Zyjacy w dlugich zwiazkach bez slubu...

Dla mężczyzn najważniejsza jest odpowiedzialność i miłość okazywana żonie , dla żon trwanie z mężem w jedności , dla wspólnego dobra . I o ile Biblia podkreśla ,ze mężowie powinni kochać swoje żony , o tyle zony " wystarczy ";) że będą szanowały swoich mężów , co oczywiście nie stoi w sprzeczności z miłością :)

nie każdy bierze ślub z tak pięknych pobudek....

allium, jako osoba niewierząca, nie będę zajmowac się argumentami pochądzącymi od wiary, bo dla mnie one nie istnieją a to, ile jest rozwodów i nawet unieważnień w kościele świadczy też o nieprawdziwości tych argumentów

miłość i odpowiedzialność nie jest związaną z wiarą ale ogólnie p pojętą moralnością.

dla mnie to,ze biorę ślub i przysięgam to znaczy,że traktuję związek 100 procentowo poważnie. Owszem są osoby, które potrafią przysięgać i mieć to potem w dupie. Dlatego coraz więcej jest takich,które wychodzą z załozenia,ze nie ma sensu się zbytnio angażować, będzie jak będzie, zobaczymy, stwórzmy związek luźny,może przetrwa. No niestety ta forma związku to jest dopiero ekstra parodia. No i jest też pewna grupa osób podchodząca do związku poważnie ale nie podpisująca papierów i nieprzysięgająca :) I git. Ale takich w dzisiejszych czasach niewielu.

a jeśli dla ciebie ewa człowiek wierzący to tylko katolik to trochę ci się dziwię .

extra parodia to jest ślub cudzołożników w białej sukni i welonie z brzuchem pod nos i do tego weselicho na cała wieś, a potem po 2 latach podbite oczy i rozwód z praniem brudów na cała wieś dla mnie to jest dopiero extra parodia

Ewa, nie każdy ślub bierze z wiary....to dlatego, ale jak ktoś uznaje taką piękną formę, to ma taki związek. to jest dla ludzi, tylko należy sie starać. Allium.... mam takie delikatne pytanie, nie osobiste......ale delikatne... a co w takich sytuacjach, jak np. niektóre kobiety wpatrzone sa jak w obrazem w dziecko przed długie lata po urodzeniu, gdzie ludzie zaczynają się oddalać od siebie... może nie wiesz o czym mówię, ale niektórzy rodzice zatracają się w rodzicielstwie.... jak się do tego ma "trwanie w jedności"? jak ewentualnie zapatruje się na to Biblia?

te schematy ....

allium, gdzie napisałam, że dla mnie człowiek wierzący=katolik ?

extra parodia to jest ślub cudzołożników w białej sukni i welonie z brzuchem pod nos i do tego weselicho na cała wieś, a potem po 2 latach podbite oczy i rozwód z praniem brudów na cała wieś no ja bym dała tu znak równości z moją definicją ekstra parodii :)

to jest złe. Żle jest jeśli dla jednego z rodziców dziecko jest ważniejsze niż współmałżonek , bo to burzy doskonałą budowlę jaką jest zdrowa rodzina - najpierw małżonkowie , później rodzice , później dzieci . Nic dobrego z tego nie będzie .

a to, ile jest rozwodów i nawet unieważnień w kościele świadczy też o nieprawdziwości tych argumentów tutaj - chyba ,ze piszesz o ..... pastafarianiźmie :)

ślub ma sens, ale pod warunkiem, że to jest dojrzała decyzja i świadoma. Ślub dyktowany pobudkami "bo co ludzie powiedzą", albo "już czas w tym wieku mieć żonę/męża" to porażka według mnie. Nigdy nie wiesz co się stanie za kilka lat, a budując związek, inwestując w niego uczucia i finanse - dobrze jest mieć zabezpieczenie ustawowe :)

Allium, bardzo mi się podoba Twoje podejście. Mam tylko pytanie- napisałaś, że wierzysz w Biblię, ale w to co mówi Kościół już nie. (mniej więcej) . czy możesz podac przykłady? Co np. jest ok w Biblii, ale w kościele podawane źle? lub w sposób, z jakim bys polemizowała?

wracając do tematu: mówimy cały czas o ludziach żyjących w długich związkach.

Ja jestem z partnerem 16 lat mamy 2 dzieci nei mamy slubu uklada nam sie swietnie i mysle ze slub by niczego nie zmienil :)

moj szwagier...zakochany w mojej siostrze po uszy, 8 lat razem,w koncu zdecydowali sie na slub, 3 dzieci, po 3 latach pan szwagier zakochal sie w innej, mlodszej...dzieci nieduze, wiec siostra byla z nimi w domu, przed dziecmi pracowala,zarabiala bardzo dobrze, nagle z ukochanej osoby stala sie ciezarem i pasozytem i zaczelo sie ze dom jest jego bo przeciez ona nie pracuje, ze samochody jego itd...zostawial ja samej sobie. Odbyla sie rozprawa i zasolili mu grube alimenty na dzieci i na zone takze. Rozwod z jego winy oczywiscie. Byly "Szwagier" zarabia miesiecznie naprawde kupe forsy, wiec mu nie ubedzie.Nie wiem czy by dostala te alimenty na siebie gdyby nie byla jego zona...

moj brat sie rozwiodl rok temu i nie mielsi slubu ale dziecko i jako ojceiec ma taki sam obowiazek placenia alimentow plus jesli zona nie ma na utzrymanie to takze na jej zycie

a matko , jest cała masa tych kłamstw . ale to nei jest temat o tym , najważniejszym , moim zdaniem kłamstwem jest wmawianie ludziom , że istnieje miejsce pośrednie miedzy piekłem a niebem czyli czyściec . Bo wiara w czyściec wypacza całkowicie wiarę w Jezusa .

ale dlaczego??

kiszona jest ok, macie dzieci... co ślub zmieni? Że jak coś się stanie i facetowi nagle zacznie bić do głowy i znajdzie sobie młodszą, to Ciebie chroni prawo. Trzeba myśleć do przodu. Teraz jest ok, oby trwało jak najdłużej. Jednak w momencie sytuacji kryzysowej masz narzędzia.

nie martw sie mam prace lepsza od niego i o fonanse nawet jaky sie rozpadlo nie musze sie marwtic :) :)

no i znowu o tej kasie... rzygać się chce

dziś. Jutro, za tydzień, za 5 lat może być inaczej. Myślenie, że nie - oznacza tylko Twoją niedojrzałość.

Biblia mówi ,ze Jezus umarł za nas ,za nasze grzechy . Że to juz się dokonało , że teraz " wystarczy " tylko uwierzyć w to , wyznać swoją wiarę w to ,ze Jezus , Bozy Syn umarł za nasze grzechy i tym samym odkupił nas od śmierci wiecznej . A skoro nas odkupił , skoro ofiarował sam siebie , skoro ofiara juz sie dokonała to albo w to wierzysz albo nie . Albo wierzysz i idziesz do nieba , albo nie idziesz do piekła . co w takim razie ofiaruje czyściec ? Mówi ludziom , ze nieważne czy wierzyli czy nie , bo itak jest druga szansa - wystarczy odpowiednio dużo sie modlić za martwego czlowieka i trafi on w końcu do nieba . Gdzie w tym sens i logika ? gdzie o tym Biblia mówi ?

no niestety Panie powyzej caly czas do tego nawiazuja :/

Ewa 33 - bo ślub to zabezpieczenie prawne i ustawowe, szczególnie po wielu latach związku. Pieprzenie o miłości i zaufaniu to nie są argumenty.

no własnie ciągle ta postawa roszczniowo-prosząca że na utrzymaniu że w razie rozwodu zabezpieczenie że alimenty że dziedziczenie ciągle tylko kasa jak tak można?

jestem na tyle dojrzala kobieta chyba nawet starsza od Ciebie zeby wiedziec na czym stoje mam wlasna firme z kilkoma filiami w roznych miastach odlozone na drugi dom i studia dla dzieci wiec na prawde nie martw sie o nie gdy przyjdzie taki czas nie bede chciala od partnera ani zlotowki