Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość afrooodyta

mam dziwne przeczucia a mąż uważa że sobie wkręcam!!!!

Polecane posty

Gość afrooodyta
wygląda to tak że on nie ma fb,nk komunikatorów nie ten typ absolutnie. Mąż nie może sie mnie wstydzić bo jestem ( według innych) fajną dupą, zadbanaitp. Wmawia mi że nie będę chodziła z nim i z dziećmi bo le interpretuję rzeczywistość i nie ma ochoty na jazdy z mojej strony i jak tu nie zwariowac! Jakoś do innych jego koleżanek nicc nie mam i nic nie widzę tu ewidentnie jest jakies głupie napięcie, tym bardziej że syn mi mówił jak zapytałam się co tata robi jak ty masz trening to powiedział że gadał z taka pania śmiał się ona mówiła do niego mareczku(!) i klepała po ramieniu.Jak mieli urlopy w wakacje to nie kontaktował się z nią . Nie wiem co mysleć o tym. A na detektywa mnie nie stać po za tym jesli flirtuje to tylko w pracy po za nią nie ma mozliwości bo wiem co robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do afrodyty
ja tez bylam agresywna w odpowiedzi na zarzuty, ze pisuje z kims, sciemnialam do upadlego, mialam pootwierane inne rozmowy na gadu z kolezanka dla przykrywki, wyklocalam sie, wyrzucalam mojemu jak moze mi nie ufac, wmawialam paranoje, obrazalam sie itp. masakra ile mozna zrobic, zeby ukryc inna osobe. Nie chcialam zeby ze mna chodzil publicznie, zeby sie nie spotkac w trojke, bo wiedzialam ze bedzie widac napiecie (mieszkalismy w sumie niedaleko od siebie). Teraz sie wstydze, ale moja kreatywnosc siegala szczytu, bo tez oprocz pracy nigdzie nie wychodze. Nawet wypady do sklepu na osiedlu byly po to zeby zadzwonic albo napisac smsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do afrodyty
chodzi mi o to, ze czasem jest tak ze znajomosc ci schlebia i za wszelka cene nie chcesz jej stracic, wmawiasz wiec sobie i swiatu, ze to nic waznego, ale jednak dajesz odczuc partnerowi, ze ktos jest minimalnie wazniejszy (dlatego on broni tej swojej kolezanki). I czasem tak ukladasz sobie plan dnia chocby drobiazg zeby miec te godzinke dluzej (tak jak te treningi). On moze cie nie chciec zdradzic lub tego nie planuje, ale to bardzo grzaski grunt i czasem jeden nierozwazny krok i mozna sie zapedzic dalej niz bysmy chcieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afrooodyta
no ok rozumiem ale on jak wychodzi to nie dzwoni na sto procent trrzepie mu bilingi codziennie i wiem kiedy ona dzwoni bo wtedy w telefonie nie ma tego połączenia pracują non stop ze sobą dzwoni suka wtedy jak ma on wolne w weekend zawsze jakiś sms lub telefon a on kasuje jak mu wkreciłam że miał w raporcie wyslany sms który skasowal ( oczywiscie nie było go wtedy w domu) to wmawial mi że miała sprawę do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do afrodyty
ok, jak nie dzwoni to ok, mowie jak bylo u mnie. ale schemat ten sam - odsunal cie od niej, zebyscie sie nie widzialy i zeby on mogl swobodnie rozmawiac i smiac sie gdy ona go klepie po ramieniu, ona spieta, on kasuje smsy i polaczenia, jest drazliwy na ten temat. to wystarczy, zeby stwierdzic, ze nie masz paranoi i sie nie wkrecasz - cos jest na rzeczy. Jak ja dostaje smsy od innych kumpli typu 'co tam, zlapalem gume i stalismy 5 godzin w lesie' to nie kasuje. Kasowalam jak byl powod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afrooodyta
racja tylko co dalej na razie milcze jak grób nie odzywam się kompletnie ignoruję go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do afrodyty
obserwuj i czekaj az mu sie noga powinie. jak mi kiedys. dyskretnie sprawdzaj nadal te smsy i bilingi. moze mu minie albo pojawi sie jakas nowa okolicznosc, np. jakies delegacje/pozne powroty z pracy/wazne sprawy, ktore musza byc zalatwione natychmiast itp., cos czego nie robil do tej pory. nie kloc sie, uspokoj i miej oczy szeroko otwarte, niech on pomysli ze uspij twoja czujnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postarałabym się odebrać telefon od niej w weekend i powiedziałabym: "proszę Pani może nie ma Pani życia rodzinnego lub jest nieudane ale mój mąż niestety ma i proszę ograniczyć swoje telefony do dni powszednich ponieważ przeszkadza nam Pani. Miłego weekendu, do widzenia." Nie krępuj się, ona krępuje się mieszając Twojemu mężowi w jego pustym łbie? Nie! Musisz to uciąć, baba chce pewnie wskoczyć Twojemu mężowi do wyrka. Męża masz nielojalnego idiotę a ta kobieta to puszczalska kretynka, trudno powiedzieć kto to zaczął, kto jest winny. Jeżeli zależy Ci na małżeństwie to ukróć to nim będzie za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do afrodyty
w ten sposob niczego nie ukroci, jesli maz bedzie chcial to ciagnac to i tak bedzie i jej telefony z grozbami nic nie dadza. wrecz przeciwnie, tylko zaostrzy sytuacje z mezem, ktory moze wziac strone tej baby. nie usprawiedliwiaj jego, ze to wina tej puszczalskiej, ze dzwoni. wina jest po obu stronach bo on na to pozwala, chce to utrzymac i juz usprawiedliwia ja i siebie, a do zony ma pretensje. czesto bywa tak, ze miedzy kochankami jest 'zasada', ze on nie dzwoni gdy jest w domu z rodzina, nie wykonuje telefonow. ale ona moze dzwonic, bo on wtedy zawsze powie, ze przeciez on nie dzwonil, tylko ona czegos chciala. a tak poza tym, autorka mowi, ze w pracy nic nie ma miedzy nimi, bo nie moze byc. dlaczego? wystarcza spojrzenia, wymiana zdan, flirt. moze inni wspolpracownicy wiedza lub widza to i sie domyslaja? nie wiem jaki to rodzaj zatrudnienia, ale dla chcacego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przed ciaza wszystkie modelki
przestancie sie wkrecac matko ta idiotka ciagle te same tematy pisze na kafeterii :-O nie widzicie ze to prowo ?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowy zapach
Ja nie rozumiem autorko jak to maz zabronil Ci chodzenia razem z nim i dzieckiem na treningi bo bedziesz sie o cos czepiac.Nosz kurwa co Ty dziecko jestes ze maż Ci czegos zabrania.Jakby mi maz chcial zabronic czegokolwiek to dopiero jazda by byla.Jak on nie chce zebys razem z nim byla na tym treningu to ja bym mu powiedziala zeby sie wypochal i ze to tez moje dziecko i chce byc a jak mu sie nie podoba to niech siedzi sam w domu i bym pojechala i w dupie miala jego gadanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uskaua
do afrodyty Mądrze piszesz i dobre rady dajesz, które mogą się przydać każdej kobiecie (oby nie było takiej potrzeby)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do afrodyty
no wlasnie, oby jak najmniej byly one nam potrzebne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Afrodyto, przepraszam że nie odp wcześniej:) Jak było u mnie. A było tak, że w domu było super, w łóżku bez zmian, no dzień jak co dzień. Zauważyłam tylko, że dostaje smsy, czasem uśmiechnął się do tel, kiedy rozmawia przez tel z "koleżanką" z pracy wychodzi do innego pomieszczenia, etc. Takie teoretycznie pierdołki. Byłam zazdrosna, ale tak naprawdę nie spodziewałam się zdrady, tym bardziej, że był właśnie jak Twój mąż "do rany przyłóż". Czasem żartowałam, dokuczałam mu, że z kimś romansuje, on się wtedy obruszał. Nawet nie sprawdzałam mu tel, do czasu kiedy wszystko stało się jasne, bo jest tak nieudany, że wysłał przez pomyłkę smsa do mnie. Dziś nawet pojawił się temat od kobiety, do której mąż przez pomyłkę wysłał wiadomość, zamiast do kochanki. To była chyba prowokacja po przeczytaniu tych naszych nieudolnych historii, no chyba że takich idiotów jest więcej. A jakie kroki podjąć? Dziś łatwo mi być mądrą, po fakcie. A nawet nie wiem jak długo leciał na 2 fronty. Nie wiem może przeszukuj dyskretnie jego tel, pocztę, zmień coś w swoim wyglądzie żeby go zaintrygować... To, że z nią flirtuje jest pewne i wiesz o tym- ze wzgl na jej i jego zachowanie. Kwestia tylko kiedy zaczyna się zdrada i na jakim etapie są tak na prawdę. Może po prostu podnieca ich taki flirt, to zawsze oderwanie od codzienności. Ale pamiętaj- od flirtu się zaczyna. Wyjeżdżają na jakieś wyjazdy służbowe/integracyjne? Ja na takie jeżdżę czasem i to, co się tam dzieje, zarówno ze str mężczyzn jak i kobiet, to jeden wielki burdel. Ogólnie atmosfera w pracy sprzyja romansom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa i przede wszystkim przestań robić mu wyrzuty. Ludzie są próżni, nie dawaj mu jeszcze tej satysfakcji, że jesteś o niego zazdrosna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do afrodyty
dokladnie, sama pracuje w gronie damsko-meskim i widze takie cuda, ze w zyciu nie spodziewalabym sie tego po dojrzalych osobach, mezach, zonach. autorki pewnie juz ty nie bedzie, ale mam taka rade do tych kobiet, ktorym trudno ocenic swoja sytuacje. czesto dziala. Jesli nie jestes pewna, czy ci sie wydaje, przesadzasz czy moze masz racje i prawo byc wkurzona, wyobraz sobie, ze dany problem/sytuacja ma miejsce w malzenstwie twojej najblizszej przyjaciolki. wyobraz sobie co bys pomyslala sluchajac jej relacji i co bys jej poradzila. pomaga nabrac dystansu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afrooodyta
jestem i nie znikam dziękuję za rady nie mogę pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość copacabanaaaa
afrodyto a tych treningów nie możesz zlikwidować albo zamienić na coś innego? a może inna miejsce ćwiczeń? możesz pogadać z dziećmi i namówić je żeby już nie chciały w nich uczestniczyć albo żeby zmieniły zainteresowania np. na jakiś inny sport. Wiem że to raczej obchodzenie problemu nie zaś rozwiązanie no ale lepsze to niż nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afrooodyta
Zmiana Treningów nie wchodzi w grę. wczoraj jak wrócił ja robiłam swoje milczałam zaczął oczywiście zaczepki ( wzięłam komputer i wyszłam) to oczywiście że on teraz potrzebuje laptopa, potem co ja dzisiaj takiego zrobiłam bo nic nie widać ja cały czas milcze . Dzisiaj rano jak wychodziłam do pracy to tekst do mnie coś neciekawie dziś wyglądasz( oczywiście wyssany z palca) nie zareagowałam. Po godzinie dzwoni że jutro święto i trzeba zaplanowac czy mam wszystko kupione na groby itp. powiedziałam żeby dzień sam sobie zaplanował bo ja z chłopcami już zaplanowałam. Mam go dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość copacabanaaa
życzę Ci żeby się opamiętał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afrooodyta
Nie potrafię ot tak przejść do porządku dziennego jak inni radzą olewam go na razie wkur.. mnie i tyle nie chce mi się nawet z nim gadać.zadzwonil i ta samam śpiewka że on jest czysty nic złego nie robi , że ja mam zaburzone poczucie własnej wartości, jestem zazdrosna itp. na odpowiedź moją że skoro ma wolne i ona tez wychodzi z domu i znajduję w komórce smsa do niej i że mam dość bo to czas dla nas to dalej jak mantrę powtarza że miała sprawę a kasuje bo ja sie przypierd.... to ja dalej co tydzień jak masz wolne ma jakąś sprawę to milknie ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afrooodyta
Podbijam temat bo u mnie dalej awantury na tym samym tle niestety;-((( W weekend wpadłam w szał jak odczytałam oczywiście w porze obiadowej smsa którego mój mąż napisał do kolezanki że dzisiaj na trening nie idzie. Zrobiłam mu awanturę że mam dość że wczoraj widział się z nia w pracy , jest weekend i znowu sie tłumaczy z wolnego dnia , że nierozumiem po co jej ta wiedza co sama tam nie może iść z dziećmi? Do czego jej w tym potrzebny mój mąż... teraz to juz sobie pisza smsy nawet o promocjach w sklepach ;-( Mąż uważa dalej w zaparte że jestem chora z zazdrości i do psychiatry powinnam iść a ja dalej w zaparte że nie życzę sobie aby w wolne dni kiedy jest czas dla mnie i dla dzieci ta zdzira się z nim kontaktowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paparapaa
To moze wszyj mu podsluch w ubranie tak jak te matki dzieciom w żłobkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afrooodyta
ok dobry pomysł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys czytalam juz temta, fajnie, ze odswiezylas, ale szkoda, ze Twoj mąż dalej Cie tak traktuje:( Chyba oczywiste, że żona jest ważniejsza od kolezanki i powinien dla Twojego spokoju skonczyc te glupie rozmowki..jak widac nie potrafi wiec nie jest tu ok:/ omotala go glupia i tyle, co masz zamiar zrobic dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afrooodyta
mam zamiar w najbliższą sobotę iść na trening i zapytac się trenera czy jest jakiś problem w tym żeby ta pani sama z synem przychodziła ( chodzi o to że mój mąż jej załatwił te treningi z trenerem za darmo)i czy obecność mojego męża jest niezbędna :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokocha222
hm to moze skoro twierdzi ze to tylko kolezanka i nie ma nic do ukrycia i tak bardzo się z nią kupmpluje, to niech Ci ją przedstawi. Podejdźcie do niej po meczu razem, zaproscie ja na kawę do domu . Jestem pewna, ze wtedy szybko byś wyczaiła czy coś się kroi. Myślę, że przy takiej konfrontacji nie byliby w stanie bez mrugnięcia okiem sprostac takie sytuacji, gdyby coś było na rzeczy. Szkoda, ze ta możliwość już jest trochę spalona, bo ona pewnie już wie o Twoich uprzedzeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jest cos na rzeczy
Kobieto nie jestes glupia. Kolezanka ma ochote na twojego meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×