Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mysza jjj

Czy przesadzam z zazdrością o męża?

Polecane posty

Gość lewa,lewa...
przecież co ma być, to i tak się stanie - na to nie masz wpływu. możesz jedynie czuwać, by mężowi powiedzieć astalawista w czas. przecież jak mu zaczniesz robić awantury o byle co to dłużej tego nie będzie ciągnął, jak nie będziesz robić nic, to w nieświadomości możesz cieszyć się mężem przez długie lata, ale wątpię, czy stać cię na zaufanie wobec niego, skoro teraz umierasz z zazdrości. nie wiem , radzę lepiej spasować, może niedługo wszystko się wyklaruje. tego ci życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przesadzasz, i to nieźle. Mysle, ze wynika to z faktu,że siedzisz w domu, w obcym kraju i się nudzisz, a Twój maz ma prace, zajecie i kontakty z kobietami. Mój facet, akurat przed wyjazdem do Chin, też odbierał telefony od laski, z którą jechał. Dodatkowo od laski, która sie zajmuje delegacjami i na ostatnią chwilę coś uzupełniała w papierach. Też był miły, jak zawsze kiedy rozmawia w sprawach służbowych. A odbieranie telefonów jest totalnie dziecinne- moim zdaniem powinnaś wydorośleć i uwierzyc, ze maz Cie kocha. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysza jjj
Hmmm przemyślę wasze rady, porozmawiam z nim jak wróci. Zobaczymy co wyniknie z tej rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze jedno, jeśli mogę :) Jeśli uważasz, ze się zmienił to o tym z nim porozmawiaj a nie o swojej bezpodstawnej zazdrosci. Dodatkowo zwracam Ci uwagę, ze był sam przez 8miesięcy, to pewnie wpłynęło na jego zachowanie- pewnie stał się bardziej pewny siebie, do tego awans. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sz.
biedny ten Twój mąż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna to jest służąca
j/w co do tematu to moze i przesadzasz, ale zachowanie Twojego męża co do służącej o nim dobrze nie świadczy, z tego co piszesz zmienił się chyba mu kasa do łba uderzyła traktuje ludzi jak śmieć(mowa o zachowaniu do służącej) a niech tak klientce odpyskuje cwaniak !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejejeje1
A ja nie uważam, że Twój mąż jest biedny. Nie daj się źle traktować autorko. Nie powinien się przymilać do klientki. Nie powinien mieć też złych manier i przedmiotowo traktować kobiet. Nie patrz na to, co pisze matacz, bo on sam ma podwójne życie i uważa, że jest ok - p******ny poligamista. Twój maż powinien dobrze traktować służącą, nie zadzierać nosa i nie flitować. Musiał wyjątkowo pewnie się poczuć, że robił to przy Tobie autorko. Jakby nie miał nic na sumieniu, to by nie dzwonił. Kolesie są bezduszni i czasami trzeba ich "prostować" inaczej się zapominają. Na szczęście ich dobre dni mijają i zaczynają dominować kobiety, także strzeżcie się mizogini.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliksir piekna-
Popieram wypowiedź wyżej Dlaczego żona ma siedzieć cicho skoro widzi , że mąż się zmienił , w ciągu 3 tygodni. Jego złe zachowanie, wywyższanie i poniżanie ludzi mniej wykształconych, zarabiających!! I ta rozmowa telefoniczna z koleżanką/klientką (bo tego nie wiemy sam się gubił) co to ma znaczyć z kim rozmawia, oczywiście miłym trzeba być, ale sorry nie włazić komuś w du-pe za przeproszeniem i "flirtować" bo przecież Autorka napisała "rozmawiali jak para" więc to jest moim zdaniem dla żony sprawa niepokojąca !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliksir piekna-
w ciągu 3 tygodni jej obecności***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co ma wspólnego fakt, ze sie zmienił z tym, ze był miły dla klientki? Rozróżnijcie te dwie rzeczy- głupią zazdrosc od rzeczywistych zmian u meża. Autorka owszem powinna rozmawiać o jego zachowaniu w stosunku do słuzącej, ale bynajmniej nie o sposobie w jaki rozmawia służbowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
to straszne co pieniadze robią z czlowieka:( A to jak sie zachowuje wobec sluzacej to pewnie zasluga towarzystwa w ktorym sie obraca-kasiastych bufonow ktorzy uwazaja ze maja prawo ponizac biedniejszych i mniej wyksztalconych. Moze jeszcze Cie nei zdradza ani nic ale jak sie bedzie obracal w takim zepsutym towarzystwie to najprawdopodobniej w koncu to nastapi. A to ze nazwal ją idiotką tez by mnie zastanowilo bo jesli facet nazywa tak atrakcyjną osobe w mniej wiecej swoim wieku w obecnosci zony to z reguly prawda jest taka ze ona mu sie podoba. A jak za czesto bedzie o niej mowil, za czesto wspominal i krytykowal to juz w ogole powinna Ci sie zapalic lampka ostrzegawcza. Typowy mechanizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piekny Chuseyn
ale nic nie przebije Palanta na motorze ze wstecznym lusterkiem ehehehehe ten to był odlowtowy niczym Pilot nad LiwceM eheheeh :-) to musi boleć jak kaktus w dupie :-) ta zazdrośc o normalność :-)))) ale śmierć jest WYbawieniem :-) tak zajączku :-) najmilejszy? PÓJDZIEMY inna drogą Kochany i Chwała Panu za to ehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliksir piekna-
"a co ma wspólnego fakt, ze sie zmienił z tym, ze był miły dla klientki?" NIE ! Rozmawiał z i tutaj nie wiadomo koleżanka/klientka jak ze swoją dziewczyną ! Już rozumiesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie rozumiem. Co to znaczy, ze rozmawiał z nią jak ze swoja dziewczyna?! Bo był miły, bo sobie żartowali? Ludzie, rozmawiał z tą babką w obecnosci swojej żony, wiec nie chce mi sie wierzyć, żeby jej miłośc wyznawał :) Naprawdę, ta zazdrosc autorki zrzuciłabym na karb tego, ze siedzi w domu i sie nudzi- i po częsci jest zazdrosna o to, ze w zyciu meza cos sie dzieje. Nieodbieranie telefonów swiadczy o jej dziecinności i bezpodstawnej zazdrosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysza jjj
To zachowanie wobec sluzacej już mu wypomnialam. Zacznę o tego, ze wcześniej w UK ani w Polsce nie mieliśmy żadnej sluzacej, tutaj to normalne, każdy troszkę lepiej zarabiający ma służąca. W UK mój mąż tez sprzątał razem ze mną, czasem ja szorowalam nasza toaletę, czasem on. Czasem ja gotowalam, czasem on... Teraz służąca sprząta, ściele nam łóżko rano, gotuje śniadanie z herbata, potem myje podłogi i łazienkę i idzie do domu. Ja gotuje obiad po południu. Dla mnie to normalne, ze jak ktoś mi coś podaje, to mówię dziękuję. Służąca podaje nam śniadanie i herbatę, zawsze mówię jej dziękuje, a mąż nie! Nigdy taki nie był. Zgrywa jakiegoś pana i wkurza mnie to. Wczoraj rano dalam tej sluzacej srebrne nowe kolczyki w prezencie. Ucieszyła sie. To uczciwa kobieta. Można przy niej zostawić portfel, komórkę cokolwiek, nic nie weźmie. Mąż oczywiście nie był zadowolony, ze dałam jej kolczyki. A przecież ja tych kolczykow nie noszę, nie były w moim guscie, więc po co mam je trzymać na darmo? Tesknie za starymi czasami kiedy kupiliśmy sobie na spółkę starego kaszlaka. Nie mieliśmy nawet za co zatankowac. I to fakt, ze zaczął obracać sie w lepszym towarzystwie, bo to jego praca. Codzienne spotkania z lekarzami i jakimiś dyrektorami. No i nowe koleżanki, w tym z jedna z nich flirtuje przez telefon. Poza tym, heloł, tak sie z klientka nie rozmawia, nie mruczy sie jak kotek przez telefon do zwykłej klientki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysza jjj
Ktos wyżej napisał, że moja zazdrość bierze sie z tego, ze siedzę w domu, a mąż karierę robi i spotyka sie z ludźmi. Coś w tym jest, nie zaprzecze. Ja tez dostałam awans w UK i szło mi całkiem nieźle. Ale zostawiłam wszystko dla męża, wiedząc, ze przynajmniej przez jakiś czas będę kura domowa. 3 tygodnie bez pracy a ja dostaje szału, bo ileż można oglądać tv czy siedzieć na internecie. Sama tez raczej nie wychodzę, bo nie znam okolicy i nie wiem gdzie iść, jaki autobus do jakiej dzielnicy itd... Więc siedzę w domu i czekam aż on wróci ze spotkań. Planuje chociaż na razie zapisać sie na jakiś kurs, może tańca albo czegoś innego. Może chociaż poznam jakieś koleżanki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
wspolczuje CI sytuacji naprawde.... Az sie nie chce wierzyc ze tak czlowiek potrafi sie zmienic zeby juz nie miec szacunku do drugiego czlowieka... Jak takie rzeczy czytam to sobie mysle ze juz wole zyc skromnie, miec normlanego meza, przecietne uzywane auto i wakacje w Łebie a nie ma Majorce.. Pieniadze i pozycja zawodowa przerwcają w glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkop
idź do psychiatry i nie zaśmiecaj forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysza- no i masz odpowiedź na swoje pytanie :) Wyjdź do ludzi dziewczyno, zapisz się na jakieś zajecia- dla kobiety czynnej zawodowo takie siedzenie w domu i rola kury domowej naprawdę jest szkodliwe! A z mezem porozmawiaj- dlaczego tak traktuje słuzącą, co Ci się nie podoba, ze sie zmienił- czasem facet potrzebuje takiego sprowadzenia do rzeczywistosci- tym bardziej, ze 8miesięcy był sam i pewnie myslał, ze dobrze robi bo wszyscy wokół tak robią. Życze powodzenia/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
obejrzalam teraz w necie zdjecia singapuru i powiem Ci ze robi wrazenie!!! Zmienilam swoje glowne podroznicze marzenie z Meksyku wlasnie na Singapur. ;)))) Wyglada imponująco. Szukaj pracy i kij w ryj męzowi. Tez mozesz byc kobietą sukcesu :D Rozumiem ze po angielsku tam wszedzie bezproblemowo mozna sie porozumiewac i pracowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KlaudiaWP
A ktoś doradzi z tym (niżej wkleje). Bo tylko jakieś głupoty odpisują:( A jestem ciekawa sensownych odpowiedzi hej dziewczyny Mój dostał auto służbowe w miarę nowej pracy i został poproszony o podwózkę. Nagle z paru osób zrobiła się jedna koleżanka. Z jednej strony ok w czym problem z drugiej no właśnie.... Podwózka byłaz 2-3x później powiedział, że nie chce ich wozić bo chyba nie do końca ma po drodze, musi wstawać z ok. 30 min wcześniej. Niby im to powiedział,a okazało się, że jedną ciągle i tak podwozi. Dodam, ze niby już tego nie robił, a przypadkiem wyszło gdy musiał napisać jej, że następnego dnia nie przyjedzie bo miał najpierw jechać załatwić coś z autem. Dodam,że dziewczyna jest na stanowisku gdzie auto niekoniecznie przysługuje i podobno strasznie pańcia oburzona i chyba wyprosiła mojego. Drażni mnie to bo on sam nie chciał ich wozić, że niby są balastem (i wnioskuje, że nie jest to takie "po drodze") no teraz już ona. Niby już ich poinformował, a po 1 dniu znów ją wozi. Strasznie mnie to irytuje. Zasygerowałam mu, że jeśli nie chce to grzecznie powinien odmówić bo co go obca d**a obchodzi, że autobusem lub kolejka musi dojechać. Chcę jeszcze raz zagadać i spytać czemu ją wozi skoro im wczesniej odmówił i niby to nie jest po drodze. I chcę mieć pewność czy nie musi wcześniej wstawać bo księżniczka oburzona, że auta nie ma i ktoś d**ę musi wozić. Tym bardziej mnie to irytuje, że czasem o wiele wcześniej w innych sytuacjach gdy prosiłam mojego faceta aby mnie odebrał nie miał czasu lub nawet dość często nie proponował mi gdy miał akurat auto, ze mnie np. z zajęć odbierze, a tu proszę nie może obcej pipie stanowczo odmówić i co z tego, że razem pracują. Dodam, że nie widzę problemu od czasu do czasu ale codzienne podwózki zaczynają mnie irytować. Już mu żartem dawał znać, że nie jestem z tego zadowolona ale chyba muszę bardziej stanowczo zasygnalizować, że patrząc na okoliczności, coś jest z lekka "nie hallo".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KlaudiaWP
Dodam, że jak mnie by woził jakiś kolega lub ja kolege to by była ostra akcja:D Co, gdzie, po co, dlaczego i czy jestem dla kolegi miła tj. czy z nim żartuje, czy się do niego usmiecham bo wiadomo powinnam być dla innych gości w stylu "zabijam wzrokiem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszo ...mnie sie wydaje ze powinnas byla zwrocic uwage na mowe ciala wtedy gdy odebral telefon i wtedy kiedy z nia rozmawial...uwierz mi ze faceci nie potrafia ukrywac swoich uczuc...ja po moim facecie od razu widze ze cos nie halo juz w chwili odbierania telefonu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princepoloooo
jakby cię zdradzał lub miał coś na sumieniu, to by wyszedł z pokoju, a nie gadał przy tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KlaudiaWP
ktoś się wypowie, proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz,.,.,
czy wy czytacie to co piszecie ? jestescie ogrniczone do bólu , nie reprezentujecie sobą nic poza jakis pustostan z pretensja prawie do wszystkiego co wyłamuje sie ciut ponad norme . jak moza z wami zyc > to sie skonczy predzej czy pózniej , albo piekło po ostatnie dni ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz,.,.,
a co nie moze ja podwozić ? ja bym odpowiedział prwda , bo lubie towarzystwo ładnej kobiety i co ? nie wolno ? rozwód ? to nich spada jak sie nie podoba prawda w dodatku zdrowa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysza jjj
Klaudia, sorki to jest mój temat. Nie zasmiecaj go. Jak masz problem to załóż sobie topik i po sprawie. Matacz, ale o co ci w ogóle chodzi? Niestety, nie mogłam zobaczyć jego reakcji jak z nią rozmawiał. Był już wieczór, drzemalismy na łóżku, żałuje były zasłonięte. Mąż tylko prosił, żebym go obudziła tak za kwadrans siódma żeby sie wyszykował do wyjazdu. To go obudziłam. Wsal, wtedy dostał ten telefon od niej, ale światła nie zapalał. A ja dalej lezalam przykryta pod kocem i tylko sluchalam o czym rozmawiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×