bronię się przed romansem z żonatym

właśnie-gdyby był wolny.Wtedy byłam na niego wściekła że tak po prostu pozwolił mi odejść ale teraz sama mam dzieci i go rozumiem.Poznaliśmy się za późno.

teraz tez wlasnie zalezy wszystko od mojego. wiem ze mnie bardzo kocha ale tez poznalismy sie za pozno jak nie bedzie chcial sie spotykac z powodu przeszlosci to zrozumiem i odejde w spokoju. bedzie mi zal ale dla mnie lifzy sie tylko jego szczescie.. a dzieci masz po romansie czy przed?

Po,nigdy mojego męża nie zdradziłam i nie zdradzę.A tamten był moim pierwszym w każdym tego słowa znaczeniu.

A Twoj ma dzieci?

to piekne uczucie musialo was laczuc.. a temten wie ze jestes mezatka i ile masz lat jesli moge wiedziec

ma dwoje

"Kalistana poł roku.. ROR - a ile masz lat? kocham go , wiem, że nie spotyka się z innymi" ajak sie do tematu ma to czy mam 28 lat czy 41, hm?;-) jak to sie nie spotyka - a zona to nie kobieta?;-)

Wie,mamy wspólnych znajomych.Powiedzmy że jetem w miarę młoda:)

"Kalistana to nie bajkopisarz.. poprostu tu wychodzi jego dziecinstwo.." naprawde?;-) na taka bajke cie bajeruje?;-) ;-) wile osob przeszlo wiele rzeczy w dziecinstwie - od tego sa gabinety psychoanalitykow a czasem psychiatrow, a nie dodatkowa szparka na boku;-)

Właśnie gdyby nie było dzieci to byłyby szanse ale jeśli jest takim dobrym człowiekiem jak piszesz to nie będzie narażał ich na cierpienie.

...

" asdhlgddddd Nie wierz w takie bajki,gdyby kochał to byłby z Tobą.A co to za rodzina jeśli swojej żony nie kocha???????????Jemu jest wygodnie bo ma was obie a Ty będziesz ryczała w poduszkę w samotne weekendy,noce,Wigilie...." dokladnie tak;-)) jesli chodzi o milosc to faceta nic nie zatrzyma - nawet i 5 kredytow;-) "Kalistana ale zrozum ! to nie są bajki ! wiem o tym bo znałam jego historię zanim to wszystko się zaczęło" a co nas przekonujesz?:-) my mamy swoja opinie - ale rob co chcesz;-) mozesz nawet sypiac z zonatym facetem "o ciezkim dziecinstwie";-)

Nie możesz żyć jego życiem.

"Kalistana ale ja nie chce go unikac chcialabym zeby moj maz byl taki kochany i wspanialy jak on." i robil to samo z inna co ten robi z toba?;-) moze ci sie spelnia marzenia;-)

ona ma 32 wiem bo mi powiedzial ze nie chce zeby go znienawidzily tak jak on swojego ROR mowilam ze to nie bajki bo znalam te histowie zanim zaczelismy sie spotykac ! i nie spalam z nim jeszcze !

Nie wchodź w to kochana,dobrze Ci radzę.

Ale nie odezwał się,nie próbował mnie zatrzymać....." i to tylko potwierdza slusznosc twojej decyzji - gdyby kochal bylby z toba, a takto pewnie znalazl sobie kolejna

"Kalistana teraz tez wlasnie zalezy wszystko od mojego." on jest raczej nie twoj albo juz jesli to wspol-twoj /w sensie dzielony;-)/ "wiem ze mnie bardzo kocha" no , tak, tak - caly "wszechswiat" to wie przeciez ;-)

ROR może tak,może nie,nie wiem bo nie mam z nim żadnego kontaktu i niech tak zostanie.Doceniam to co mam i nigdy nie narażę swojej rodziny na cierpienie.

i jak on na to zareagowal? a jego zona we? to jest moje zycie inie zrezygnuje z osoby ktora jest dla mnie calym swiatem . on nie moze zrobic tego dla mnie bo jest tchorzem

"ROR mowilam ze to nie bajki bo znalam te histowie zanim zaczelismy sie spotykac ! i nie spalam z nim jeszcze !" a ja mowie ze ci nawija "makaron na uszy" - na biedna historie cierpietnika-chloptasia, i co z tego?;-)

Wiesz nie zgłębiałam się w jego reakcje na moje małżeństwo.Od rozstania nie mamy żadnego kontaktu.Jego żona nie wie.

gowno prawda ze jakby kochal to by zostawil ! to nie jest takie proste ! moja ciotka przezyla to samo kochala tamtego ale nie zostawila meza bo sie bala

"to jest moje zycie inie zrezygnuje z osoby ktora jest dla mnie calym swiatem " no chyba ze ta osoba zrezygnuje z ciebie...;-) "on nie moze zrobic tego dla mnie bo jest tchorzem" bo mu az tak nie zalezy , jak tobie najwyrazniej;-) w jednym sie zgadzam to jest twoje zycie i mozesz zrobic co ci sie zywnie podoba - nawet przyjmowac wymowki od zonatego foscia przez dlugie, dlugie, dlugie lata - az on sam stetryczeje;-)

Kalistana ale on nie da Ci szczęścia,wsparcia,rodziny.

"Kalistana gowno prawda ze jakby kochal to by zostawil ! to nie jest takie proste ! moja ciotka przezyla to samo kochala tamtego ale nie zostawila meza bo sie bala" przeciwnie to jest bardzo proste;-)) z tym ze milosc to obecnie towar deficytowy;-) no moze poza miloscia do wlasnej wygody;-)

mhm..a kochasz go czy obcnego?

no coz kazdy ma to na co zasluguje;-)

Ja też myślę że to nie takie proste,ma dzieci i nie chce ich narażać na rozwód rodziców.Ale tym bardziej nie powinnaś z nim być.Chcesz zmarnować życie na bycie tą drugą?

jedyne co mzoan zrobic to zerwac kontakt calkowicie - to jedyne rozsadne rozwiazanie