porzucona w ciąży , brak chęci do życia......

Tak, bo autorka ma inne wyobrazenia dotyczace zycia, rodziny (jak najbardziej sluszne, ale nieosiagalne z tym oto facetem). I na sile chciala dopasowac do nich faceta, ktory widocznie ma inne priorytety. Autorko---Tak chcialas dziecka, to wez sie w garsc. Gdyby on z toba zostal, to po porodzie, jak myslisz, jak by bylo? Uwazasz, ze porzucilby swoj tryb zycia, imprezy i flirty, bo w domu jest jego kobieta i dziecko? Byloby jeszcze gorzej-niezadowolona, niewyspana Ty, placzace dziecko i pretensje, bo Ty oczekujesz wsparcia i pomocy-tym bardziej koles by dawal dyla z domu, byle tylko miec spokoj. Tak sobie wyobrazasz rodzine?

[zgłoś do usunięcia] Wynooocha stad ROR downie wynoś sie stad." nie mam w zwyaczjau spelniania prosb osob kt nie szanuje i sa wulgarne;-)

I nie wiem, czy go kochasz. to raczej chora milosc. Upolowalas go, chcialas usidlic, teraz bierzesz go na litosc. Przez to jestes zalosna. Gdyby chcial, to by wrocil do Ciebie, sam by sie zainteresowal, a nie ze Ty dalej za nim latasz i probujesz wymusic powrot. Na pewno boisz sie teraz, ze zostaniesz sama z dzieckiem, dlatego na sile chcesz jego powrotu-bo bez niego nie dasz rady, jestes psychicznie uzalezniona od niego-a czy go kochasz? szczerzae watpie, idealizujesz go mimo wszystko, bo grunt Ci sie pali pod nogami. Jak mozna kochac kogos, kto Cie poniza, wyzywa, obraza, nie liczy sie z Twoimi uczuciami, zdradza, flirtuje z innymi? to nie jest milosc, to uzaleznienie, strach przed samotnoscia.

ja tam rodzilam - nie ma slusznych i nielsudznych wyobrazen, sa tylko podobne lub rozbiezne

mi tez sie wydaje, ze autorka poszla na latwizne "usidlania" - tyle ze to nie te czasy ze ciaza=facet usidlony

Ror -zgoda w przypadku autorki. Sluszne wyobrazenie-kochajaca sie rodzina, gdzie jest wsparcie, zaufanie i milosc-tak jest, gdy oboje sie kochaja, autorka ma prawo chciec tak zyc, tylko musi zrozumiec, ze z tym facetem takiej rodziny nie stworzy.

Wiesz, wiele mi w jej historii nie pasuje-jego zapewnienia o milosci i starania obustronne o dziecko. no chyba, ze koles dla swietego spokoju to zrobil, zeby autorka, procz marudzenia, miala zajecie-nianczenie dziecka i by dala mu spokoj, zeby mogl zyc jak dotychczas.

Odpowiedź nasuwa się jedna...a raczej pytanie, dlaczego zdecydowałaś się na dziecko z takim typem, przecież już wcześniej dawał Ci powody do tego by sądzić, że to nie jest odpowiedni kandydat na poważnego partnera i ojca dziecka..Ty poniesiesz konsekwencje swoich czynów, szkoda dziecka, bo wychowa się bez ojca.... Co masz teraz zrobić? No nic, sąd, alimenty i zabezpieczenie dla dziecka. I weź się w garsć, dziecku nie jest potrzebna roztrzęsiona i płaczliwa istota, tylko silna i mądra matka....koniec kropka. Jesli masz kogoś kto Ci może pomóc, tym lepiej..matka, siostra, koleżanka, zwróc się do nich już teraz.

a a wyrzucilas go z mieszkania? czy on ciebie ??? i gdzie teraz mieszkasz? masz gdzie mieszkac?> wczesniej pracowalas? masz jakas kase? a rodzice co na to??? masz na rzeczy dla dziecka???ile masz ;lat

Nie widzę w tym twojej winy po za jedną rzeczą, wydaje mi się, że twój były facet jest winny, nieodpowiedzialny, bezduszny - dawał nadzieje, po to by zaraz ją odebrać. Ten związek od początku był toksyczny, a ty zostałaś jego ofiarą, na jego życzenia i na własne też ...być może, gdybyś nie była tak uległa i bojaźliwa i potrafiła wcześniej podjąć konkretne decyzje, dziś nie cierpiałabyś, ku jego pysze. To sadysta bezmyślny i myśl o tym, że cierpisz napawa go dumą, dowartościowuje go, sądzą, że lepiej (!) dla ciebie będzie, jak potraktujesz zimno i oschle.

facet który zostawia kobietę w ciąży czy z dzieckiem to Cipa ! Takie zachowanie powinno się tępić.

a kobieta, która łapie faceta na dziecko to też cipa, bo nie uwierzę, ze on najpierw chciał a po zapłodnieniu ją zostawił, widocznie wrobiła go w dziecko, no ale co ma teraz powiedzieć, że ona winna, tym bardziej, że teraz dziewczyny stać na wszystko

facet chyba wie skąd sie biorą dzieci. Nie chce mieć dziecka to nie uprawia seksu ,stosuje prezerwatywę albo poddaje się wazektomii.

To gdzie urządzaliście ten pokój? Skoro to on odszedł a Ty wylądowałaś u rodziców? Chyba raczej Cię wyrzucił w takim razie a nie odszedł. Jak można starać się o dziecko z kimś komu się nie ufa,a związek wisi na włosku? No to trzeba za przeproszeniem waginą myśleć a nie mózgiem... Tak dzidzia to określenie kochających rodziców a dziecko to określenie potworów bez serca. Jestes infantylną smarkulą,która zasili grono innych nierobów w opiece społecznej. Taka smutna prawda. A wina zawsze leży po dwóch stronach. Nawet wtedy kiedy kobieta jest bita przez męża,to sama jest sobie winna,bo się na to godzi. Sama byłam w związku z dość temperamentnym facetem. Kiedy uderzył mnie pierwszy raz,to się spakowałam i odeszłam. A nie miałam gdzie. Byłam w obcym kraju, ale odeszłam,bo nie wyobrażałam sobie być dalej z kimś kto podniósł na mnie raz rękę. A Ty mimo,że nie raz facet pokazywał,że jest niedojrzały na siłę trwałaś w tym związku. I jak już się całkiem sypało to liczyłaś,że usidlisz go na dziecko :O

Wazektomia w Polsce jest nielegalna. A najlepszą metodą anty są tabletki. Tylko pytanie czy kobieta je bierze czy tylko mówi,że bierze :O A autorka ewidentnie leciała u faceta na kasę-jej rodzice nie bardzo mają warunki,a on ma duże mieszkanie... liczyła,że się ustawi,a tu zonk.

jak facetowi kobieta nie pozwoli tzn. nie da, to żeby huj na huja wchodził to nie zrobi dziecko, także jak sie rozkłada giry to się zabezpiecza samemu albo facetowi na huja zakłada się najpierw gumkę, a jak facet nie chce założyć gumki to proponuje mu się seks na wilka tj. niech wkłada w drzwi i auuuuuuuu

ja też się zgadzam w tej kwestii że zdecydowałaś się na dziecko z nieodpowiednim facetem,byłaś świadoma jego chuśtawek nastroju i niedojrzałości a jednak chciałaś dać mu dziecko,jest to egoistyczne bo skrzywdziłaś tym dzieciotko,jeszcze nie ma go na świecie a jego ojciec już sobie umył rączki a Ty płaczesz za nim i nie potrafisz normalnie funkcjonować a na tym cierpi Twoja córeczka :( Ale nie ma co,stało się i tyle ale musisz wiedzieć że w dużej części Ty ponosisz wine za swoją porażke bo on dawał Ci dużo sygnałów o tym jakim jest człowiekiem a Ty mu wszystko wybaczałaś,pozowliłaś się podporządkować i zmanipulować.Piszesz że nie chciał żebyś odchodziła- zadaj pytanie czemu? Bo to on woli Cie zostawiać i mieć pewność że płaczesz z tego powodu,gdybyś się postawiła stała się dla niego zimna i nieugięta szybko byś go sprowadziła na ziemie,ake Ty wolisz się użalać i zaprzątać głowe tym co robi gdzie jest i czy napisze.PRZESTAŃ !!! dla siebie,dla tego dzieciątka,on sie już nie zmieni co by nie powiedział i zrobił nie zmieni się na długo.Facet który zostawia kobiete w ciąży jest dla mnie zerem,tym bardziej tekst że to nie on w niej jest,to gówniarz jak będziesz kompletować zabawki dla córci podrzuć mu jakieś klocki bo powinień do tego wrócić.A Ty weź się w garść,musisz się zbuntować przed sama soba żeby sie nie wykończyć.Zrozum że on Twojemu dziecku zrobił ogromna krzywdze bo rani Ciebie i je,więc jako matka broń dziecka jak lwica i nie daj się. Uściski dla Ciebie i dużo dużo siły :)

Ja nie chciałam nikogo usidlić!!!! PRzestańcie pisac takie bzdury jak nie znacie sytuacji!! Bylam z nimn 3 lata, rok staralismy sie o dziecko bo on chcial!! CHCial byc ojcem !! Szykowal wszystko dla dziecka wiec chcial!! A to ze sie wkoncu rozmyslil to znaczy ze jest niedojrzaly i woli sie bawic w dyskoteki niz w rodzine! A zawse mi gadal ze marzy o rodzinie i stabilizacji..... I wcale nie blagam go o powrot. Nie pisze do niego, nie dzwonie, nie odpisuje na jego wiadomosci (jak czasem sie odezwie). Nie placze przy nim, mowie ze czuje sie ok. Nie wymagam od niego niczego wiec nie piszcie mi ze blagam go o powrot! Kocham go ale nie wiem czy umialabym wybaczyc mu takie cos co zrobil swojemu dziecku.

Po ile wy macie lat? Bo ja mam wrażenie,że nie więcej jak 15...

I jestem osobą pracującą, nieszkalismy razem ale nie wytrzymalam i sie wyporowadzilam do rodzicow. Tak wyglada sytuacja. Dziekuje tym ktorzy rozumieja ze wielu facetow to frajerzy i niedojrzale gnojki ktore nie wiedza czego chca i taki jest moj byly. Jest kretynem!! Zwodzil mnie za nos, obiecywal, gral i to mu dobrze wychodzilo a ja wierzylam. Trudno moja wina ale nie slusznie oceniacie ze zlapalam go na dziecko. To bzdura! To ja sie czuje zlapana na dzieco i porzucona z calym bagazem teraz. On sobie poszedl i zyje jak dawniej a jamam sobie radzic sama. tyle na temat. i zycze wszystkim ktorzy zle mnie oeniaja by kiedys taka sytuacja badz zblizona pokazla im ze nie maja racji. Pozdrawiam i zegnam!

Mi to akurat nie grozi-bo rozsądnie wybierałam życiowego partnera. Owszem faceci to dupki,ale są też idiotki,które robią sobie z nimi dzieci. najpierw twierdzisz,że on cię zostawił,że porzucił,a ty wzdychasz i płaczesz,a teraz piszesz coś zupełnie innego. Jesteście siebie warci,żal dziecka że ma gowniarzy za rodziców. Tyle w temacie.

no jasne brońcie dalej facetów a dzięki temu samotnych matek będzie coraz więcej. Jak facet nie chce dziecka to niech sobie kupi lale dmuchana a jak zrobił dziecko to niech zajmie się kobieta i dzieckiem .

A kobieta gdzie wtedy była jak on to dziecko robił??? Wyskoczyła do pralni? Czy tylko mózg tam tam zostawiła? Nikt nie broni facetów,ale bez przesady! Samotne matki to w większości takie kretynki jak autorka co same sobie taki los zafundowały.

ale ciemnota panuje w naszym kraju, przecież to normalne, że facet nie zrobi dziecka jak mu babsko na to nie pozwoli,

ale to nie znaczy ze facet może ot tak cobie zostawić kobietę w ciąży...wiedział ze może być w ciąży? wiedział .To teraz niech stara się żeby kobiecie i dziecku nic nie zabrakło.

TO DZIWNE ZE STARALISCIE SIE AZ ROK BO W SUMIE TO MALO I CIE ZISTAWIL HMMM BARDZO DZIWNE TO BO JAKI SHIT SIE STARALISCIE?

"facet zrobil dziecko" jestes pustakiem i debilem skoro nie rozumiesz sytuacji tej dziewczyny. oby tobie sie przydarzylo cos tak milego lub jeszcze lespzego. pozdrawiam wszystkim kretynow ktorzy nie rozumieja porzuconych przez frajerow kobiet.

nikt nie jest debilem ale sama napisała autorka że ją zdradził i wybaczyła to :o on jej pokazał jaki jest a ona mimo to uwierzyła w jego zabawe w rodzine,sory jak mnie by facet zdradził to bym nie chciała na niego spojrzeć przez sekunde a co dopiero starać sie z nim rok o dziecko :o nie można też autorki głaskać i pocieszać kiedy niestety duża wina jest jej że nie potrafiła realnie pomyśleć nadtym z jakim człowiekiem stara sie o to dziecko,nic nie przemyślała.

spory bagaż doświadczeń, kilkuletni związek oparty na wzajemnym szacunku i miłości, wspólne plany na przyszłość, końcówka ciąży i mam ochotę palnąć sobie w łeb, że tyle lat zmarnowałam dla kogoś takiego jak mój mąż. nie będę opisywać co się stało, powiem tylko że to nie zdrada ale i tak boli jak nie wiem co... jestem w rozsypce a za chwilę pojawi się dziecko. ciężko będzie samej ale mam oparcie w kilku osobach i wierzę, że dam radę a zatem autorko nie łam się i trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.

Sama jestes pustakiem-takim samym jak autorka. Ja się z frajerami nie zadawałam,to i samotną mamusią nie zostałam i już mi to nie grozi,bo dziecko mam pełnoletnie. Mogę co najwyżej zostać samotną żoną. Facet był frajerem i ona o tym wiedziała,to po co chciała z nim dziecka? Jeszcze gorsza frajerka niż on.