Szukam kogoś do pogadania

Ja wróciłam z pracy tuż przed pólnocą i padłam do spania. Dziś już ugotowane, posprzątane i zbieram sie znów do pracy a wróce znów spać i jutro to samo.:-( Ale może i lepiej, maż zarzucił focha więc będę miała spokój w pracy. rybko dooobrze Ci, mi łózka nikt nie pościelił chyba odkąd 8 lat skończyłam :-)

A pogoda taka, że nic tylko cały dzień w łóżku przeleżeć, ale cóż. Głodomory nie pozwolą, a wieczorem wróci największy głodomor.

u mnie pogoda do bani :( pozdrawiam w sobotę :)

Cześć Płotka. Mnie taka pogoda i sobota strasznie rozleniwiają. Niby wolne ale przez to nic się nie chce i trudno się do czegoś zabrać bo czas nie goni. Zwłaszcza jak nie ma w perspektywie nic ciekawego do zrobienia.

nic się nie chce --> nic się nie robi --> brak wyrzutów z tego powodu bo się nie chcę = błogostan :) nic tylko korzystać z takich dni ;)

Korzystam jak mogę, zaraz wypiję 2 kawę :). Jednak obiecałam laptop dzieciakom na sobotę więc raczej nie pogadam niestety. Taka jestem wyrodna matka, że nie pozwalam im w tygodniu grać i do tego nie mają własnego komp. Niedługo usłyszę że to jakiś 19 (20) wiek. ;) Wyrzutów sumienia staram się nie mieć.

Zazdroszczę tego błogostanu, ja cały weekendw pracy, plus nadgodziny, jestem wymęczona....

Mandarynko każdy kij ma dwa końce... taki błogostan, jak to nazwałaś jest kosztem czegoś z czego się rezygnuje, albo nie ma. Może ja zazdroszczę Tobie. A może zawsze tęskni się za czymś czego się nie ma i wydaje się nam to atrakcyjniejsze.

Oj dobrze to rybka ujela.Ja bym chciala sobie popracowac...

No cóż, ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma ;) A co do niespania w nocy właśnie upiekłam imieninowego murzynka dla rodzinki na jutro (no raczej na dzisiaj).

Jestes niemozliwa :) maz pewnie spi a Ty z murzynkiem siedzisz :D

No cóż jak śpi to jego strata ;) Dobranoc Sereniko

U was tez tyle śniegu?

Dzieci poszły, ulepiły bałwana. Jak ja nie cierpię zimy :( , a już szczególnie w październiku.

Mnie się w tym roku mopletnie poprzestawiało poczucie jaką porę roku lubię. Wkurzało mnie lato a zima cieszy. AL zapewne mi szybko minie. Ogólnie mam dziś wyjatkowo podly dzień, nastrój :-(

*kompletnie

Całkiem jak ja nawet kawa nie pomaga. Nie lubię zimy bo jest mi zimno (bez względu co na siebie włożę) i trzeba nosić górę ubrań.

Ja też marznę zawsze, nawet ciepłych swetrach, ale w tym roku dopadły kompleksy i im wiecej szmat mam na sobie tym mi lepiej. Mam nadzieję, ze to minie. Mi kawa tz nie pomogła, zaraz bedzie kolejna a potem jakiś wielki fast food :-( A i tak to nie rozwiąze problemów.

Ja wlasnie kawke zrobilam.Snieg maly u mnie lezy.Nienawidze zimy.!!! I tez jestem okropnym zmarzluchem.Moglabym przespac zime jak niedzwiedz albo nie musiec wychodzic ze 3 miesiace z domu

Zaopatrzyłam sie dziś w buty zimowe, czapke i rękawiczki.... Dogorywam w pracy, niedługo wreszcie do domu i mam malą nadzieję na grzane wino przed tv.

A ja na nic nie mam ochoty, na nic nie mam nadziei i nie wiem co z tym zrobić.

Rybko dopada Cie jesienna depresja :(

chyba zimowa

Jak zwał tak zwał, ale dawno tak kiepsko się nie czułam.

Ja na bezsensownosc mojego zycia narzekam srednio co 3 dni.Brak kasy mnie dobija.Chce isc do pracy i nie chce...Nie wiem co robic,nikt mnie nie wspiera i nikt we mnie nie wierzy.Ciagle ide do tylu...Ale dzis mam lepszy dzien i wrednie ciesze sie z cudzego nieszczescia :) Ktos dal popalic mojej tesciowej... :)

Niechęć do tego co jest i obawa przed zmianami wiem coś na ten temat. Oj to bardzo musiała Ci mamusia zajść za skórę. Takich problemów nie mam bo moja teściowa mieszka ok. 400 km od nas.

To taki gatunek ze ksiazke mozna napisac..ale ktos jej wreszcie wygarnal.A mnie to okropnie cieszy....Wszyscy wkolo maja jej dosyc....A co do mnie to wiele lat w domu,niedoceniana sluzaca na kazde zawolanie, bez wlasnego zycia....no i chce teraz cos z tym zrobic i jestem przerazona....

Dzień Dobry w nowy dzień, oby lepszy od poprzedniego. Ja próbuję się zebrać. Grzeję wodę na kawę i myślę nad czymś do przekąszenia.

Dzień Dobry w nowy dzień, oby lepszy od poprzedniego. Ja próbuję się zebrać. Grzeję wodę na kawę i myślę nad czymś do przekąszenia.

smacznego