Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaPoRazTrzeci ;-)

Lipiec 2013

Polecane posty

Maite - tak jest, jak w firmie zatrudnionych jest pow. 20 pracowników, jak mniej - jesteśmy niestety na łasce ZUSu. U mnie jest tak, że połowę poprzedniego miesiąca powinien opłacić już ZUS, drugie zwolnienie kończy mi się w poniedziałek. Kasy brak, ale jak dzwoniłam do ZUSu okazało się, że oczywiście mój pracodawca przetrzymał zwolnienie prawie 3 tyg. u siebie. Żenada:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anetach18 - może to wyznawcy Jehowy;)))) U mnie chodzą po dwie:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny!a u mnie za oknem śnieg, istna zawierucha - piękny pierwszy dzień wiosny..., ja się ostatnio trochę zmęczona czuję, senna, teraz muszę pracować dłużej niż te 4 ha i jakoś mi się to daje we znaki...a w ogóle boli was kość łonowa? Chyba Bahati o tym wcześniej pisała, a mnie już pobolewa od jakichś 2 tyg, mój gin powiedział, że to normalne, ale jakby bardzo bolało to mi da skierwoanie do ortopedy...tak więc fitness dzis odpuszczam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie boli, ale kosc ogonowa i zaczynaja dac znac o sobie zebra... czyli macica podchodzi juz coraz wyzej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maite ja chodzę 2 x w tygodniu i do tego 1 x w tyg. na jogę dla kobiet w ciąży tutaj: http://www.jogajoga.republika.pl/grafik.html ale od poniedziałku zaczynam szkołę rodzenia, więc poniedziałki w Bodyfit mi odpadną, może zacznę chodzić we wtorki do Active Fitness na 18.30: http://www.activefitness.pl/grafik/mala Mnie kość łonowa nie boli, czasem tylko ogonowa (gdy za długo siedzę na czymś twardszym), no i standardowo biodra w nocy...Wydaje mi się, że na ból kości łonowej w ciąży ortopeda nic nie poradzi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie kość łonowa boli od jakiegoś tygodnia, i do tego obie pachwiny, czasem tak że muszę chodzić zgięta w pół :/ Lekarz oczywiście mówi że to normalne, zresztą jak wszystko w ciąży :) A ostatnio jeszcze jakby tego wszystkiego było mało, boli mnie pępek i mam krwawienia z nosa. No masakra :) Bolały mnie też biodra w czasie snu ale znalazłam na to lekarstwo - łóżko wodne hehe :) Od kiedy się przeprowadziliśmy na nowe mieszkanie, w końcu się wysypiam i całą noc mogę na jednym boku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patussa18 - przy następnym zwolnieniu powiedz lekarzowi pod jakim adresem przebywasz, bo on w formularzu nie wpisuje adresu zameldowania tylko pobytu. Będziesz czekała wtedy na te panie spokojnie ;) A wracając do tematu wózków... Dziś się załamałam - poszłam do jedynego sklepu w mieście (w mieście wojewódzkim nota bene), gdzie sprzedają wózki Bebetto. I co się okazło? Mają tylko jeden model i to w jednym kolorze - Torino. Na moje pytanie o inne powiedzieli, że jak złożę zamówienie to sprowadzą, a kolory mogę wybrać z próbnika... Ręce mi opadły... Podejrzewam, że z pozostałymi moimi faworytami będzie podobie. Więc chyba pozosranie mi polegać na Waszej opinii i zamówić przez internet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeju dziewczyny ja jakaś niemota jestem ostatnio. Wczoraj tłuszcz mi prysnął na twarz dziś się sparzyłam tak porządnie w palec. Paranoja. Ja też ostatnio śpiąca jestem i kość ogonowa mnie boli. Ehhh wiosna przyjdź.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alle_79 - no też wymyślili;/ Szał normalnie;/ Chyba nie będziesz miała wyboru chociaż słuchaj może trzeba poszukać kilku modeli na allegro czy tablicy w Twojej okolicy i popatrzeć dosłownie po ludziach. Może to Ci przybliżyć trochę sytuację;) Bo chyba bez sensu jeździć do innych miast tylko dla tego żeby zobaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alle_79 - wiesz, co wspominałam mu o tym ale on i tak adres zameldowania chce tylko wpisać. Czemu to nie wiem... Mnie też mocno boli kość łonowa i to bardzo... A co do oparzeń to masakra. Wczoraj przy odcedzaniu ziemniaków oparzyłam palce. Wolę nawet nie podchodzić do rozgrzanego tłuszczu, bo to się może źle skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musiałabyś chyba jechać obejrzeć te wózki w jakiejś naprawdę duuuużej ogromnej hurtowni wózków. Niekiedy są też targi artykułów dziecięcych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kooala -- dziś miałam taki fajny zabieg na nogi, wirówka kończyn dolnych jakkolwiek to brzmi, super, łydki wymasowane i lekkie, jutro parafina na ręce i jeszcze mnie namawiała babka na jakiś zabieg na twarz, może się zdecyduję na taki z wina, doustnie nie można to chociaż tak ;P Co te baby z Zusu napadło ? A zresztą jak się nie ma leżącego, to co, jak kogoś w domu nie ma to co im do tego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi wszystko leci z rak..... czuje, ze mam niedowlad rak :-\ no jakos tak samo z siebie.... niby trzymam a leci... wczoraj rozwalilam zelazko... popekaly plastiki i odpadly, wiec czeka mnie zakup nowego zelazka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to dziewczyny widzę że nie ja jedyna jakaś niegramotna;/ Margrit - Tobie to nie za dobrze;D My w więszkszości zakichane i zasmarkane a proszę jak się Pani raczy;D Żartuje;) Odpoczywaj oczywiście i korzystaj na maxa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu na forum dziewczyny pisały o targach w Kielcach. Ale ja mieszkam przy samej granicy z Niemcami, na północy, więc jakoś się nie wybrałam ;) W związku z ta biedą w sklapach jak ide ulicą i widzę jakąś osobę z wózkiem to po prosu przygladam się. Kiedys tego nie robiłam, wózek jak wózek. Tylko, że czasami ludzie na mnie dziwnie patrza ;) Patussa18 - może Twój lekarz nie odróżnia miejsca pobytu od miejsca zameldowania i nie zwrócił uwagi, że jakiś czas temu druki zwolnień zmieniły się i sa inne objaśnienia. Rozumiem Cie jednak, że nie będziesz wcinać się jemu w robotę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat jak były te całe targi miałam gorsze dni i nie mogłam jechać, strasznie żałowałam, bo dużo producentów miało swoje stoiska... A co do lekarza, no to skoro on taki na nie, to nic nie poradzę :(. Szkoda, bo ja mieszkam kawałek od rodziców, no ale na szczęście zwolnienia nie mam leżącego, więc jak coś będę musiała iść do ZUSu i złożyć wyjaśnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha też oglądam wózki :) Zdążyłam zaobserwować tyle, że najlepiej jak ma przekładane siedzisko, amortyzatory, ściąganą tapicerkę i pompowane koła. W sumie to chciałabym już coś kupić, ale czekam żeby było cieplej troszkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patussa, Twój zakład pracy liczy zapewne więcej niż 20 pracowników skoro dostajesz pieniądze na 10-tego i raz w miesiącu, co najwyżej to oni Cię moge skontrolować:-) Pamiętam moje przeboje z wózkami, mimo, iż byliśmy w dużym sklepie w Bielsku to i tak nie mieli całej gamy kolorystycznej z tego modelu, który wybraliśmy i zamawialiśmy w "ciemno", na szczęście byliśmy zadowoleni z zakupu:-) Ja myślę,że jak się już model spodoba to potem kolory nie odbiegają jakoś strasznie od tych w próbnikach:-) Widzę,że duża część z Was narzeka na kość ogonową, ja na razie nie ale ostatnio mam wrażenie, ze brzuch mi strasznie naciska na żołądek i te górne wnętrzności i siedzę na pół leżąco:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak jest spokojnie ze 100 osób :) Jakoś kontroli z ich strony się nie obawiam, bo w miejscu pracy mam podany adres zamieszkania :) Dziewczyny, czy Wy też macie taki nieprzyjemny smak w buzi? Myję zęby chyba z 15 razy dziennie, żuję gumy, łykam miętówki a i tak mam taki okropny kwaśny smak w buzi fuuj ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam zgage... i wszystko mi sie wciska miedzy zebra....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, ale się późno ogarnęłam, juz prawie 200 stron tematu :D Ja rodzę w lipcu, termin położna wyznaczyła mi na 27 (chociaż według mnie będzie wcześniej ale to już inny temat) Mam 21 lat. Czuję się dobrze chociaz zaczynaja puchnac mi stopy ale to podobno normalna przypadłość w piątym miesiącu :) pozdrawiam Was wszystkien gorąco! Luśka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I od razu sorki jesli wtrącam w jakąś poważną rozmowę, ale dołączyłam tutaj bo czuje sie trochę sama z tym wszystkim, nie mam z kim pogadac o wielu rzeczch związanych z ciążą bo nie znam wielu równieśniczek w podobnej sytuacji, mam mieszane uczucia. Jestem w trudnej sytuacji trochę ;/ Niemniej jednak pozdrawiam wszystkie przyszłe mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Lou_! Ja też dopiero od niedawna ujawniłam się na forum:) Tutaj same poważne tematy, przynajmniej dla takiego żółtodzioba jak ja;) Maite - zgage mam od dłuższego czasu, szczególnie wieczorem, jednak nic z tym nie robie, czekam aż przejdzie. Podobno picie mleka pomaga, ale ja nie lubie. Patussa18 - ja też maq taki nieprzyjemny posmak w ustach od jakiegoś czasu. Byłam z tym nawet u zaprzyjaźnionej dentystki, ale wszystko ok. Poleciła płyn do płukania ust Meridol i pastę tej samej firmy żeby nie dać szans bakteriom. Podejrzewam, że to ma związek ze zwolnioną perystaltyką jelit, tak samo jak zgaga. Rozpisałam się ... Ale jak widzi się taka obszerną pomarańczową reklamę to człowiek ma chęć ją przebić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Lou :-) tu tematy i rozmowy sa najrozniste i zmieniaja sie jak w kalejdoskopie :-) zapraszamy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serdecznie witamy nową koleżankę;) ja po następnych zajęciach w szkole rodzenia. wczoraj było trochę o karmieniu piersią i raczeniu sobie z problemami jakie mogą się pojawić;) dużo rozmawiałyśmy o znieczuleniu zewnątrz oponowym, do tej pory miałam straszny mętlik w głowie w tym temacie... tyle różnych rzeczy i opinii się na słuchałam, ale wczoraj sobie już wszystko poukładałam w głowie i wiem że pójdę na porodówkę z nastawieniem jak tylko będzie już można to podajcie mi znieczulenie:) a wy jak się na to zapatrujecie? i druga sprawa cały czas zastanawialiśmy się z mężem czy będzie uczestniczył w porodzie. jeśli macie doświadczenie w tym temacie i możecie coś doradzić to się podzielcie:) chciałabym się np dowiedzieć ile widzi partner który stał by za moją głową. z pewnością nie będzie wtykał na własne życzenie głowy między moje nogi ale chodzi mi o to jak duży jest zasięg widzenia w tej pozycji:) po wczorajszym spotkaniu moje nastawienie również do tego jest pozytywne ale decyzja ostateczna jeszcze nie podjęta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Witaj Lou :) Anetach - oj dobrze mi dobrze, byle tylko się nie przyzwyczaić za bardzo ;P Mi kość ogonowa daje spokój,ale za to skurcze łydek, stopy , ręki i jakoś tak dziwnie chyba od biodra w stronę nogi, skurcze parę razy dziennie dokuczają. Ja na szczęście kolor wózka, którego nie zobaczę wcześniej zamówię z próbnika tkanin, ale to rzeczywiście lipa nie móc zobaczyć przed zakupem szczególnie, że to nie chodzi o jakiś drobiazg za kilkadziesiąt złotych, szkoda że nie każdy producent o tym pomyślał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lou - witaj:) Messi29 - mnie kość ogonowa na razie oszczędza, ale też mam problemy z narządami nieco wyżej, zwłaszcza z żołądkiem. Coraz częściej boli:( dietowo - jeśli chodzi o zzo to przy tym porodzie nastawiam się, że będę o nie prosić. Wynika to z doświadczeń z pierwszego porodu z oksy, w szpitalu bez zzo. Jeśli chodzi o poród rodzinny - wszystkim niezdecydowanym polecam takie rozwiązanie. Pary są różne, panowie też, w naszym przypadku mogę powiedzieć, że wspólny poród bardzo nas zbliżył. M powiedział po nim, że nie wyobraża sobie, że mogłoby go nie być. Złapał mnie, gdy zemdlałam, dopingował, nabijał - jak majaczyłam po dolarganie;), dał się nawet ugryźć:P Nie było źle skoro teraz też się wybiera:) A z praktycznych aspektów: na badania postępu porodu, przebijanie pęcherza czy podczas późniejszego szycia - M wychodził. Tak się umówiliśmy i tego się trzymaliśmy. W ostatniej fazie stał przy głowie, a gdy mała się urodziła - przywitała się z tatą:) Później razem płakaliśmy. Na zachętę przesyłam Wam zdjęcie zrobione podczas pierwszych minut życia naszej córeczki - z tego powitania. Do dziś to córeczka tatusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam również koleżankę :) Jeśli chodzi o znieczulenie to ja oczywiście TAK! Nie po to urodziłam sie pod koniec XX wieku zeby cierpiec katusze czy to u dentysty, czy w czasie porodu :) I tatus przy mnie tez TAK. On dokladnie tak samo jak i ja jest sprawca dziecka, wiec nie rozumiem czemu mialby nie byc przy jego narodzinach. Niech widzi ile mnie to bedzie kosztowac, to moze w kolejnej ciazy bedzie bardziej czuly :) Co do próbników tkanin i kolorów wózków... Mi sprzedawca, z którym rozmawialam glownie o JEDO powiedzial ( a wydawal sie rzeczowy) ze te tkaniny to sie bardzo zmieniaja i ze jak zamowimy wozek taki co bedze gotowy na za 2 miesiace, to kolory moga miec calkowicie inne odcienie. Np niebieski gołębi może wówczas wpadać w morski itp. A już JEDO ponoć bardzo zmienia te dodatki - skorki, wykonczenia. W katalogu jest np szeroki pasek fioletowy, a potem w danym modelu tylko wąskie przeszycie itp. Nie wiem na ile to jest prawda, bo przeciez pewnie mieliby duzo reklamacji, no ale tak nam mowil ten sprzedawca podkreslajac ze bardzo wazne jest aby zobaczyc swoj wozek na zywo. Inna rzecz ze inaczej wyglada mini skrawek w probniku, a inaczej caly wozek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też cały czas zastanawiam się nad mężem przy porodzie, kiedyś byłam przeciwna, ale teraz kiedy wizja porodu staje coraz bardziej realna, nie chciałbym być sama. Na pewno nie chciałbym, żeby widział jak dziecko wychodzi i w ogóle, co dzieje się z moją pochwą, która ma się nam jeszcze przecież przydać do zupełnie innych rzeczy;) Niby mój mąż nie jest taki wrażliwy, w tym sensie żeby miało go to do mnie zniechęcić... mój wielki brzuch i ciąża wcale nie osłabiły jego pociągu do mnie, ale...kilka dni tego obejrzałam w tv poród i chyba pierwszy raz tak dokładnie to widziałam - tę przeciskającą się główkę, 'plujące ' (sorry) odchody płodowe i mnie samą to przeraża. A z tym staniem za moją głową też tak myślę- ale w praktyce to jest różnie, czytałam, że babki tak planowały, a poród potem postępował niezgodnie z planem, coś się działo i babka pisze, że facet 2 h stał między jej nogami... A jest coś takiego - wg psychologów- jak depresja poporodowa facetów. Ale ja na tyle znam mojego męża, że ten aspekt obrzydzenia mnie tak nie martwi jak, to, że mimo, że to wielki facet, to słabnie na widok krwi, itp...boje, że po prostu mi odpłynie ;) JEDNEGO JESTEM PEWNA FACET SAM MUSI PODJĄC DECYZJĘ, NIE WOLNO GO ZMUSZAĆ, PROSIĆ CZY SZANTAŻOWAĆ. Bo można potem żałować, a on się przecież nie przyzna: Kochanie boję się, że będziesz dla mnie już tylko matką a nie kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do znieczulenia, to jeszcze za mało o tym czytałam, żeby się wypowiadać. Znam jednak kobiety, które stanowczo odradzają, po pierwsze poród to nie wizyta u dentysty (silne emocje), po drugie to znieczulenie należy do ryzykownych, po trzecie - najważniejsze czasami uniemożliwia prawidłowe zajmowanie się maleństwa w pierwszych momentach jego życia, z uwagi na to iż długo "zchodzii"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×