32-33 tydzień ciąży :) Ktos chętny porozmawiać

oj tyle pozytywnego myślenia co ja mam przez całą tą ciaże nie mialam przez cale zycie:)

no i o to chodzi ;D

evi, ja takie porządki robiłam przez ostatnie 2 tygodnie ;), teraz już najważniejsze porobione, dziś robię pierogi do zamrożenia ;)

ja zapasów jedzenia jakos jeszcze robic nie zaczelam i nie wiem czy zaczne:)

Cześć dziewczynki ;) U nas mąż pracuje w składzie celnym w godz. 7-15. niestety dojeżdża do pracy pociągiem i wychodzi 5.20 a wraca ok 16.20 także chociaż w miarę wcześnie jest w domu. A torbę do szpitala muszę zacząć pakować chyba. Tak mi przypominacie a ja cały czas odkładam na później. Jakby mnie coś złapało wcześniej to nie dałabym rady zebrać tego w kilka minut ;)

powiem wam dziewczyny ze normalnie juz nie moge się doczekac jak przytule moje go małego, bede miała go w domku i razem z męzem bedziemy sobie leżeć a między nami nasze małe szczescie.czasem jak tak lezymy i parzymy na tv to sobie wyobrażam jak to bedzie gdy takie dzieciatko zagości w naszym życiu. nieraz gdy w nocy budzę się do wc to staje nad łóżeczkiem i wzruszam się.

Hej dziewczynki :) Nie -trzymaj sie i informuj nas w miare mozliwosci Evi - bedzie dobrze Migotka podziwiam ze masz sily robic pierogi :) Marlena a Ty to odpoczywaj sobie A ja sie pochwwale ze bylam dzisiaj na wizycie i lekarz wzial mi posiew, sluchalismy serduszka ale USg mi nie robil wiec nie wiem ile kruszynka wazy i powiedzial ze bedzie robil mi usg dopiero w 39tc. Stwierdzil ze nic nie zapowiada wczesniejszego porodu i przepisal mi jakies tabletki na obrzeki bo nogi mi spuchly. A jutro musze jechac oddac krew i mocz. Milego dnia zycze :)

Kami ale grunt ze dobrze wszystko ;) Evi ja tez czesto sobie wyobrazam nasza trojke razem juz Migotka z mojej strony tez podziw ze masz sile i checi zeby robic pierogi ;)

Ale bym zjadła pierogów z kapustą i grzybami...jakby mi tylko mama pomogła to chętnie bym robiła, ale sama to nie bardzo...aż do niej zadzwonię i powiem, że mały w brzuchu kategorycznie domaga się pierożka !!

Patinia dobry podstep ;) mi czasem tez sie zdarzy w ten sposob cos zyskac ;)

Gdyby nie moja mama Polka to my byśmy jedli bułki z masłem i czymś gotowym...Uwielbiam jak moja mama gotuje, dobrze, że zawsze dużooo więcej robi !

aaaaaaa pierogi z kapustą i grzybami, mniam :) oj wiecie trochę dla zabicia czasu to robię, żeby nie siedzieć i nie czekać na poród ;), poza tym czuję się dobrze, tylko zgaga mnie często męczy, jakbym się czuła źle, to bym odpuściła robienie pierogów ;)

kami, to fajnie że wszystko dobrze z maluchem :) evi, ja też już bym chciała tulić małego, ale też fajnie jest tak czekać te 9 miesięcy :)

ale narobilas ochoty na te pierogi, zjadloby sie ;)

Ja to tez uwielbiam kuchnie mojej mamy. Nie ma to jak mamusia cos ugotuje :)) Marlena wiem ze ok, ciesze sie ze wszystko dobrze ale jakos czulam ze szybciej urodze a nic na to nie wskazuje, A jeszcze lekarz mi powiedzial ze jak bede brala te tabletki na obrzeki to moge jeszcze pozniej urodzic

mi z ostatniego USG z wczoraj, tp wyszło na 16 października, oby nie :D, bo to jeszcze kupa czasu...także trzymamy się tego 5 października z OM ;)

ale to nie powod do smutku ;) ja zaczelam juz pmalu niektore leki odstawiac a w czwartek sie okaze co nowego i wszystkie w odstawke pojda ;)

marlenka, ale ty w szpitalu nie leżałaś w ciąży?

lezalam 3 razy ;/ 1. 12tc 2. 27tc 3.31tc

ale chyba nie długo?

nie po kilka dni trzymali, na szczescie

no to jeszcze ujdzie, biedne te kobitki, które całe miesiące w ciąży leżą w szpitalu :O, jeszcze nie każda się przecież jakoś mocno źle czuje i weź wyleż...

dokladnie . ja nerwowo w szpitalu nie wytrzymuje i nawet jak zle sie czuje to mowie ze jest ok zeby szybciej puscili, a troche polezalam juz na roznych oddzialach ;/

no wiadomo, jak trzeba to się leży, ale ja się tego strasznie bałam, że coś wyjdzie nie tak i zostane skierowana do szpitala...

nic przyjemnego ;/ ale mus to mus, moja mama ze mna lezala miesiac czasu i urodzila mnie w 36 tyg.

nie87, nic nie pisze...kto wie może już małego tuli.

no i ja sie zastanawiam jak tam u niej

dziewczyny powiedzcie mi co myślicie. miałam bardzo wysoki cukier i zadzwonilam do swojego gin. powiedzial ze jak bedzie tak jeszcze kilka dni to za tydzien w srode da mi skierowanie do szpitala zeby malego rodzic. to bedzie wedlug jednego lekarza 36 a wedlug drugiego 37 tydzien. powiedzial ze po wielkosci malego okresli czy cc czy naturalnie.chyba ze nie chce rodzic przed czasem....co myslicie o tym?fajnie jest miec malego przy sobie ale czy to nie za szybko?

evi, wiesz ja uważam, że lepiej trochę wcześniej, niż trzymanie małego w nie najlepszych warunkach...zresztą 37 tc, to już donoszony :)

ja zapewne bym się zdała na zdanie mojego gina, bo skąd mi wiedzieć, co jest najlepsze...