Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

liska25

Polmedowe Mamuśki!

Polecane posty

Sylwia, dziękuje :) trochę drogaśny, ale rzuciłam okiem i rzeczywiście mają inne, tańsze modele, może sie uda coś fajnego wybrać :) ważne że mają gumowane kółka. A jak reakcja Lenki na prezenty, była radocha a co jej kupiłaś fajnego ? U nas wczoraj był prawdziwy Mikołaj tj. Szwagier za niego przebrany i gdyby nie szybka reakcja emka to byłby wielki płacz, oj takiej wystarszonej to jej dawno nie widziałam, bałam sie że bedzie w nocy przeżywać, ale było ok. No ale podkówka wyprostowała jej sie dopiero jak Mikołaj wyszedł ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrocławnianko w ten co ja mam to nie warto inwestować,bo on jest od 6 msc,a te inne od 10 więc sopkojnie możesz kupić te tańsze modele,ja kupiłam ten,bo Lenka wtedy miała 5,5 msc i chciałam ją już wozić w rowerku i dlatego się skusiłam,gdybym miała kupować teraz to na ten model nawet bym nie patrzyła.Ja swojej chrześnicy kupiłam na urodziny ten model i jest super,ma go już prawie 2 lata. Lenka się ucieszyła z prezentów choć bez łez też się nie obeszło.Nie płakała z powodu Mikołaja jak Hania,po prostu nie spodobał się jej jeden z prezentów.Kupiłam taki pchacz na patyku,kolorowego pająka który wydaje dzwięki no i niestety Lenka się go wystraszyła,uciekała z płaczem jak go zobaczła,teraz pająk stoi w pokoju i już nie płacze na jego widok ,ale omija go szerokim łukiem i bawić się nim nie chce.To pierwsza tak nietrafiona zabawka,no ale takie też muszą być;)Z pozostałych rzeczy bardzo się cieszyła,dostała jeszcze 2 op klocków duplo,jezdzik,książeczki,ubranka, dużego ślimaka z klockami w skorupie,misia. Nie wiem czy Wam mówiłam,ale dziś mieliśmy chrzciny.W kościele Lenka dała taki popis,że szok,jeszcze tak mnie nie umęczyła nigdy.wariowała,rzucała butami,krzyczała,masakra;była taka niedobra,bo msza była o 12,a to pora jej drzemki więc była wściekła jak osa. Najśmieszniej to było jak ksiądz ją polewał wodą,bo nastawiła się i potem usiadła nam na rękach i czekała jak jej będziemy głowę masować,bo skojarzyła,że to kąpiel;)Potem złapała księdza za rękę i chciała zabrać mu to naczynie z wodą,także wesoło było no i na pewno wszyscy ją zapamiętają na długo;) Dzisiaj zauważyłam przy myciu zębów,że ma dwie górne czwórki już na wylocie i górną trójkę,lekki szok zaliczyłam,bo z zachowania nie wynikało,że jakiekolwiek zęby idą,wcześniej to było już na długo przed wiadomo co się szykuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha, ha Sylwia nie chwaliłaś sie że dziś chrzciny Twojego czorta ;) tzn. Od dziś już aniołka ;) niezły ubaw musieli mieć ludzie na mszy, biedna Lenka że akurat chrzest pokrył się z jej drzemką :( u nas pewnie byłoby podobnie bo Hania głodna lub zmęczona to Hania zła, więc nie zazdroszczę bo pewnie Was to troszkę stresu kosztowało. Ale nie martw sie jak ksiądz polewał wodą święconą 1,5 roczne dzieci mojej koleżanki to sie darły i wyrywały z rąk jak opętane, a przed i po też odstawiały dzikie charce :) to podeślij na pocztę jakieś fotki jak już masz. Dzięki za namiar na rowerek, ależ wybór jest rowerkOw z tej firmy, oczopląsu można dostać, będę musiała siąść na spokojnie i coś wybrać. Ale fakt że wyglądają porządnie wiec pewnie coś wybiorę. Kusi mnie jeszcze taki pojazd jak Liska kupowała dziewczynkom, taki odpychacz na 4 kołach ala rowerek no albo taki samochodzik do odpychania. Nie moge tylko znaleźć tego na necie, Liska jak podczytujesz, podeślij prosze linka albo podaj nazwę. Sylwia a do tego pchacza pakąka może jeszcze Lenka dorośnie, Hania już miała kilka takich zabawek które na początku zignorowała a później sie nimi bawiła. Powiem Ci że z tymi zabawkami to trudno utrafić, ostatnio byliśmy w 3kiwi po drugiego królika pozytywke bo Hania sie ze swoim nie rozstaje i bez niego nie uśnie a że go ciumka to musze gomczasami uprać no i chciałam mieć drugiego jak by ten sie zgubił, no i Hania zobaczyła tam takiego łosia, cieszyła sie do niego, złościła jak go odstawiliśmy więc oczywiście emek jej kupił, i na tym sie jej zainteresowanie skończyło. A był też tam taki czerwony kapturek z ebalubo i musze powiedzieć że za każdym razsm jak tam jesteśmy to wyciąga do niego rece i go nosi po sklepie i coś czuje że w końcu zmiękne igo kupie choć cena mnie przeaża !!! Musze przyznać że póki co najbardziej trafioną zabawką są klocki clementoni tzn na razie te figurki i samochodziki, Hania potrafi sie nimi zająć ciągiem nawet po 40 min, układa je, wkłada, wyciąga, stawia na czymś, chodzi z nimi, uderza o siebie, cieszy sie do nich, ma kilka kotków i kilka piesków więc szczeka nimi i miauczy akrową muczy, zabawa na całego, dziękuje wiec za namiar bo to dzięki Tobie w ogóle na nie wpadłam. Szkoda tylko że oni mają krótkie serie i tylko jeden zestaw mam nowy a farme i happy holiday musiałam kupić używane, na szczęście w stanie idealnym wiec je zdyzenfekowałam, wyszorowałam i są. No tom sie rozpisała o zabawkach. Spadam. Dobrej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Dziewczynki są cudne na tych zdjęciach :-) I Lenka i Hania tak uroczo pozują do zdjęć. Sylwia, Wasza Lenka ma tak piękne niebieskie oczy i ten uśmiech. Mała śmieszka, ślicznotka :-) Na każdym zdjęciu okazuje swoją radość i szczęście :-) Gratuluje nowych ząbków :-) Fajnie, że masz pomoc ze strony teściowej i Lenka na nowo "odzyskała" babcię :-) a druga babcia ćwiczy, żeby jak najszybciej bawić się i biegać ze swoją wnuczką. Dużo zdrówka dla niej. A jeśli chodzi o chrzciny to, życzę Wam "opieki z góry" dla Lenki :-) Wrocławianko, Twoja Hania tak bardzo się zmieniła od naszego spotkania. To jej zdjęcie ze spineczką jest takie słodkie. Urocza z niej dziewczynka :-) I widzę że nasze maluszki mają dużo wspólnego. Antoś również każdą nowo rzecz musi "spróbować" i nie ważne co to, dziś np. miał nowe skarpetki i też zostały posmakowane. Wszystko ląduje w buzi i musimy bardzo uważać, żeby do jego rączek nie dostały się jakieś małe rzeczy. A co do Mikołaja to my mieliśmy obawy, że będzie płacz a tu nic, wręcz przeciwnie gdy zobaczył go w drzwiach to od razu zaczął pokazywać palcem i bez niczego usiadł mu na kolanach. A jeśli chodzi o prezenty to największa radość była z ich odpakowywania tj. rozrywania papieru lub dobierania się do pudełek. Dostał sanki, cymbałki i klocki z fp, puzzle piankowe, misia, samochodzik zdalnie sterowany z f. clementoni, przy czym aktualnie to zabawka tatusia :-), bo Antosia najbardziej interesuje pilot do tego samochodu. Musimy dokupić kolejną skrzynię na zabawki. Kalinko, Twoja Anetka to też mały śpioszek :-) i fajnie, że zdecydowaliście Cię się na sylwestra. Trzeba się oderwać od codzienności. My pewnie w domu, bo ja jakoś nam obawy co do nocnych wyjść, bo Antek to tak śpi różnie, a do tego nie mam sumienia prosić moich rodziców, żeby zostawali z nim na noc, gdy pilnują go cały tydzień, a co do teściów to się nie wypowiadam ... Liska, fajnie że się odezwałaś i że u Was wszystko dobrze. Uciekam, bo usypiam, a jutro trzeba mieć siły do pracy. Pozdrawiam :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :-) Ale tu cisza ... Mam nadzieję, że u Was wszystko ok i napiszecie chociaż kilka słów co u Was, w ten przedświąteczny czas. Prezenty już kupione, bo u mnie jak co roku z tym problem i będą zakupy na ostatnią chwilę. I szkoda, żeby nasze forum wygasło, bo dla mnie to skarbnica wiedzy i nie chciałabym stracić kontaktu z Wami, bo przecież po NR, musimy zacząć planować nasze wiosenne spotkanie :-) W takim razie napiszę co tam u nas, bo ten tydzień był dość ciekawy, gdyż miał swoje dobre i złe momenty. Zaczęło się od mega wysypki, która z zamiast nam znikać to się nasilała, że w czwartek wylądowaliśmy u lekarza. Diagnoza była następująca: uczulenie na chlor po wizycie na basenie lub na sok z cytrusów :-( Antoś dostawał wapno i fenistil, ale nic nie było lepiej aż w nocy podrapał się nam do krwi i płakał bo go tak swędziało. Wtedy mnie oświeciło i przeczytałam ulotkę z witaminy D, w kropelkach tj. VIGANTOL, gdzie jako objawy niepokojące to wysypka, pokrzywka i świąd skóry :( Przepisał nam to endokrynolog, 2 krople * dziennie tj. tysiąc jednostek, bo stwierdził że Antoś to duży chłopak, idzie zima i potrzebna mu większa dawka. Chyba jednak nie miał racji, albo już nie wiem co ... Od dwóch dni już mu tego nie daję i wysypka ustąpiła :-) Kiedyś gdzieś przeczytałam, że nadmiar wit. D może mieć taki efekt. Teraz się zastanawiam czy powinnam wrócić do dawki 400j. czy iść znów do pediatry. I jak tu wierzyć tym lekarzom :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z tych dobrych rzeczy to dziś Antoś sam stanął w łóżeczku. Zostawiłam go w jego pokoju i poszłam coś robić do kuchni wracam, a on stoi i cieszy się że udało mu się stanąć. Potem przez kolejne 20 minut podejmował kolejne próby stania. Do tego zaczynamy poruszać się na brzuszku, bo to jeszcze nie raczkowanie ale ekspresowe pełzanie. Dziadki z nim nieźle ćwiczą. Cieszę się z tego bo już się bałam, że coś przegapiłam w jego rozwoju, ale każde dziecko ma swoje tempo rozwoju i trzeba nie szukać sobie nowych zmartwień. Idą święta, czas radości i miłości, i tego się trzymajmy. Dla nas to będą pierwsze prawdziwe rodzinne święta, bo do tej pory to było jakość tak "półrodzinnie". Jak sobie o tym tak myślę, to aż łza mi się w oku kręci ... Koniec tego rozczulania się. Jeszcze raz Was proszę odezwijcie się. Pozdrowienia i buziaki dla Waszych pociech :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, cichutko i też sie martwie żeby nam forum nie wymarło, bo aż mi sie gęba cieszy na myśl o wiosennym spotkaniu kiedy jak mi to uświadomiła Sylwia nasze maluchy będą chodzić, gadać, psocić :) Czekająca kurcze niewesoło z tą wysypką, dobrze że troszkę lepiej. Ja bym stawiała na cytrusy są mocno uczulające, a co do witaminy D to niestety nadmiar jest groźniejszy niż niedobór bo może uszkodzić nerki a lekarze na ślepo tą witaminę przepsiują. Ja bym radziła pójść do pediatry żeby zlecił badanie poziomu witaminy D, fosfor, wapń i fosfotaze alkaiczną ale najważniejsza ta witaminy D bo rzeczywiscie jej nadmiar w organizmie jest toksyczny bo organizm nie wydala nadmiaru. Nam to badanie zaleciła alergolog, robiliśmy prywatnie razem z panelami alergicznymi zeby nie kłóć Hani tyle razy, no ale kosztuje ono tj. sama witamine D 100 zł, bo ta reszta to w sumie 30 zł i teraz właśnie bede szła do pediatry żeby mi dała już skierowanie bo po dwóch miesiacach dawki 1000 Vigantolu musimy skontrolowac czy juz jest ok, bo Hania wparwdzie nie miała niedoboru ale miała niewystarczający poziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale najważniejsze gratulacje dla Antosia za wstanie i pełzanie :) To jest radocha widzieć jak dzieciaczki coś nowego potrafią :) u nas tez prezenty na ostatnią chwilę a do tego jeszcze skumulowało nam sie trochę spraw do załatwienia na ten tydzień wiec zapowiada się gorąco. A co do tych pierwszych prawdziwych świąt to masz rację tez mnie w gardle ściska jak popatrze na Hanie i pomyśle że jednak doczekałam się szczęśliwych, prawdziwych, rodzinnych świąt , już poprzednie święta były inne bo w oczekiwaniu na Hanie i w końcu nikt nie życzył nam bobasa ale te będa wyjątkowe bo będziemy juz wszyscy razem :) ostatnio często jak popatrze na Hanie to mi się szklą oczy ze szczęścia i myśle jaka jestem szczęściarą że Hania jest z nami, a już myślałam ze zostaniemy we dwójkę.... no nic też sie rozpisałam, dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć, rzeczywiście cisza jak makiem zasiał, ale to pewnie spowodowane zbliżającymi się świętami, porządkami, zakupami...tak przynajmniej u mnie, a odkąd Ala bardziej *****iwa to ciężko wszystko naraz ogarnąć. Czekająca nawet nie wiedziałam, że po wit. d może być takie uczulenie. Może warto zrobić badanie o którym pisze wrocławianka? Gratki dla Antosia za wstanie i pełzanie.Wiem jak cieszą kolejne umiejętności dziecka, bo u nas długo długo Ala nie wykazywała nic nowego, a ten poprzedni tydzień tak ruszyła do przodu że w szoku jesteśmy. W jeden dzień wstała, drugiego sama usiadła z leżenia na brzuszku, trzeciego przyjęla pozycję czworaczą. Teraz próbuje czworakować. Pełza już od miesiąca i upodobała sobie kontakty tak więc trzeba uważać i podążać za nią. Płyty, kwiatki wszystko już stoi piętro wyżej, bo coraz więcej rzeczy ją ciekawi.Pozdrawiam Was wszystkie, mam nadzieję, że niedługo pojawią się kolejne wpisy;) Życzę też wesołych, radosnych, zimowych Świąt., a dzieciaczkom niezapomnianych wrażeń i duuużo prezentów;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki:) Faktycznie cisza ostatnio dziewczyny coś nie piszą:( Cieszę się, że u waszych dzieciaczków takie postępy Ala super wystartowała wszystko naraz chce opanować skubana:) Antoś też ślicznie ruszył do przodu do stania i zaraz raczkować będzie z dnia na dzień zobaczysz Czekająca zaskoczy ciebie:) U nas na razie ok choroby nas omijają, ale nie wiem czy przez to, że daję Juwit C 5 kropli dziennie czy szczęście jakieś? z tą wit D to ja też się zastanawiam czy daję dobrze bo daję bioaron jedną kapsułkę do mleka rano, ale tak trzy mleczne ma dziennie posiłki.Wcześniej miałam w kropelkach z juwit, ale doszłam do wniosku, że w kapsułkach się lepiej opłaca. Szczepienie dopiero w styczniu i mam nadzieję, że źle nie robie bo widzę, że wy wszystkie jakieś lepsze dajecie na recepte? a z drugiej strony boję się, że za dużo daję bo w mleku też jest wit D. Jeśli chodzi u nas o postępy to mała potrafi kawałek pójść już sama do mnie i zawsze na hasło "chodź do mamy".Stoi przy kanapie odwraca się i idzie:) może na roczek będzie chodzić:) zobaczymy. Sylwia jak mama? Lenka i Liska co u Was? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Uściski i gratulacje dla Ali i Antosia za nowe umiejętności:)Wiem jaka to radość jak dziecko zalicza kolejny szczebelek w rozwoju. Anetkę sobie zostawiłam na deser,he he;)Super,no ale chyba nie będzie niczym nowym jak powiem,że się tego spodziewaliśmy nie?Gratuluję!!! Dziewczyny przed Wami pierwsze Święta z dzieciaczkami i wiem,że będziecie na pewno bardzo to przeżywać.Pamiętam jak w tamtym roku się popłakałam w Wigilię,ze szczęścia oczywiście.Magiczny to był moment,nawet jak teraz sobie wspominam to mi się łezka w oku kręci.W dniu Wigilii pomyślę o Waszych dzieciaczkach i o Was,że jesteście wszystkie takie szczęśliwe:)U nas radość z choinki to była jeszcze w czasach dzieciństwa,a teraz taką radość sprawiamy swoim pociechom,ich minki jak zobaczą te ślicznie przystrojone drzewka i prezenty pod nimi na pewno bezcenne;) Dziewczyny tak maglujecie temat vit.d to i ja się dołączę.Ja daję Lence tą z kapsułki,odkąd zaczęła się jesień to daję 2 szt.Kalinko Ty też dajesz tą z kapsułek więc jeśli Cie to nie urazi to sugeruję żebyś nie wyciskała jej do butelki,bo częśc z tej ilości osadza się na ściankach i tak na prawde Anetka pełnej dawki nie dostaje.Ja się staram wyciskać prosto do buzki,albo daję na łyżeczkę i potem jeszcze każę oblizywać;) Czekająca to smutne co piszesz o tym uczuleniu Antosia,bidoczek musiał się nacierpieć:(Ja ekspertem nie jestem więc nie będę się mądrzyć,ale pewnie najlepiej by było gdybyś skonsultowała ten temat z pediatrą,bo według mnie ta pojedyńcza dawka to za mało o tej porze roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas spokojnie,Lenka pobija kolejne rekordy w spaniu he he.Wczoraj poszła spać o 20:15, a dziś wstała o 9:50,bez pobudki oczywiście:)Odkąd się wyprowadziliśmy z jej pokoju jest taka zmiana w spaniu,że aż sami niedowierzamy,wcześniej też nie było zle,ale często się przebudzała,bo czuła że ktoś jest,albo sami ją budziliśmy kręceniem się,a teraz ma totalną ciszę i śpi jak zabita;)Poza tym jest grzeczna,wesoła,ma też nową umiejętność-nauczyła się wchodzić na kanapę i teraz muszę mieć ją na oku,bo skacze i biega po niej,dwa upadki już zaliczyła,ale bez siniaków,nawet nie płakała,po prostu się wystraszyła.Niestety te upadki nie nauczyły ją niczego i dalej szaleje,a mi ciśnienie skacze kilka razy na dzień;)Rozgadała się troche,nowe słowa to dziadzia i inda,tak inda ,ale co to jest to my nie wiemy;cały dzień chodzi i powtarza inda inda,a my mamy rebusa;) Apetyt ma troszke słabszy,ale domyślam się,że to przez zęby,na szczęście ma jeszcze troszke tłuszczyku na zapasie więc nie rozpaczam. Dziękuję,że pytacie co u Mamy,w sumie nic nowego,nadal zle się czuj***ardzo często ma zawroty głowy i z chodzeniem też ma problem,bo nie ma takiej siły w nogach jak wcześniej,porusza się tylko przy balkoniku,ale psychicznie jest całkiem niezle. Mam nadzieję,że jak minie ta gorączka przeświąteczna to się tu zrobi taki ruch jak wcześniej:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, sorki że tak rzadko się tu udzielam ale po prostu brakuje mi czasu, Amelka pochłania cały mój wolny czas a wieczorem jestem tak padnięta, że już nie mam na nic siły. A do tego jeszcze zbliżające się święta. Obiecuję że po nich będę więcej tu zaglądać :):) Sylwia przykro mi z powodu Twojej mamy, mam nadzieję że szybko powróci do dawnej sprawności. Dziewczyny gratuluję nowych umiejętności waszych dzieci :) Chcę już dziś złożyć Wam życzenia z okazji świąt Bożego Narodzenia, dużo radości i miłości i wszystkiego co naj naj :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Dziewczyny w ten przedświąteczny czas :-))) Dziś pragnę Wam, Waszych Dzieciaczkom, Najbliższym i całym Rodzinom życzyć radosnych, spokojnych, pełnych miłości Świąt Bożego Narodzonego. Spędzonych w prawdziwie ciepłej, domowej atmosferze, przy choince i kolędowaniu. Niech w Waszych domach zagości zdrowie i szczęście :-))) Wszystkiego dobrego !!! Po świętach obiecuję się odezwać, dziś uciekam bo jutro idę do pracy :-( Pozdrawiamy :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny życzę Wam Wesołych Świąt Bożego Narodzenia, Cudownej rodzinnej atmosfery i uśmiechu na buziach Waszych Dzieci jak będą rozpakowywać prezenty:) Będę o Was myślała ciepło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, dziękuję kochana za linka do jeździka :) Dziewczyny, życzymy Wam pogodnych, pełnych radości, śmiechu Waszych maluszków Świąt. Niech będą wyjątkowe i niezapomniane, a ten świąteczny czas doda Wam siły na kolejne czasami niełatwe dni. Ściskam Świątecznie :) Ps. Odezwe sie w wolnym czasie żeby napisać co u nas. Na razie wiem że żaden z prezentów nie zrobił takiej furory jak micha z orzechami włoskimi, którymi Hania bawiła sie pół wieczoru wigilijnego ;) a zabawki poszły w kąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, to ja mysłałam, że jak zajrzę na forum po takiej przerwie to, że mi czasu wolnego nie starczy na czytanie co u Was, a tu taki psikus! Sylwia wybacz, ale dopiero właśnie wchodzę na pocztę pozachwycać się Lenką:) Ale musiałaś się z nią namęczyć na chrzcinach:) ja już wiem, że w porze drzemki nie można nic planować, bo nigdy z tego nie ma nic dobrego:) Ale Ci dobrze, że te czwórki bez bólu wyszły, moje czwórki okropnie przechodziły..... wroclawianko ja z tego jezdzika nie jestem zadowolona. Choc kolezanka miała też taki i była zachwycona. Z tym, że u mnie problemem były stłuczki dziewczyn, plątały się i wywracały a jak już jedna wylądowała na buzi to jezdziki stoja od tej pory w garażu. tym sposobem moje wychowuja się bez tegotypu przyjemności. Jak dla mnie najwiekszym minusem sa małe koła, jak dziewczyny chciały wjechac na dywan, to kola nie dawały rady więc one całym ciałem pchały do przodu i jezdzik wywracał sie a one leciały na buzie przez kierownice. Nie wiem, może na dworze na rownej powierzchni lepiej by się to sprawdzało, ja nie probowałam. Z tymi zabawkami to jest mega roznie, ja kupilam dziewczynom tez w 3 kiwi takie kroliczki do spania z mammas bo piekne i w ogole, na sile im daje je do lozek, a one po minucie laduja na podlodze,,,, za to pluszaki z ikei są the best i wszedzie z nami jezdza, plus najzwyklejsza lalka z tesco..... czkeająca gratuluacje z okazji pierwszego stania hehe:) noi oczywisćie mobilności:) teraz to mi dałas zagwozdkę z tym uczuleniem. bo u nas coraz bardziej się poglebia wszystko u Mai, i tez jak sobie przypomne to pojawilo sie po zwiekszeniu dawki vit d..... musze sobie o tym poczytac... a jak to u Was dokladnie wygląda? Frezja super, że Ala już taka *****iwa:) to jest swietny etap u dzieciakow:) Kalinka mi lekarka powiedziała, że jakby pily pol litra mleka to moga zostac na jeden jdawce zwyklej d3, a moje piją dziennie ok 100ml:) Moja droga jak sama idzie to przeciez już chodzi:) gratluje, szybka dziewczyna: Jejku Sylwia jak ja Ci zazdroszczę, choć Lenki to mają chyba o siebie, moja jak zaśnie koło 21 to śpi też do 9 zazwyczaj, niestety Maja tylko do 6-7.... U mnie ten sam etap z kanapą, tylko dwie biegają i się rzucają po niej..... apetyt u nas tez slaby wiec to chyba taki moment:) A teraz szybko napiszę co u nas. Wacze z uczuleniem Mai, na swieta jeszcze sie zaostrzylo, nie je mleka juz w ogole kupuje jej ryzowe, sojowe, albo daje sinlac tylko. jednak czasami gdzies tam sie cos pewnie zaweiruszy w czym jest mleko. tylko uczulenie zamiast schodzic to jest wieksze i juz nie wiem co robic, dzwonilam dzis do alergologa ale nikt nie odbiera, chcialam sie umowic ale pewnie dopiero po nowym roku sie uda.... Lenka mi mleko odrzucila, pije po dwa lyki i tylko tyle, wiec powoli zegnam sie z mm, choc jeszcze na sile staram się wcisnąc. probolwalam juz dawac rozne i nawet samo krowie jej ale pije tyle samo. rano może z 30 wypije a wieczorem moge zapomniec. Obiady jedza juz same, nie dają się karmic, nawet im się udaje:) pokazuja juz ze mają kupe, albo siku jest za duzo:) wiec moze niedlugo bedzie czas zeby uczyc nocnika:) zaczely mowic, nazywac wiele rzeczy, rozumieja juz wszystko co sie mowi. Na spacerach chce sie wozka pozbyc wiec duzo chodzimy. Lenka idzie caly czas za reke, nie puszcza mnie na krok, za to Maja w przeciwna strone, teraz robi mi numery i np kladzzie sie na srodku chodnika, albo biegnie jak najdalej od nas.... mamy problemy ze spaniem. zasypiaja coraz pozniej, co drugi dzien nie spia w dzien.... ale walcze z tym usilnie. jedyny plus ze nie siedze juz przy nich tylko jak maja isc spac to zostawiam w pokoju, wczoraj po godzinie nastala ciszA:) nie zeby plakaly tylko one gadaja ze soba, rzucaja sie po łozkach i wesolo tam maja az padna:) u nas z prezentow swiateczno mikoljakowych szal robi kuchnia, codziennie dostaję kake, czeyli kawkę:) smaza parobki i gotuja jajka:) smiesznie to wyglada:) narazie wozki i lalki poszly w odstawkę, tzn bawią sie ale mniej niz kiedys, aaa no i jest inny cel lalek niz wozenie ich w wozkach, musze je rozbierac i ubierac po 20 razy dziennie...... no i karty czuczu sa hitem. wszelkie ksiazeczki, gdzie pokazuja to o co je poproszę. no i to chyba tyle, obiecuje, że będe od dzis regularnie pisac!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no inie weszlam na pocztę dopiero teraz:) Sylwia jaka Lenka jescze malutka na tych fotkach, ale zdjęcia super zrobione, wygladaja mega profesjonalnie:) Wroclawianko a Hania już bardzo dorośle wygląda:) Sliczna z niej blondyneczka, jej te dzieciaki tak szyyybko rosnąąą!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, jak tam dziewczynki po świętach? U nas ok, jak zwykle obrzarstwo a teraz dietka:-) U nas teraz na topie klocki lego duplo i tablica magnesowa, karty czuczu poszły w kąt. No i wszędzie muszą być kaczuszki, do kąpieli i do spania:-) A co tam u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny ;) Jak obiecałam, odzywam się po świętach, po których jestem trochę zmęczona. Do tego mamy akcję "zęby" i ostatnie nocki w plecy, a o wieczorach nie wspomnę :-( Jak nie było zębów to niebyło, a teraz mamy górne "1" i "2", a na dole przebijają się "2" i chyba "4" :-( Liska, jeśli chodzi o naszą wysypkę to po wizycie u lekarza zniknęła samoistnie. Podawałam mu tylko wapno i kropelki fenistil. To była taka kaszka, wyczuwalna pod palcami. Najwięcej jej miał na klatce piersiowej, ale była też na rączkach, plecach i brzuszku. Nie miał nic na buzi i nóżkach. A do kąpieli kupiłam z La Roche żel z linii LIPIKAR i balsam do ciała, łagodzący swędzenie. To mu też trochę pomagało. Jeszcze raz pojawiła się nam w święta, ale zniknęła po 1 dniu. Teraz nie wiem od czego to, czy od witaminy, czy od zębów, ewentualnie podejrzewam że od jednego z deserów z jogurtem, ale muszę to jeszcze raz sprawdzić tj. podać mu go do jedzenia. Jak znów się pojawi to pójdzie deser w odstawkę :( Dziękuję za gratulacje w kwestii nowych umiejętności. Wstawanie wychodzi mu coraz lepiej i raczkuje coraz szybciej, czego efektem jest pierwszy mega siniak na czole tj. wypad emkowi z samochodzika ;( Sylwia, kochana sprzedaj patent na spanie dla naszego Antosia. Twoja Lenka to taki mały śpioszek, ja marzę żeby chociaż w weekend pospał do 7, bo codziennie pobudka pomiędzy 5:30 a 6:00. Fajnie, że u Was wszystko w porządku i Lenka zdrowo Wam rośnie. Liska, fajnie musi to wyglądać jak Lenka i Maja przed snem prowadzą "babskie pogaduchy" :-) A w kwestii zabawek to masz rację, te najbardziej proste mają największe wzięcie również u nas. Kalinko i Wrocławianko, Wy już chyba się szykujecie do pierwszych urodzin Waszych córeczek? Z góry przepraszam jeśli o kimś zapomniałam. Na pocztę wysłałam zdjęcia Antosia. Dziś uciekam, jutro do pracy. A z okazji NR życzę Wam szampańskiej zabawy do białego rana, spełnienia tych najskrytszych marzeń, a przede wszystkim duuuużo zdrówka dla Waszych Dzieci, dla Was i całych Waszych rodzin, radości i szczęścia na każdy dzień 2014 roku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liska, fajnie że sie odezwałaś, no ale teraz trzymam za słowo w kwestii czesych relacji ;) bo coś nam forum umiera, a jak na wiosne powracamy do pracy to w ogóle może być ciężko :( super że dziewczynki już takie kumate i możesz sie z nimi dogadać. A do tego jeszcze samodzielne, jestemw szoku że już same jedzą. A kiedy im zaczełaś dawać łyżeczke żeby same jadły ? Z tą wysypką u Maji to kurcze niewesoło, wiem coś o tym jak to może frustrować, bo najgorsze że nie wiadomo od czego. Mam nadzieje że udało Ci sie umówić do alergologa i coś zaradzi. A ta wysypka ją swędzi, drapie sie ? Czekająca , współczuje nocek, szczególnie że Ty do pracy musisz wstać. Jeśli Ci bedzie raźniej to u nas to samo, w nocy pobudki i Hania nie może usnąć i bujanko przez 2 h. Raz to już nawet w odruchu rozpaczy włączyłam jej bajke bo myślałam że może ją znuży i przyśnie, ale mi oko poleciało a Hania dziarsko oglądała. Sama nie wiem czy to zęby czy coś przeżywa. Nie mówiąc o tym że w świeta usypiała o 23, 23.30 tak była nakrecona a wstawała o 7 :( także Sylwia jeszcze raz zazdroszcze spania Lenki ;) czekająca no to sie Antoś rozbrykał, super że tak fajnie raczkuje. Gratuluje. No i weszłam na poczte i nie poznaje chłopaka, Ty mówisz że Hania sie zmieniła ale Antoś też nie to dziecko,a w zasadzie to już normalnie chłopczyk a nie dzidziuś, bystre spojrzenie, powaga we wzroku no i śliczny chłopczyk z niego, choć z racji że to facet to rzekłabym przystojniak :) Dziewczynki, jutro pewnie nie bede miała kiedy, wiec dziś życze Wam i Waszym rodzinom aby ten Nowy Rok był dobry, by dopisywało Wam zdrówko a kłopoty Was omijały , no i dużo radości i pomyślnośc***od każdą postacią. Ściskamy Noworocznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaa, Czekająca, masz racje już powoli obmyślam ten wyjątkowy dzień, a w sumie bardziej prezent, bo urodzinki robimy w domu, bedzie najbliższa rodzina, choć i tak uzbiera sie 14 osób więc troszke sie naszykuje ;) a na marginesie, Boże kiedy to zleciało ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magi77
Witam, dziewczyny z okazji Nowego Roku życzę wam dużo szczęsci i radosci a waszym maluszkom zdobywania jak najwięcej nowych umiejętnosci:-) U nas z nockami też nie najlepiej, dalej karmięUU więc w nocy tylko słychć mniam mniam, a do tego choróbsko się znów do nas przyplątało :-( Sylwia też bym chciała by Amelka przesypiała mi całe noce, no ale na wiosnę chcę zakończyć karmienie i może wtedy się uda:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny życzę Wam i dzieciaczkom wszystkiego dobrego w Nowym Roku,żeby przyniósł realizację marzeń,był pełen miłości i dobrej atmosfery i przede wszystkim niech obfituje w zdrowie. Dziękuję za komplementy. Tak piszecie,że mi zazdrościcie tego spania Lenki,że aż się troszke zmartwiłam,że ona taki śpioch.Nie to żebym była niezadowolona z tego powodu,bo fakt jest taki ,że na zmęczenie narzekać nie mogę,ale uzmysłowiłam sobie,że przesypia 15 godzin na dobę i przeczytałam w necie,że to jednak dużo jak na dziecko,które skończyło 15 miesięcy.Oprócz nocki 12-13 godzin, w dzień ma solidną drzemkę 2-3 godziny i jest tak zaprogramowana,że jak zbliża się ta magiczna godzina to sama pokazuje ,że chce lulu. Recepty na ten błogi sen nie mam,to jakoś tak samo z siebie wyszło,chyba jednak to sprawka genów;)Po prostu od bardzo długiego czasu mamy ten sam schemat dnia,rytuały itp. i dlatego organizm tak się zaprogramował.Życzę Wam żeby wreszcie nadeszły te dni,że będziecie wyspane,bo sen dla zmęczonej mamy jest bardzo ważny,zwłaszcza jak trzeba następnego dnia wstać do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liska fajnie się czyta o Twoich dziewczynkach:)prawdziwe agentki z nich,jedna sprytniejsza od drugiej;)Zauważyłam,że Lenka też coraz bardziej wyrywa się do samodzielnego jedzenia,wyrywa mi łyżeczkę i chociaż kilka kęsów musi sobie sama zapakować do buzi.Całkiem sprawnie jej to idzie,ale jeszcze nie na tyle,żebym mogła jej pozwolić na pełną samodzielność. Moja Lenka też pokazuje jak ma pełną pieluchę,a któregoś dnia mnie zadziwiła,bo złapała się za pieluszkę i jak ją zapytałam czy ma kupę powiedziała tak i faktycznie miała,to jednak zupełny przypadek,bo na kolejne takie pytania odpowiadała nie,a pielucha była pełna.Nie mniej bardzo śmiesznie to wtedy wyszło;) Jestem ciekawa jak tam po wizycie u alergologa... Jeśli chodzi o mleko to Lenka rano zjada ok 240 a na kolację zjada 170 kaszki z łyżeczki i sama podjęłam decyzję,że daję dwie dawki witaminy d.Nie widzę żadnej reakcji skórnej,ale przez to co u Was się stało będę to miała na uwadze. Czekająca pocieszę Cię,że jak Lence wychodziły te pierwsze zęby to też się wybudzała w nocy,nawet po kilka razy,dopiero te kolejne dały nam odetchnąć także spokojnie,na pewno przyjdą te lepsze dni.Ja jak widzę ,że Lenka jest nieswoja i grzebie w buzi to daję jej na noc syropek,bo wtedy ten ból jest najbardziej dokuczliwy,a maściami nie smaruję,bo miałam kilka i żadna nie dawała jakiegoś większego ukojenia.Teraz Lence wychodzą wszystkie czwórki na raz i jest o wiele lepiej niż jak szły jedynki czy dwójki.Tak marginesie to powiem Wam,że Lenka ma tylko jedną dolną dwójkę,na drugą się nie zanosi,dziwne nie. Teraz komplementy dla Antosia;)Straszny przystojniak z niego,bardzo urósł i zmienił się,coś czuję,że jak się spotkamy wiosną to nasze panny będą się biły o niego;) Wrocławianko powiem Ci,że jak się tak z przypadku położy dziecko spać pózniej to i tak obudzi się jak zwykle,mówię to na własnym przykładzie.Kilka razy zdarzyło mi się dotrzeć do domu dużo pózniej niż zwykle Lenka idzie spać,a i tak kolejnego dnia wstawała jak zawsze,także zegar biologiczny rządzi.Nie zazdroszcze pobudek w nocy,pewnie jest jakaś głębsza przyczyna,bo przecież Hania ładnie Ci spała,może jakieś zęby się wyrzynają?u nas właśnie w nocy najmocniej dawały znać o sobie.Pisałaś,że Hania w Wigilię najbardziej cieszyła sie z miski orzechów to wyobraz sobie,że u nas największa radość była z torebek na prezenty:)zawartość kompletnie nie zrobiła na niej wrażenia,a tak się starałam,żeby dostała fajne prezenty i co,bardziej cieszyły mnie niż ją. Margi życzę C**przespanych nocek,bo domyślam się,że jesteś zajechana przez to wstawanie,no i należy Ci się ukłon za to,że robisz tyle dobrego dla Amelki karmiąc ją tak długo swoim mlekiem,mleko mamy najlepsze na świecie:) Przesyłam pozdrowienia dla małej,niech szybko wraca do zdrówka. Powiem Wam,że Lenka powoli pokazuje charakterek,miała okres mega grzeczności,a teraz nadeszły te gorsze chwile.Fakt,że dramatu nie ma ,ale zrobiła się niedobra,bo jak jej czegoś zabronię,albo zwrócę uwagę to bije mnie albo emka.Nie podoba mi się takie zachowanie i nie wiem skąd to się bierze,bo przecież w domu przemocy nie stosujemy.Jak ją skarcę słownie po takim występku to zawsze jest ryk,no ale nie możemy obojętnie traktować takiego zachowania,bo będzie sobie coraz śmielej poczynać. Lenka,Kalinka,Szczęściara,Nisia co u Was???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, u mnie jest identyczne zachowanie, Lena w atakach złości gryzie Maję a jak ja ja trzymam to mnie, albo rzuca wszystkim. Na każde słowo nie reaguje płaczem. Teraz juz coraz mniej, za to Maja sie rozkręca w podobny sposób. To chyba taki czas i trzeba go przetrwać w konsekwencjach. Co do spania to mogą Lena spi 14-15 h dziennie. Ostatnio zawsze do 9 i 2h po południu. maja spi mniej . Z tymi pieluchami to chyba te dzieci sobie z nas jaja robią:) ja zawsze przewijak miałam na stole ale na święta dalamna podłogę i któregoś ranka szukam Leny w salonie, a ona leży na nim gotowa do czyszczenia pupy bo kupa była:)w temacie zębów to u Mai tez najpierw wszystkie 4 wyszły a ostatnia dwójka ponoć hale dała nam w kość bardziej niż czwórki. Teraz idą trójki ... Alergia zeszła jak całkiem odstawiam mleko, zaczęłam bawić sie i robię roślinne z kasz, kokosa, ryżu. Bardzo im smakuje. A raz dałam mięso w sosie smietanowo pomidorowym i znow wysypalo. Dokończę jutro bo mi tel pada....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×