Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie chce nikogo atakaowac

Strasznie sie dziwie mlodym mamom. Jakim cudem dajecie sobie rade?

Polecane posty

Gość opowiem Wam
Gratka nie wiedziałam wielu rzeczy,ale nie byłam taka przemądrzała jak Ty. Ty wiesz wszystko najlepiej :O Życie jest pełne niespodzianek. Owszem trzeba walczyć z przeciwnościami losu,ale nie można stawać na pozycji ja wszystko wiem najlepiej,bo ktoś choćby dla samego utarcia Ci nosa zrobi Ci jakąś krzywdę... trochę pokory Dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj gratka twoj optymizm moze isc w kosz pierwszego dnia po porodzie :/ nie zycze ci zle ale nie mozesz tak podchodzic ze dziecko bedzie tanie, karmienie piersia to loteria, ja nie mialam pokarmu i musialam przejsc na mm, pampersy to samo nie zawsze da sie zastapic, tak samo jak odpieluchowanie, a o chorobach to mozesz sie zdziwic, moj maly urodzil sie z asymetria ulozeniowa jak 3/4 dzieci i od pierwszych dni trzeba bylo sypnac kasa na masaze, potem bylo AZS, teraz neurolog i nadaktywnosc, drugi syn w wieku 3 lat okazalo sie ze jest autystyczny, wiesz ile to kosztuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja rozumiem ze moze byc roznie, moze nie miec pokarmu, moze bedzie musiala kupowac pampersy Pampersy, moze bedzie musiala jezdzic do alergika i moze to w ogole facet ja zostawi i moze jutro bedzie koniec swiata, ja uwazam ze dobrze, ze dziewczyna ma takie podejscie, lepiej pewnie by bylo gdyby plakala, mowila ze jest glupia, ze nie da rady i ze zycie jej sie skonczylo...mysli pozytywnie i dajcie jej tak myslec, nie jest sama z facetem, maja tez rodzicow, ktorzy skoro placa jej za studia to tez beda chcieli pewnie pomoc przy dziecku, zwlaszcza ze Gratka nie zamierza zamknac sie w domu tylko kontynuowac nauke...ona przez te 9 miesiecy niestety ale z zycia nastlatki spadla na ziemie i musi zyc z mysla ze bedzie matka i chcac nie chcac napewno poznala juz chociaz namiastke trudow z tym zwiazana, dajcie jej samej poznac reszte i za rok powie Wam czy dala rade czy nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja napisałam że wiem, że nie będzie sielankowo. A do tej co pyta czy mnie będzie stać na jedzenie odpowiadam: TAK. Przy zarobkach 2500 gdzie opłat nas wychodzi 1500 za 1000 przeżyjemy, nie umrzemy, nawet se gdzieś wyjdziemy jak nas najdzie ochota ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żartujeczzzzzz?????
1000 zł na 3 osoby na Wszytko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem przemądrzała. Po prostu nie jestem smutna i zgorzkniała...i nie mam załamania w całej tej sytuacji. Wiem, że nie będzie kolorowo i wiem, że może być baardzo ciężko, ale nie można wszystkiego widzieć w czarnych barwach. Co to za podejście do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedzcie gdzie Gratka nie pokazuje pokory? mowiac ze da sobie rade? ze sie postara? ze nie wie jak wyglada zycia bo nie moze tego wiedziec? za dwa tygodnie urodziy i takie podejscie jak najbardziej jej sie przyda, tym bardziej jesli wszystkie te Wasza problemy, ktorymi ja straszycie (oczywiscie sa realne i ja to rozumiem) sie faktycznie jej zwala na glowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opowiem Wam
No właśnie gratka Ty WSZYSTKO wiesz :( i mi nie chodzi o optymizm i o to że masz siedzieć i płakać,ale o to że wszystko wiesz i bardzo często się tu wypowiadasz z pozycji wszechwiedzącej... dla mnie to oznaka niedojrzałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie żartuje, ludzie i za mnie żyją ;) znam takich osobiście, też z dzieckiem :) 1991 dziewczyna dokładnie tak jak piszesz, przez te 9 miesięcy już przeszłam razem z partnerem przez nie jedną przeciwność losu, i jeszcze wiele przed nami! Moi rodzice też zaczynali cienko, nawet gorzej niż my mieli a wyszli na prostą szybko bo chcieli, bo walczyli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie, ze nie przezyja
za 1000zl z niemowlakiem:D Chyba nikt normalny by w to nie wierzyl:D Na pewno rodzice im pomoga jak cos bo przeciez dzieci sie same nie utrzymaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak czytam te posty to juz nie wiem co mam napisac...co takiego Gratka znowu wie? wie ze bedzie ciezko, ze moze nie byc kolorowo? to tez jest zle bo wtedy jest przemadrzala? to czy ona moze powiedziec cokolwiek? mowi ze sobie poradzi to ja sprowadzacie do prateru chorob i wydatkow, za chwile mowi ze wie o tym ze tak moze sie zdarzyc to mowicie, ze jest wszechwiedzaca i sie przemadrza, gdzie tu logika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest Twoje zdanie, ja się za wrzechwiedzącą nie uważam i dziwi mnie Twoja opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opowiem Wam
Nam obecnie 1700 zł wystarcza na życie-oczywiście bez opłat,a więc jak będzie oszczędna to 1000zł jej wystarczy. Ja Ciebie gratka nie atakuję mnie po prostu razi to Twoje ja wiem. Wielu rzeczy nie wiesz i to normalne, więc po co ciągle piszesz,że wiem,wiem,wiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziewczyny i gratki
Dziewczyna czytaj ze zrozumieniem. Gratka BĘDZIE karmić piersią i używać tanich pieluch-wie to mimo,że nie urodziła,alergii się nie boi bo nikt nie miał... wie,że nie będzie kolorowo... szkoda,że nie wiedziała jak się zabezpieczać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie, ze nie przezyja
oszczedna moze byc przy optymistycznym zalozeniu ze wszyscy troje beda calkiem zdrowi i ich grypa nie zlapie nawet. Moga tez oszczedzac w razie czego na jedzeniu i nie dojadac, jesc gorsze ale tansze produkty. Da sie kosztem duzych wyrzeczen, ale to juz nie zycie a wegetacja:O Niech lepiej rodzice dzieciom pomoga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziewczyny i gratki
Właśnie sobie sprawdziłam... dziewczyna to nick założony na potrzebę tego tematu-gratka sobie założyła aby bronić swoich przekonań. Żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie, ze nie przezyja
:D i dziwnym trafem dziewczyna i gratka z tego samego rocznika:D PO co to sie bronic w tak glupi sposob:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no masz racje
dzieci lepiej mieć ok 30 ...szkoda młodości na pieluchy zupki i choroby. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opowiem Wam
Domyślam się,że w razie niespodziewanych wydatków rodzice im pomogą-wszak płacą za jej studia,więc i w razie choroby nie odmówią. Gratka nie trzeba siedzieć i płakać. My mamy wiele problemów-obecnie głównym jest UTRZYMANIE teściowej. Mieli z teściem wypadek. On nie żyje ona wymaga opieki i leczenia. Za wszystko my płacimy. Ale nie narzekam. Zrozum tylko,że nie wszystko da się zaplanować. Można iść przez życie z podejściem-nie wiem co mnie czeka,ale człowiek jest mocny i dam radę,ale nie trzeba się wymądrzać. A ja nie jestem jedyną osobą,która to zauważyła. Już na kilku tematach ludzie Ci to zarzucili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia dwójeczki
Urodziłam pierwsze dziecko na początku ostatniego roku studiów dziennych,które bez problemów skończyłam - mieliśmy trochę odłożonej kasy, do tego kredyt studencki i stypendia, a że mieszkaliśmy ten rok w akademiku to spokojnie na wszystko starczało i żyliśmy na niezłym poziomie. Dziecko tanie nie jest - pieluchy,mleko, obiadki, deserki, szczepienia, leki jak dziecko jest chore, wizyty u lekarza. Też liczyłam, że będę karmić piersią - niestety nie dało się. Na samo mleko,pieluchy, witaminy szło ze 300-400 zl miesięcznie.Jak doszły obiadki kolejne 200zł. A gdzie tu ubranka, zabawki, wyjścia? Na szczęście wystarczało :) Potem było gorzej, oboje poszliśmy do pracy, trzeba było znaleźć opiekunkę i zapłacić jej - bywały miesiące że musieliśmy żyć za ok 1000 zł miesięcznie i uważam, że to zdecydowanie za mało. Jednak nigdy nie prosilismy o pomoc rodziców, nie dostawaliśmy od nich żadnej kasy - honor by mi nie pozwolił. Ale za 1000 zł to była wegetacja i nie mówcie, że jest inaczej. Ja lubię porządne wędliny,masło a nie najtańszą margarynę, warzywa i owoce, lubię słodyczy pojeść, winka się napić, na kawę wyjść itp itd. Drugie dziecko 5 lat później i zupełnie inna bajka - inne podejście, inne potrzeby, inne spojrzenie na wychowanie. Mamy ok 2,5 tys na życie po odliczeniu wszystkich opłat, rat kredytów itp i żyjemy oszczędnie w miarę a i tak jest mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamacóreczki
Ja jestem taka mama. Urodzilam w wieku 23 lat, na ostatnim roku studiow. Obronilam sie na 5. Maz jest rok starszy. Nie jest kolorowo, z kasa. Ja dorabiam na korepetycjach, po skonczeniu przez córkę roczku chce iść do normalnej pracy, ja oddać do żłobka i odciążyć męża w utrzymywaniu nas. Mała zajmuje sie sama całymi dniami, rodzina na drugim końcu Polski. Jakim cudem daje rade? To chyba kwestia priorytetów. Jestem młoda, silną, wykształcona i zdrowa. Mogę szukać pracy, iść do jakiejkolwiek. Nie miałam i nie mam za wiele, dlatego nie musiałam bać sie czy dam rade zdusic egoizm w sobie, bo kariera, niezależność... Mam dziecko i mam świadomość, ze nie żyje dla kasy, wygody, siebie, tylko dla córki. To jest największe wyzwanie i najlepszą motywacja. Bywa ciężko, ale to jest tak naprawdę jedyny sensowny trud, łzy, wysiłek w zyciu. A młodość, energia, ciekawość w macierztnstwie mi pomagają. Starszym ciezej już i i o te energię i o rezygnację z własnych potrzeb i ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratka i dziewczyna to jedna osoba-padłam ze śmiechu :D sprawdziła to sobie jakaś geniuszka wielka ciekawe jak? i coś Ci słoneczko nie wyszło, bo nie masz racji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna l;p
Kochana Gratko ! Za dwa tygodnie Twój cudowny, szczęśliwy dzień. Z całego serca życzę CI wszystkiego dobrego. Twój optymizm i wiara to wielkie zalety i mądrość życiowa. Matka pełna radości , wiary i optymizmu to cudowna matka a jak widzę tutaj bardzo denerwuje innych czyjaś radość dlaczego ? Uważam z,e to podłe. Masz właśnie normalne nastawienie cieszysz się bo to wielka radość być w ciąży. Nie masz się czym martwić a jak będziesz mieć powód to dopiero wtedy. Nie wiem dlaczego od ludzi wymaga się pesymizmu i biadolenia jakby to miała być oznaka mądrości i dojrzałości. Lepiej trzymaj się z dala od forum bo jeszcze w to wszytko uwierzysz. Ludzie są poranieni i zrobią wszystko żeby komuś dokopać bo jak widzą nienawidzą szczęścia. Bądź silniejsza ! Buziaczki dla Ciebie i Wojtusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamacóreczki
I używam tanich pieluch od początku, karmie piersią, ubranka miałam i mam przekazywane w rodzinie. Tak ze pieniędzy na dziecko do któregoś momentu wydawalam bardzo malo, bo nawet gdy trzeba byli kupić ubranie, to szlam do używanych. I tak dziecko w trybie natychmiastowym to zasra i zarzyga, więc bez sensu jest dla mnie kupno nowych i drogich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do wszystkich zajadłych
kretynek które dostają wypieków kiedy tylko mogą poscikać gratkę i jej wypowiedzi ;D - jakie wy jesteście żałosne .. Moim zdaniem jak się chce to się wszystko może i po co dziewczynie od razu takie czarnowidztwo fundujecie ? Gdybyście jeszcze wiedziały co mówicie (godne pożałowania) ale tu tylko się klepie aby pogrzebać kogoś żywcem. Jak ktoś ma głowę na karku, zdaje sobie sprawę z tego ile może wydać to tyle własnie wydaje i robi wszystko by nie wyszło więcej. Pampersy marki pampers czy nie , też mi sprawa wagi państwowej :D. Ja akurat od początku "jadę" na pampersach (P&G) i żeby nie było , nie są to najlepsze pieluchy pod słońcem i wiele razy musiałam kupić jakiś tańszy tak zwany shit bo tylko taki utrzymywał siki w ryzach przez dwie godziny w pieluszce (niemiecka marka babylove). Ja myslę że gratka da radę , troszkę sami, czasem może rodzina doda jak to zazwyczaj bywa i będzie dziewczyna normalnie żyła a nie tonęła jakbyście prognozowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamacoreczki Jesteś żywym dowodem na to, że wcale nie muszą spaść na człowieka wszystkie kataklizmy świata wraz z wejściem w dorosłe życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna l;p
Aha a co do problemów z karmieniem i innymi rzeczami to faktycznie się zdarzają ale zauważ ,że piszą tutaj osoby które właśnie maja negatywne doświadczenia. a jest pełno tych które nie miały problemów tylko o tym nie piszą bo są zajęte widocznie czymś pożyteczniejszym. Dlatego to, że kilkanaście osób napisało ,że nie jest różowo to o niczym nie świadczy. Po prostu wtedy się lepiej czują, one miały źle to trzeba ja dobić żebyś koniecznie się z tym liczyła. Ja osobiście znam 3 młode matki które nie miały żadnych problemów z karmieniem a co do uczulenia i alergii to nie wydaje się wcale dużo jeśli one nastąpią. Wszystko się ułoży :) Kiedyś podobno kobiety dawały radość i nadzieje a potem przekazywały je dzieciom. a teraz co pokolenie samobójców rośnie ? a przekonasz się , zobaczysz, życie CI dołoży, będziesz płakać. A nawet jeśli ? dzięki nastawieniu da się wiele przejść i nie załamać.A tak konkretnie to dzięki Bogu :) Ja również miewam kłopoty jak wszyscy ale to na pewno nie powód żeby kogoś dołować albo się nie mobilizować. A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8 rano śniadanie
tak, tak studia skończysz, pracę znajdziesz i podróżować będziecie.... pomarzyć fajna rzecz i za darmo... wiesz ile przed tobą było takich co też miały takie plany, a teraz od pieluch się nie mogą uwolnić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratka- podziwiam Twoje podejscie! Mam bardzo podobna sytuacje do twojej, podobne problemy no i staram sie myslec pozytywnie o przyszlosci. Juz nie jest lekko, bedzie ciezko ale ani przez chwile nie zaluje ze jestem w ciazy. Z wielu rzeczy musialam zrezygnowac wiele trudnosci nas czeka ale bedzie musi byc dobrze! :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×