Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mloda żona

Jak zorganizować życie rodzinne??? Obiady, sprzątanie itp

Polecane posty

Gość mloda żona

Wiadomo, ze nie wszystko da się zrobić idealnie, ze pewnie sytuacje się nie do przewidzenia, ale jak u was wygląda takie typowe proste codzienne życie? czy codziennie po pracy gotujecie obiad? Czy planujecie posiłki z wyprzedzeniem, czy dopiero danego dnia decydujecie co zjecie? Czy konsultujecie z mężem co chciałby dziś zjeść czy gotujecie cokolwiek? A może to on u was gotuje (szczęściary :) ) Czy robicie mężowi kanapki do pracy czy sam sobie robi? Czy sprzątacie codziennie czy raz w tygodniu generalnie? Czy często wychodzicie wieczorem z mężem np. na drinka, do kina? Czy raczej siedzicie w domu? Czy czytacie gazety typu Pani domu? :) Szukacie pomysłów na nowe obiady? Czy pieczecie ciasta czy raczej kupujecie? Czy macie każdego dnia czas dla siebie na np. relaksacyjną kąpiel, książkę? czy tylko znajdujecie ten czas w weekendy? Czy prasujecie mężowi koszule czy sam to robi? Chciałabym być dobrą żoną, ale też nie chcę za bardzo wychodzić przed szereg :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcesz być dobrą żoną, czy dobrą kurą domową? Obowiązki ustalaj z facetem, a nie z babami z kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
codziennie po pracy gotuję obiad, planuję to dzień wcześniej, czasami pytam co chciałby zjeść, robię kanapki do pracy ale nie zawsze, zależy czy jest w domu chleb :P czasem nie ma :d, sprzątam raz w tygodniu,czasami wychodzimy na drina do kina, do znajomych,do restauracji, na spacery na wspólny jogging, wspólne filmy w ekinie, albo drinujemy sami w domu w weekendy jak np dzisiaj ;p, czasami czytam takie gazety, ale bardziej młodzieżowe :P ew jakis poradnik, czasem szukam nowych przepisow w necie lub gazecie, ciasta lubie piec ale nieczesto, czasami kupię, bardzo rzadko prasuję, raczej on sam to robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda żona
raczej kurą domową to nigdy nie będę, bo mam swoja pasjonującą pracę i zainteresowania. To wszystko sprawia, ze nie wiem jak ogarnąć też dom. A chciałabym żeby mój mąż mógł powiedzieć, że o niego bram. Na pewno są kobiety które potrafią to wszystko połączyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam, że mam 25 lat i to nie jest mój mąż, ale narzeczony i mieszkamy razem dwa lata, za rok wedding

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wiele moich kolezanek i nawet strszych pan uwaza ze to nienormalne zze gotuje codziennie obiady i ze one tak nie robią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda żona
No ja jestem żoną od miesiąca i obiad ugotowałam tylko raz :O Jak moja babcia to usłyszała to nie mogla w to uwierzyć i powiedziała, ze co ze mnie za żona :( Jestem ciekawa jak czesto w takim razie gotują twoje koleżanki. Moje, o które mogłam bez skrępowania o to zapytać mają to szczęście w nieszczęściu, ze mieszkają blisko teściowej, która dożywia im męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znudzona dziewczyna ...
mi mój facet gotuje, oprocz tego tylko on zarabia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość torze
1/ robię obiady co drugi dzień; potem tylko odgrzewam. Wychodzi taniej, bo czy 2 czy 4 porcje czas i gaz ten sam 2/ oczywiście, że planuję, i to raczej na cały tydzień; choćby dlatego, żeby zrobić przemyślane zakupy i nie lecieć po np śmietanę, jak na patelni już kartoflane placki 3/ staram się wiedzieć, co mąż lubi i tak planuję, żebyśmy oboje byli zadowoleni 4/ codziennie przygotowuję drugie śniadanie dla siebie i męża (niekoniecznie kanapki). Wychodzi o wiele taniej niz kupowanie byle czego w bufecie 5/ sprzątamy codziennie, a raz w tygodniu generalnie. Nie wyobrażam sobie, żeby kurz leżał na meblach i podłogach cały tydzień. Szczególnie jeżeli przez mieszkanie przewinęło się kilka osób (gości). Z tym że nasi goście wiedzą, że bez zaproszenia można nas odwiedzać tylko w środy. Tak zaplanowaliśmy tydzień 6/ wychodzimy z domu średnio raz w tygodniu. To na wieczory we dwoje. Niekiedy zdarza się coś dodatkowego na zaproszenie przyjaciół (uroczystości typu imieniny, rocznica... albo po prostu chęć pogadania) 7/ ciasta pieczemy na bardziej uroczyste okazje i święta. Na co dzień jemy mało słodyczy, więc kupujemy po kawałeczku czegoś ulubionego. Brukowców i poradników raczej nie czytam. Nieraz szukam czegoś w internecie. Z domu wyniosłam niezłe przygotowanie do bycia panią domu 8/ oczywiście, że mamy czas na relaks! Dziwne pytanie. Może nie codziennie 4 godziny byczenia, ale godzinka dla siebie zawsze się znajdzie 9/ prasuję wtedy, jeżeli robię to "hurtem" razem ze swoimi rzeczami. Ale mąż umie to robić nie gorzej niż ja. I moimi bluzkami też zajmuje się bez oporów Żeby dom był zorganizowany, zagospodarowany oszczędnie musi być dobra wola obu stron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanapek nie robię,koszule
czasem robie obiad,przygotowuje wszelkie imprezy domowe, sprztam, jak mi sie chce isie zabrudzi, gazety i przepisy czytam w internecie, czasem wychodzimy. generalnie nie najwazniejsze jest gotowanie i sprzatanie, raczej waniejsze, zebyscie milei wspolne tematy do gadania, U mnie to dziala. mowie, jako matka doroslych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje kolezanki w moim wieku przewaznie mowia ze nie potrafia gotowac i tego nie robia, a ich faceci to potwierdzaja, zywia się na miescie, chyba znam tylko jedna ktora gotuje jak ja, znam tez taka co wlasnie jej tesciowa zywi meza i ja ale ja bym sobie na to nigdy nie chciala pozwolic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda żona
dzieki torze za taką wyczerpujacą odpowiedź :) A mozesz podpowiedzieć co zamiast kanapek robisz na drugie śniadanie? czy zakupy jedzeniowe robicie raczej razem czy np. idzie tylko twój maż a ty w tym czasie np. sprzątasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale powiem tobie, że chłop który ma coś takiego na codzien to raczej tego nie docenia, no chyba ze sie go przeglodzi dłuższy czas.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda żona
Dr. Lilii nie sadzę zebym raptem zaczęła gotować codzienne obiady :) Bo nawet nie znam tyle potraw :D Ale myślę, zeby gotować np. w niedzielę coś takiego, zeby zostało też na poniedziałek. W środę też coś ugotować np. tradycyjnego kotleta z ziemniakami. i w piatek czy czwartek zrobic coś na szybko np. zapieczone kanapki z pieczarkami i serem. Tak tylko sobie myślę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda żona
Dr. Lilii podsuń prosze jakieś pomysły. Moze masz jakis makaron z sosem bo to się szybko robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja robię: zupę pomidorową spaghetti bolonese ziemniaki z surówką, sałatą, mizerią i kotletem z piersi kurczaka naleśniki z serem kotlety mielone jak robię makaron to sos z fixa raczej, albo zwykly pomidorowy z miesem mielonym skrzydełka pieczone, udko pieczone kalafior z bułką tartą kluski leniwe z posypką cynamonowo bułkową tartą rosół pizzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda żona
Dr. Lilii fajne pomysły, cześć nawet umiem gotować :) A ten kalafior podajesz sam jako posiłek czy w ramach "sałatki" do reszty? Mój mąż jest na tyle trudnym przypadkiem, ze nie je w ogóle śmietany :( ani pomidorów (chociaż lubi sos pomidorowy). Wszelkie sosy smietanowe itp. odpadają, mizeria też. Jak kotlet to też bez panierki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Codziennie gotuje obiady,czasami zupa zostaje na drugi dzień sprzątam zawsze rano gotuje to na co mam ochotę rzadko wychodzimy Często kupuje gazety mam czas dla siebie w ciągu dnia jakieś 2h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to rzeczywiście trudny przypadek, ja smietanę uwielbiam :) a Twój mąż to w ogóle chce żebys gotowała? kalafior zalezy, ale raczej jako samodzielny posiłek bo to jest zapychacz, pozatym caly kalafior na dwie osoby to bardzo duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda żona
chce, chce :) ostatnio niby w żartach, ale wyszło, ze brakuje mu domowych posiłków. Sam coś tam umie ugotować, ale niestety jego potrawy najczęściej mi nie smakują, bo mają za dużo tłuszczu i ogólnie nie są zdrowe :( Dlatego wolę sama gotować, a jak on chce niech sobie coś zrobi od czasu do czasu. A jak to jest u Ciebie z zakupami spożywczymi? Robisz duze raz w tygodniu? Czy na bieżąco kupujesz coś co potrzeba w dany dzień na obiad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara I doświadczona
Nie daj się za bardzo wrobić w "dbanie o mężusia"(czy jeszcze nawet nie mężusia).Rozleniwi się i nie będzie doceniał,będzie cię traktował jak służącą,której jest to obowiązkiem.Obiad możesz ugotować ze 2 razy w tyg.na 2 dni(to już na 4 będzie,a resztę opękać na słoiku z gotowcem,pizzy lub on niech się wykaże;) Z prasowaniem koszul nie przeginaj;PJa prasuję tylko przy okazji,jak mam nastrój,to parę koszul mogę wyprasowac.Jak się cieszy wtedy!:)Kanapki,to on mi robi do pracy,bo wczesniej wstaje ;)Uważaj ,żeby nie było tak,że to tylko ty się starasz,bo zrobi się z ciebie ta straszna Matka Polka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silverscreen
stara I doświadczona jestem zbyt leniwa żeby być Matka Polką :D Najchętniej po pracy zajęłabym się sobą, ale wiem, ze tak też nie mozna, dlatego szukam jakiegoś sensownego zlotego środka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakis czarny mam
a dzieci macie? ja latem wcale nie gotuje:Dchodzimy na jakis cieply posilek szkoda ladnej pogody na stanie przy garach w ogole to nie lubie gotowac ale jak musze to cos tam upichce szybkiegi i prostego powiem Tobie,ze nie przywiazujemy uwagi do obiadkow,duzo pracujemy jesienia,aima gotuje zupe na 2 dni w niedziele obiad z ziemniakami co 3 dni jakas salatka czasami on cos ugotuje po pracy praktycznie caly czas spedzamy razem-spacer,kino,rower,ja ide biegac,on na kije sprzatac uwielbiam wiec na biezaco-codziennie zazwyczaj rano przed praca godzinke;) praktycznie codziennie znajdziemy takie 2 godz albo chociaz jedna tylko dla nas oprocz tego kazdy ma swoja pasje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakis czarny mam
Pani domu nie czytam:D,ciast nie pieke,kanapek do pracy nie robie-nawet nie zabiera ze soba raz rano on robi sniadanie,raz ja on najczesciej nie jada rano wiec wspolne sniadanie w niedziele i domatorzy z nas zadni;)siedzimy wieczorem jak naprawde jest zimno a i przy -20 ubieramy sie i pedzimy na spacer:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siup siup
ja mam 28 lat, mieszkam z facetem od 4. Obiady gotuję co 2 dni, częściej mi się nie chce:) początki były ciężkie,jeżeli chodzi o gotowanie. Ja nie czułam się pewna w tym temacie i często jadaliśmy na mieście. W twoim przypadku gotowanie obiadu 1 w miesiącu to lekka przesada hehe. Spróbuj ugotować może ze 2 razy w tygodniu, jak Ci się spodoba to będziesz to robiła częściej. I tak jak dziewczyny piszą nie spinaj się i zostaw coś do zrobienia swojemu facetowi, bo osiadzie na laurach i bedzie żądał:) ja koszul nie prasuję, kanapek do pracy też nie robię, przepisy biorę z internetu. Z wychodzeniem u nas raczej bez szału, częściej są to spacery z dzieckiem niż wypady do knajp czy kina. Kiedyś było cześciej. Sprzatam codziennie, nie da sie inaczej w soboty jest generalka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakis czarny mam
nie ma schematu ani przepisu na bycie idealna zona wiec sie mloda zono nie przejmuj:) najwazniejsze,zebyscie sie zgadzali i mieli wzgledem siebie takie same oczekiwania my wolimy isc na obiad czy zjesc kebaba a czas zaoszczedzony na gotowaniu spedzic szalejac na rowerach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rfgrefgre
Bycie dobrą żoną napewno nie oznacza bycie służącą,mąż ma rączki to czemu ty masz mu robić kanapeczki ,prasować jego rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zatrudnić po kolei: majordomusa, kucharza, pokojówkę, kierowcę. Potem, jak majordomus okaże się dobry, należy całkowicie zdać się na Niego, doradzi, kogo jeszcze zatrudnić, kogo można zwolnić itp. Proste, jak balon, nie rozumiem problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj facet je obiady w pracy
bo ma goduinna przerwe i zawsze gdzies wychodza zjesc ja cos tam przetrace w dzien, zazwyczaj jem obfite sniadanie i w pracy cos na odwal zjem. wieczorem jemy roznie, czasem cos na cieplo, czasami jak wracamy razem z pracy to jemy gdzies w miescie. w piatki albo soboty jemy w restauracji a w niedziele zawsze on gotuje bo lepiej mu to wychodzi i zreszta on ma zawsze cierpliwosc i mu sie chce cos egzotycznego sprzatamy albo razem, albo sasiadka przychodzi :) gazety raczej informacyjne, albo internet zazwyczaj nie zapraszamy ludzi bo nie chce nam sie pozniej po nich sprzatac zawyczaj codziennie wieczorem pijemy jakis alkohol, zazwyczaj wino on zawozi swoje koszule do prasowania takiej pani, ja swoje rzeczy prasuje sama jak musze, zreszta na mokto rozwieszam na wieszaki a pozniej od razu do szafy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×