śnił mi się brunet bez okularów

niebeiski! :O bądź mężczyzną nie tchórzem w portkach i oszustem

lepiej odejść niż zdradzać wiem to z własnego doświadczenia

fiku nie pień się dziecko jeszcze jesteś:) nic nie jest czarne albo białe

żona w domu a on mysli o zdradzie, tchórz który nawet nei am odwagi zerwać

Fiku, życie to nie komedia romantyczna. Pogadamy jak będziesz w wieloletnim związku, Ty wciąż będziesz miała ochotę codziennie, a on raz na kwartał.

ja wezmę temperamentnego bruneta ;)

jak kiedyś będziesz siedziała w domu z niewłaściwym facetem mając bagaż jakiś tam z nim przeżyć, wspomnień gorszych i lepszych dni to będziesz wiedziała, że to nie jest takie proste pójście na skróty wbrew pozorom jest baardzo ludzkie chociaż powtarzam lepiej wziąć się w karby i raz a dobrze uporządkować swoje życie bo cień zdrady zawsze będzie się za człowiekiem wlókł

zdrada to domena ludzi słabych, bez honoru, własnej dumy i godności

fiku - jakie okulary nosisz ?

zdrada to domena ludzi słabych, bez honoru, własnej dumy i godności pierdu pierdu pierdu pierdu

Zerwać to ja mam odwagę, ale oddać dziecko to już nie za bardzo. Sądy w tym kraju jakoś niespecjalnie kochają tatusiow. Co zrobisz jak brunet po kilku latach straci temperament? Albo po prostu mu zbrzydniesz, znudzisz się itp? Oddasz dom, dzieci i pójdziesz w świat?

nie zasłaniaj się dzieckiem:P

nie oddam dzieci, ale tak, pójdę swoją drogą

może pójdziesz może nie pójdziesz na razie to możesz mieć nadzieje, że pójdziesz nie zarzekaj się jeśli czegoś nie doświadczyłaś

fiku jest honorowa i dumna i to aż w nadmiarze :)

nie mam zamiaru z tobą na ten temat dyskutować każdy z nas był w twoim wieku i ten specyficzny tok rozumowania "ja na pewno będę taka jak myślę, że będę" znamy na pamięć :)

niektórzy mają swoje zasady, nei kazdy jest tchorzem ktory tłumaczy swoje tchórzostwo

"chociaż powtarzam lepiej wziąć się w karby i raz a dobrze uporządkować swoje życie bo cień zdrady zawsze będzie się za człowiekiem wlókł" Ja się tylko mogę pod mamą Ike podpisać. Niebieski, moi rodzice się rozwiedli jak miałam 8lat. Uwierz mi, nie było to dla mnie szczególnie bolesne przeżycie, wręcz ulga, bo dziecko nie jest głupie i wie co się święci. Tyle, że mój ojczulek później nie bardzo miał chęć utrzymywać ze mną kontakt i to jedyne odbiło się na mnie. Także wszystko zależy od Ciebie.

niektórzy mają swoje zasady, nei kazdy jest tchorzem ktory tłumaczy swoje tchórzostwo o zasadach porozmawiamy jak zaczniesz żyć jak dorosła pójdziesz na swoje i będziesz miała rodzinę zobaczysz jak szybko i często będziesz miał w dupsku te swoje młodzieńcze zasady

ike a ty jestś na swoim? masz rodiznę? to po co to durne przemądrzanie się i udowadnianei mi jaka ja jestem dziecinna :) kregosłup moralny jest neizalezny od wieku a od czlowieka :)

Fikuśna, na tyle siebie znamy na ile nas sprawdzono:P

Zasady piękna rzecz, tylko czasem jakas taka niepraktyczna. Naczytalem się w dzieciństwie o rycerzach, samurajach itd. Też chciałem taki być. I byłem. Ciągle jeszcze jestem, ale w coraz mniejszym stopniu, bo więcej na tym straciłem niż zyskalem.

krwawa to nie kwestia sprawdzenia, facet planuje zdradę z premedytacją (łatwiej i uczciwiej byłoby wziąć rozwód)

fiku oczywiście, że jestem na swoim jakieś 16 lat:D i oczywiście, że mam rodzinę i bądź pewna, że myślałam identycznie jak ty:P

kregosłup moralny jest neizalezny od wieku a od czlowieka nie masz o tym pojęcia siedząc u mamusi w pieleszach sprawdź się , fiku:P to pogadamy dla mnie brak kręgosłupa to w tym wieku obciążać swoją osobą rodziców no ale tak wygodniej mieć dobrze i pierdolić farmzony na forum:) a rodzice niech się zajmą prawdziwymi problemami, nie ?:) tyle, jeśli chodzi o twoje zasady

Mniejsza z tym. Obys Fiku była zawsze szczęśliwa i nie była nigdy zmuszona łamać swoich zasad :) Dobranoc wszystkim

cóż, ja powiem tak. zasadniczo nie zmieniłam swoich poglądów, odkąd jestem w związku, ale na przykład przekonałam się o tym, że pewne rzeczy naprawdę mogą wkurzać. pierdoły powtarzające się non stop zaczynają irytować.

facet planuje zdradę z premedytacją (łatwiej i uczciwiej byłoby wziąć rozwód) powiedziała fiku, która pewnie jest po 10 rozwodach to wie...

ike, jedynym obciążeniem jest to, ze z nimi mieszkam, myślę że to nie zbrodnia :D

yhy a żywisz się powietrzem:P jesteś taka mądra i tak świecisz przykładem to sprawdź się w prawdziwej życiowej dżungli jakoś ci do tego nie śpieszno ....