Jakie są korzyści CC, że kobiety same o nie proszą?

mi ginekolog, o której byłam na USG powiedziała, że jeśli dziecko ma już te 4 kilo i więcej robi się CC bo może być problem z urodzeniem, ale figura czy szerokość bioder kobiety nie mają tutaj nic do rzeczy. Z resztą moja kuzynka jest tak chuda, bo nie można powiedzieć szczupła, jest przeraźliwie chuda, urodziła siłami natury dwóch zdrowych dużych chłopców :) po obu ciążach wyglądała i wygląda jakby nigdy nie była w ciąży.

E tam, jakie to lepsze dla dziecka, kiedy kobieta rodzi siłami natury? ... Moja mama nas rodziła siłami natury - a jest raczej mała 160cm i ogólnie drobna. Mi złamał sie obojczyk podczas porodu, a mój brat prawie że urodził się niedotleniony, do tej pory ma blizne na szyi, bo gdzies tam sie zakleszczył. A jest już dorosły. Super sprawa, nie? :/ Nie dziwie sie kobitom, że sie boją rodzić SN.

Ex-D.Bill zabieg miałam o 10, na pooperacyjnej byłam do 6 rano następnego dnia. I odkąd mnie przewieźli na zwykłą sale,to miałam odłączoną pompę z morfiną-mimo,że cewnik nadal miałam. Do ambasadorki-że Ciebie nie bolało nie znaczy że innych też nie. Ty miałaś znieczulenie podpajęczynówkowe,ja zewnątrz oponowe-każda z nas inaczej zniosła,więc nie mów że bzdura że boli.

Moja bratowa po porodzie sn miała ogromne komplikacje: tylko dlatego,że lekarz uparł się,że urodzi sama. Ona była przekonana,że nie da rady: znała swój próg bólu, znała swoje siły i wiedziała,że ciężko będzie. Poza tym też jest drobna. No ale przecież lekarz wie najlepiej. Efekt? Pęknięta szyjka macicy, krwotok, pęknięta pochwa, niedotlenienie dziecka i złamany obojczyk. Wszystko skończyło się dobrze ale jakim kosztem? Mogło przecież być gorzej. Dlatego denerwują mnie zawzięte zwolenniczki porodu sn. Można mieć inne zdanie. Poród to indywidualna sprawa kobiety. Ze ty dałaś radę nie znaczy,że inna też sobie poradzi.

nie pisze,że bzdura ,że boli. Mnie nie bolało innych bolało. Akyrat w mim otoczeniu znam kobiety które nie miały najmniejszych problemów po cc. A te które rodziły i tak i tak zdecydowanie są za cc. Nie jest powiedziane,że musimy cierpieć rodząc - bo to naturalne. Można tego uniknąć. Oczywiscie komplikacje są i po sn i po cc. JEDNAKOWE!

ja też po cc - no to współczuję, ja na drugi dzień dostawałam naprzemiennie tramadol (przez 4 dni) i paracetamol tak długo jak potrzebowałam...

Ambasadorka ale ja w odroznieniu od autorki nie jestem zawziętą zwolenniczką SN. Ale Ty jak widać jesteś zawzięta jeśli idzie o CC. Tak kobieta powinna mieć wybór,ale on powinien być ŚWIADOMY a nie oparty na opiniach bzdura po cc nic mnie nie bolało-rozumiesz? Zawsze należy podać wszelkie ewentualności.

To okropne, co piszesz ambasadorko ciepła... Jaka to musi być trauma dla kobiet, taki poród. coż no, ja byłam dużym dzieckiem- praktycznie 4 kg, ale nikt CC nie zlecił. To było 21 lat temu. Teraz może by zalecili, nie wiem. Dobrze, że ten obojczyk był jedynym co mi sie w zyciu złamało i nie mam z tego powodu żadnych problemów teraz, mój brat tez opóźniony w rozwoju nie jest, ale przecież mógł sie urodzić 10-20 minut później, już niedotleniony i co? Lekarze zbyt czesto lekcewazą sprawe, niestety...

Cesarskie cięcie a dziecko A jaki poród jest lepszy dla dziecka? Okazuje się, że jeśli tylko nie ma żadnych powikłań uniemożliwiających poród naturalny, cesarka jest dla noworodka dużo gorszym rozwiązaniem. Przede wszystkim o momencie rozpoczęcia porodu naturalnego decyduje dziecko - kiedy jest na to gotowe. Poza tym, przeciskając się przez kanał rodny, dziecko dostaje sporą dawkę hormonów, które umożliwiają rozwój płuc. Zbyt wczesne i szybkie wyjęcie dziecka z macicy podczas cesarskiego cięcia będzie dla niego większym szokiem, może też prowadzić do problemów z oddychaniem. zbieram ślimaki kiedy to było jak Twoja mama rodziła...medycyna jest teraz dużo bardziej do przodu posunięta nie sądzisz?

pomijając akt że osoatni raz wg kartoteki medycznej kobieta z jednym płcem rodziła w USA w olatach 50-tych to 1. od wejścia na sale do wyjścia trwalo to 28 minut 2. umówiona byłam na dzień i godzinę - żadnych niespodzianek 3. zamiast krzyczeć z bólu omawiałam z lekarzem prowadzącym cc trekking w Himalajach 4. Miałam dobę spokoju po bo byłam na pooperacyjnej - wszyscy o mnie dbali i nic mnie nie bolalo 5. wole blizne na brzuchu niz na ...wiadomo czym 6. Tydzień po jeździłam autem, podczas gdy laski, które rodziły w sn w tym samym dniu ledwo nadal siadały na kołach 7 jestem hedonistka i egoistka i nie uwazam żeby jaki kolwiek ból sprzyjał czemukolwiek, a po cc mogłam brac tyle przeciwbóli ile chciałm - a nie chciałam bo mnie nie bolało... i jakbym nawet mogła rodzic sn to bym zapłaciła nawet 10 tys. za cc

Ex.D.Bill w szpitalu gdzie ja rodziłam to normalna procedura,że w drugiej dobie przestają dawać znieczulenie. Dają paracetamol-nie częściej niż 1 tabletkę co 4 h i nie więcej jak 4 na dobę...

Jaheira 1 właśnie o takie osoby mi chodzi-idealizujesz cc,a to operacja. Ja nie jestem przeciwniczką,jak dla mnie można robić sobie cc nawet na życzenie,ale niech kobiety wiedzą,że są plusy i minusy a nie same superlatywy.

dlaczegooooooo O_O Oczywiscie, że jest. Ale tak sie sklada, że np. matce mojego chłopaka (jestesmy z chlopakiem równolatkami) od razu lekarz zlecił poród przez CC, bo uznał, że jest własnie drobna i nie urodzi sama dziecka, albo bedzie to trudne. No ale cóż, trzeba dać w łape, albo miec znajomości w szpitalu :). Nie mowie ze zawsze, ale w wielu przypadkach. Nie bede sie o to wykłócać. Po prostu uważam, że do tej pory naprawde WIELU lekarzy lekcewazy swoje pacjentki, bo tak jest latwiej. Jak ktos tu napisał- CC, jako operacja kosztuje wiecej. A jak szpital pełen nawiedzonych dewotów pro kościelnych to już w ogole mozna zapomniec o traktowaniu kobiety jak czlowieka. Tyle w temacie. Może i medycyna sie posuwa do przodu, mentalność NIEKTORYCH lekarzy zostaje na tym samym poziomie. To wszystko.

jedno moge powiedzieć - jestem półtora roku po drugim cc i wk*** mnie, że jak ćwiczę brzuszki, czy coś innego siłowego robię to niestety konieczna podpaska i chyba tak juz zostanie:(

Nie jestem zagorzałą zwolenniczką porodu SN i nie uważam że należy rodzić w ten sposób bez względu na wszystko, ale jeśli nie ma przeciwwskazań to nie widzę powodu aby rodzić przez CC. Sama mogłam mieć CC jak już pisałam, ale okazało się, że mogę rodzić naturalnie i bez obaw o moje biodro z którym był problem we wczesnym dzieciństwie. Gdyby lekarz stwierdził, że musi być CC to poszłabym i dała się pociąć. Cieszę się jednak, że mój maluszek takiego szoku nie musi przeżyć. To dziecko decyduje o tym, kiedy jest gotowe do porodu...chyba, że nie zamierza się zdecydować i 2 tygodnie po terminie poród trzeba już wywołać albo robić CC bo się nie da.

Ale ktoś tu ciągle nie rozumie. Nie pisałam,że bzdurą jest ból po cc. Mi nie bolało, innym boli. Zanegowałam jednak bo ktoś napisał,że po cc leży się odłogiem przez długi czas i nie idzie ręką czy nogą ruszyć. TO SĄ BZDURY!!!

dlaczego?? Przecież nietrzymanie moczu dotyczy kobiet po SN, a Nie CC

No a ja się cieszę,że mój maluch nie musiał przechodzić szoku jakim jest sn - gdy musi włożyć wysiłek jak się wyciska i przeciska:D Wyjęli go na spokojnie bez traumy, bez złamań. A tak by było gdyby kazali mi rodzić samej. Dzięki Bogu byłam 2 tyg po terminie i 2 razy wywołanie nic nie dało:)

Może i medycyna sie posuwa do przodu, mentalność NIEKTORYCH lekarzy zostaje na tym samym poziomie. To wszystko. to chyba jest główna przyczyna. Jak by kobiety rodzące nie przez cesarkę dostawały znieczulenie na życzenie, i były traktowane normalnie to na pewno liczba chętnych na cc by spadła.

Nie jestem zagorzałą zwolenniczką cc. Uważam jednak,że drobnym koietom sn powinno być darowane. I ogólnie każda kobieta powinna decydować o rodzaju porodu - bo sama najlepiej zna siebie i ciało.

Ambasadorko wkleiłam wycinek artykułu, w którym wyraźnie jest napisane dlaczego CC nie jest dla dziecka korzystne a poród SN tak...to, że się musi przecisnąć to źle na nie nie wpływa..

może, ale jakos żadna kolezanka po SN się nie skarżyła

Jaheira zgadzam się w 100%.Ja miałam tak samo.

jeszcze raz do ambasadorki mam 158 cm wzrostu przed ciążą ważyłam nie całe 46 kg obecnie moja waga wzrosła o jakieś 11 kg i jakoś nie widzę tutaj powodów do tego aby życzyć sobie cesarki albo żeby ktoś zwalniał mnie z porodu SN.. dodam, że nie utyłam nigdzie oprócz ud i to i tak nieznacznie oraz zaokrągliła mi się pupa bardziej (bynajmniej tak mówi mój partner).

Słuchaj co inneg oprzeciskać się przez spory kanał rodny a co innego przez wąski. To już nie jest naturalne przeciskanie tylko wyciskanie - stąd siniaki, otarcia,złamania. Czy Twoim zdaniem nie powinna mieć obaw kobieta BARDZO szczupła z wąskimi biodrami i dużym dzieckiem??? Jak mi powiedzieli,że mam sama rodzić to myślałam że wyskoczę oknem z oddziału. Mam 162cm, przed ciążą ważyłam 44kg a w biodrach miałam 82cm. Z pomiaru cyrklem wyszło,że mam wymiary na 3kg dziecko i to max - będzie ciężko. A z ostatniego usg wyszło,że syn będzie ważył 4 kg. A co lekarz na to?No zoabczymy może się uda sn. No kurwa za przeproszeniem. Na co mieliśmy patrzeć? Jak ja zdycham czy dziecko? Całe szczęscie ani żele ani kroplówy nie wywołały porodu. Po cc położna powiedziała mi że miała szczescie bo sn byłby koszmarem w moim wypadku.

Co sie tak pieklisz? Przecież ja nie napisałam że kobieta ma 4 kilogramowe dziecko sama wypychać! wtedy wskazane jest CC, ale kobiety przez CC rodzą dzieci, które mają niewiele powyżej 3 kilo, i co niemożliwe jest powiedz mi urodzenie takiego dziecka siłami natury przy drobnej posturze?

Kobiety rodzą przez CC na życzenie dla własnej wygody i głównie o te chodzi mi w tym topiku...ahh

tak obchodzi jak ktora urodzi? Czy boli cie to, ze ktoras bedzie miala cc na zyczenie? Bo jesli nie to w czym ty widzisz problem?

aha czyli boli cie to, ze ty bedziesz musiala sie meczyc, dupe rozrywac a inne ma wygodnie:D tez masz prawo wybrac:P

jak już się chcesz wypowiadać to czytaj uważnie bo ja chcę rodzić SN i cieszę się, że nie muszę mieć cięcia! Po prostu nie rozumiem kobiet, które decydują się na cesarkę dla wygody i żeby nie musieć tego bólu znosić. Moim zdaniem warto się trochę zmęczyć dla takiej małej kochanej istotki :)