Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość baabababba

do chlopakow

Polecane posty

Gość baabababba
ostatnio sni mi sie chlopak ktory mnie przesladowal . w snie z nim walcze . jakis koszmar .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak sobie pisałem, a dyplom
Monotonia jest faktycznie masakryczna. Mam wrażenie, że ostatnie 10 lat mojego życia po prostu znikło. Zostało zeżarte przez czas, a kiedy zastanawiam się jakie plany na kolejną dekadę miałem 10 lat temu to się smutno robi, kiedy orientuje się jaki byłem głupi wierząc w możliwość ich realizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baabababba
tez tak masz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baabababba
wiesz co jest najlepszym lekarstwem na monotonie ? wiara , nadzieja i milosc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak sobie pisałem, a dyplom
Możliwością uwolnienia się z koszmaru jest właśnie świadomy sen, sen podczas którego zdajesz sobie sprawę, że wszystko co Cię otacza jest jedynie wytworem Twojego mózgu, o ile się nie przestraszysz przejmujesz wtedy całkowitą kontrole nad światem snu. Miałem taką sytuację, przyśnił mi się niedawno dziwny sen, w którym kolega powiedział mi, że umrę w przyszłym roku i pokazywał mi mój grób. Sen był cholernie realistyczny, ale w pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że jest to sen i powiedziałem sobie, że chce się obudzić. W tym momencie nagle zostałem wyrwany ze snu. 8 części kursu dzięki któremu przejmujesz kontrole nad snem. Ostrzegam jednak, że nie jest to łatwe, a czasem i nie jest przyjemne. http://www.youtube.com/watch?v=CDhOqHZeiJg&feature=related

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baabababba
a Ty tez ta masz ze powraca zly sen ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak sobie pisałem, a dyplom
Masz chyba rację. Uważałem się za ateistę, ale chyba jednak nim nie jestem, szukam własnej drogi. Wiem, że w coś wierzę, wiem, że w życiu powinienem postępować dobrze. Kupiłem sobie książkę Dalajlamy. Buddyzm wydaje mi się coraz ciekawszy, w praktykach buddyjskich można znaleźć spokój. Nadzieja gdzieś tam jest, ale kiedy pomyśli się o tym, że jak na razie wszystko się zmienia na gorsze to nadzieję zastępuje frustracja. Jeśli chodzi o miłość, kocham swoich rodziców. Kiedy ich stracę, czego się boje nie będę miał już kompletnie nikogo. Kiedyś myślałem, że mógłbym życie sam spędzić, ale nie jest to chyba możliwe w moim przypadku. Życie musi mieć sens, kierunek, a to nadają czasem ludzie, których kochamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak sobie pisałem, a dyplom
Kiedyś często śniło mi się coś w rodzaju świątyni szatana, w której był mój grób. Bałem się cholernie tego snu i dlatego pewnie wracał. Potem jakoś o tym wszystkim zapomniałem zagoniony codziennymi sprawami, które często nie pozwalały mi nawet na regularny sen, a kiedy nie śpisz 2 noce pod rząd to 3 nocy nie pamiętasz snów. Teraz mam bardzo różne sny. Najczęściej dosyć dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baabababba
czyli nie Jestes ateista ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baabababba
ja tez .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak sobie pisałem, a dyplom
Jeśli chcesz zwalczyć zły sen musisz tak naprawdę "walczyć" ze swoją psychiką. Wypróbuj te metodę, którą Ci zaproponowałem, pamiętaj jednak, że człowiek w czasie jednej nocy ma 3-5 snów. By dobrze stosować te technikę nauczysz się pamiętać je wszystkie, będziesz się po nich budzić, niekoniecznie to będą dobre sny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak sobie pisałem, a dyplom
W tych czasach ateizm jest popularnym słowem, skoro ludzie są wolni to lubią to pokazywać, ale większość ludzi to agnostycy. Powiem Ci, że wierzę w istotę, która chce dla człowieka dobrze i tę, która chce czegoś odwrotnego. Nie wyznaje żadnego konkretnego bóstwa, po prostu wierze, po swojemu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak sobie pisałem, a dyplom
Jak jest z Tobą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baabababba
trudno nie wierzyc w nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baabababba
wierze w Boga i zlo . czasami nachodza mnie zle mysli ktore pewnie pochodza od diabla .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak sobie pisałem, a dyplom
Dokładnie tak, mało jest ateistów na łożu śmierci. Mało jest ateistów, w momencie gdy na pogrzebie zamyka się trumnę z kimś kogo kochamy. Wiara nie jest kwestią rozumu, to jeden z instynktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak sobie pisałem, a dyplom
Wiesz dlaczego nie bawię się w oobe ? Boje się. Może mam słabą psychikę, nie wiem, ale technika, która zakłada opuszczenie duszy przez ciało może mieć opłakane skutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baabababba
osoba ktora widziala ŚMIERĆ - NIEBO - PIEKŁO W WIZJACH ŚWIĘTEJ FAUSTYNY W chwilach kiedy jestem pomiędzy niebem a ziemią, milczę, bo choćbym mówiła: kto rozumie mowę moją? - Wieczność odsłoni wiele rzeczy, o których teraz milczę. . . (Dz 1119) O mój Boże, jak mi żal ludzi, którzy nie wierzą w życie wieczne, jak się modlę za nich, aby ich promień miłosierdzia ogarnął i przytulił ich Bóg do łona ojcowskiego. O Miłości, o królowo. - Miłość nie zna bojaźni, przechodzi przez wszystkie chóry anielskie, które przed Jego tronem trzymają straż. Ona się nie zlęknie nikogo; ona dosięga Boga i tonie w Nim, jako w jedynym skarbie swoim. Cherubin z mieczem ognistym, który strzeże raju, nie ma władzy nad nią. O czysta miłości Boża, jak żeś wielka i nieporównana. O, gdyby dusze poznały moc Twoją. (Dz 780-781) WIZJE DRÓG W pewnym dniu ujrzałam dwie drogi: jedna szeroka, wysypana piaskiem i kwiatami, pełna radości i muzyki i różnych przyjemności. Ludzie idąc tą drogą tańcząc i bawiąc się - dochodzili do końca, nie spostrzegają się, że już koniec. A na końcu tej drogi była straszna przepaść, czyli otchłań piekielna. Dusze te na oślep wpadały w tę przepaść, jak szły, tak i wpadały. A była ich wielka liczba, że nie można było ich zliczyć. I widziałam drugą drogę, a raczej ścieżkę, bo była wąska i zasłana cierniami i kamieniami, a ludzie, którzy nią szli ze łzami w oczach i różne boleści były ich udziałem. Jedni padali na te kamienie, ale zaraz powstawali i szli dalej. A w końcu drogi był wspaniały ogród przepełniony wszelkim rodzajem szczęścia i wchodziły tam te wszystkie dusze. Zaraz w pierwszym momencie zapominały o swych cierpieniach. (Dz 153) ŚMIERĆ Nagłe osłabnięcie - cierpienie przedśmiertne. Nie była to śmierć, czyli przejście do życia prawdziwego, ale skosztowanie jej cierpień. Straszna jest śmierć, chociaż nam daje życie wieczne. Nagle zrobiło mi się niedobrze, brak tchu, ciemno w oczach, czuję zamieranie w członkach - to duszenie jest straszne. Chwilka takiego duszenia jest niezmiernie długa... także przychodzi lek dziwny pomimo ufności. Pragnęłam przyjąć ostatnie Sakramenty św. jednak spowiedź święta przychodzi bardzo trudno, pomimo pragnienia spowiadania się. Człowiek nie wie co mówi, jedno zacznie drugiego nie kończy. - O, niech Bóg zachowa każdą duszę od tego odkładania spowiedzi na ostatnia godzinę. Poznałam wielka moc słów kapłana, jaka spływa na dusze chorego. Kiedy się zapytałam Ojca duchownego - czy jestem gotowa stanąć przed Bogiem i czy mogę być spokojna, otrzymałam odpowiedź: możesz być zupełnie spokojna, nie tylko teraz, ale po każdej spowiedzi tygodniowej. - Łaska Boża, jaka towarzyszy tym słowom kapłańskim, jest wielka. Dusza odczuwa moc i odwagę do walki. (Dz 321) O godzino straszna, w której widzieć trzeba wszystkie czyny swoje w całej nagości i ; nie ginie z nich ani jeden, wiernie towarzyszyć nam będą na sąd Boży. Nie mam wyrazów, ani porównań na wypowiedzenie rzeczy tak strasznych, a chociaż zdaje się, że dusza ta nie jest potępiona, to jednak męki jej nie różnią się niczym od mak piekielnych, tylko jest ta różnica, się kiedyś skończą. (Dz 426) CZYŚCIEC Dziś miłość Boża przenosi mnie w zaświaty. Jestem pogrążona w miłości, kocham i czuję, że jestem kochana i całą świadomością to przeżywam. Tonie moja dusza w Panu, poznając wielki majestat Boży i maleńkość swoją, lecz przez to poznanie zwiększa się szczęście moje. . . Ta świadomość jest tak żywa w duszy, tak potężna, a zarazem tak słodka.(Dz 1500) Ujrzałam Anioła Bożego, który mi kazał pójść za sobą. W jednej chwili znalazłam się w miejscu mglistym, napełnionym ogniem, a nim całe mnóstwo dusz cierpiących. Te dusze modlą się bardzo gorąco, ale bez skutku dla siebie, my tylko możemy im przyjść z pomocą. Mój Anioł Stróż nie odstępował mnie ani na chwilę. I zapytałam się tych dusz, jakie ich jest największe cierpienie? I odpowiedziały mi jednoznacznie, że największym dla nich cierpieniem, to jest tęsknota za Bogiem. Widziałam Matkę Bożą odwiedzającą dusze w czyśćcu. Dusze nazywają Maryję "Gwiazdą Morza". Ona im przynosi ochłodę. Chciałam więcej z nimi porozmawiać, ale mój Anioł Stróż dał mi znak do wyjścia. Wyszliśmy za drzwi tego więzienia cierpiącego. Usłyszałam głos wewnętrzny, który powiedział: Miłosierdzie Moje nie chce tego, ale sprawiedliwość każe. Od tej chwili ściśle obcuję z duszami cierpiącymi. (Dz 20) NIEBO Dziś w duchu byłam w niebie i oglądałam te niepojęte piękności i szczęście, jakie nas czeka po śmierci. Widziałam, jak wszystkie stworzenia oddają cześć i chwałę nieustannie Bogu; widziałam, jak wielkie jest szczęście w Bogu, które się rozlewa na wszystkie stworzenia, uszczęśliwiając je i wraca do źródła wszelka chwała l cześć z uszczęśliwienia, i wchodzą w głębie Boże, kontemplują życie wewnętrzne Boga, Ojca, Syna i Ducha Św., którego nigdy ani pojmą, ani zgłębią. Tą źródło szczęścia jest niezmienne w istocie swojej, lecz zawsze nowe, tryskające uszczęśliwieniem wszelkiego stworzenia. Rozumiem teraz św. Pawła, który powiedział: ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani weszło w serce człowieka, co Bóg nagotował tym, którzy Go miłują. I dał mi Bóg poznać jedną jedyną rzecz, która ma w oczach Jego nieskończoną wartość, a ta jest miłość Boża, miłość, miłość i jeszcze raz miłość - i z jednym aktem czystej miłości Bożej, nie może iść nic w porównanie. O, jakimi niepojętymi względami Bóg dany duszę, która Go szczerze miłuje. O, szczęśliwa dusza, która się cieszy już tu na ziemi Jego szczególnymi względami, a nimi są dusze małe i pokorne. Ten Wielki Majestat Boży, który głębiej poznałam, który wielbią duchy niebieskie, według stopnia łaski i hierarchii na które się dzielą, widząc tę potęgę i wielkość Boga, dusza moja nie została przerażona grozą, ani lękiem, nie, nie - wcale nie. Dusza moja została napełniona pokojem i miłością i im więcej poznaję wielkość Boga, tym więcej się cieszę, że takim On jest. I cieszę się niezmiernie Jego wielkością, i cieszę się, że jestem taka maleńka, bo dlatego, że jestem mała nosi mnie na ręku Swym i trzyma mnie przy Sercu Swoim. (Dz 777-778-779) PIEKŁO Dziś byłam w przepaściach piekła, wprowadzona przez Anioła. Jest to miejsce wielkiej kaźni, jakiż jest obszar jego strasznie wielki. Rodzaje mąk, które widziałam: pierwszą męką, która stanowi piekło, jest utrata Boga; drugie - ustawiczny wyrzut sumienia; trzecie - nigdy się już ten los nie zmieni; czwarta męka - jest ogień, który będzie przenikał duszę, ale nie zniszczy jej, jest to straszna męka, jest to ogień czysto duchowy, zapalony gniewem Bożym; piąta męka - jest ustawiczna ciemność, straszny zapach duszący, a chociaż jest ciemność; widzą się wzajemnie szatani i potępione dusze, i widzą wszystko zło innych i swoje; szósta męka jest ustawiczne, towarzystwo szatana; siódma męka - jest straszna rozpacz, nienawiść Boga, złorzeczenia, przekleństwa, bluźnierstwa. Są to męki, które wszyscy potępieni cierpią razem, ale to jest nie koniec mąk, są męki dla dusz poszczególne, które są męki zmysłów, każda dusza czym grzeszyła, tym jest dręczona w straszny, i nie do opisania sposób. Są straszne lochy, otchłanie kaźni, gdzie jedna męka odróżnia się od drugiej; umarłabym na ten widok tych strasznych mąk, gdyby mnie nie utrzymywała wszechmoc Boża. Niech grzesznik wie, jakim zmysłem grzeszy, takim dręczony będzie przez wieczność całą; piszę o tym z rozkazu Bożego, aby żadna dusza nie wymawiała się, że nie ma piekła, albo tym, że nikt tam nie był i nie wie jako tam jest. Ja, Siostra Faustyna, z rozkazu Bożego byłam w przepaściach piekła na to, aby mówić duszom i świadczyć, że piekło jest. O tym teraz mówić nie mogę, mam rozkaz od Boga, abym to zostawiła na piśmie. Szatani mieli do mnie wielką nienawiść, ale z rozkazu Bożego, musieli mi być posłuszni. To com napisała, jest słabym cieniem rzeczy, które widziałam. Jedno zauważyłam, że tam jest najwięcej dusz, które nie dowierzały, że jest piekło. Kiedy przyszłam do siebie, nie mogłam ochłonąć z przerażenia, jak strasznie tam cierpią dusze, toteż jeszcze się goręcej modlę o nawrócenie grzeszników, ustawicznie wzywam miłosierdzia Bożego dla nich. O mój Jezu, wolę do końca świata konać w największych katuszach, aniżeli bym miała Cię obrazić najmniejszym grzechem. (Dz 741) http://www.jankowice.rybnik.pl/czytelnia/smierc.html Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak sobie pisałem, a dyplom
Ludzie, którzy w nic nie wierzą mają zryty kodeks etyczny i kręgosłup moralny. Co się działo w III Rzeszy gdzie zabraniano wiary (pozwalano na wiarę w system), co się działo w ZSRR, co dzieję się w KRLD gdzie również surowo zabroniono wiary, nie ma do niej dostępu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baabababba
zerknij . mi sie to wydaje prawdopodobne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baabababba
brakowalo mi rozmowy z Toba . czuje sie lepiej niz u terapeuty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak sobie pisałem, a dyplom
http://www.youtube.com/watch?v=L0n0LqJczuo Przeczytałem to co wysłałaś, czytałem kiedyś jeszcze ciekawe artykuły na temat objawień, niektóre z osób związanych z kościołem twierdzą, że objawienia nie są związane tak naprawdę z Bogiem, a igraszką z człowiekiem wykonywaną przez jego przeciwników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak sobie pisałem, a dyplom
Dobrze mi się z Tobą rozmawia, rzadko komu mówię o tym co mnie gryzie. Przepraszam, ale muszę iść spać, za tak naprawdę parę godzin wstaje do pracy, ale po południu powinienem być już w domu. Śpij dobrze :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baabababba
dobranoc . ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak sobie pisałem, a dyplom
Heeej :* Odezwij się jeśli będziesz :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baabababba
jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baabababba
co tam u Ciebie slychac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baabababba
hej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak sobie pisałem, a dyplom
Wszystko ok :), przepraszam net mi siadł, często się rozwala. Ja dzisiaj postanowiłem się od nowa bawić w LD, będę próbował sobie w nocy :P, a co tam u Ciebie ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baabababba
u mnie dobrze . jak tam z eksperymentowaniem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×