Czy to prawda, że z prostytutek korzystają tylko nieudacznicy?

Często tak się słyszy. Mój kumpel ma dużo kasy i co weekend jak ma wolną chatę zamawia sobie panienkę. Mnie też kilka razy zapraszał, mówił, że to super sprawa i stawia dziwki, ale się nie skusiłem. Bo często słyszałem, że za sex z dziwkami płacą tylko nieudacznicy, desperaci i prawiczki. Czy to prawda? Bo nie wiem co o tym myśleć. Z jednej strony sugeruję się tymi opiniami, ale z drugiej strony bym chciał skorzystać z zaproszenia kumpla. Przecież ja nie płacę za sex tylko on, więc chyba nie będę przez to nieudacznikiem? Co o tym myślicie?

Co o tym myślicie? - mam to w dupie

______

prawda, muszą kupować dupy, inni maja dupy za darmo barany

Ale jeśli to kumpel płaci a nie ja, to jak to wtedy wygląda? O to głównie chodzi

tak naprawde to ruchnalbym tez tego kolege ale niewiem jak sie za to zabrac, moze mu zaplace w naturze, worek ziemniakow mam w piwnicy i 4 penta zwyczjnej w lodowce moze sie skusi hmm...

wyglada to tak,ze jezeli wzialbys dziwke,to jestes zerem, a widac,ze masz na to chec, to dla mnie nie ma znaczenia, czy ja wziales,czy nie. masz na to chec- jestes zerem. pozdro

Fuj, jak można chcieć iść na dziwki, to siedlisko wszelkich możliwych syfów. Pomyśl o swoich przyszłych partnerkach/ żonie, czy chciałbyś jej zafundować jakiegoś HPV czy innego HIVa...

że bym się zastanawiał jak to wygląda,że kolega płaci i czy to czasem nie nieudacznictwo:O

a juz tam zerem, nieudacznikiem co najwyzej lub desperatem ale coz zrobic mam? zyc w celibacie? najgorsze jest to ze ten kolega mi tez sie podoba i pchalbym go cala siłą, ale ja nie jestem pedalem niewiem dlaczego tak sie dzieje ze przy nim szaleje, boze nawet teraz jak sobie o tym pomysle to mi staje na bacznosc o majgot!!!

Tak,to prawda- z prostytutek korzystają tylko nieudacznicy.Zeby uwieść kobietę potrzeba nieco czaru i charyzmy,a niektórym niestety natura tego poskąpila. Ale jak mowią-wszystko jest dla ludzi.Wiadomo,że chore i słabsze. muszą sobie także jakoś radzic z popędem.

Ale przecież czasem taki co doskonale gotuje i może sobie przyrządzić wszystko sam lubi też wyjść do restauracji na gotowe.

Wszystkie kobiety to prostytutki bo lecą na kasę i wygląd

Nie ma takiej kobiety która by się związała z brzydkim facetem także kobiety to pustaki i dziwki bo lecą na wygląd, a z prawiczków się śmieją że chodzą do prostytutek .. to co mają być prawiczkami do końca życia?? Bo wy lecicie tylko na tych durnych gogusiów-maczo???

wszyscy lub prawie wszyscy. Jak faceta stac i ma ochote a nie chce mu sie swirowac do zameznych kolezanek z pracy lub malolat w klubie to idzie do platnej laski, ma czysto, z usmiechem i solidnie ;) prostytutki sie badaja w przeciwienstwie do darmowych cichodajek bo z tego zyja i je na to stac.

a moze szukaja "profesjonalitki" ? Trafiaja sie im same klody, wiadomo taka moze spelniac rozne zachcianki , wyuzdane ewentualnie zboczone wizje ;)

Jak masz zamiar być do końca sam bez kobiety to korzystaj... Skoro wiesz, że nie masz szans u normalnej dziewczyny za darmo.

A nie przychodzi wam do łbów, że są faceci całkiem atrakcyjni i fajni, ale nieśmiali? Nie umieją podrywać lasek, stresują się , są wtedy spięci i sztuczni a wcale nie są nieudacznikami i gdyby tylko mieli więcej śmiałości to mogliby mieć prawie każdą???? Co taki ma zrobić? Walić cały czas? Jak ma kasę to pójdzie do profesjonalistki a ta jeśli faktycznie zna sięna robocie to go i osmieli i zrobi to czego on chce!!! A drugi przypadek - faceci, których żony tylko pod kołdrą i po ciemku a najlepiej wcale - idą tam jak mająkasę i bez zbędnych ceregieli i tracenia czasu dostają to o czym marzą!!!!

One myślą, że tylko brzydale albo inni nieudacznicy korzystają z usług prostytutki.

Facet, któremu brakuje pewności siebie jest nieatrakcyjny. Może sobie wyglądać jak George Clooney, ale na co kobiecie męska tzipa? Już jedną przecież ma. :)

samotnik mozesz miec racje, znam feceta ktory jest niepelnosprawny i do tego nigdy nie bzykal, dziewczyny na niego nie leca, mieszka na zadupiu to i nie ma jak poznac kobitek no a potrzeby ma, radzilam mu skorzystaj z prostytuki,ile sie mozna tak meczyc, mial opory bo by chcial miec przy sobie ukochana... w koncu pojechal do "wielkiego miasta" iiiii zadowolony z zycia jest ;)

i tacy, którym wyrywanie lasek przychodzi łatwo też tak myslą ;) i zgadzam się, że pewnie fajnie jest wyrwać jakąś pustą idiotkę na dyskotece, która zrobi loda w aucie - ale jak zrobi to już różnie bywa.

vera - nie chodzi o nieśmiałego faceta co to siedzi cicho w kącie i się nie odezwie - ja umiem rozmawiać i wcale nie chodzę ze spuszczoną głową, ale zawsze jeśli chodziło o przekroczenie tej magicznej bariery śmiałego wyrwania dupy na seks paraliżuje mnie strach, i bynajmniej nie uważam się za cipę

Widzę, że bardzo chciałbyś tak postępować. To smutne i zajeżdżające patologią. Wyrwać lochę na dyskotece w remizie, która za drinka uklęknie. Imponuje ci nieszanowanie kobiet? Nawet tych, które same siebie nie szanują?

zaraz, dziewczyno - mówimy o prostytutkach i alternatywach czyli w kontekście SEKSU, tylko i wyłącznie!!!!! Nie kumasz, że ten temat nie dotyczy relacji chłopak-dziewczyna blablabla, szacunek tylko tego czy idąc poruchać do prostytutki jest się nieudacznikiem, który nie umie sobie wyrwać darmowej dupy do ruchania!!!! Sorki za takie słowa, ale o tym jest temat - skoro są dziwki, które za darmo dają tylko trzeba umieć je wyrwać to niczym nie róznią się od dziwek płatnych - tylko sposobem dotarcia do CELU! kapejszyn? Kogo mam szanować? Całowac mam płatną dziwkę i szeptać jej miłe słówka? NIE! Tak samo nie będę szeptał słówek i szanował dziwki z dyskoteki!

Ależ ty bredzisz. :D Weź poprawkę, ze facet, który dupczy przypadkową lochę w obskurnym, klubowym kiblu jest taką samą dziwką jak ta baba. :) Myślisz, ze jak masz kuutasa, to jesteś lepszy? :D Że sobie wykorzystasz, zaspokoisz się i ta druga strona to ścierwo? Niczym się od niej nie różnisz. :)

A, co do prostytutek, no to jest inna bajka. Jak ktoś nie potrafi inaczej zarobić na życie, no to się para prostytucją. No ale, jest popyt, jest podaż. Przynajmniej tak mówią. :)

może i niczym i może czas przestać sprowadzać seks przygodny do pojęć typu "szmacenie", czy jak facet jąprzeleciał to ona szmata, czy oboje szmaty???? Gówno prawda verko, jesli oboje mieli CHCICĘ i jązaspokoili razem zamiast ręcznie to nie ma tu ani wygranych ani przegranych, ani szmacących ani szmaconych!!! OBOJE są Z A D O W O L E N I!!!!!!! Przyjmujesz coś takiego w swojej naprawiającej świat głowie?

Czymś się jednak różni: ma fiuta.

ostatni raz miałem wizyte u prostytutki w 1979 roku