kredyt mieszkaniowy....

Kobietki która brała kredyt hipoteczny z niskimi dochodami? jak Wam idzie spłacanie rat? ciężko jest? ja z mezem za tydzien przeprowadzamy sie do mieszkania kupionego na kredyt... normalnie tak sie boje tych rat, o niczym innym nie mysle...:( rate mamy ok. 380zł przy 97 tys. kredytu...wkład własny niewielki. normalnie jestem taka zesrana że sobie nie damy rady...:( mamy synka 4 lata. ja od stycznia zaczynam szukać nowej pracy bo teraz mam tylko pól etatu i zamiast zwiększać etaty w naszej firmie są tylko cięcia i tak od roku:( .

nie martw się na zapas ;) dacie sobie rade... zobaczysz po pierwszych miesiącach. My kredyt wzięlismy rok temu. tylko o wiele, wiele więkrzy od Twojego. mamy rate 700 zł plus prawie 400 zł czynszu. plus wszystkie inne opłaty... dajemy rade. teraz będzie gorzej bo jestem w ciąży, więc bedzie więcej wydatków, ale jestem dobrej myśli i nie zamartwiam się na zapas. zmienisz prace i będzie dobrze:)

gdzie dają taki kredyt że taka mała rata jest?

masz rate 380 zl i sie boisz? zartujesz? co to za rata? jakas bardzo niska ja wiecej za rate samochodu place. Jakbys miala 1380 to inna sprawa. A ile macie dochodu?

czynsz też bedziemy mieli ok. 400zl. a kredyt jest z dopłatą więc dlatego jest taka niska rata przez pierwsze 8 lat. ja jestem pesymistka i wszystko widzę na czarno...:( koszmar...takiego mam stresa że szok..>:(

ale mamy jeszcze jeden kredyt ktory braliśmy 2 lata temu na remont domu w ktorym mieszkamy i tam mamy rate 260zł na 3 lata jeszcze:( więc razem juz jest 640zł plus czynsz 400zł...i inne opłaty a dochod na dzień dzisiejszy niski bo 2800zł

ciesz sie że jesteś z miejscowości gdzie nie placi się dużo za mieszkanie...

Jak będziesz się tak zamęczać to osiwiejesz :) Teraz to już po ptakach bo masz ten kredyt i trzeba robić tak by mieć tą pracę a wszystko się ułoży bo raty masz małe ;) Kiedy mój mąż brał w latach 90 kredyt to po ślubie razem spłacaliśmy przez 2 lata po ok 400 zł miesięcznie. Teraz od 5 lat spłacamy 2500 zł miesięcznie i jeszcze pozostało nam 5 lat do spłaty ale wiem ze będzie dobrze :D

też mamy kredyt w "rodzina na swoim" nie przejmuj się tak... troszke więcej optymizmu. zobaczysz, że po paru miesiącach wejdzie Ci w krew, że pierwsze co to rata, i nawet nie bedziesz tego tak odczuwala:)) Masz naprawde niską rate...i pomyśl ,że własne mieszkanie...możesz sobie w nim zrobić po swojemu... i jesteś spokojna, że nikt Ci nie wypowie umowy... ja wcześniej wynajmowałam mieszkanie płaciłam tyle samo co teraz i ta ciągła obawa, że właściciel mi wypowie umowe albo wnerw że nic nie moge zrobić po swojemu

a ile płaciliście za metr?

Ane88 dzięki:) mój maz też tak mówi, jest przeszczęśliwy że sie wyprowadzamy od moich rodziców. mówi że na pewno sobie damy rade on o to zadba. ja niedługo zmienie prace więc bede miała jeszcze raz tyle kasy co teraz bo szukam całego etatu. teraz czekam tylko do grudnia na bony świateczne a potem spadam z tej firmy bo tylko patrza jak najmniej dać pracownikowi. normalnie od kąd staralismy sie o kredyt mam cały czas bóle serca, chyba ze stresu to wszystko a włosy juz mi wypadaja z tego wszystkiego...:(

2300zł z groszem za metr2. cena podobno ok jak za ten metraż