Poród w ROZTOCE k. Zakliczyna - opinie, historie.

Szpital jest w upadłości likwidacyjnej. Nie płacą pensji personelowi, długi przekraczają wartość wyposażenia.

A co mnie to obchodzi ja tam jadę rodzić a nie kupować szpital:/

Powinno Cię obchodzić bo taki szpital nie ma pieniędzy na nic od sprzętu począwszy przez leki i badania.

No dokładnie. Jak nie ma kasy na pensje dla ludzi to już jest dramat ! To oczywiste że wtedy na wszystkim sie oszczędza i każdą złotówke ogląda z każdej strony :( Szkoda że udusili tak fajny kiedyś szpital.

A może właśnie ze względu na dobro pacjentek są opóźnienia w wypłatach? Środki są przesuwane i wypłacane później. Niestety - normalna praktyka w szpitalach. Jeśli NFZ udaje że płaci za świadczenia to zarząd szpitala musi wybierać....

W szpitalu bedacym w upadlości likwidacyjnej nie ma zarządu tylko rządzi syndyk, który ma go zlikwidować i splacić dlugi.

Witam! Jest tu jeszcze ktoś? Za 4 tyg mam termin i będę rodziła w Roztoce. 3 lata gemu również tam rodziłam i jestem zachwycona. Ale niedawno dowiedziałam się o upadłości, o tych wszystkich zmianach i trochę się martwię, że może już wcale nie jest tak super. Jest tu jakaś mama, która rodziła tam niedawno i może się podzielić swoją opinią?

Gratuluję głupoty czy poczucia humoru - nie wiem czego w poście powyżej jest więcej. Bo jak inaczej nazwać świadome planowanie tak ważnej rzeczy jak poród w szpitalu będącym w likwidacji, który nagle /jutro, pojutrze/ może być zamknięty. Ręce opadają na takie wpisy. Nie masz w pobliżu domu "normalnego", działającego szpitala ?

POLECAM ten szpital w kwietniu rodzila moja znajoma i byla bardzo zadowolona personel przemily i doktorzy którzy sie nią zajmowali wiedzieli po co tam sa!!!

Ja rodziłam w wrześniu 2016 i tez był w stanie upadłości, a miałam wszystko czego potrzeba. Cudowna położną, opiekę lekarzy ( ordynator przemiły i przedelikatny człowiek) . Nie mam na co narzekać . Teraz jestem w drugiej ciąży i również wybieram się do Roztoki. Jak zamkną to zamkną ...narazie dają radę Wiec mam w d***e to co ktoś tam mówi ...każda matka decyduje o sobie, swoim porodzie i miejscu gdzie się to odbędzie...

Hahhaha. Głupszego posta jeszcze nie widziałam. Chyba niektórzy kompletnie nie rozumieją, co to znaczy, że szpital jest w stanie upadłości. Bez względu na to, czy szpital jest w upadłości, czy nie, ma umowę z NFZ. Podpisaną do tego i tego dnia i do końca tej umowy działa bez względu na wszystko. Więc jeśli ja wiem, że jak narazie umowa z NFZ-em się nie kończy jeszcze przez jakiś czas (nie wiem, do jakiej dokładnie daty jest ważna), to nie muszę się martwić, że mi szpital zamkną, albo, że zabraknie dla mnie i mojego dziecka jakichś potrzebnych medykamentów. Jak narazie szpital w roztoce nie zostanie zamknięty i to jest pewne. Poza tym, nie pytałam o opinie na temat tego, czy szpital mogą zamknąć, czy nie, tylko na temat tego, jaki obecnie pracuje tam personel. Choćby nawet (co jest niemożliwe) zamkneli ten szpital przed moim porodem, to dowiem się o tym na tyle wcześnie, żeby zaczynając rodzić wiedzieć, że muszę jechać gdzie indziej. Nad ewentualną alternatywą będę miała czas się zastanowić. Zresztą nie muszę się zastanawiać, bo od dawna wiem, że jeśli nie Roztoka, to Tuchów.

Szpital będący w w upadłości likwidacyjnej działa tylko dotąd aż go nie zamknie syndyk i zakończy swoją działalność. Może to nastąpić w każdej chwili, kontrakt z NFZtem nie ma tu nic do rzeczy. Upadłość prowadzi się po to by spłacić długi i zaspokoić wierzycieli a nie po to by przedłużać agonię bankruta i zaciągać nowe długi.

No i jak mówiłam, tak zrobiłam. Urodziłam dziś w Roztoce. Nic, a nic się nie zmieniło, odkąd rodziłam tu syna w 2014. Oczywiście mam na myśli pod względem opieki. Rozmawiałam również z personelem - o rzadnym zamknięciu nie ma mowy jak narazie. Więc przestańcie straszyć. Szpitala nie da się zamknąć z dnia na dzień. Natomiast problemy są, ale dla personelu - z wypłatami. Co nie zmienia faktu, że mimo to opiekują się pacjentami tak, jak się należy. A syndyk niekoniecznie szpital musi zlikwidować. I nie jest prawdą, że umowa z NFZ nie ma nic do rzeczy.

"rzadnym" ?????? - masakra Dzieci rodzą dzieci.

Szpital jest w upadłości LIKWIDACYJNEJ, nie płacą pensji personelowi ale o "rzadnym zamknięciu na razie nie ma mowy". Ręce opadają gdy się czyta takie bzdety.

Witam, mam takie pytanie, rodzę dziecko w Roztoce i w którym USC mam go zarejestrować. Mieszkam w innym powiecie

Roztoki nie ma na opublikowanej właśnie pisowskiej sieci szpitali a więc od 1 października out. Tak się wykańcza prywatne placówki medyczne.

Dzięci urodzone w Roztoce rejestruje się w Zakliczynie.

No to po Roztoce :( Nie dość, że w upadłości to na dodatek nie wszedł do sieci szpitali....... ostatni gasi światło.

Centrum Zdrowia Tuchów, Medikor i Ujastek Kraków też nie weszły i co zostaną zamknięte??? hahaha nigdy w to nie uwierze

Wystartują w konkursach o pozostałe /tylko 9%/ pieniędzy ze składek na NFZ /91%mają gwarantowane szpitale z sieci/. Najlepsze oferty konkursowe dostaną resztki głodowego kontraktu na okres od 1 października 2017 na 4 lata. Specjaliści mówią, że będzie to max 50% kontraktu tego który teraz mają. Najlepsi przycisną pasa, zredukują koszty i przetrwają, słabsi połączą sie ze szpitalem z sieci i trochę później upadną a najsłabsi poupadają lada moment. Nic dobrego to nie wróży.

Szpital spokojnie będzie funkcjonował przynajmniej do września 2017 na normalnych warunkach. Potem...kto wie, wszystkie niepubliczne szpitale staną pod znakiem zapytania. Także zapraszam wszystkie Panie rodzące do Roztoki, bez obaw o pocałowanie klamki :-) pozdrawiam, pracownik Szpitala w Roztoce.

To nie chodzi o to, że niepubliczne są gorsze bo i takie znalazły się w sieci szpitali. Chodzi o to, że pieniędzy w systemie opieki zdrowotnej jest za mało, kołdra za krótka a szpitali położniczych powstało w małopolsce za dużo jak na realne potrzeby. Stąd w dużych wielooddziałowych szpitalach Tarnowie, Brzesku, Bochni i N.Sączu ale i Krakowie są niewykorzystane moce przerobowe, wysoko kwalifikowany personel i drogi sprzęt. Liczy się też potencjał takiego dużego szpitala w przypadku zagrożenia życia matki i dziecka, gdzie pomoc lekarzy specjalistów z innych oddziałów jest natychmiastowa.

W Roztoce personel nie ma płaconych pensji od kwietnia/maja. Jak oni mogą w takiej sytuacji zapraszać do tego szpitala twierdząc, że wszystko jest OK ????

Bo może to właśnie personel z powołania

Anioły, które nie potrzebują jeść i pić ?

A jednak pracują.

Czy któraś z Pań ma jakąś opinie na temat lekarza Agnieszka Wolak? Niestety p. Doktor do której chodziłam i u której prowadziłam ciąże ( I.A Wojtanowska) przechodzi od października na oddział i nie będzie przyjmować w przychodni . Zapisano mnie do p. Wolak.

Od października tego szpitala już chyba nie będzie ......

No słyszałam już nie raz opinie , ze nie będzie , ze zamkną itp. Pytanie dotyczyło konkretnie opini o lekarzu. To czy będzie działał czy nie to się okaze , z reszta jeśli nawet tak się stanie , to nie mieszkamy na pustyni , żeby nie było innego szpitala w którym mogłabym urodzić . W Roztoce rodziłam we wrześniu tamtego roku, w lipcu ogłoszono zamknięcie. Mimo tego nie odczułam jakoś na sobie tych ich problemów, Wiec osobiście mnie nie ruszają . A informacja w stylu " chyba" to taka raczej nie rzetelna ...