Nie stać mnie na czekoladę

Dorabiam tylko w weekendy, bo chodzę jeszcze do szkoły. Mam 18 lat. Moi rodzice są alkoholkami. Dziś chciałam sobie kupić coś słodkiego, ale mnie nie stać nawet na batonika za 40 groszy. Może to głupie ale jakoś tak mi się smutno zrobiło :( Mimo że dorabiam :( Chciałabym już móc pójść do normalnej pracy, ale na razie nie mogę bo szkoła :( Piszę, bo po prostu nie mam nawet do kogo buzi otworzyć, może jest ktoś w podobnej sytuacji?

A na co przeznaczasz te pianiądze , które zarobisz??

Mozesz otworzyc buzie i jaki mily pan nakarmi cie smaczna smietanka :) Czasami slodka, czasami slona - kto wie :)

xowarka 23: jesteś najlepszym przykładem tego , że niektórzy ludzie nie powinni mieć dostępu do internetu. gomanna: Czy dziewczyna o cos prosi?? Nie wszyscy muszą pisac o tym, że brakuje im seksu, czy o innych duperelach. Ludzie mają chyba prawo pisać o swoich problemach.?

Autorko,bardzo mi przykro,ze masz ciezka sytuacje,nie przejmoj sie glupimi komentarzami sfrustrowanych ludzi.Z jakiej jestes miejscowosci?Nie mam nic zlego na mysli,jestem matka 2 dzieci

Wolna... Hm dziwne pytanie zadajesz... Widać wydaje na coś ważnego..3maj się autorko, akurat wiem Jak to jest, później będzie tylko lepiej:)

gdzie te batoniki po 40 gr ? :D kupię ci 10 od razu :)

Ludzie, o nic nie proszę :O Jest mi smutno bo zarabiam, a nawet głupiej czekolady nie mogę kupić. Za pieniądze które zarobię kupuje przeważnie jedzenie icoś do ubrania

ja tesz

Wiem że będzie lepiej kiedy już skończę szkołę, bo będę mogła znaleźć normalną pracę i coś wynająć, choćby pokój. A o rodzicach chcę zapomnieć. Mam jeszcze starszego brata ale on uciekł za granicę i ma wszystko gdzieś

Jedyna rada i chyba najlepsze rozwiązanie to jakoś "przebiedować" do skończenia szkoły. Potem idź do pracy i wynajmij sobie jakiś pokój. Musisz się wyprowadzić od rodziców, bo nigdy do niczego nie dojdziesz..

marudzisz, ja też nie jem słodyczy i żyję jakoś, chociaż jestem dorosła i sama na siebie zarabiam, szkoda mi kasy na bzdury .

tak bardzo mi z tym zle - jestem z Trójmiasta :)

A kontakujesz się z bratem ?? Skoro jest za granicą to pewnie zarabia , więc może mógłby Ci troche pomagać do skończenia szkoły?? Wysyłając Ci np. 50 euro miesięcznie on tego nie odczuje a Tobie by zapewne bardzo pomogło. To Twoj brat , zadzwon do niego i poprś o pomoc.

Każda lalunia prosząca tutaj o kasę zaczyna tak samo: najpierw jest łzawo, potem jeszcze bardziej, "jak ja biedna, nikt mnie nie kocha" a potem w końcu ktoś oferuje paczkę albo przelew. Stary numer.

Nie wydaję kasy na bzdury, ale chyba czekolada za 3 złote to nie jest jakiś szczyt luksusu?

No dla ciebie - jak widizmy - jest. Wiec po co głupie pytania?

No to troche daleko ode mnie:),a szkoda.Ja jestem z Bydgoszczy,ale zawsze mozesz do mnie napisac,zeby sie wygadac,bo wiem co to bieda.moze zaloz sobie maila i podaj mi go tutaj,tam bedziemy mogly na spokojnie porozmawiac

No dla ciebie, jak widać, to JEST szczyt luksusu. Więc po co głupie pytania? Mamy ci dać tę czekoladę? A więc jednak - zebraczka.

Z bratem nie mam kontaktu, jego nie obchodzi co się ze mną dzieje. Przez całe życie tak było zresztą. A prosić o nic nikogo nie mam zamiaru. :O

Do wszystkich krytykujacych autorke.Gdybyscie nie widzieli,to ona o nic nie prosi!!!Ma potrzebe wygadania sie.

Mnie też na nic nie stać, choć zarabiam ciężko tyrając 1500 zł. Czasem wracam głodny po 12 godzinach z pracy i nawet nic do jedzenia nie mogę kupic na mieście. W sklepie odmawiam sobie batonika. Dziś będąc po chleb w Biedronce widziałem piernika z nadzieniem. Tak go uwielbiam, ale niestety nie mogłem sobie na niego pozwolić :( Ta bieda spotkała mnie przez PO i kolesiostwo. Wcześniej dobrze zarabiałem i niczego nie musiałem sobie odmawiać.

czekolada jest niezdrowa! dobrze ze jej nie jesz! NIE JEDZ CZEKOLADY!!!

Gdybym chciała zeby mi ktoś pomógl do dałabym ogłoszenie na portalu do tego przeznaczonym, a nie na forum :O Już nawet nie można normalnie napisać żeby nie zostać posądzonym nie wiadomo o co:O

Też jestem z Trójmiasta, mogę ci pomóc , ale osobiście bo na słowo nie wierzę . Nie mam dużo kasy sama , ale pomagam innym mimo to. Jak masz chęć to możemy sie spotkać , będę dzisiaj robić zakupy w carefurze bo o 17 tej jestem umowiona z klientka jade towar zawieść to mozemy sie spotkac.

Też jestem z Trójmiasta: Naprawdę nie oczekuję pomocy :) Chciałam tylko pogadać na forum o tym co mnie boli:)

Raczej - wiadomo o co cię posądzam. Naprawdę, zbyt wiele tu juz wątków w których mniej lub bardziej bezczelnie prujuje się naciagać na kasę lub darowiznę.

Do gomanna.Jestes bezczelna,skoncz swoje zalosne wywody.Nie wiesz co Ciebie jeszcze w zyciu spotka.Ublizac innym jest latwo,oby Ciebie nie spotkalo to samo,bo wtedy kto wie,jak Cie ludzie potraktuja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

No proszę, standard: juz włączają się "obrońcy" A panienka ma juz pierwszą sponsorkę - nie musiała długo czekać! Naprawdę, laski, jesteście strasznie przewidywalne, z jednej formy was robią.

DLa mnie to nie problem mam nawet czekoladę w domu dostałam jak od rodzicow w srode wracalam i tak jej nie zjem bo ja nie jem . A że lubię pomagać to chętnie pomogę