Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

heloiza999

czy ja mam za duże wymagania wobec facetów?

Polecane posty

Gość z Twoim podejściem
kretynko nie powinnas mieć żadnego dziecka, i pasowała by mi taka tylko do ruchania i opcji posiadania potomstwa ani nie bierz pod uwagę że ewentualnie jedno i się wysterylizuj, nie będzie kłopotu, a ubrania też sobie pierdole prasowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z Twoim podejściem
kretynko nie powinnas mieć żadnego dziecka, i pasowała by mi taka tylko do ruchania i opcji posiadania potomstwa ani nie bierz pod uwagę że ewentualnie jedno i się wysterylizuj, nie będzie kłopotu, a ubrania też sobie pierdole prasowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba, że będzie dużo kasy na tyle, bym miała opiekunkę. wiem, faceci nie lubią materialistek. ale ja musze też o sobie mysleć. a na dziecku też odbija się frustracja matki. nie moge chodzić na takie kompromisy, bo potem ja i pzrede wszystkim ja ponoszę konsekwencje na całe życie, regularne i dot. dnia codziennego. nie mówię tego przeciwko komukolwiek. ja podaję jak czuję, czego się boje, ba, a nawet jakie sa fakty w gruncie rzeczy.... przykro mi , jesli ktos chce mnie za to osądzać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z Twoim podejściem
nie pierdol tu głupot tylko się wykastruj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michusz
Dużo jest takich kobiet jak Ty, które zdecydowały się na karierę zamiast na rodzinę. I w rezultacie prawie połowa polek w wieku 37/+ jest bezdzietna/samotna. (tak na necie wyczytałem z jakichś statystyk demograficznych). Z opiekunką, też sprawa nie jest prosta bo gdy włączy się instynkt macierzyński, będzie panował paniczny strach o bezpieczeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ola ola, moje podejście uważam za odpowiedzialne. ja nie będę robić dzieciaka na ślepo i potem gorzkie żale odprawiać jak wiele kobiet. chcę czuć się bezpiecznie. albo mężczyzna mnie w tym wesprze, albo się nie decydują, bo nie chcę być z tym sama. ie chcę sama się martwić, sama cierpieć, sama znosić konsekwencje i raz po raz chodzić na kompromisy. bo jak już się siedzi w tym domu z dzieckiem, to wszystko staje się jasne- wtedy i kobieta gotuje i kobieta sprząta i wychowuje dziecko i jest takim za przeproszeniem skrzatem domowym, ku uciesze mężczyzny, który czuje się z tym jak król i jeszcze czasem z satysfakcją zażartuje z sytuacji. bo tak miło miec posprzątane, ugotowane, potem umyte dziecko do zabawy na pół godziny, ana koniec kowbojkę nadstawiającą tyłka w świeżo zmienionej pościeli. kobiety maja problem z przedszkolami, posrotami do pracy i tak się zaczynaja wielkie frustracje i problemy, najpierw w łózku. manify, których nikt z polityków nie chce słuchać. a ty mnie jeszcze obrażasz. ja staram się ZAPOBIEC pewnym sytuacjom, walczyć o swoje życie jakoś, o jego jakość, o marzenia, a nie oddać się jak szara gęś szarej rzeczywistości, BO TAK MA BYĆ, albo babka tak miała to i ja. tak ciężko to pojąć? UCZĘ SIĘ NA PRZYKŁADACH I WNIOSKI WYCIĄGAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michał, ale ja mówię, że mi będzie łatwiej w innej opcji,... życie w ogóle nie jest łatwe, ale po to jest mózg, aby pracować nad tym, coś wymyśleć. myślisz, że ja komuś albo sobie na złosć robię??? faceci czasem po prostu odchodzą. płacą 300zł alimentów i dupa. ja czytam, słyszę, widzę ludzkie przypadki i chcę postarać się mieć lepsze życie. a póki co ja niczego nie wybrałam. i nie mam żadnej KARIERY. ja co najwyżej pracować chcę, po prostu. aktorką ani piosenkarką nie jestem. i tyle. nie szufladkuj mnie proszę, bo życie nie jest takie czarno białe, albo tak, albo siak. ja nie jestem ani typem matki polki, ani wielkiej karierowiczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z Twoim podejściem
Ja ci mówię że wcale dzieci nie powinnas mieć, żadne ewentualnie, wykastruj się, twój wybranek też i będzie git a nie pierdol tu o jakimś ewentualnie jedno bo z twoim debilnym podejściem potomstwo byś krzywdzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michusz
Jeśli chodzi o mnie, to Cię nie obraziłem. Nikt nie mówił, że życie jest sprawiedliwe. Jest etap życia dziecka, w którym matka jest niezbędna i nawet politycy tego nie zmienią, bo taka jest natura człowieka. Opiekunka, to tylko środek pomocniczy, tak jak przedszkole. Tzn, ja sądzę że jeżeli to ma być dla kogokolwiek brzemieniem to lepiej odpuścić (bo po co katować siebie i dziecko?).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z Twoim podejściem
Ja ci mówię że wcale dzieci nie powinnas mieć, żadne ewentualnie, wykastruj się, twój wybranek też i będzie git a nie pierdol tu o jakimś ewentualnie jedno bo z twoim debilnym podejściem potomstwo byś krzywdzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michusz- Ty mnie nie obraziłeś, wiem, to ten drugi. natura dokopała matkom, jest mi za to żal. np znajomym siostry i szwagra chore dziecko się urodziło. ona jest wykończona między innymi dlatego, że nie ma żadnej odskoczni od tego szpitala, choroby itd. on chodzi do pracy. tam na chwilę myśli o czym innym. też to przeżywa, wiadomo. ale nie musi być w tym szpitalu non stop. ma kontakt z ludem. ja wiem, że to niczyja wina. ale i tak uważam, że natura jest niesprawiedliwa. ja się tego boję. ja mimo wszystko mam poczucie krzywdy z tego powodu, jakkolwiek to irracjonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michusz
I nikogo nie szufladkuję. To zajmij się sobą najpierw i sama podejmiesz decyzję, bo na takie pytania w internecie odpowiedzi nie znajdziesz. Tylko chicałem Ci dać do zrozumienia, że pewnych rzeczy w życiu nie przeskoczysz, choćbyś starała się bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko, że ten środek pomocniczy to wiele. daje odetchnąć, chociaz na chwilę kobiecie. a z tymi środkami jest kłopot. brakuje tych przedszkoli, wiesz? bardzo często. kiedy myślę o tym wszystkim to przeraża mnie to mocno. nic na to nie poradzę. nic. tak czuję, niech mnie ktoś wyzywa, że nie jestem kobietą, bo czasem tak sa obrażane kobiety, które nie chcą miec dzieci. wiem, boje się być sama po 30. bardzo. ale co ja mam niby zrobić/?? zobaczymy co będzie i tyle. A CO DO TEGO DRUGIEGO MĄDRALI, CO MNIE WYZYWA: wiesz co, a ja nawet chętnie bym się wysterylizowała. ale to jest psia mać oczywiście NIELEGALNE. jak wszystko. zostają mi skrajne możliwości- albo brak seksu albo aborcja, niczego tego nie chcę.hormonów brać nie mogę. gumy zawodzą. co proponujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, dzięki. cenię, że czasem mozna tak pogadać, szczególnie w necie.bo tu to szczególnie rzadkie. ale powiem Ci , że skoro nie przeskoczę, to tym bardziej wolę rzucić się na macierzyństwo po 35 roku życia. wolę być pewna. dojrzała. mieć poczucie, że nic nie porzucam, że nie jestem męczennicą, tylko , że się na coś świadomie decyduję. dlatego jak dla mnie- tylko po 35. a najlepiej w 38 roku życia. pomimo ryzyka- będe o siebie dbac i się przebadam. wiele kobiet tak rodzi teraz.nawet po 40. da się. trudno;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BO JA TAK NAPRAWDĘ NIE CHCĘ MIEĆ DZIECI, ALE WIEM, ŻE JAK SIĘ ZAKOCHAM, TO MOGĘ BYĆ PRZEZ ŻYCIE ZMUSZONA, BY MIEĆ CHOCIAŻ 1!!!;-((( JESLI MOCNO KOGOŚ POKOCHAM, TO CZY NAPRAWDĘ GO RZUCĘ Z TEGO POWODU???;-(( ZAWSZE mogę liczyć, że to on się poświęci, by nie mieć dzieci, ale potem mu się odwidzi, odejdzie ico??? tak czy siak ryzyko. samo życie...ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michusz
Daje odetchnąć na czas pracy. Przjdziesz po robocie zmęczona, a tu znowu bachorkami trzeba się zająć. Nikt nie mówi przecież, że musisz mieć dziecko. Możesz być szczęśliwa, realizując własne marzenia z kimś o podobnych poglądach. Pieniądze dają wielką radość. Ale przedłużenie swojej linii i satysfakcja z tego płynąca - bezcenne. O przedszkola wcale nie tak trudno obecnie (jeśli chodzi o prywatne). Ludzie podchwycili temat z mediów i cały czas powstają nowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem, nie twierdzę, że nic nie stracę nie mając dziecka. a pewnie, nie wyobraże sobie tego. to jest poważna decyzja. tak czy siak ponosimy jakieś konsekwencje. trzeba tylko wybrać jakie. ja mam jeszcze czas w sumie. zobaczymy, może dojrzeję. jestem PEWNA, że do 30 nie dojrzeję- znam siebie, uwierz mi. do 30 nie będę gotowa nawet na małżeństwo, znam siebie i wiem. a potem? zobaczymy. wtedy będę już innym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopandealg
"bo jak już się siedzi w tym domu z dzieckiem, to wszystko staje się jasne- wtedy i kobieta gotuje i kobieta sprząta i wychowuje dziecko i jest takim za przeproszeniem skrzatem domowym, ku uciesze mężczyzny, który czuje się z tym jak król i jeszcze czasem z satysfakcją zażartuje z sytuacji. bo tak miło miec posprzątane, ugotowane, potem umyte dziecko do zabawy na pół godziny, ana koniec kowbojkę nadstawiającą tyłka w świeżo zmienionej pościeli." Chyba tylko w Polsce, w Skandynawii mężczyźni normalnie gotują, sprzątają, wykoują obowiązki domowe. Biorą aktywny udział w wychowaniu i opiece nad dzieckiem, większość wybiera się na 'tatusiowe' :) i nikogo to nie dziwi, a Polska nadal jest patriarchalna, panuje wzorzec roli matki ''pani domu" czyli kucharki, sprzątaczki i opiekunki do dzieci w jednym, przykre to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloiza ja mam takie same wymagania, nie daj sobie wmówić, że są za duże. To faceci są leniwi. No i pocieszę CIę- ja swojego księcia znalazłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CO więcej mój facet sam mówi,że jak nie uzbiera najpierw odpowiedniej ilości kasy,żeby mi zapewnić cesarkę w prywatnej klinice, potem plastykę brzucha jeśli do siebie nie dojdę (35-38lat) i opiekunkę- to nie "robimy"dzieciaka. No i teraz chce się również skupić na robieniu kasy a nie babraniu się w gównie niemowlaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jak słodko.... dziękuj,e że tak piszesz;-)) nie są, nie mogą być za duże- przecież nie wymagam kurczę kształu małzowiny usznej, koloru oczu, pierdół w tym stylu. mam to gdzieś,z wyglądu liczy się nade wszystko estetyak!!! myć się, golić raczej (oczywiście za odstępstwa małe nie będę się gniewać, ajk się w weekend nie ogoli), dbać o zapach skóry, są kosmetyki dla mężczyzn, dbac o uzębiebienie, takie rzeczy.... martwię się, że związek nie dla mnie... ale nie wiedziec czemu fantazjuję o norwegach od jakiegoś czasu;-ppp czuję, że są fajni;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michusz
Warto też dodać, że niewiele mężczyzn decyduje się na tatusiowe w Skandynawii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie. Higiena leży u Panów. Zauważyłam ,że szczególnie u obecnych 40-50latków. Nie wiem, może to stara data, która uważa, że włosów pod pachami nie trzeba golić, bo one wcale smrodu nie łapią? ale zdarza się, że młodsi też;/ przykre to. A potem narzekają, że nie mogą znaleźć kobiety, a tu proszę....tak prozaiczne przyczyny...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopandealg
"martwię się, że związek nie dla mnie... ale nie wiedziec czemu fantazjuję o norwegach od jakiegoś czasu;-ppp czuję, że są fajni" Szwedzi lepsi ;p nie rezygnuj z tego, Skandynawowie preferują partnerski związek, kompletny podział obowiązków, więc sama obarczona pracą domową nie zostaniesz na pewno, a do tego są naprawdę przystojni, jasna karnacja, ostre rysy twarzy, typ nordycki to jest to!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopandealg
Michusz Z pewnością dużo więcej niż w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopandealg
Michusz Z pewnością dużo więcej niż w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helojza, wydrukuj i daj tą kartkę każdemu kto się Tobą zainteresujeXD powie, że musi na chwilę do kibla i ucieknie w popłochu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michusz
Byłem tam na praktykach przez 2 lata i rzeczywiście, więcej (bo u nas prawie wcale) Faceci z karierą rzadko tak robią, nawet gdy dostają 80% pensji podczas takiego urlopu. 10 dni w pierwszych 60 dniach po narodzinach i potem jeszcze coś jak "urlop wychowawczy", który trwa 60 dni. W Anglii też jest tatusiowe. Pół roku - chyba najwięcej w Europie, z tego co się orientuję. Czyli jak widać niewiele, bo nawet po połowie roku dziecko do żłobka się nie nada. (chyba?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
whedif- konkrety, proszę. co konkretnie w mojej liście przeraza? a Ty co byś wymieniła?;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×