Szlag mnie dzisiaj trafil, dziecko DROOGIE perfumy mi stluklo

Dzisiaj mnie szlag trafil,kilka razy oznajmilam ze corce,że nie moze bawic sie moimi perfumami,ani ruszac moich kosmetykow,bez mojej zgody i wiedzy, Poszlam do sklepu ,przyszlam i co widze? jak moja 10 latka zmiotką szklo zbieta z terakoty.Mloda wziela w lapy drogie markowe perfumy zaczeka sie nimi psikac i nie wiem jak sie to stalo, wypadly jej z rąk(tzn oficalna wersja ze wypadky jej z rąk,nie wiem czy to prawda,czy najzwyczajniejw swiecie celoow je rozbila) i sie rostrzaskaly na plytakch. Zapierala sie ze to byl wypadek, Normalnie az brak mi slow,tyle prosilam aby w lapy tego nie brala,a tu patrz, jestem prorokiem. Ja siedze w salonie zdenerwowana, ona u siebie w pokoiku chyba lekcje odrabia i brak mi argumentow ze jak powiedzialm nie rusz to mialo byc nie rusz. Az rece opadają co ją pokierowalo aby do tego siegac, choc nawte nie wiem czy to faktycznie byl wypadek ze jej z łapek wylecialy czy cos gorszego na co dowodow nie mam

I sie pytam jej ,czemu to zrobilas?czemu zlamalas zakaz? co cie podkusilo? itd.., a ona nic sie nie odzywa,milczy, zaciela sie i ani mee ,ani bee,nawet nie raczyla sie jakos usprawiedliwic tylko wybąkala pod nosem ze to byl wypadek :o :o

a w jakim celu 10 latka miała by na złość tobie drogie perfumy rozwalić? chyba przesadzasz :o Ja kiedyś kupiłam sobie markowy żel pod prysznic. Drogie było cholerstwo jak na żel, ale chciałam, marzyłam, kupiłam. Mój młody zrobił sobie kąpiel w pianie. W całej butelce, bo słabo się pieniło ;P To są tylko rzeczy nabyte, a najgorsze co może być to myśleć,że dziecko w tym wieku robi coś celowo i na złość :o

Nie!! nie kierowalam sie myslą ze ono to zlosliwe zrobila, kierowalam sie faktem ze wziela w łapki cos ,czego nie poziowalalam nigdy jej ruszac bez mojej wiedzy czy zgody Pominelam moje uwagi ze moze to zrobila celowo, i do tego sie nie odnosilam, ale do faktu ze kurcze,tyle prosilam a pod mpoją nieobecnosc diabel ją podkusil To nie jest woda perfumowana za 35 zl, albo markowy flakonik za 280zl ,ktory od meza dostalam na rocznice

Stało się i już nic nie poradzisz. Następnym razem pewnie posłucha słowa NIE.

wybierz się z dziewczynką na zakupy, kup jej kuferek kosmetyczkę i trochę perfum i dziecięcych kosmetyków a sobie kuferek zamykany na kod na co cenniejsze kosmetyki... . Ona bedzie zachwycona, a ty jakiś czas będziesz miała spokój.

właśnie dlatego to wzięła, bo jej zabroniłaś, gdybyś zwróciła jej uwagę na inny flakon to tamten byłby rozbity

No stalo sie,stalo sie,latwo powiedziec, rozumiem jakby nie wiem co, talerzyk stlukla, szklanke, czy nawet wazon , ale wiedziala ze tego nie mozna ruszac a tu patrz. Jasnowidz ze mnie dobry w takim razie bo przypuszczalam ze dziecko 10 letnie zniszczy moje kosmetyki,lub potlucze perfumy i tak bylo

najbardziej. Trzeba było zakazów nie robić, to pewnie w ogóle by nie brała :) Stało się, perfumy rzecz do nabycia, to tylko pachnidło :) Więc nie szalej mamuśko, jeszcze nie raz dziecko cię zaskoczy różnymi szkodami.. Synek znajomych w czasach kiedy były modne meblościanki, zrobił sobie ściankę wspinaczkową z takowej. Zwalił na siebie cały regał, potłukł wszystko co w regale było, rozwalił podłogę. Na szczęście sobie nic nie zrobił.. I co ty na to?

Łatwo....nie łatwo. Sorry ale masz zamiar histeryzować pół niedzieli czy dziecku dać w dupę tak że przez tydzień nie usiądzie :o Cenne rzeczy się chowa skoro tłumaczysz dziecku 100 razy i nie dociera lub kupujesz kuferek z dziecięcymi kosmetykami jak dziewczyny radzą.

kurkanagrilu " wlasnie ze ja nie okreslilam konkretnego flakonu jaki ma nie ruszac, poprostu powiedzialam sporo razy ze ZADNYCH ma nie brac bez mojej zgody i wiedzy, i to sie kazdego tyczy perfumu,jak i innych kosmetykow czy tym bardziej bizuteri Mialam sytuacje z pieresionkiem, pozowlilam jej kiedys na 20 min ponosic moj pierscionek i to byl bląd, wielki bląd,on byl luzny ja na jej palce, i gdzies jej zsunal sie i gdy powiedzialam aby go oodlozyla juz na miejce ,oznajmika mi ze on gdzies sie zapodzial, szukalam Ja, ona tez, dosyuc dlugo,dopiero po jakims czasie mąż znalazl go sturlany pod kanape I postanowilam sobie ze zadna moja bizuyteria, kosmetyki, perfumy,malowidla nie sa dla 10 latki ,a tym bardziej bez mojej wiedzy czy zgody

albo sprzedaj na narządy, kupisz se nowe perfumy kretyńska prowokacja :P

...i to się tyczy każdego perfumu... Nie pogrążaj się kobieto, skoro nawet nie wiesz co dziecko stłukło :( TO SIĘ TYCZY KAŻDYCH PERFUM!!!! Odpuść i na drugi raz stawiaj perfumy (zawsze w liczbie mnogiej występują w języku polskim) w miejscu niedostępnym dla córki. I przestań tak to przeżywać jakby ci co najmniej chałupę spaliła :(

haha - owoc zakazany kusi "" co ja na to? dobrze ze nic mu sie nie stalo, ale rowniez bylabym zla, choc naszcescie dziecko cale Potwór-nie histeryzuje w ogole, jestem zla ale nie tak bardzo jakby mozna bylo tutaj wyczytac Widzialam po mlodej ze jej glupio bylo z tego powodu wiec osczedzilam sobie jakis jeszcze nakladania szlabanów,ale sila rzeczy nie da sie ukryc ze powinna poniesc kare za to ze zlamala zakaz, ja jej to odpuscilam,szlabanu nie otrzymala na nic,,nie wiem ,byc moze zle robie, lecz widze po niej ze chyba dotarla do niej ta sytuacja

dziesieciolatka?:O dziewczynki w tym wieku uwielbiaja podbierac mamie kosmetyki a jak powiedzialas zeby ich nie ruszala to juz w ogole zzal bo mamy nie ma w domu a owoc zakazany kusi! Trafilo na ten flakonik pecha masz ale nie przezywaj az tak a juz napewno nie osadzaj ze dziecko zrobilo to celowo!!!

haha - owoc zakazany kusi " przeciez wiem dobrze co stłukło, ale pisalam ze zakaz ruszania miala na kazde perfumy a nie jakiejs wybranej marki

weź się wysterylizuj dla dobra ludzkości

Jakie to byly perfumy, powiedz.

Przeeciesz nie bede wszystkiego na kłódke zamykac przed 10 latką:o ,albo chowac cos aby nie bylo w jej zasiegu reki,tak bym mogla do 2 latka postepowac a nie do dziecka szkolnego

nie wierze że ty byłas takim dzieckiem, że nigdy nie wzięłaś zakazanej przez mamę rzeczy, nie zakładałaś jej biżuterii, kiecek bez pytania. Ty macochą jakąś jesteś czy matką? Może to nie twoja rodzona córka, skoro aż tak się wściekasz?

Tu juz nie chodzi o to ze byly drogie czy nie, ale ze tyle prosilam o tu wystarczy ze wyszlam do osiedlowego sklepu na 15 min :o

napisz nazwę tych perfum, może stoją u mnie nieużywane to ci prześlę nieodpłatnie skoro to taka wielka strata

To jest meza corka, ale traktuje jak wlasne dziecko, dbam i wychowuje jak swoje, wiec to nie ma znaczenia . Matka nie ta co urodzila ale ta co wychowuje ,i dobre relacje mamy ze soba, lecz czasami bywają takie niestety sytuacje ,ze przekornosc silniejsza, ale kazde dziecko bywa takie

głupota ... jak w tym kawale ... Amerykanin, Niemiec i Polak stoja nad rozbitymi swoimi samochodami. - Szkoda - mowi amerykanin. pracowalem na mojego Forda dwa miesiace. - Szkoda - mowi niemiec, pracowalem na swojego Opla pol roku. - Szkoda -mowi Heniek, pracowalem na swojego Trabanta cale zycie i zalewa sie lzami rozpaczy. To po co kupowales tak drogi samochod ??? - krzykneli rownoczesnie amerykanin i niemiec..

Faktycznie, jak dwulatek to można zrozumieć, ale taka duża dziewczyna ?:O

a perfumy to Banana Republic Rosewood,pisalm ze nie choidzi mi juz o kwote ,ale to ze nie pozwolililam ruszac

tak smao ty kupujesz perfumy na ktore zapierdalasz pol roku a pozniej beczysz ... zycie ponad stan.

aha, no to już dla mnie wszystko jasne. Gdybyś to ty ją urodziła, nie podchodziłabyś do córki w ten sposób. Czyli zgadłam że nie zachowujesz się jak rodzona matka. No cóż, mogę współczuć dziecku. Dla ciebie ważniejsze są rzeczy, twoje rzeczy :(

ale wy to macie problemy

dostalam od meza na rocznice , i to chyba zmienia postac rzezy czyz nie uwazasz? i akurat te perfumy poszly sie jeebac o kafelki :o, czemu akurat te????