potrzebuję faceta tu i teraz ..

Wieczorem się nie je słoneczników tylko księżycówki.

kurde ja mam przejebane,jak idę gdzieś się spotkać ze znajomymi to trzeba z buta 2km naginać :)

Zawsze możesz wziąć rower.

właśnie już teraz idę, po ZIARKA :-) uuu to daleko masz, ja to tak bliżej ,ale bez szaleństw :-) Może nie długo wrócę ,może nie , ale macie pisać! :p koks szykuj się na pytanie ode mnie :-)

nie rower to nie :) bo NIGDY trzezwy nie wracam :) hehe

Nie takich asówsię widziało co jakoś jadą wstawieni hehehe

Oj widziało się :) ale ja do nich nie należę hehe

a co to jakieś vipy tylko tak jadą, że nie możesz i Ty.

"koks szykuj się na pytanie ode mnie " Jestem gotów nawet na najtrudniejsze pytania ;p

Ja czasami do domu wracam w takim stanie,że ten rower bym chyba zgubił w drodze :D

Sznurkiem przywiążesz do nogi i najwyżej będziesz ciągnął za sobą hehehe.

Udowodnij, że polak potrafi (improwizuj) hehehe.

haha z tym sznurkiem to przynajmniej go nie zgubię, ale ten rower zamiast mi pomóc będzie zbędnym balastem.Jak taka przysłowiowa "kula u nogi" ;)

o matko ,całą drogę cieszyłam się sama do siebie , przez was! :-)

O to właśnie chodzi, że go łatwo znajdziesz jak sobie o nim przypomnisz i będziesz mógł jechać hehe.

Szybka-ty nam tu oczu nie zamydlaj i dawaj to pytanie :D

po wpływem alkoholu to On już nim nie pojedzie. :-) uwaga, pytanie: hehe , ciągle myślałam ,że Ty na siłownie chodzisz, ale z tego co piszesz wynika ,że masz daleko.. więc ,przechodząc do płęty :-) gdzie ćwiczysz, jakaś prowizoryczna siłownia u znajomych ,w pokoju pokój obok? :-)

miało być -czy w pokoju obok..

TAAAK,pokój obok :D

haha wiedziałam , jestem genialna! :-)

wyższa inteligencja :D hehe

:-) wiecie co jest najlepsze to ,że trzeci raz dzisiaj muszę iść do sklepu, teraz czekam aż się ściemni ;-)

Trzeci raz do tego samego sklepu?

no Cień , koks przelałeś się wczorajszym tematem miłości bo nazwałeś mnie po imieniu , a dzisiaj znowu jestem "Szybka" :-)

przejąłeś! :-)

a raz mi się powie tal a raz tal.Ale po części prawda,trochę się waszymi wypowiedziami "zdziwiłem".

Świat zadziwia, nie dziwie się, że się zdziwiłeś hehe.

przynajmniej ,nie jesteśmy przewidywalni :-) Dobra teraz proszę mi się przyznać , jakie macie wady! :-)

Pytanie raczej powinno brzmieć "jakie macie zalety?" "nie mam zalet mam wady,tyle lat znasz mnie, nie mam zalet mam wady" słowa Pezeta haha :D

wolę wady ,zalety wychodzą w "praniu" :-) Kuro domowa! :-) muszę oddać komputer w brzydsze łapy -brata. Jeszcze się tu kiedyś spotkamy :p