Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezsensuztym

co ja narobiłam;/;/

Polecane posty

ja nie wierze w miłość.za 20 lat z kazdego związku zostaną same wióry. a tak będziesz miała chociaż dostanie życie. piękny dom, nowoczesny samochód, twoje dzieci będą miały wszystko gorzej jak twój facet straci kase i przyjdzie wam żyć bez pieniędzy i bez miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest smutna i bolesna
ja jestem z mezczyzna ktorego nigdy nie kochalam ale bardzo go szanuje, nawet lubie. swego czasu bardzo mnie to meczylo i nie bylam szczesliwa. do momentu az urodzilam dziecko. to ono wypelnilo ta pustke w sercu i caly moj swiat kreci sie wokol synka. a moj mezczyzna jest bardzo dobrym ojcem. najbardziej liczy sie to ze potrafie zapewnic mojemu dziecku wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pavulon++++
i stosunek płciowy ze sflaczałym chujem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llalallala
moze powinnas pojsc do pracy, zamierzasz całe zycie żyć na jego łasce ? poznałabys nowych ludzi, zmieniłabys perspektywy patrzenia na swiat, jestes młoda i wszystko przed Tobą. kto wie co bedzie kiedyś, bogactwo nie musi byc dane na całe zycie.. czasem lepiej zyć skormniej ale czuć prawdziwe uczucie. moze tam gdzies czeka na Ciebie prawdziwa miłość. eh , nie chcę sie madrzyć bo ja sama jestem z facetem, ale ciagle wracam myslami do chłopaka, ktoremu nigdy nie wyznałam tego co czuję, a teraz on jest juz prawie 2 lata w zwiazku. i nie wiem jak by było lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy będę w stanie sobie z tym poradzić skoro po 5 latach nadal się meczę, mam swobodę ze względu na wyjazdy Roberta, ale nie wiem czy mnie akurat pocieszają pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczkoczekolaaaaaaa
martwisz sie ze prawdziwa milosc przejdzie co kolo nosa? oto co potrafia zrobic romantyczne komedie z kobietami!!! haha. co ty bredzisz? media wmawiaja nam nie wiadomo co, a tymczasem tyjestes nim zafascynowana, zapewne tez pociaga cie fizycznie, kazda milosc z czasem zabije proza zycia, a ty chociaz bedziesz miec kase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczkoczekolaaaaaaa
zreszta jak chcesz to go zostaw ale daje glowe ze za jakis czas bedziesz chciala wrocic z podkulonym ogonem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może spróbuj go szanować za to jak się dla was stara, a on nie widzi tego że go nie kochasz? bo jeśli to zauważy, na pewno będzie załamany....szczerze powiedziawszy szkoda mi twojego faceta, bo robi tak wiele dla kogoś kto go nie kocha....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pavulon++++
nie warto nastawiać się na kochanie, trzeba kasę wysysać. wtedy nie ma rozterek twojego pokroju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idź do pracy, zapisz się na siłownie czy aerobik. znajdź sobie jakieś koleżanki, umawiaj się z nimi, wychodź na imprezy. będziesz miała zajęcie i nie będziesz tyle myśleć i biadolić. musisz żyć pełnią życia. i nie myśl tyle o miłości jest przereklamowana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz już teraz się męczysz a co będzie za rok,dwa? Wiesz a może znajdź sobie kochanka,jeśli chcesz złapać dwie sroki za jeden ogon?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale fatalnie się z tym czuje, z każdym dniem jest coraz gorzej, on ciężko pracuje, ale często myślę też o tym, że pojawi się dziecko i oczywiście będziemy mieć wszystko czego pragniemy, najpierw jednak powiedziałam mu, że musimy się sobą nacieszyć, nie wiem czy pokocham dziecko , które mam z kimś kogo TYLKO szanuje, boje się tego, chyba najbardziej, biorę taką opcję pod uwagę, że dziecko też odrzuce, nie wiem co się ze mną dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie moja natura, nie interesują mnie skoki w bok, to prawda taka ma natura, że jestem typową romantyczką, wierze w prawdziwą miłość, ale tutaj jej nie widzę, dlatego chciałam z Wami o tym porozmawiać, poradzić się Was, może jesteście starsze bardziej doświadczone, czym mam się kierować jak nie sercem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet jakbyś miała dziecko z menelem z pod sklepu to powinnaś je kochać. coś z tobą jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbfdbgfb
co ty gadasz? milosc do dziecka uzalenizasz tym czy kochasz faceta czy nie? wyjdz do ludzi, bo siedzisz w domu i ci bije na glowe!! albo wez poczytaj o tym jacy ludzie sa biedni, popelniaja samobojstwa. ktos ci powinien porzadnie pachem przez dupe walnac. faceta masz dobrego, w sumie to wspolczuje mu takieg glupiej baby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieprawda.Mało tu takich tematów matek które żałują,że zdecydowały się na dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, bo nigdy nie byłam matką, nie wiem jak to jest jak się ma dziecko, myślałam, że jak się kogoś kocha to dziecko jest owocem miłości, nie wiem czy umiem tak postępować w imię kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbfdbgfb
To nie moja natura, nie interesują mnie skoki w bok, to prawda taka ma natura, że jestem typową romantyczką, wierze w prawdziwą miłość, ZA DUZO SIĘ NAOGLĄDAŁAŚ ROMANTYCZNYCH FILMOW, ZEJDZ NA ZIEMIE!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no serca do niczego nie zmusisz, to fakt....ale weź rozważ drugą opcję rozejdziesz się z mężem i wreszcie się zakochasz, ale tu rolę mogą się odwrócić ty będziesz kochać a drugi mężczyzna niekoniecznie może coś do ciebie czuć, może cię zdradzać itd. no jak rozejdziesz się z mężem może się stać tak, że nikt ciebie nie pokocha tak jak ty teraz nie kochasz męża i wtedy zobaczysz jak jest fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak,tak i wmawiajcie dziewczynie dalej,że facet taki dobry,że powinna dziękować za niego,że Go szkoda bo taki skarb itd itp.Tak,tak miała baba dobrze,chciała mieć jeszcze lepiej.I co z tego?Życie ma tylko jedno.Więc ma się poświęcić? Co się wyprawia,jeden wielki kłam na tym świecie.Kasa,kasa i kasa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trafiłam na niego przypadkowo, jest pełen kultury, zrobiłby dla mnie dosłownie wszystko, świata poza mną nie widzi, chciałabym mu się odwzajemnić tym samym, ale nie widzę szans, a jednak myślę też o tym, że jest tyle rozwodów itp, życie w luksusie jest chyba lepsze niżeli liczenie każdego grosza lub życie z od wypłaty do wypłaty, na razie dziecko zastępuje nam pies, ale on bardzo chce mieć dzieci, 3ojkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAGDA787w
a ja Ci powiem tak, kochałam kiedys mężczyzne całym sercem ale się rozstaliśmy. wiedziałam ze po paru latach się ozenil, ja za jakis czas poznałam mojego terazniejszego męża, bardzo dobrego czlowieka, wyksztalconego, kulturalnego i dbającego. stworzylismy zwiazek, nie kochalam go co tu duzo mowic, tak jak ty zylam miloscia do tamtego. pewnego pieknego dnia przez przypadek spotkalismy sie w pubie (ja i ten pierwszy). Poprosil mnie o rozmowe, opowiedzial co sie dzialo w jego zyciu do tej pory, ze ma zone i dziecko, ale to byla wpadka, musial rzucic studia i isc do roboty, nie byl szczesliwy, na koniec powiedzial ze ciagle o mnie mysli. nawet nie wiesz jaka bylam wtedy szczesliwa.... nie moglismy sie od siebie oderwac. po powrocie do domu w mojej glowie tylko on, ale po jakims tygodniu zaczelam trzezwo myslec. on mial zone i dziecko, a ja juz bylam zareczona z bardzo dobrym, wspanialym czlowiekiem. z reka na sercu moge stwierdzic ze to najwartosioswszy czlowiek jakiego poznalam. i zaczelam sie otrzasac z tego amoku. stwierdzialm ze moj narzeczony nie jest wart tego jak go traktuje, ze jestem swinia itp. z tamtym skonczylam raz na zawsze. poza tym skad moge wiedziec jakby nasz zwiazek wygladal? czy bysmy sie nie rozstali? rowno rok po tamtych wyderzeniach wzielismy slub, pokochalam mojego meza calym sercem, moze nie taka namietnoscia jak w mlodosci, ale wiem ze nasza milosc jest dojrzala i jest nam ze soba dobrze. Moj maz to najwspanialszy mezczyzna jakiego znam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanów się a jak będziesz miała dzieci z facetem którego ty kochasz a on ciebie nie? i np. jest takim Piotrusiem Panem....ja na twoim miejscu nie odeszłabym od męża, trafilaś na kogoś wartościowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAGDA787w
ja tez Ci radze zebys od niego nie odchodziła, tylko doceniła ze trafil Cie sie taki facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo ładnie to opisałaś Magda, a co jeśli akurat ja go nie zdołam pokochać?wiem, że szukam igły stogu siana, ale biorę takie aspekty pod uwagę, choć nikt nie da nam gwarancji na udany związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×