Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość helga84

Bycie szczęśliwą mamą zależy od PIENIĘDZY!

Polecane posty

Gość smiac mi sie chce :-)))))
A co lepsze- te osoby nie mają pieniędzy od męża, tylko same je zarobiły. Nie są też pustymi lalami ze sztucznym biustem i różowej sukience. Są wykształconymi, mądrymi, wiedzącymi czego chcą od życia kobietami, świadomymi tego, że dziecko to wspaniały dodatek do ich życia, a nie jego sens. I nic w tym złego. I nie przeszkadza to kochać dziecka najbardziej na świecie PIENIADZE I RZEKOMO NIBY DOBRE WYKSZTALCENIE TO DZIEKI RODZICOM MASZ ale jestem pewna ze temat to prowokacja. zaden naprawde normalny i madry czlowiek nie pisalby takich nie stworzonych rzeczy jak Helga. co ty myslisz ze jestes jedyna kobieta w Polsce ktora zarabuia pieniadze :D glupia pizda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkajaninka
matko ludzie az tak zazdrościce ze trudno wam w to uwierzyc że tak ludzie zyją,ja tam mega zazdroszcze jeżeli to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 157157157157
nie, ja po prostu wiem, że mozna tak zyc, a wy sobie tego nie wyobrazacie. i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luska z liverpoolu
serio? Wyobraz sobie, ze wiemy, ba nawet zyjemy, ale nie mamy potrzeby trabienia o tym na podrzednym forum. Poza tym autoreczka po wpadce zniknela...wiec nastepnym razem sloneczko przemysl prowo dokladniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko,ale czego tak naprawdę oczekujesz od nas??? mamy pisać jaka to jesteś zajebista,zaradna itp.??? czy wolisz,żebyśmy napisali,że wszyscy ci zazdrościmy??? ja od 6 lat nie byłam na wakacjach i czy myślisz,że przez to jestem gorszą matką,żoną czy w ogóle kobietą??? ja sama wszystkiego nauczyłam swojego syna...niania nie była mi potrzebna oczywiście,że wychodzę z mężem do kina,na kręgle czy tam gdzies indziej...ale sporadycznie-wolę zostać w domu i pograć z synem i mężem chociażby w głupiego "chińczyka"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helga84
"vcbnm,, kurą domową, która nie nadąża z praniem i myciem podłóg w przerwach bawiąc się z zaniedbanym dzieckiem Czyli masz także praczkę i sprzątaczkę.. Dużo sprzeczności w tym, co napisałaś i łatwo cię złapać na bujaniu, ale mi się nie chce. " Nie- pierze pralka- wkłądam ubrania do pralki- 2 minuty, powieszenie ich- 10 minut. 12 minut dzienie (robie pranie raz dziennie średnio) Tak, mam panią do sprzątania, przychodzi 2 razy w tygodniu. I co? Takie straszne? Czy pani od sprzatania to też grzech i nie powinnam moich wspaniałych podłóg zostawiać do mycia komuś obcemu? :) Nie, nie prasuję koszul mężowi, bo tego nie lubię- robi to ta sama pani, która sprząta dom. Jest przyjaciółką domu, bo pracuje u nas i u rodziców męża od 20 lat- zawsze gotuję dla niej obiad jak przychodzi, je z nami itd. Tak, uważam, że są przyjemniejsze rzeczy niż mycie wanny, więc skoro mam pieniądze to wolę za to zapłacić a w tym czasie nawet gotować obiad, bo uwielbiam gotować. Teraz żałuję, że tu napisałam, bo robi się jakiś hardkor. Zamknijcie ten temat jeśli chcecie, bo mi daleko do obrażania innych i nie zniżę się do Waszego poziomu. I tak- powtórzę jeszcze raz- dziecko nie jest sensem mojego życia, przecież to by było chore i patologiczne. Żyję dla siebie, kocham dziecko strasznie i ono to wie i to czuje :) A teraz jadę na wycieczkę rowerową nad rzekę. Sama! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też jestem mamąą
I też prowadziłam wcześniej bardzo aktywne zycie i zawodowe i towarzystkie. Od urodzenia to poprostu przesłato być ważne. Do pracy wróciłam. Ale nie wyobrażam sobie,żeby jakaś obca osoba zajmowała się moim dzieckiem kiedy ja spędzam czas na imprezeach czy w kinie. I nie piszę tego z zazdrości - miałabym z kim zostawić dziecko, ale NIE CHCĘ. Bycie szczęsliwą mamą to stan umysłu a nie konta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkajaninka
dziecko to dodatek do życia... o_O nawet nie wiem jak to skomentować A ja wiem jak Ciebie skomentowac pewnie przed dzieckiem twoje zycie było gówno warte i dopiero teraz jak zyjesz dla kogos albo czyims zyciem to ma sens wyobraź sobie ze duzo ludzi kocha swoje zycie i zyje dla siebie i nic w tym złego,niektórzy robia dzieci z miłości a nie po to aby marna egzysentcja nabrała sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaMania
a ja jednak mam potrzebę czasu tylko dla siebie :). i uważam to za całkiem normalną sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też jestem mamąą
a po co Ci wogóle było potrzebne dziecko? Skoro najszczęśliwsza jesteś wtedy kiedy dziecka nie ma z Tobą? Miałabyś czas na samotne wycieczki rowerowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smiac mi sie chce :-)))))
noe moge naprawde :D idiotka mysli ze jest jakims cudem bo sprzataczke ma i kase :D dobre :D idz bajkopisarko 🖐️ my glupie niewyksztalcone, biedne baby nie mozemy sobie pozwolic na wycieczke rowerowa nad jezioro bo musimy obiad gotowac, sprzatac i zajmowac sie dzieckiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też jestem mamąą
LaMania - też odczuwam potrzebę czasu dla siebie. I go mam - np raz w miesiącu idę do fryzjera. Ale wtedy strasznie tęsknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czego tu zazdrościć? kasy? wygodnego-aż za bardzo, życia? eee tam są w życiu ważniejsze rzeczy niż kasa ;) pieniądze rzecz nabyta...w każdej chwili może się coś wydarzyć, że tych pieniędzy jej zabraknie...ludzie tracą pracę i muszą sprzedawać swoje piękne samochody, wielkie cudowne domy itd. Można mieć kasę i żyć skromnie, zwyczajnie, wyjść do kina raz na jakiś czas podrzucając dziecko babci czy komuś z rodziny, kto rzecz jasna wyraża na to chęć, a nie wynajmując opiekunki na pełny etat, która gotuje obiad podczas gdy ona bawi się z dzieckiem-sorry ale to mnie rozbawiło :) przy jednym dziecku nie umieć ogarnąć samej codziennych czynności, potrzebować przy tym pomocy to taka trochę chyba nieporadność życiowa. Zawodowo autorka radzi sobie świetnie, ale w przyziemnych sprawach jak zajęcie się dzieckiem i domem jest niewydolna. A czy autorka myśli o przyszłości? o zabezpieczeniu siebie, dziecka, rodziny? bo o tym nic nie pisze..żyje dniem dzisiejszym bo ma kasę, a co jak tej kasy nagle braknie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaMania
ja małego oddaje raz na jakiś czas na weekend do dziadków. ma tam super opiekę i zabawę a ja odpoczynek i czas dla siebie. czy wy nigdy zmęczone nie jesteście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie to przechwalanie; P Tyle kobiet wychowuje dzieci,sprząta,gotuje i mimo tego są szczęśliwe. Nadchodzi lato wyjeżdżają na wakacje nad morze. Kupa kasy w zupełności szczęścia może nie dać jak i również jej brak. Ja tam nie narzekam, syn idzie od września do przedszkola, do tego czasu ja siedziałam z nim w domu plus zawsze drugie dziecko(podopieczny/podopieczna),mam czas na ogarnięcie,ugotowanie,na zabawę z dzieckiem jak i make up. Gdy gotuję to mały się bawi( dzieci powinni też umieć zająć się sobą choćby na parę minut). Mąż zrobi kolację,pobawi się z małym ; ) Weekend spacery,rowery itd.... Jak chcemy gdzieś wyjść dzwonię do rodziców, dziadek i babcia z miłą chęcią posiedzą z małym ; ) Syn jak był mały to na początku go lulałam, potem odzwyczajałam i co z tego? Znam dzieci co śpią w fotelikach samochodowych ; P Nie uważam się za kurę domową, nieszczęśliwą i sfrustrowaną kobietę ; P ; ) Każdy żyje swoim życiem, jedni są zadowoleni inni nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helga84
o Jezu, ale ja to rozumiem, że są kobiety, które wolą poświęcić się dzieciom i rodzinie. Ok- juz pisalam- każdemu to, co lubi. Poza tym takie rzeczy to głównie w naszej kulturze, żyjemy pod presją społeczną, tak jak Martyna Wojciechowska, która zostawiła kilkumiesięczne dziecko i pojechala w podróż- gromy się na nią posypały, bo nie zostala matką Polką. Zrozumcie- może Wy się uważacie za super mamy i spełnione kobiety i ok. Ale ja bym zwiariowała. A co do ludzi, którzy piszą, że to prowokacja, koloryzowanie itd.- pewnie mi prawie nikt nie uwierzy, ale uśmiechnęłam się do siebie czytając te teksty, bo nie opisałam tu praktycznie nic, raptem ułamek mojej codzienności. Gdybym opisałą wszystko to chyba naprawdę wysłalibyscie mnie do psychiatryka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żaal.pl
żyję zupełnie inaczej od tych wszystkich narzekających mam. Nie od wszystkich, optymistko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LaMania Wiadomo,każdy człowiek bywa zmęczony. Dlatego dobrze jak ma w pobliżu kogoś męża, rodziców, czy też siostrę którzy czasem z miłą chęcią posiedzą z brzdącem. Ja tam rzadko korzystam z pomocy rodziców, bo takiej potrzeby nie widzę, nie ciągnie mnie do co weekendowych wyjść. Jak jednam mam ochotę to nie ma problemu,babcia zawsze spędzi czas z wnuczkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaMania
i owszem jeśli dziadki nie chciałyby siedzieć z dzieckiem- też mają swoje życie i takiego obowiązku nie mają to pewnie co jakiś czas dzwonilibyśmy po nianię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żaal.pl
Nie- pierze pralka- wkłądam ubrania do pralki- 2 minuty, powieszenie ich- 10 minut. 12 minut dzienie Dokładnie tak samo, jak u innych. Ciebie to frustruje? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nO I CO MA NIBY ZMIENIC
PLE,PLE,PLE DZIAD SWOJE BABA SWOJE,NIE MA SENSU LASKI SIE NAKRECAC ,BO BABECZKA SOBIE TYM CHYBA AKUMULATORKI PODLADOWUJE...W ROWERZE :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaMania
Lui20 ja mam męża którego non stop nie ma i dlatego jak już się widzimy to korzystamy z wolności ;0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaMania
więc jak chcę coś załatwić to muszę młodego oddać albo zostawić dłużej w żłobku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnbvrtyu
Gdybym opisałą wszystko to chyba naprawdę wysłalibyscie mnie do psychiatryka Nie, twój psychiatra zrobi to sprawniej :) W końcu bierze za to pieniądze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kalinkajaninka dziecko to dodatek do życia... o_O nawet nie wiem jak to skomentować A ja wiem jak Ciebie skomentowac pewnie przed dzieckiem twoje zycie było gówno warte i dopiero teraz jak zyjesz dla kogos albo czyims zyciem to ma sens wyobraź sobie ze duzo ludzi kocha swoje zycie i zyje dla siebie i nic w tym złego,niektórzy robia dzieci z miłości a nie po to aby marna egzysentcja nabrała sens gówno wiesz o moim życiu sprzed ciąży a się wypowiadasz :) studiowałam i nadal studiuję, przerywać bynajmniej nie zamierzam, wyjeżdżałam byłam w wielu różnych miejscach i w Polsce i za granicą, chodziłam gdzie chciałam i kiedy chciałam na imprezy do kina, teatru itd. ale teraz mam trochę inne priorytety i nie rozumiem jak można traktować własne dziecko jako dodatek do życia? mój świat będzie się kręcił teraz wokół tego dziecka a cała reszta to będzie dodatek żeby nie sfiksować i robić coś dla siebie, ale nie odwrotnie. dziecka też nie zrobiłam sobie świadomie, była to wpadka i co? i to oznacza, że będę gorszą matką bo nie mam super pracy wielkiego domu i pieniędzy na to, żeby ktoś mnie wyręczał w opiece nad dzieckiem i w zajmowaniu się mieszkaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaMania
hehe zajrzę potem, idę do domu. koniec pracy ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uminka
w przerwach bawiąc się z zaniedbanym dzieckiem Z twoim zaniedbanym emocjonalnie bawi się obca osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy ma własny tryb życia,każdy ma własne zdanie. Więc tak,ja tak się czasem zastanawiam czy takie kobiety później tego nie nadużywają( czyli opiekunki,gosposi itp). Dziecko coraz starsze, a rodzic więcej po za domem niż w domu? A zapewne są i takie przypadki, bo że ich nie ma to nie uwierzę. Ja tam wolę spędzić czas z rodziną,mężem, dzieckiem. Jak mam ochotę wyjść gdzieś z mężem to nie ma problemu, tyle że mnie aż tak nie ciągnie by co chwila gdzieś wychodzić. No ale każdy żyje jak chce,jak może i jak lubi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zamknijcie ten temat jeśli chcecie, bo mi daleko do obrażania innych i nie zniżę się do Waszego poziomu." Trochę sobie zaprzeczyłaś... ;) daleko ci do obrażania, ale nie chcesz się zniżać do NASZEGO POZIOMU... Nie rozumiem tylko po co zakładasz takie tematy, chwal się tym wszystkim ludziom NA TWOIM POZIOMIE Współczuję, pieniądze od urodzenia, bo rodzice zamożni. Szkoda tylko, że prócz niani i miliona na koncie nie podarowali ci nic więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przypomina mi się program z Wiśniewskim,który leciał kiedyś tam..."jestem jaki jestem"-chyba tak się nazywał... starzy w salonie ze znajomymi śmieją się i imprezują,aż się dom trzęsie a na górze Pani Niania usypia małego...jak im się przypomni o dziecku,to łaskawie pobawią się z nim z 10 min.-potem im się znudzi i znowu podrzucają niani!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×