Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ryba15

Szukam kogoś do pogadania

Polecane posty

Gość ryba15
Wiesz mojemu teściowi to żona czyli moja teściowa wydziela jedzenie bo twierdzi że za gruby jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenika
To tesciu chyba pantoflarz....mój by sie nie dał a nawet na złosc by jadl wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Tak do końca pantoflarz to nie on raczej z tych co to do kuchni nie zaglądają, ona robi mu śniadanko, kolacyjkę, kanapeczki do pracy, on nawet szklanki po sobie nie umyje. Więc jak mu zrobi na kolacje 2 kanapki to zje tyle bo sam sobie więcej nie zrobi. Wiesz nie wiem co lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenika
Podziwiam takie zony...czy to z miłości ?????? Ja sie bardzo buntuje i nie robie mężowi nic oprocz ugotowania obiadu :)......reszte robi sam......moze jestem wredna ale nie wstaje specjalnie aby robic kanapki...nie odgrzewan obiadu jak przychodzi z pracy.......a kolacje tez kazdy je o innej porze i kazdy je co innego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Witam tak w przelocie bo muszę zmykać na pocztę i do fryzjera (zrobię się na bóstwo ;) ) Sereniko taki mają układ pewnie jakaś miłość to jest po tylu latach, może przyzwyczajenie, ale też pewnie tak że teściowa nie lubi jak ktoś robi coś nie tak jak ona i garnki jej przestawia , a teściu wygodny. Na szczęście męża oduczyłam takich zachowań, powiedziałam że ja mam dwoje dzieci jak będę chciała mieć trzecie to sobie zrobię. ;) żeby mu kanapeczki szykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenika
myslałam ze tylko ja jestem taka niedobra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Sereniko ja jestem bardzo dobra żona obiad gotuję, sprzątam piorę nawet prasuję, ale rano robię śniadanie i kanapki do szkoły 2 dzieciakom, nawet sama śniadania nie jem, wieczorem robię im kolację, a jeszcze ta dieta syna. To co rączki Bozia dała. Zresztą mąż wcale nie ma oto żalu nieraz sam zrobi jakąś sałatkę czy coś, chociaż kuchnia to moja domena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Och chyba coś wszystkich świąteczne przygotowania wchłonęły. Ale sypie śnieg . To idę kawę zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimowa Mandarynka
Mnie niestety nie przygotowania pochłaniają, bo w pracy siedzę :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Mandarynko znam takich, którzy z przyjemnością posiedzieliby w pracy żeby nie brać udziału w przygotowaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimowa Mandarynka
Ja chciałabym posiedziec w domu, baardzo chetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
No tak zawsze tęsknimy za czymś czego nie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimowa Mandarynka
To akurat prawda....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimowa Mandarynka
Pusto tu dzis a ja akurat po dłuzszej przerwie mam trochę czasu popisać, poczytac. Kiepski nastrój mi nie odpuszcza, przynajmniej marudzić nie będe za bardzo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Mandarynako rozumiem że jak masz kiepski nastrój to nie masz ochoty pisać. Rozumiem ja wtedy nawet znajomych unikam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimowa Mandarynka
rybko nie do konca to jest tak. Lubię pisać kiedy mam kiepski nastrój, ale wtedy piszę za duzo a potem załuję. Za bardzo sie wywnętrzam: i żalę;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Widzisz a ja jak coś jest nie tak to nikomu nie mówię z nikim nie rozmawiam, unikam spotkań towarzyskich, a taki stan może trwać dość długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimowa Mandarynka
Ja roznie. W zależności czego dotyczy problem. Sa takie sprawy, gdzie jak pogadam, to pomaga, można zrzucić z siebie coś. ALe są rzeczy tak głeboko dotykające serca i raniące że też je przemilczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Ja mam parę spraw o których staram się nie mówić , nie poruszam tematu, bo jak zaczynam o nich sobie przypominać to zaraz się gorzej czuję, wolę zapomnieć, najlepiej w ogóle wyrzuciłabym z pamięci ale nie umiem. O innych nieraz mówię ale też nie wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenika
To i ja przed nocka cos napisze......co do moich nastrojow i problemów to najczesciej musze sie gdzies wygadac.Tez czasami za duzo w takiej sytuacji powiem i zaluje. Jednak dobrze tak czasem problem z siebie wyrzucic.Czasami tak naprawde wcale nie chcemy rad ani pocieszania tylko pomarudzic sobie.Na kafeterii dobrze cos napisac bo nikt nam potem tylka nie obrobi.Fajnie tez posluchac innych tutaj bo czasem okazuje sie ze nasz problem wcale nie jest taki wielki....a zdarza sie ze i na malzonkow spogladamy inaczej...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenika
No i oczywiscie są bolesne tematy o ktorych nie chce sie pamietac, rozdrapywac a czasem sprawy ktore moga wywolac krytyke i boimy sie o nich wspominac, czasem ktos cos zle zinterpretuje.....no i te sprawy głęboko w sercu które są tylko nasze.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Masz rację Sereniko jak się porozmawia z innymi to okazuje się że wcale nie jesteś np odosobnionym przypadkiem i z innej perspektywy patrzysz na świat. Bo fakt że inni mają gorzej to mnie średnio pociesza. Wróciłam ale wszystkiego nie załatwiłam, teraz muszę się rozgrzać ciepłym napojem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimowa Mandarynka
Ja też wróciłam, też zamierzam sie uraczyć ciepłym napojem, np kawą. Doszłam do wniosku że chyba już nie umiem odpoczywac, nawet jak mam chwilę to wynajduje sobie setki zajeć. Wtedy łatwiej nie myśleć o niektórych sprawach. A potem wieczorami jestem nieprzytomna ze zmęczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
To zależy co masz na myśli mówiąc odpoczywać, bo dla mnie leżenie przed telewizorem i oglądanie (raczej przełączanie kanałów) to nie jest odpoczynek. Lubię mieć zajętą czymś głowę obmyślać planować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oskrobany okoń
krzyżówki + tv wydaje się być dobrym połączeniem ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimowa Mandarynka
Krzyżówek nie lubię. Tv... czaaasem. Lubie poczytać, posiedzieć bezcelowo na necie, w ciszy pod kocem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
Krzyżówki... czasami. Książki lubię ale zależy jakie i kiedy. Już nawet mąż zauważył że jak mnie coś wciągnie to nic innego nie robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba15
A co lubicie czytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenika
Ja uwielbiam czytac i czytam nawet lektury mojej corki.....czasem cos czytam zeby sie przekonac dlaczego fascynuja sie czyms inni.Np jak wszyscy gadali o Cohelio to zaraz musialam cos przeczytac........przez 3 lata nie moglam sie przemoc zeby przeczytac Zmierzch tym bardziej ze film mi sie nie podobal a potem jak zaczelam czytac to sie nie moglam przez tydzien oderwac :D......ogolnie to czytam co mi wpadnie w rece lub ktos poleci.......ale bardzo lubie ksiazki w stylu jak sie zyje np arabskim kobietom itp...to rzeczy ktore nie mieszcza mi sie w glowie.......A na krzyżówki to tez mam czasem sezon.........na sudoku....ale to jak mnie naleci.....trzeba czasem rozruszac umysł i sprawdzic czy Alzhaimer sie do niego nie dobiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenika
O bozienku dostalabym pałe z polskiego za tyle powtórzeń słowa "czytac" ale napisalam a potem przeczytalam jak wrzucilam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×