Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość i co mam robić w tej sytuacji

matka męża nie chce iść do domu starców

Polecane posty

I rozumiem że mama nie chce żebym rezygnowała ze swojego życia dla niej w takiej sytuacji bo ja nie chciałabym tego dla swojego dziecka... jakże wygodnie u wierzyć w to co chcemy ... i mama ci tak powiedizała - tak wprost - że woli resze życia spedzić w domu straców bo tym masz dizecko ? a cóż to za powód ? ona też ma dizecko i musi umierać w obcym łóżku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara babbaa
allium niekeidy nie ma innego wyjscia i trzeba oddac rodzica do domu starcow,ale trzeba rodzica czesto odwiedzac,pisac listy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ngrew
tak, wolałabym byc w takim domu niż to żeby moje dzieci się dla mnie całkowicie poświęcały.wolałabym widzieć ich uśmiechniętych, jeździć do nich na obiad w niedzielę, żeby odwiedzały mnie wnuki a nie oglądały codziennie osraną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsalalalal
pogrzało was tu serio-Twój dziadek hodował króliki??? To dlatego od niego tak jebało?:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara babbaa
Gdybym zachorowała i byłabym przykuta do łozka,a mojego dzecka nie było by stac na wynajecie opiekunki,to wolała bym zamieszkac w domu starców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niekiedy . tak naprawdę bardzo rzadko . ale jak widzisz elementy przyzwoitości i opieki przegrywają z murzyńska mentalnościa bo to tak nowoczesnie jest używąć życia kosztem opieki nad rodzicami ... smutne to jest , ale bedizemy pierwszymi pokoleniami ludzi starych piszacymi w necie o tragiźmie samotnosci na starość .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ngrew
nie wszystko trzeba mówić wprost żeby zrozumieć najbliższa osobę.. wybacz ale znam ja lepiej od ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to WY byście tak wolał - wy . nie wasi rodizce , ale wy wolicie wierzyć ,ze oni myślą tak samo. A jaki normalny człowiek , całe żcie żjący dla rodziny i z rodizna che chorować i umierać w samotności ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogrzało was tu serio
ulaa coś tam podejrzewam ze króliki są czystsze od ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z ppewnoscia ,ja lepiej znasz , z pewnościa . ale nie róznisz ise tk bardoz od wszystkich iinych ,zeby wierzyć ,ze powoduje toba troska o rodzica a nie swój tyłek ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ngrew -Ej a może od razu eutanazja co? żeby dzieci się z tobą nie męczyły? I nie czuły jak śmierdzisz? skąd wiesz że w domu starców ci dupę umyją:-) Przy obiedzie to tak nie ładnie brzydko pachnieć:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ngrew
poza tym na świecie (niekoniecznie w Polsce) dużo sie pod tym względem zmienia.Inne kraje starają sie zapewnić osobom starszym godne warunki na starość, bez konieczności poświęcania sie ich dzieci (bo przecież ktoś musi pracować) Inwestują w odpowiednie miejsca, przeszkolenie pracowników, należyte standardy. Dlatego to właśnie Polska jest 100 lat za murzynami, również w poglądach.To sie niestety nieprędko zmieni. nasz starość będzie postrzegana dla naszych dzieci jako uwiezienie sie z nami w domu do śmierci i ciężka harówa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obawiam sie ,ze to wcale n ie jest tkai żart jak myślisz . Już teraz staruszkowie z Holandii jadą ise leczyć do krajów osćiennych bo sie boja ,ze rodzinka wraz z lekarzem uznają ,zę pacjent nie rokuje i " po co ma ise biedaczek męczyć" . zgroza , ale prawda .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsalalalal
No nie wiem???może i są czyste co nie zmienia faktu że twój dziadek jebał na odległość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ngrew
noo nad eutanazja również czasem bym sie zastanowiła zrozum, pracuje w opiece 8 lat, wiem co mówię i pracuje tam bo chcę a nie bo muszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bzdura - geriatria to przyszłosć medycyny i fizykoterapi, przemysł nastawionty na spełnianie potrzeb ludzi straszych , począwszy od duzych telefonów po systemy monitorowania oddechu , to wielkie pole do zatrudnaian opiekunek wszelakiego rodzaju, tutrystyka ludzi starszych , dieta ,rozrywki , budownictwo ,... nic nie iwesz o ludziach starszych , a kłamiesz , ze pracujesz w takim domu ... przecież tego nie da sie ukryć ...żenada .byle błysnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ngrew
błysnąć? czym? że wycieram cudze tyłki? ze ich myje? karmię? mam ci wkleić fote moich certyfikatów, kursów które zrobiłam w pracy? geriatria to przyszłość! otóż to! ale nie w Polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ngrew
a eutanazja zastanowiła mnie obserwując powolna śmierć niektórych z moich pacjentów.to było moje subiektywne odczucie że wolałabym umrzeć niż sie tak męczyć i tego im w głębi duszy wtedy życzyłam.dbając jednocześnie żeby było im wygodnie, żeby ich nie bolało. człowiek ma prawo do życia i nie chciałabym żeby eutanazja była legalna.jednak wtedy to było straszne dla tych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ngrew
do tej pory pamiętam swoich "ulubionych" jak i tych "upierdliwych" bo mieli charakter:) po niektórych uroniłam łzy i dlatego wiem że są dobre domy, w którym ludziom na innych zależy dlatego ich bronię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co mam robić w tej sytuacji
ale spojrzcie na to z mojej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 40 lat
Nie mam juz tesciowej i mamy ,ale za nic w swiecie nie oddalabym ani jednej ani drugiej do przytulku. Moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123patrze
Czytam i aż się flaki wywraca na niektóre posty. Kobieta w ciąży ma dźwigać kilkadziesiąt kg???? Czy wy w ogóle wiecie co to znaczy zajmować się niesamodzielną osobą?? Czy wy w ogóle wiecie że ludzie dostają wylewów, udarów nawet w młodym wieku??? TO NIE JEST JEJ MATKA! niech mąż zrezygnuje z pracy i 24 na dobę zajmuje się myciem, podcieraniem , karmieniem i znoszeniem humorów chorej niedołężnej osoby. Ludzie na jakim wy świecie żyjecie?? Młoda kobieta ma prawo mieć własne życie, dzieci ile chce i kiedy chce. .Komu ma ta kobieta zostawic mieszkanie jak nie jedynemu dziecku. Tesciowa nie powinna wymagac takiego poswiecenia od synowej a za pomoc powinna byc wdzieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 40 lat
Z Twojej strony to znaczy jak ? Bo ja nie rozumiem. Albo sie kogos kocha i ma sumienie , albo nie. Ze swoja matka tez bys tak postapila? Jakos nie wudaje mi sie. Sama przeszlam wiele , ale w zyciu bym nie oddala . Kropka. A ten co mowi ze w domu opieki oni sa szczesliwi , jest pojebany. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no przeicez mówiłam - teściowa sie powinna z mostu rzucić bo rodzina ma prawo do szcżęścia ... też masz taki zamiar n a starość ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mloda kobieta ma prawo do ile chce dizeci - we włansym domu za własne pieniądze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 40 lat
Zgadzam sie . We WLASNYM domu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co mam robić w tej sytuacji
znoszę jej humory, dźwigam ją a lekka nie jest, przewijam, karmię, z zaciśniętymi zębami znoszę obelgi, złego słowa na nią nigdy nie powiedziałąm, ile razy przez nia plakalam, kiedy mowila mi ze nabralam meza na dziecko i czycham na jej majątek. ile razy nie smakowalo jej moje jedzenie, ile razy wytykala mi w twarz ze nie mialam ojca, bo mnie opuscil w dziecinstwie. dla niej moje i meza dzieci to bekarty, mowi , ze nie sa jego, namawia go kazdego dnia zeby mnie opuscil, a JA SIE NIA ZAJMUJE OD RANA DO WIECZORA, NOCA I RANKIEM. pomimo ze mam dwuletnie dziecko, pomimo ze mam caly dom na glowie, pomimo ze musze posprzatac uprac i ugotowac i pomimo tego i tak sie nia zajmuje ! nie obchdodzi mnie mieszkanie, nie obchodzi mnie jej majatek:o obchdzi mnei rodzina i przysżlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i o9i 9i090i9
Myśle ze nie przeknasz teściowej do tej dezycji- rozumiem cie ie doskonale i wiem, ile czasu i poświęcenia wymaga dziecko a co dopiero dwójka. Wiem także, jaki wysułek fizyczny ( i psychiczny także) stanowi opieka nad chora osobą- przez b. krótki czas pracowałam w domu straców- nie wytrzymałam jednak pod żadnym z tych wzgledów. Rozwiązanie jake ja widze to: wynajęcie, tak jak kts wczesniej proponował, opiekunki ze wschodu- takiej na cały dzień. jesli dom czy mieszkanie jest duże, mozna pokusic sie o to, aby z wami zamieszkała.2) wysłanie teściowej do domu opieki na 2 lata max- czas kiedy ty jestes w ciązy, urodzisz i nieco odchowasz dziecko. Nie wyobrazam sobie,aeby kobieta w ciązy musiała zajmowac sie obłożnie chorą ( i w dodatku co tu ukrywac- nielubiana!!!!!!!!!) tościową!!podnoszenie lekkiego cięzaru czy nawet lekki stres- to zagrożenie dla ciązy. Nie wspominajac o reszcie rzeczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudne decyzje
sytuacja patowa - póki co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia synusiaaaaa
o matko to sie wyprowadz i nie bedziesz musiała tego znosic! jej dmo jest okej a ona w tym domu juz ci przeszkadza??? nie pisz o poswieceniu, wyrzeczeniu tylko sie od niej wyprowadz i nie bedziesz musiala jej znosic! to jest proste jak drut!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×