Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

liska25

Polmedowe Mamuśki!

Polecane posty

Kalinko dziękujemy :) no rzęsy ma długaśne i gęste tylko przez to że jasne to tak nie widać. A Ty dawno nie wysyłałaś zdjęć Anetki a ona już pewnie bardzo sie zmieniła i cudna z niej dziewczynka :) może jak znajdziesz chwilke to podeślesz coś na poczte :) Szczęściaro, ja mam taki ściemniacz światła i Hania zasypia przy ściemnionym na maxa i zasunietych roletach wiec w zasadzie po ciemku a później jeszcze gasze jak uśnie. Spanie przy zapalonym świetle podobno zaburza wydzielanie melatoniny i może być przyczyną problemów dzieci ze snem, nadpobudliwością itp no a jeszcze okulista powiedział mojej koleżance której synek nosi okólary od 4 roku życia że właśnie spanie przy zapalonym świetle jest niezdrowe dla oczu bo wtedy nie odpoczywają i może to przyspieszyć rozwój wady wzroku. Nie wiem na ile jest prawdy w tych mądrościach ale że miałam takie info już od dawna to zawsze gasiłam Hani światło, nie zaszkodzi a może pomoże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalinko dziękujemy :) no rzęsy Hania ma długaśne i gęste tylko jasne i dlatego nie rzucją się w oczy. A Ty dawno nie wysyłałaś zdjęć Anetki a Ona już pewnie bardzo sie zmieniła i cudna z niej dziewczynka :) jak znajdziesz chwilke to może podeślij coś na poczte. Szcześciaro, ja mam taki ściemniacz i Hania zasypia przy skreconym na maxa i zasuniętych roletach wiec praktycznie po ciemku. Później jak zaśnie to już gasze calkowicie. Podobno spanie przy zapalonym świetle zaburza wydzielanie melatoniny a to może skutkować problemami ze snem, nadpobudliwościa itp. Ponadto okulista powiedział mojej koleżance której synek od 4 roku życia nosi okulary że spanie przy świetle jest niezdrowe dla oczu dziecka i może przyspieszać i powodować wady wzroku. Nie wiem na ile to prawda ale z racji że już miałam to info jak sie Hania urodziła to pilnowalam zawsze żeby nie spała przy świetle. Na pewno nie zaszkodzi a może pomoże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny właśnie ostatnio myslałam,że trzeba Was opeierniczyć,że zdjęć swoich dzieciaczków nie pokazujecie;)Alez Wam urosły te pociechy:)Wrocławianko z Hani to wzorowa modelka,tak Ci ladnie pozowała w tej sesji,minki ma zabójcze;)Kolor włosków ma reweleacyjny,kiedyś marzyłam o takim platynowym blondzie i na marzeniach zostało,a Hania dostala od natury ot tak, farciara jedna;)Słodziaczek z niej straszny:)Ślicznotka! Kalinko,Twoja córcia też urocza,ślicznie jej w różu:)Liczę,że znajdziesz czas i wyslesz nam więcej zdjęć żebyśmy mogły podziwiac Twoją pięknotkę;) No to teraz o tych mniej przyjemnych rzeczach,Wroclawianko współczuję Ci takich problemów zdrowotnych.Dbaj o ten kręgosłup,bo Hania Ci go w niedlugim czasie zacznie eksploatować na maxa.Zacznij ćwiczyć,relaksuj się na podłodze,może jakiś basen by pomógł??? Śmiać mi się chce z tych naszych dzieci,co jedno to lepsze pomysly ma;)Wszystkie ćwiczą swoje umiejętności przez sen,no komedia normalnie;) Wrocławianko na początku może byc taka rekacja na kaszki czy kleiki ryzowe,bo ryż ogólnie zatwardza,ale to minie,brzuszek przywyknie.Jesli chodzi o treściwość kleiku to ja tez nie zauważyłam,żeby na poczatku Lenka wydłużała przerwy między karmieniami.Jadła jak zwykle,a ja głupia myślałam ,że sie będę wysypiać;) Z tym odruchem wyrzucania pokarmu to fakt,bo u nas jest podobnie z grudkowym jedzeniem,wypluwa wszystko i ma odruch wymiotny przy tym. Liska muszę Ci powiedzieć,że Lenka się zaokrągliła na buzi:)Słodko wygladają w tych kapelutkach;)Gratuluję dziewczynom kolejnego kroku w doroslość,muszą miec niezlą frajdę przy samodzielnym jedzeniu.Pies pewnie happy na maxa,taka ucztę mu dziewczyny zafundowały;)chyba go już kupiły;) Szczęsciaro jak tam nocki u Ciebie?ja używałam lamoki na poczatku,jak Lenka była całkiem malutka to zostawiałam minimalne światełko,ale nie dla niej tylko dla nas żebyśmy nie obijali się o meble jak wchodziliśmy do sypialni.Jak kładliśmy się spać to światło było wyłączane,a teraz to już ścieżki w pokoju obcykane i nie palimy światla,ona zasypia w ciemnym pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalinko, ależ Anetka sie zmieniła, jest prześliczna :) ma takie piękne oczki i mądre spojrzenie :) w ogóle cała jest cudna :) Sylwia, dziękujemy za komplementy :) no ja teżbym chciała mieć taką platynke na głowie :) ale wszyscy mówią że Hani te włosy ściemnieją, zobaczymy. Od wczoraj daje już Hani kaszke jaglaną na poczatku po miarce do popołudniowego mleka. Zobaczymy jak jej posłuży. Wczoraj sie zmartwiłam bo jej sie zaostrzyła taka wysypka pod brodą i myślałam że to po kaszce, ale chyba jestvtroche lepiej wiec może sie gdzieś poobcierała. A w ogóle to Ci powiem że jak zaczełam poszerzać smoczek to wycharatałam taką dziure że by Hania zjadła przez nią ziemniaki :) w końcu kupiłam trójprzepływowy smoczek z Aventu no i powiem że rewelacja, w zależności od tego jak ustawi sie butelke ze smoczkiem tak sie poszerza albo zwęża dziurka w trakcie jedzenia wiec można w trakcie podawania dostosowywać do gestości pokarmu od najrzadszego do gęstej kaszy. Choć gestej kaszy jeszcze nie podawałam wiec może tu sie nie bede wypowiadać. Sylwia a miałam pytać jak oczko Lenki , wygoiło sie już całkiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczko jak nowe;)przez tydzień po zabiegu zakrapiałam i troszke masowalam i teraz sladu po ropie nie ma:)nawet nie wiesz jaki to komfort,ze nie muszę jej maltretować gazikami i juz nie grzebie przy tym oczku.Była chwila strachu,ale warto:) A jak Hani pasuje ta kaszka?bo u nas nie bardzo. Kalinko a u Anetki jak?krople pomogly na dobre?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia to super :) wierze Ci że to była katorga zakrapiać i masować Lence to oczko. Wiesz ja raz jak Hani podawałam wit D to jej prysnela w oczko i musiałam przemywać solą fizjologiczna żeby jej wypłukać a ona oczywiście skutecznie mi to utrudniała to wtedy pomyślałam jak Ty sie musisz meczyć z tym Lenki oczkiem :( a co do kaszki to wiesz ja jej na razie dałam jedna miarke na 150 mleka to raczej nie wyczuła bo wsysła butleczyne na raz ;) jak jutro nie zaczerwieni jej sie znowu ta plamka to podam dwie miarki wiec wtedy zobaczymy. A Ty Lence robiłaś całkiem na gęsto ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia oczko jest już zdrowe i mam nadzieje,że już ropka i łzawienie nie powróci. Właśnie zastanawia mnie jak to jest z włosami u dzieci bo Aneta ma blond ale ciemniejsze o wiele od Hani, a na zdjęciu w ogóle ciemne wyszły.Ja ponoć miałam ciemne jak się urodziłam, a później bardzo jasny blond, z kolei mężuś jasny blond po urodzeniu później ciemne. Ja się śmieje, że mała będzie blondynką później nie ma innej opcji, rzęsy jasne raczej, a włosy i tak jej wyjaśniały bo miała ciemniejsze i ścierają się.Jak na razie oczy ma moje niebieskie identyczne , a mąż ma brązowe.Niby mówią, że dzieci mają niebieskie oczy, ale widzę różnice w kolorach u dzieci jedne mają jaśniejsze lub ciemniejsze.Fajnie jak by miała zielone:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrocławianko ja robilam na półpłynno,zeby z butli ciągnęła,ale ten smak jej nie pasował.Było kilka podejść zawsze z tym samym skutkiem dlatego już nie kupuję tej kaszki. Kalinko to dobrze,że oczko nie ropieje.Znaczy to że u Aneci to była drobnostka,przynajmniej macie stres związany z zabiegiem z glowy.Widzisz,bo u nas to już był zaawansowany stan,sama lekarka powiedziala,że masowanie czy jakieś krople nic by nie daly,bo kanalik zarosl błonkami i tylko ingerencja sondą przyniosla rezultat. Co do zdjęc to ja mam w kolekcji takie,że Lenka wyglada na nich na brunetkę z ciemnymi oczami,wogóle nie podobna do siebie,a w rzeczywistości jest blondynką z niebieskimi oczkami. Ja się urodziłam z ciemnymi włoskami i ciemnymi oczkami i tak mi zostało,chyba jednak nie ma reguły co do tych przemian kolorystycznych;) Margi przegapiłam urodziny Amelki:(Przesyłam więc z opóznieniem,ale najlepsze życzenia dla Twojego słoneczka,dużo zdrówka,radości i żeby zawsze byla uśmiechnięta:)Napisz jak tam pierwsze urodzinki mineły? Wrocławianko do Ciebie mam pytanie,czy wyprowadziliście się już z sypialni Hani? A tak wogole to czy są tutaj takie dzieciaczki co to mają pokój na wyłączność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia u nas troche na odwrót bo wyprowadziliśmy Hanie z naszej sypialni :) od miesiąca śpi już w swoim pokoiku i powiem szczerze że wyszło to obu stronom na zdrowie. Hania ma delikatny sen wiec jak tylko szlismy spać czy przekrecaliśmy sie na łóżku to ona też sie wierciła wiec my cały czas w stresiemi na paluszkach żeby jej nie obudzić a ona cały czas przsz nas nie usypiała mocno. Teraz my możemy sie zachowywać swobodnie w sypialni a Hania śpi smacznie w swoim pokoiku i nikt jej nie przeszkadza bo jak tylko zasypia to zamykam jej drzwi tyloo na noc otwieram jak już idziemy spać. A i powiem Ci że jak powiedziałam koleżance która ma rocznego synka i która nie mogła sie zdecydować żeby przenieść go do pkkoiku że Hania śpi już sama to też sie śmiała że wjechałam jej na ambicje i przeniosła synka do swojego pkkoiku i zaczął lepiej spać. To samo usłyszałam wczoraj od nowo pkznanej znajomej która też przeniosła synka wcześnie do swojego pokoiku i też lepiej spał, wiec może coś w tym jest. Chyba im wcześniej tym łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) Trochę mnie tu nie było, ale choroba Antosia trochę mnie rozłożła i załapałam małego doła :-( Dość, że strasznie męczył go ten kaszel, to nie chciał jeść. Oczywiście od wszystkich słyszałam, że antybiotyk u tak małego dziecka to źle, więc moja deprecha się pogłębiała i ja też nie miałam ochoty jeść :-( Dobrze, że w tych dniach eMek miał wolne i mi pomagał przy Antosiu, bo ja byłam bez życia. Dziś już jest lepiej. Czasami zdarzy mu się zakaszleć i ja już biegnę do niego. I robi nam się mały urwis. W łożeczku szaleje na całego, nauczył się ściągać buty i skarpetki, gada jak nakręcony, i wszystko pchamy do buzi, ale rączki są najlepsze. Chyba nam się rozkręcają zęby, bo jak mu dotykam dziąsełka, to by mi zjadł palca, a jak dorwie pieluszkę to wkłada ją do buzi. U nas jedzonko słoiczków jakoś idzie. Teraz jemy z HIPPa marchewkę z ziemniakami. Wczoraj wciągnął pół słoiczka, ale nie ma jak deserki. Znajoma poleciła mi z BOBOVITY jabłuszko z bananem i wcina, że hej. Ja do porannego mleka dodaje mu kleiku ryżowego z BOBOVITY tak dwie łyżeczki, ale chyba to mało bo nic dłużej nie wytrzymuje. Wczoraj skończyliśmy 4 m-ce i mierzymy 62 cm, a ważymy 6 kg :-) W poniedziałek byliśmy w poradni endokrynologicznej we Wrocławiu, żeby zdabać Antosia z uwagi na moją niedoczynnośc. Czekamy na wyniki. Podglądnęłam zdjęcia na poczcie i dzieciaczki starsznie się zmieniły :-) Anetka i Hania, to już duże pannice :-) A Lena i Maja, to już mogą się na radnki umawiać :-) i przebierać w kawalerach :-) Kamkrzem, Kubuś też fajny kawaler :-) Wrocławianko, życzę Ci dużo zdrówka i oszczędzaj się. Ja w zeszłym tygodniu też mło nie wylądowałam u lekarza, tyle że z ręką bo mnie tak bolała, że nie mogłam podnieść szklanki z herbatą, też od noszenia syneczka. Kupiłam opaskę uciskową i przeszło. Sylwia, super że z oczkiem Lenki już wszystko dobrze. Mamusie, przed nami pierwszy w niedzielę Dzień Mamy !!! Ja rok temu, właśnie w Dzień Matki robiłam pierwszą betę po IVF, której wynik nie był zbyt fajny, a Kalinka mnie pocieszała i pisała, że to dobry znak. I tak się stało :-) Teraz Antoś buja się w bujaczku i dziękuje Bogu, że go nam pozwolił mieć :-) Pozdrawiamy :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) Trochę mnie tu nie było, ale choroba Antosia trochę mnie rozłożła i załapałam małego doła :-( Dość, że strasznie męczył go ten kaszel, to nie chciał jeść. Oczywiście od wszystkich słyszałam, że antybiotyk u tak małego dziecka to źle, więc moja deprecha się pogłębiała i ja też nie miałam ochoty jeść :-( Dobrze, że w tych dniach eMek miał wolne i mi pomagał przy Antosiu, bo ja byłam bez życia. Dziś już jest lepiej. Czasami zdarzy mu się zakaszleć i ja już biegnę do niego. I robi nam się mały urwis. W łożeczku szaleje na całego, nauczył się ściągać buty i skarpetki, gada jak nakręcony, i wszystko pchamy do buzi, ale rączki są najlepsze. Chyba nam się rozkręcają zęby, bo jak mu dotykam dziąsełka, to by mi zjadł palca, a jak dorwie pieluszkę to wkłada ją do buzi. U nas jedzonko słoiczków jakoś idzie. Teraz jemy z HIPPa marchewkę z ziemniakami. Wczoraj wciągnął pół słoiczka, ale nie ma jak deserki. Znajoma poleciła mi z BOBOVITY jabłuszko z bananem i wcina, że hej. Ja do porannego mleka dodaje mu kleiku ryżowego z BOBOVITY tak dwie łyżeczki, ale chyba to mało bo nic dłużej nie wytrzymuje. Wczoraj skończyliśmy 4 m-ce i mierzymy 62 cm, a ważymy 6 kg :-) W poniedziałek byliśmy w poradni endokrynologicznej we Wrocławiu, żeby zdabać Antosia z uwagi na moją niedoczynnośc. Czekamy na wyniki. Podglądnęłam zdjęcia na poczcie i dzieciaczki starsznie się zmieniły :-) Anetka i Hania, to już duże pannice :-) A Lena i Maja, to już mogą się na radnki umawiać :-) i przebierać w kawalerach :-) Kamkrzem, Kubuś też fajny kawaler :-) Wrocławianko, życzę Ci dużo zdrówka i oszczędzaj się. Ja w zeszłym tygodniu też mło nie wylądowałam u lekarza, tyle że z ręką bo mnie tak bolała, że nie mogłam podnieść szklanki z herbatą, też od noszenia syneczka. Kupiłam opaskę uciskową i przeszło. Sylwia, super że z oczkiem Lenki już wszystko dobrze. Mamusie, przed nami pierwszy w niedzielę Dzień Mamy !!! Ja rok temu, właśnie w Dzień Matki robiłam pierwszą betę po IVF, której wynik nie był zbyt fajny, a Kalinka mnie pocieszała i pisała, że to dobry znak. I tak się stało :-) Teraz Antoś buja się w bujaczku i dziękuje Bogu, że go nam pozwolił mieć :-) Pozdrawiamy :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fiu fiu ale nowa strona :-) dziewczyny wybaczcie, mi brakuje czasu, nawet nie doczytałam co u Was, nadrobię moze wieczorem. Ogólnie to doczytałam tyko w necie ze u nas kryzys 8 miesiąca jest, oczywiście może on być i w 9 i w 10 miesięcu. Dziewczyny ze mnie nie schodzą zwłaszcza Maja, tylko rączki mamy się liczą. w nocy budzą się , albo jedzą, albo się zabawiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OOOOooo no widzę nową stronę :) aż zwątpiłam czy dobrze weszłam:) Większe literki do pisania:))) Czekająca79- dobrze,ze u Antosia juz lepiej. Fajnie,ze juz karmisz jedzonkiem ,ja juz sie doczekac nie moge. W poniedzialek mamy kolejne szczepienie to sie podpytam co i jak. Twoj Antos jest z 21.01 jak dobrze pamietam to tylko roznica 2 tygodni miedzy chlopakami:) Zdziwilam sie bo np moja Kuzynka nie robila tak,ze dodawala lyzeczke kaszki do mleka tylko juz zrobila normalnie i mala jej jadla. Ale lepiej wydaje mi sie jak Wy,ze sprobowac czy bedzie ok, czy nie bedzie jakiejs rewolucji brzuszkowej, kupkowej itp... Zastanawiam sie czy moj Kubus juz czegos nie moglby probowac. Bo fak faktem,ze na sloiczkach jest napisane od 4-ego miesiaca a On juz skonczyl 3 miesiace 11 maja czyli juz zaczal 4-ty miesiac, dobrze mysle czy nie? :)) Liska- nie gniewamy sie, trzymamy kciuki o wytrwalosc:) teraz taki etap i skok rozwojowy sie zaczal.... na dodatek masz podwojona dawke:))) Trzymaj sie :) Sylwia-doczytalam,ze oczko córeńki juz ok, to najwazniejsze... jak dziecko chore czy cos Je boli , to matce sie serce kraje .... Mojemy Kubusiowi chyba wrocilo do normy wszystko od 5-u dni, zasypia okolo 21-ej i budzil sie o 3-ej w nocy a dzis i przedwczoraj o 4:30 a potem 7;30 :)) i od 8;45 spi sobie do teraz:) Przebudzil sie oczywiscie juz w poprzek lozeczka a jak:) dalam mu smoka, poszlam do lazienki, wracam spi :) Pogoda brzydka, ochlodzenie spore sie zrobilo, termoemtr pokazuje 9 st!!! Bratowa ma urodziny dzisiaj, wymyslilam,ze pojade do galerii chyba do reserved bo maja mega duzy wybor w bluzkach spodniach sukienkach, bardzo fajne kolekcje i wykupie jej bon o jakiejs wartosci i sobie cos kupi:) No i w salonie zrobie jej manicure hybrydowy bo chciala:)Bedzie zadowolona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrocławianko jestem w szoku,że Hania tak szybko załapala spanie w pojedynkę:)Super.Ja planuje Lenkę opuścić w sierpniu,bo wcześniej chce sobie zrobić remont w sypialni. Czekająca to dobrze,że Antoś już wyszedł z choroby,nie dołuj się że musiał mieć antybiotyk,bo z dwojga złego lepsze to niż niedoleczona choroba i powikłania.Dbaj o siebie:) Liska,trzymaj się dzielnie,kryzys kiedyś minie,a Ty znowu będziesz miała troche spokoju;) Kamkrzem widzisz jednak Kubuś sam sobie wyregulowal spanie,widocznie miał gorszy okres,na pewno nie pierwszy i nie ostatni raz,ale teraz już bedziesz wiedziala że tak się może zdarzyć. Jak na sloiczku pisze,że od 4 msc to znaczy od skończonego 4 miesiąca,podobnie z innymi produktami. Fajny prezent szykujesz dla bratowej:) Powiem wam,że u nas słoiczki Hippa już Lence nie smakują,o ile na poczatku te podstawowe jadła tak teraz tych dań wieloskładnikowych nie rusza.One są solone,a to zdrowe nie jest dla malucha.Najbardziej Lence smakują słoiczki Gerbera;z Hippa to tylko owocki lub owoce z jogurtem i kaszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara12
Hej dziewczyny, ja też jakoś ostatnio nie mam za dużo czasu, także caly czas Was podczytuje, a jak keidyś napisałam długaśnego posta to wyświetliło się, że to spam :-( Widziałam wszystkie zdjęcia dzieciaczków, są boskie, każde jest inne, ale każde ma w sobie swój urok, są urocze....a twoja Liska to takie już samodzielne laski, ale w rzeczywistości jest coraz więcej roboty przy nich :-) aż się boje jak będzie u mnie.... u nas nocki super, udalo mi sie oduczyc ich jedzenia w nocy, budzą sie tylko na picie i zasypiaja :-) rano za to piją sporo ilość mleczka nie kaszy, nawet Szymuś zaakceptował te zmiany :-) piją tak koło 4-4.30 i ponownie zasypiaja i czasami jest tak, że śpią do 7 hurrrra, nigdy tak wczesniej nie było, bo jak byly najedzone i budziły się o 5 to juz nie chciały spać :-( pózniej na 2 sniadanie daje im mleczko z kaszą, obiad, deserek i na noc już idzie kasza z glutenem i piją dość dużo tak ok. 270ml kaszy nawet Julcia tyle wypije :-) Jak pisałam, to zaczęłam im gotować, ale nie bardzo chciały jeść takie ich obiadki, więc, zaczęły dostawać normalne obiadki tzn., Julcia jadła już zupe ogórkową, pomidorową, rosołek, sos z ziemniakami itd....i to zupy takie normalne ze śmietaną, koncentratem itd...Szymus tak nie bardzo woli słoiki, ale z czasem na pewno polubi takie jedzonko, zje pare łyżeczek i pluje...poza tym uwielbiaja poćumkać sobie skórkę od chleba :-) wczoraj bylismy w gościach to skosztowały ciasto i chlebek :-) Szymusiowi rosną już ząbki, fajnie wygląda z nimi, u Julci narazie cisza...bylismy ostatnio na kontroli u pediatry Julcia waży 6,5kg, a Szymuś 9kg, ale przez ostatni miesiąc siostra przytyła więcej niż brat...aha niestety, ale dalej musimy cwiczyć, mimo, że Szymuś juz super siedzi to jeszcze niby jest słaby w rekach, bo nie robi wysokiego podporu...także postanowilismy, ze jak przyjezdza Pani do Szymcia to Julcie też przy okazji poćwiczy :-) w ogóle to bardzo fajna pani rehabilitantka :-) nie chcę pózniej czegoś żałować .... a co tam u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, wiesz moja koleżanka zanim zaczeła dawać słoiczki to sama popróbowała wszystkich firm i też doszła do wniosku że te z Hippa dziwnie smakują i najlepsze w smaku i zbliżone do domowych obiadków jest Gerber, wiec może i Lenka wyczuła. Czekająca Ty sie nie zadreczaj tym co mówią inni bo po pierwsze każdy mówi że antybiotyki złe ale nikt z tych dobrodoradzaczy nie powie jaką masz alternatywe wiec to tylko takie gadanie a tak jak mówi Sylwia lepszy antybiotyk przsz 3 dni niż powikłania i mocny antybiotyk przez 2 tygodnie. No a po drugie Antoś też już nie taki malutki, najgorzej to u noworodków a Antoś już skonczył 3 miesiące i już nie taki dzidziuś z niego :) zobacz wziął delikatny antybiotyk przez 3 dni i zdrowy a tak to mogłoby sie skonczyć i szpitalem i niedosłuchem i inymi powikłaniami wiec bardzo dobrze zrobiłaś że poszłaś do innego lekarza, ten Antosia dobrze zdiagnozował i przepisał skuteczny lek, możesz sie cieszyć ze swojej szybkiej reakcji i intuicji że coś jest nie tak a nie dołować sie. Szczęściaro gratuluje takich rewolucji :) super że dzieciaczki już nie jedzą w nocy no i dłużej śpią to i Wy pewnie odżyjecie. U mnie też pod tym wzgledem lepeij bo Hania je tylko raz tak ok 1 w nocy i wstaje 7.30 -8 wiec ja też wyspana. A mogłabyś podesłać na poczte namair na tą rehabilitantke ?czy ona stosuje Bobath ?chyba jednak chciałabymz Hanią poćwiczyć bo ona cały czas tą jedną strone wybiera przy przewrotach i innych czynosciach. A u nas od poniedziałku jakaś masakra, Hania marudzi cały czas , nic jej nie pasuje nawet noszenie na rekach po jakimś czasie ją irytuje. W takiej roli to jej jeszcze nie widziałam, czasami było coś nie tak ale nie tak że non stop. A teraz cały czas marudzi, a do tego mam wrazenie że ciagle jest zmeczona. Wponiedziałek to spała raz 2h, później 1h, a później 3h, a jak nie pospi tak długo tylo ma drzemki 0,5h to jest nie do życia. Aż jej dziś przy okazji morfologi zrobiłam glukoze. Najlepiej sie jeszcze zachowuje jak idziemy do kogoś wiec ciagle nawiedzam koleżanke z osiedla ona ma rocznego synka i u nich Hania potrafi nie marudzić nawet godzine ;) wiec codziennie o 18 idziemy do nich żeby Hania wytrzymała do kąpieli. Czekająca a jakie badania wam zlecili w tej poradni, bo ja Hani robiłam tylko Tsh. No i jak wyniki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara12
Wroclawianko tak stosuje metode Bobath i cwiczenia na piłce, ale na pierwszej wizycie pokazuje Ci jak ty masz ćwiczyc na piłce dziecko i ogólnie, a pózniej ona cwiczy dziecko przez ok. 40min ale to juz są jej cwiczenia, bardzo fajna dziewczyna...to co przesłać Ci namiar?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara12
ok już wysłany :-) własnie jutro do nas przyjeżdza :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęściaro dziękuje, przedzwonie do niej :) Barbera, przed chwilą musiałam siegnąć do swoich wpisów z innego invitrovego forum na kafteterii i widze że już sie tam spotkałyśmy :) ty mnie pewnie nie pamietasz , miałam wtedy nick SCSA, a później Sierpien 2011, ale ja cały czas wiedziałam że już gdzieś sie z Twoim nikiem spotkałam , ale ten świat mały :) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara12
Wroclawianko nie wiem jak to się stało, ale ja też z Tobą miałam kontakt znaczy z sierpien2011, to bylo na forum invitrowskim, już teraz nie pamietam pod jakim byłam nickiem, ale wtedy bardzo mi pomogłaś i często ze sobą pisaliśmy....czasami myślałam o sierpien co u niej, czy w końcu jej sie udało itd....a to Ty, ale ten świat mały :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęściaro, no to rzeczywiście świat jest mały :) szkoda że nie pamiętasz swojego starego niku :( wtedy przez forum przewinęło sie dużo osób a to było wieki temu i sama nie wszystkie pamietam ale cześć dziewczyn i historii utknęło mi w pamięci wiec gdybyś sobie przypomniała to napisz może pamietam, albo napisz historie swoich staranek to może sobie przypomne. Cieszę sie że Ci pomogłam miło po tak długim czasie dowiedzieć sie że gdzieś, kiedyś człowiek okazał sie pomocny :) jak pamietasz pierw miałam nik SCSA bo rozpetałam burze na temat badań chromatyny plemnikowej no a później zapomniałam nika i nazwałam sie Sierpien 2011 bo miałam wtedy podchodzić do procedury w sierpniu 2011 a przez wciąż nowe bakterie wszystkomprzesuneło sie na styczeń. Niestety w styczniu sie nie udało i dopiero kwietniowy criotransfer okazał sie szcześliwy i mamy z niego Hanusie :) no i nie wiem czy pamietasz ale wyniki mojego emka były tragiczne i nie dawali nam szans na ciąże i proponowali dawce wiec to było nasze ostatnie podejście przed skorzystaniem z dawcy. Na szczeście zdarzył sie cud bo inaczej tego nazwać nie można przy 54% uszkodzonej chromatyny u emka i mamy Hanie :) oj ale sie rozpisałam. No w każdym razie ciesze sie że obie już jesteśmy tutaj a nie na forum starankowym no i że jutro pierwszy raz bedziemy obchodzić nasz pierwszy dzień mamy, jak o tym pomyśle to mnie w gardle ściska że po 7 latach starań, dwóch Aniołkach, morzu wylanych łez doczekałam sie tego dnia :) no i znowu sie rozgadałam. Wszystkiego dobrego życze Wam Mamuśki z okazji jutrzejszego dnia, ciesze sie że sie tu spotkałyśmy i wszystkie szcześliwie donosiłyśmy nasze dzieciaczki , niech rosną zdrowo i bedą naszymi największymi Szczęściami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęsciaro jak dobrze slyszeć,że mama wreszcie wyspana i zadowolona;) Dzieciaczki to mają niezły apetyt,jak Julcia zaczęla tyle jeść to waga jej szybko poszybuje w góre;) Moje dziecko odzyskało apetyt dlatego wrociłam do gotowania,dzis zrobiłam jej zieloną zupkę z indykiem i zjadla wszystko do dna;) Do gryzienia daję jej wafelki ryżowe,piętkę chlebka albo jabłko w siateczce. Nie wiem czy macie taki wynalazek,ale jest rewelacyjny,do siatki wkłada się kawałek owocka lub warzywka i dziecko sobie ciumka,dobre na ząbkowanie bo zastepuje gryzaka, uczy dziecko samodzielnego jedzenia i poznawania nowych smaków także same superlatywy no i nie ma obawy,że dziecko się zakrztusi kawałkiem owoca.Można to kupić w Biedronce, w poszukiwaniu siatki trzeba grzebac w koszu z łyzeczkami i buteleczkami dla dzieci;) Jak znajde gdzieś zdjęcie to podeśle,żebyście wiedziały jak to wyglada. Wrocławianko nic się wczesniej nie chwaliłaś,że Hania tak ładnie śpi...super,nie dość,że samodzielna to jeszcze śpiąca królewna;) Takie zachowanie jak piszesz to na pewno skok rozwojowy, tak już zauważyłam i Liska też,że dzieci najpierw więcej śpią,a potem ciach jakies nowości demonstrują;) http://allegro.pl/siateczka-do-podawania-owocow-canpol-i3247508383.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki!!! Jutro Nasz Dzień Mamy! Jak o tym pomyślę, to mam ochotę krzyczeć ze szczęścia!!! To Najwspanialszy prezent miec dziecko :)))) U nas wszystko dobrze, Kubus jest przekochany, grzeczny, je spi bawi sie, piszczy, slini sie, puszcza banki ze sliny , usmiecha sie non stop!!! buzia otwarta na maxa i smiechy!!! Kilka dni temu smial sie na glos tak dlugo do mojego Emka, jak bujal sie na bujaczce a Emek mowil do NIego" TY grrrrubaskuuu!! A ten w smiech na glos, nagralismy na kamere:)) No i co jeszczE? uwielbia sie wyglupiac, jak mu gryze stópki, raczki mu caluje , jak sie zblizam otwira buzie i caluje Go :) Gdzie tylko slyszy moj glos lub mnie widzi to ma radoche:) Pozatym to kąpie Go ok 20:`15 20:30 je do max 21 i zasypia od razu i albo budzil sie o 3-ej potem juz o 6-7 lub budzil sie o 4:30 :)) A od dwoch dni budzi sie dziwnie bo o 1:00 apotem dopiero 5:30... :) Życzę Wam radosnego kochanego Dnia Mamy :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Troszkę mnie nie było, ale niestety opiekuję się mamą, która jest po ciężkiej operacji, do tego Hania i naprawdę brak mi już sił do kompa. Kiedyś miałam duże trudności z zasypianiem, a teraz o 22 padam, nie wiem nawet kiedy.. Nawet chrapanie męża mi już nie przeszkadza:-) Dziewczyny wszystkie Wasze dzieciaczki są przesliczne i takie juz duże w porównaniu do wczesniejszych zdjęć.. Dopiero po tych naszych szkrabach widać, jak ten czas leci.. Zdjęcia mojej Hani tez przed chwilką wrzuciłam na pocztę. U nas coraz lepiej, kolki całkowicie minęły, więc w porównaniu z pierwszymi dwoma miesiącami teraz mam luz:-) Hania rosnie jak na drożdżach.. W środę mamy kolejne szczepienia, więc będę wiedziała, ile waży, ale po ubrankach widać, jak rośnie. Nocki mamy super- ostatni raz karmię ją ok 19.30, zasypia ok 20.00-21.00 i później budzi się ok 4, zje i śpi do rana, także naprawdę nie mogę narzekać:-) Niestety oczka nadal jej ropieją- przy okazji od razu Sylwia gratuluję Lence nowego oczka:-) Za 3 tyg Hania skończy 4 miesiąc i zastanawiam się nad rozszerzeniem diety, ale nie miałam jeszcze czasu posiedziec nad tym i dokładnie poczytać, a przyznam, że na chwilę obecna wydaje mi się to być jakimś kosmosem:-) Na razie karmie tylko piersią, więc w sumie mogłabym chyba tak karmic aż do skonczonego 6 miesiąca, ale co osoba, to inne zdanie.. Wroclawianko ja tez jak pomyslę o jutrzejszym dniu, to do tej pory nie mogę uwierzyc, że i ja będę mogła go obchodzic:-) Także kochane wszystkiego najlepszego z okazji naszego święta!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lena Hania to już śliczna duża dziewczynka, ale się zmieniła:) Mam nadzieje,że twoja mama dobrze się już czuje. Myśle,że jak Hania skończy 4msc to możesz już podawać, nawet przy UU wcześniej można Czekająca już szybciej wprowadziła nawet ode mnie i Wrocławianki, a ona UU karmii dalej. Wam jest łatwiej ze smakami bo dzieci już je znają, a prze mleku modyfikowanym trzeba uważać. My jak na razie ładnie jemy i przebojów żadnych nie miałam, już daje jarzynową zupkę i inne składnikowe mieszanki słoiczkowe.Na razie kupiłam następną kaszkę bananową, ale jaj zacznie 6msc kupie jej z Nestle kaszke manne, która przygotowuje do glutenu ona jest niby po 4msc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×