Czy jako SYNOWA mam prawo do ROZMÓW O MAJATKU męża ?

Mnie się wydaje że matka kocha swoje dzieci jednakowo,nawet gdyby ich miała piętnaście.Nie wyobrażam sobie żeby było inaczej? Mam dwoje doroslych dzieci i nie ma takich sytuacji. O czym tu mowa? Mam swoja kasę i komu chce to daję w zależności od sytuacji np.imieniny wnucząt,dzieci,pierwszy dzień do szkoły (do pierwszej klasy) itp.Nikt z moich dzieci nie ośmieliłby się pytać o moje zasoby finansowe,zwłaszcza synowa,czy zięć! O sprawy finansowe synowa moze rozmawiać ze swoją matka,a nie z teściową! I niech tak zostanie!Niech każdy liczy zagląda do swojego potfela!

jeżeli była sprawa spadkowa po smierci teścia-to rozumiem,ze mąż i jego siostra oraz matka zostali podzieleni majatkiem teścia-po smierci teściowej twój mąz bedzie się dzielił majatkiem teściowej poczytaj o prawie spadkowym-a najlepiej idx do adwokata-wizyta kosztuje około 150zł dowiesz się wszystkiego-najlepiej spisz sobie na kartce swoje pytania

do WSZYSTKICH z tego tematu : Złóżmy na takim przykładzie z życia wziętym/moi znajomi/: Jesteś jednym z wnuków DZIADKA ma jeszcze dwie wnuczki 2 letnią i 12 letnią Twoja siostrę. Dziadek MA GEST daje po 5 tyś tej 2 letniej, Twojej siostrze również a Tobie mówi : a Ty dostaniesz te pieniądze jak zdasz prawo jazdy. CO POCZUJESZ W TEDY ???????????

do WSZYSTKICH z tego tematu : Złóżmy na takim przykładzie z życia wziętym/moi znajomi/: Jesteś jednym z wnuków DZIADKA ma jeszcze dwie wnuczki 2 letnią i 12 letnią Twoja siostrę. Dziadek MA GEST daje po 5 tyś tej 2 letniej, Twojej siostrze również a Tobie mówi : a Ty dostaniesz te pieniądze jak zdasz prawo jazdy. CO POCZUJESZ W TEDY ???????????

?

prawo do odezwania się w tej sprawie ma tylko twój mąż jako jej syn, a że on się nie odzywa to widocznie pogodził się z sytuacją, albo jest mniejszym materialistą od ciebie. ty jako jego zona powinnas to zaakcpetowac, zachowac odrobine klasy i zamknac ryj. a jak chcesz wyciagac lape po cudze pieniadze to siegnij do portfela wlasnej matki. niech tez ci da!

widać, słychać i czuć, że jesteś PROSTACZKĄ

Ja zawsze uczestniczę w rozmowach nawet tych związanymi z finansami z teściami, a mój mąż z moimi rodzicami.choćbyśmy mieli za jakiś czas się rozwieść ( wypluwam to słowo) to i tak na obecny czas stanowimy jedno --- rodzinkę

Kochana, ja jestem synowa i akualnie moi teściowie dokonują podziału majątku. Bardzo wyraźnie podkreślaja, że to dla Sławeczka, a to dla Olgierda. Ja i druga synowa oraz zięć nawet się nie odzywamy... szkoda pary z ust, chociaż najchętniej bym powiedziała tym burakom, że kiedy słyszę ich rozmowy na temat obdarowywania "dzieci naszych" to mnie aż szarpie z wściekłosci!!! Lepiej się wyluzuj Bożenka, a zamiast tłamsic w sobie wściekłosc to zapisz się na boks i wyobraz sobie kogoś otrzymującego ciosy. Wiem co piszę, bo przebywanie ze siostrą mojego męża zaliczyć można do przyjemności typu jeżdżenie gwoździem po własnym oku. Brrrr...

Autorko walcz o swoje.

masz męża pierdołę jak nie mówi o tym z matką, poza tym to na co dzień wy opłaty robicie, ale czyj jest ten dom ?

jak przeczytałam temat to podobno ich a może tylko autorki męża.

Ja zamawiam upominki na http://szybkoprezent.pl/501-prezent-dla-niego