Mężczyzna przyjacielem kobiety? NIGDY!

A przyjaźń to NIC??? To więcej niż sex.

@Kaliban,wybacz że tłumaczę jak krowie na rowie,ale... Otóż jeśli jesteś w łóżku z panną i ona ma problemy z dojściem,to możesz coś robić nie tak jak trzeba.I właśnie wtedy rada takiej kumpeli może się okazać bardzo cenna (zwłaszcza jak Twoja panna potrzebuje czegoś,czego sama by nie zrobiła).Już łapiesz? I w mniej związanych z seksem sprawach to też może wiele pomóc,bo kobieta jednak lepiej rozumie kobietę i jej zachowania. GrinBlu: nie wiem.Jak z nią rozmawiałem ostatni raz (tydzień po spotkaniu),to nie wiem czy mnie nie spławiła (choć pora była taka,że faktycznie mogła mieć szefa na drugiej linii).Może źle zinterpretowałem jej gesty,może sytuacja ją też przerosła (przecież musi sobie zdawać z różnicy wieku,mimo że nie mam konta ani na NK ani na fejsie),a może tylko chciała zedrzeć ze mnie łacha...?Nie wiem i nie dowiem się,dopóki się nie spotkamy i to najlepiej sam na sam.A jeśli będę mieć pecha i jednak da mi kosza,to raz że to (przynajmniej w moim odczuciu) pozwoli mi lepiej wyjść z tego z twarzą,a dwa że nie będzie mi trudno jej unikać (a w końcu nie jestem psycholem śledzącym kobietę która go odrzuciła). @IMO12358:no nie ciskaj się tak.Sorry za tego "chłopaka",może faktycznie pojechałem z Tobą zbyt protekcjonalnie. Po prostu z własnego doświadczenia wiem,że można mieć piękną (to akurat ocena poparta opiniami innych facetów) kobietę,ze wspaniałym ciałem,ale z paskudnym charakterem.Tak więc przychylam się do malowniczego podsumowania GrinBlu,że "kobieta nie kończy się na cyckach" ;)

@ xXxXxXxTtTtTt ­ Teraz ja ci powiem. "Przyjaciele" mają za malo testosteronu, żeby zdobyć kobietę, czy jeśli to pierwsze zostało zrobione - utrzymać. A ci którzy sobie radzą z kobietami, pytać nie potrzebują. Więc po co tracić czas na słuchanie pierdół? ­

@Kaliban oj tam oj tam, a nie zauważyłeś jak pisałem że Z INNYMI kobietami się przyjaźniłem,a Z INNYMI umawiałem?Jeszcze nie trafiłem na kobietę-ideał,która byłaby jednocześnie najlepszą przyjaciółką jaką można mieć i kochanką sprawiającą,że nawet po długim czasie wspólnego życia dzień bez seksu z nią jest dniem straconym.Dlatego jeśli nie można mieć "2w1",to trzeba mieć osobno; sęk w tym,że z reguły te nasze wybranki (te od sfery uczuciowej) nie akceptują przyjaciółek,bo wychodzą z założenia że przyjaźń miezy facetem i babką jest niemożliwa i musi skończyć się w łóżku!

@ xXxXxXxTtTtTt ­ Szybkie czytanie ma do siebie to, że nie jst dokladne srr. Ale skoro przyjaźń może być tylko z nieatrakcyjnymi kobietami, czy z byłymi, to ich punkt widzenia jest i tak skrzywiony... ­ A żadna kobieta, która uważa mężczyznę za swoją wlasności nie zgodzi się żeby inne baby miały z nim kontakt. Takie one już są. ­

Jeśli nie wykonasz konkretnego gestu w jej stronę, zaproszenia na kawę, czy czegoś podobnego, to się nie przekonasz co ona myśli. trochę pewności siebie i odwagi. Co może stać się gorszego niż odmowa? Nic. Przecież nie masz nastu lat i z tego powodu nie będziesz się ciął. Najwyżej odpuścisz sobie i tyle. Co do waszej dyskusji - ja nie mam nic przeciwko temu żeby mój facet przyjaźnił się z innymi, bo wierzę w czystą przyjaźń. Jeszcze wierzę. Może się przejadę na tym. Sama nie raz zbrukałam przyjaźń, kumplostwo z facetami seksem i zawsze tego żąłowałam i żałuję. Ale nie przestałam wierzyć, że takie coś jest możliwe, bo mam tez takich kumpli, którzy są dla mnie zupełnie aseksualni. Uważam też, że można mieć 2w1, 3w1 itd. I miłość, związek, przyjaźń i sex. To się nazywa bajka :) Piękna bajka, ale prawdziwa.

GrinBlu "Imo - Nie rycerzyk, tylko dojrzały facet, który już coś w życiu przeżył i wie, że kobieta nie kończy się na cyckach. W przeciwieństwie do Ciebie" Ależ Rycerzyk. :D I do tego z zabawnym protekcjonalnym tonem Mesjasza Wszelkiego Doświadczenia. No, ale się ukorzył, to ma 'wybaczone'. I masz rację - kobieta nie kończy się na samych cyckach...wszakże jest jeszcze cipka.

GrinBlu, naiwna jesteś. Też wierzyłam, że to możliwe. Z czasem zmieniałam zdanie, obserwując świat. A na koniec zostałam zdruzgotana przez swojego faceta. Też mu ufałam, bo zawsze był wierny i zdrada to ostatnia rzecz, na którą by się zdobył. Sam dbał, aby w kontaktach z płcią przeciwną nie było niedomówień na ten temat. Po prostu koleżeństwo, czy nawet więcej - ale żadnego seksu... I bynajmniej nie zdradził. Ale chyba gorzej - zakochał się w przyjaciółce... Z którą nie miał żadnych niecnych zamiarów, chciał tylko - tak jak ty - pogadać, pobyć, mieć bratnią duszę. :(

@GrinBlu: ale żeby ją gdzieś zaprosić to muszę mieć okazję ponownie się do niej zbliżyć,prawda?Jakoś lepiej mi to idzie bezpośrednio niż telefonicznie (zresztą jeśli - jak podejrzewała jedna z userek tego forum - to m.in. kwestia feromonów,to do takiej konfrontacji lepiej przystąpić w pełni uzbrojonym :D).A pociąć się na pewno nie potnę,do tej granicy jeszcze daaaaaaleko ;) A co do ideałów,to w nie nie wierzę i też nie oczekuję takowego (a własciwie takowej); oszczędzi mi to późniejszych rozczarowań... @IMO12358: chyba powinieneś nieco wyluzować.To jest forum i każdy ma prawo do swoich poglądów.Chcesz traktować kobiety instrumentalnie?Twoje prawo,może jakiejś się to nawet spodoba; tak samo na Twój rachunek pójdą wszystkie reakcje na taką postawę i jej konsekwencje. Jak to mówią: nie mój cyrk,nie moje małpy. Ja mam swoją opinię i nie musi być ona tożsama z Twoją. Kropka.

"@IMO12358: chyba powinieneś nieco wyluzować.To jest forum i każdy ma prawo do swoich poglądów.Chcesz traktować kobiety instrumentalnie?Twoje prawo,może jakiejś się to nawet spodoba; tak samo na Twój rachunek pójdą wszystkie reakcje na taką postawę i jej konsekwencje. Jak to mówią: nie mój cyrk,nie moje małpy. Ja mam swoją opinię i nie musi być ona tożsama z Twoją. Kropka." Ładna defensywa. Przeczytaj swoje wypowiedzi raz jeszcze, zwróć uwagę na ton i jeszcze raz napisz, że szanujesz opinie innych ludzi, bo od tego wszakże jest forum - nieprawdaż. Rycerzu Doświadczenia Prawdziwego. :D

Kurdę, IMO, "I masz rację - kobieta nie kończy się na samych cyckach...wszakże jest jeszcze c*pka. " Dla Ciebie kobieta to tylko piersi i genitalia? Nic pomiędzy nie ma?

GrinBlu "Dla Ciebie kobieta to tylko piersi i genitalia? Nic pomiędzy nie ma?" Bezczelnie przyjmę, że NIE MA, tylko po to, aby zbulwersować Twego Rycerza. Widzę, że jednak kręci Cie ten temat cycków.

IMO, lubisz prowokować? Tylko dlaczego wciąż atakujesz xXxXxXxTtTtTt. Facet jest w porządku i można z nim porozmawiać o czymś więcej niż tylko cyckach. Nie wszyscy patrzą na kobiety tak jak Ty.

"Atakuję", bo nie lubię ludzi, którzy sami siebie ustawiają na piedestałach. Chociaż muszę przyznać, że bywają irytująco zabawni. Skoro TO już mamy za sobą, to zmieńmy temat. Proponuję podyskutować o piersiach. ;)

xXxXxXxTtTtTt- też uważam, że lepiej zaprosić ją w bezpośredniej rozmowie. Zobaczysz mimikę, reakcje, zachowanie. To ważne. Może, gdy będzie się wahała, to delikatnie ją przekonasz. A co do feromonów, to nie wierzę w ich cudowne działanie. Można doświadczyć szału zmysłów i zakochać się nawet na odległość. Nawet nie powąchawszy się ;)

IMO, ale przecież on się nie wywyższa, nic, a nic. To ja pisałam, że ma doświadczenie życiowe, bo pamiętam go z innego tematu. To ja wyciągnęłam takie wnioski. A więc, cóż chcesz o nich wiedzieć? Chodzi o kurze, czy indycze? Mogę podać jakiś przepis, albo cenę za kilogram w moim mieście.

Lala (wszakże obiecałem, że tak będę Cie nazywał), rozmowa, a przemowa się różnią. Szczególnie jest to nie na miejscu, gdy chodzi o sprawę tak subiektywną, jak wnioski wyciągnięte z własnych doświadczeń. ;) Umiesz gotować? To ja poproszę pierś z kury przygotowaną przez piersiastą kucharkę. Przypuszczam, że posiadasz składniki.

O tak, atrybuty biuściastej kucharki posiadam. Nadam się na to. Składniki mięsne w lodowce też posiadam. Natomiast zabrakło mi marchewki, więc z potrawy nici. Ja tam polubiłam xXxXxXxTtTtTt i nie zgadzam się z Twoimi wnioskami na jego temat.

mężczyzna przyjacielem kobiety? może być! mam przyjaciela. faceta. ja w związku, on wolny obecnie. oboje jesteśmy hetero. mówie mu więcej niż przyjaciółkom kobietom. wiem że może sie podobać ale ja tego nie widze, wgl mnie nie pociąga jako facet. ale gdy potrzebujemy o czymś pogadać to on mówi jak widzi różne rzeczy facet a ja jak kobieta. dam mu lepsze rady dotyczące kobiet bo jako kobieta lepiej wiem czego kobiety potrzebują... w innych rzeczach które mu spędzają sen z powiek też mogę mu doradzić i vice versa...

GrinBlu "O tak, atrybuty biuściastej kucharki posiadam. Nadam się na to. Składniki mięsne w lodowce też posiadam. Natomiast zabrakło mi marchewki, więc z potrawy nici." Marchewkę ja mogę dostarczyć, o ile nie zalewasz o "biuściastej kucharce"..zalewać też możesz, wszakże grunt, to dobry sos. "Ja tam polubiłam xXxXxXxTtTtTt i nie zgadzam się z Twoimi wnioskami na jego temat." To jest właśnie ocena subiektywna, ale podana w pożądanej formie neutralnej. ;)

Lucy, cieszę się, że kolejna osoba potwierdza, że takie coś jest możliwe. IMO, Ty nawet rozmowę o rosole przeprowadzasz nadają jej ton seksualnych odniesień. Czy każdy mężczyzna musi walczyć o swoje miejsce w stadzie i zagryzać rywala? Nawet wirtualnie?

GrinBlu "IMO, Ty nawet rozmowę o rosole przeprowadzasz nadają jej ton seksualnych odniesień." Seksualne odniesienia? Głodnemu chleb na myśli. Ale skoro nalegasz.

Przez trzy strony, nie wpisałeś ani jednego postu bez podtekstów. Ależ Ty wyposzczony musisz być. Ruję masz, czy co? O niczym nie można pogadać, tylko cycki i ta druga.

GrinBlu "Przez trzy strony, nie wpisałeś ani jednego postu bez podtekstów. Ależ Ty wyposzczony musisz być. Ruję masz, czy co? O niczym nie można pogadać, tylko cycki i ta druga." Tak już na mnie działasz.

No nieźle, zważywszy na fakt, że znamy się od dzisiejszego poranka. Mało Ci trzeba żeby na Ciebie działać. Dlatego wnioskuję, że to jednak jakaś dzika chuć Tobą kieruje. Kuźwa, flirciarz jeden! To miał być topik bez aluzji i podtekstów! Dlatego będę broniła jego dziewictwa, z taką samą zapalczywością, z jaką nie broniłam swojego.

GrinBlu "No nieźle, zważywszy na fakt, że znamy się od dzisiejszego poranka." Traktuj to jako komplement. "To miał być topik bez aluzji i podtekstów! Dlatego będę broniła jego dziewictwa, z taką samą zapalczywością, z jaką nie broniłam swojego." Czyli temat z góry skazany na "porażkę" - wszakże wynik jest oczywisty. :P

"Darker, pies to fajne stworzenie, ale jednak, nie powiesz mi, że zastąpi Ci kobietę, przyjaciela - człowieka. Nie pogada i nie doradzi." ­ Ja nie chcę żadnych głupich przyjaciółek. Traktujecie człowieka jak emocjonalny śmietnik. W czym wy mi niby doradzicie? Jaki podkład na ryj sobie nałożyć? :D Po doradztwo to ja do znajomego pójdę albo w sieci odpowiedzi poszukam. Jak koniecznie chcesz mi pomóc to zamknij się i rozłóż nogi. Zrób coś pożytecznego dla obojga. Taką pomoc to rozumiem.

o wrrrrr, Darker, cóż za brutal tu przybył i już od progu woła bym nogi rozłożyła. To jest dopiero prawdziwy mężczyzna! Bierzcie przykład chłopaki, a nie o rosołach dyskutujecie. Co do podkładu na TWARZ (no chyba, że Ty masz ryj), to Ci nie doradzę, bo nie używam. Ale gdybyś bardzo chciał uzyskać tę poradę ode mnie to poświęcę się i doszkolę. ewentualnie odsyłam na wizaż.pl.

IMO, ani ja ani mój topik do żelaznych dziewic nie należymy. Pasa cnoty nawet wirtualnego nie posiadam. Porażką tego (utraty dziewictwa) bym nie nazwała, więc nie będę płakała, gdy mój top zostanie zbrukany Twoimi wpisami o cyckach. Proszę - pisz ile tylko chcesz. Jakiś poemat trzaśnij. Proszę bardzo.

I dalej nie dowiedziałem się w czym macie tak doradzać, że się bez was obejść nie sposób :D