Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Desperados.

Krajobraz po zdradzie...

Polecane posty

Gość Witaj D.
Bardzo dziekuję, że odpowiedziałeś na mój post. Pech, może złośliwość losu- wczoraj się napracowałam nad długim tekstem do Ciebie, nawet i do pytań już doszłam, i no - padł twardy dysk. Tę krótką notatką sporządziłam na sprzęcie służbowym /nielegalnie/ , nie mogę z niego korzystać w celach nie służbowych, jakieś blokady i administrator to ciągle kontroluje, nie wiem dlaczego, ale moja prywatna skrzynka nie chcę się tu otworzyć, stąd wiadmość zamieściłam tutaj. Komputer jest już w naprawie, jak tylko go odzyskam, odwezwę sie jeszcze raz, może się uśmiejesz. Pozdrawiam, E.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witaj D.
Bardzo dziekuję, że odpowiedziałeś na mój post. Pech, może złośliwość losu- wczoraj się napracowałam nad długim tekstem do Ciebie, nawet i do pytań już doszłam, i no - padł twardy dysk. Tę krótką notatką sporządziłam na sprzęcie służbowym /nielegalnie/ , nie mogę z niego korzystać w celach nie służbowych, jakieś blokady i administrator to ciągle kontroluje, nie wiem dlaczego, ale moja prywatna skrzynka nie chcę się tu otworzyć, stąd wiadmość zamieściłam tutaj. Komputer jest już w naprawie, jak tylko go odzyskam, odwezwę sie jeszcze raz, może się uśmiejesz. Pozdrawiam, E.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napiszę kilka zdań do Pań, które się zastanawiają, czy zdradzić. Już ze sporej perspektywy więc myślę, że bardzo rozsądnie. Jeżeli: - nie masz zaj... mocnej psyche, nie masz w sobie wyrachowania, a jesteś po prostu zagubiona; - nie jesteś w toksycznym związku, z alkoholem, przemocą i totalną obojętnością partnera w tle; - masz faceta, który nie rzuca słów na wiatr, ale potrafi słuchać i rozmawiać; - masz stabilne (może nawet trochę nudne) życie, a brakuje Ci tylko "motylków w brzuchu"; - wiesz, że partner jest Ci oddany i wierny (są takowi!); - masz orgazmy; to p... się młotkiem w łeb, jak tylko przyjdzie Ci na myśl zdrada - będzie to bolało mniej, niż to, co się stanie później. Następnie porozmawiaj ze swoim facetem. Szczerze! Jeżeli jesteś normalnie odczuwającą kobietą, to zapłacisz za zdradę gigantyczną cenę. Nawet nie potrafisz sobie wyobrazić jak wielką. Rozp... nie tylko to, co było, ale też to co będzie. Wymyśl najgorszy scenariusz i pomnóż razy dwa - tak to w optymistycznej wersji będzie wyglądało. Jeżeli facet spełnia punkt 3, to on z tego wyjdzie. Ty nie. O kwestiach materialnych nawet nie wspominam, ale warto i to rozważyć. Czy lepiej jeździć do roboty S klasą, czy pop... trajtkiem? Naprawdę nie warto! Partnera stracisz, a lovelas się na Ciebie wypnie, bo byłaś tylko przygodą... Jeżeli jesteś zwykłą szmatą to powyżej przedstawione rozważania Cię nie dotyczą. W następnej rozprawie o tym, co zrobić, jeżeli jednak młotka nie miałaś pod ręką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniiiiiii
nudny jesteś jak cholera i nie dziwne, że ci baba przyprawiła rogi, prostaku. psyche masz mocną, bo prostą jak budowa cepa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniiiiiii
Taka prawda. Wciąż wypisujesz te same teksty, słownictwo masz jak z gimnazjum. Nie wiem czy twoja żona była równie prosta jak ty, ale jeśli nie, to się musiało tak skończyć. Zamiast bredzić o kobietach powinieneś zastanowić się nad sobą. Ale dla ciebie najważniejsze jest że masz mocną psychę. Więc rogi też masz mocne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie się ciebie czyta Autorze. Kiedy następna "rozprawa"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@mas Poziom czytelnictwa mierny, tantiemy nie są wypłacane więc nie mam motywacji. Jeżeli mnie najdzie konkretna wena, to coś tam jeszcze skrobnę. Ale nie wiem, czy jest sens, bo sprawa się już rypła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bierzesz rozwód? Jak Twoja zona się zachowuje, pogodziła sie z tym, przyjeła do wiadomości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalalaaaaa
Silna psyche to podstawa!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Mango Dlaczego? Ten bajzel przerósł prawie(ex). Tak naprawdę konkretnie. Mam więc niezłą huśtawkę. Poza tym prawie(ex) nie chce się zgodzić na kompromis, mimo, że zaproponowałem naprawdę uczciwe warunki. Chciałem to załatwić z klasą, tak, żeby nikt się nie dowiedział (póki co nikt nie wie), ale chyba to się nie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś myślałam,,,,
że życie jest proste. Twoje wartości były moimi wartościami. Zresztą nadal są. I nie żałuję. Białe jest białe, czarne to czarne, szarości nie ma. Jednak w naszym społeczeństwie jest inaczej.... Ogólne przyzwolenie ..... Ja już rok temu sie rozwiodłam, a tak dosłownie teraz dowiaduję się jakiego amigo miałam :) Został mi śmiech,,, czasem może lekki wstyd i żal do ludzi, że pozwolili mi 18 lat żyć w takim zakłamaniu. Najważniejsze, w zgodzie z sobą :) Ja też mam swoje pasje: sport,,, i pozwala mi to przetrwać. Chyba już sie pogodziłam , nie szukam zemsty, nie mam takiej natury, duma i niezależność pozwalają mi na to! Powodzenia.... p.s. mam nadzieję że jest więcej ludzi z takimi zasadami.... tej wersji się będę trzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ kiedyś Potwierdzam, sport (czy w ogóle pasje) ułatwia przejście przez takie zwałki. Im intensywniejszy, tym lepiej. Faktycznie, najważniejsze, to żyć w zgodzie z sobą i własnymi przekonaniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gucio prawda
Białe jest białe, czarne to czarne, szarości nie ma. xxxxxx Tak, pod warunkiem, że to nie ty coś spieprzysz. Wtedy nagle oświeci cię, że świat składa się głównie z odcieni szarości. Dorośnij!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotka bez młotka
więcej więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CD. Jeżeli jednak zdarzy Ci się zdradzić, ale dochodzisz do wniosku, że zależy Ci na mężu i chcesz z nim być. Ale on już nie chce być z Tobą: 1. Kończysz natychmiast romans. 2. W szczerej rozmowie przedstawiasz mężowi jego szczegóły. Tak, by nie było w przyszłości niedopowiedzeń. 3. Przystajesz na jego warunki. Bez żadnych negocjacji. 4. Im dłużej trwał ten stan, tym trudniej będzie to naprawić. To oczywiste. 5. Nie masz żadnej gwarancji, że Ci odpuści. Żądanie gwarancji jeszcze bardziej go wk... 6. Licz się z tym, że nieraz, w przyszłości, o tym wspomni. 7. Być może wybaczy, ale nie zapomni. 8. Pozwól mu do tego wracać, ile razy będzie tego oczekiwał. 9. Zapytaj czasem, jak sobie z tym radzi. 10. Od tego czasu bądź najlepszą żoną na świecie. Myślę, że jeżeli są dzieci, to masz większe szanse powodzenia, ale nie zrobi tego dla Ciebie, tylko dla dzieci. Ale to tylko moje przypuszczenie. Na tym wątek można zakończyć. Rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobrze, ze sie
rozwodzisz. z taka kurwa zyc byloby wstydem. rogacz zahaczajacy rogami o futryne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobrze, ze sie
hehe. kiedy masz rozprawe? zdobyles dowody, zeby orzec jej wine?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abdul wisimulacha
twoja historia po prostu mnie poruszyla kolego...i jak tu wierzyc w milosc?? mimo iz obecnie jestem sam, zastanawiam sie czy jest sens sie w ogole starac bo jak czytam cos takiego to nawet gdy bedzie sie idealnym to i tak zostanie sie jak to nazwales z "whiskasem" w glowie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe. A ja wciąż w nią wierzę. Więcej - nie mam zamiaru obciążać kolejnych związków tym, co się stało. Z jedną wszak różnicą - to było pierwsze i jedyne małżeństwo w jakie wszedłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abdul wisimulacha
ale wiesz sila rzeczy obciazasz troche inne zwiazki:) bo kazdy kto czyta takie i tym podobne historie kreuje se w glowie jak to moze wygladac:) tylko ciekawi mnie co teraz zrobisz? jak sie nastawisz do kolejnych zwiazkow?:/ malzenstwa? bo w koncu spotkasz z nowu jakas kobieta ktora czyms cie zauroczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś myślałam,,,,,
Muszę przyznać , że tekst z rogami mnie powalił :) , dlatego postanowiłam cos tam skrobnąć. Obecnie po wielu złych wydarzeniach, zresztą sam je przeżyłeś, pozwoliłam sobie na trochę szczęścia. I kurcze,,,, mam podobną mentalność,,, teraz zakładam nigdy więcej obrączki. Mam nadzieję, że ta osoba którą spotkałam podoła moim wymaganiom :).... Bo muszę Cię zmartwić, rysa zostaje. Ale uśmiech nie znika z mojej twarzy , bo wiem czego chcę od życia. Pozytywna do bólu!!! Pozdrawiam i uważaj na sufit:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i teraz bym nie mial reki
przeczytalem tylko pierwszy post ale skwintuje to tak kiedys dalbym sobie reke dla jednej takiej uciac i teraz k....chodzilbym bym bez reki oddalbym dla niej wszystko, zrboil naprawde duzo, mialem jej obraz w glowie wyidalizowany a okazala sie zwykla k....ze wscieklizna macicy co daje kazdemu i jeszcze widzi w kazdym wielka milosc.... baby w wiekszosci maja w lgowie gowno zamiast mozgu i coz zrobic...eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i teraz bym nie mial reki
co gorsza gdyby tylko powiedziala ze znow chce pewno bym znow wlozyl reke w ten ogien piekielny bo mimo iz sie sparzylem mysle ze moglo by byc dobrze,,,, wiec chyba tez mam gowno zamiast mozgu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ Abdull Abdullach Napisałem przecież, że się nie zapatruję na kolejne małżeństwa. Jedno mi wystarczy! Co za dużo, to niezdrowo. A co zrobię? Wyluzuję się i zakocham ponownie :-) @ kiedyś myślałam Pozytywny do bólu - dokładnie tak. @ ale rękę masz Dobrze, że obie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×