Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zlosna78

-30 kg na wiosnę zapraszam mamy po 30 stce

Polecane posty

A ja dziś dziewczyny założyłam spódnicę w której chodziłam zaraz po ciąży z Frankiem, wtedy wazyłam coś koło 80 kg , czyli waga waga ,a centymetry ubywają... Strasznie się zdziwiłam, że tak szybko, co prawda jeszcze luźna nie jest i delikatnie podjeżdża w górę, ale myślę, ze to kwestia dni :) Co do słodyczy to ja Was podziwiam w soboty niedziele małego co nieco nie umiem sobie odmówić,ale piekę sama i najbardziej dietetycznie jak się da, miało być wczoraj ciasto marchewkowe ,ale miałam ochotę na coś nowego i zrobiłam ciasteczka razowe z odrobiną cukru trzcinowego, otrębami i wiórkami, oraz hit tego weekendu ciasteczka serowo orzechowe, w oryginale były z białej mąki ja zrobiłam z razowej , wyszło ich z porcji 32 więc na oko wyliczyłam ,że każdy ma około 70-80 kcal wiec pozowliłam sobie wczoraj na jednego i dziś też jeden będzie do kawki , ale to bardzo zdrowe kalorie, właściwie tylko do masła możnabyłoby się doczepić ;) Ja od czasu do czasu musze sobie pozwolić na słodkie, bo inaczej za któymś razem ppochłonę masakryczną ilość , ale nie jem już w ogóle słodyczy kupnych z wyjątkiem czekolady gorzkiej, bo na diecie jadam tylko gorzką i chudnę , a co najwazniejsze chudnę z uśmiechem na ustach a nie cierpiętniczo ;) Julka widzisz, piękny wynik , ty o tej 6 z przodu to myśl bardziej realnie , bo ona lada moment wskoczy na tą Twoją wagę :) My już z Korasią i ALi się dogadywałyśmy ,że jak sie wszystkie takie piękne zrobimy to musimy jakiś zlot w górkach zrobić , tyle piękności na raz kto to wytrzyma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zlosna - super, gratuluję tych centymetrów ;-) właśnie po ubraniach najłatwiej zobaczyć, że się schudło ;-) co do słodyczy, to po prostu zależy mi na spadku wagi, dlatego omijam szerokim łukiem. A, że nie ciągnie mnie specjalnie, to nie kombinuję. Wiem, że można w miarę dietetyczne ciastka upiec, mam koleżanką, która zdrowo się odżywia cały czas i używa tylko mąki razowej, cukru wogóle a ciasta piecze super ;-) wogóle fajne rzeczy robi - chlebki, pasty itp. ... ja próbuję jeść normalnie, zdrowo, ale bez nadmiernych zakazów. Np dziś zjadłam na obiad kawałek kaczki z jabłkami, skórę odrzuciłam, bez ziemniaków, ale obiad z rodziną... za tydzień mamy imprezę i też zjem i coś z obiadu i kawałek ciasta do kawy. Przecież nie będę szła w gości z otrębami w torebce ;-) Podoba mi się takie zdrowe odchudzanie, zmiana nawyków, która powoduje, że chudnę i jem w miarę normalnie i to co lubię. Kocham polskie góry, a w takim towarzystwie na pewno nie odmówię spotkania ;-) Mąż z córką pojechali do kina, a ja z maluchem odpoczywamy ;-) mała drzemie, ja herbatkę zieloną popijam... leniwie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I to jest w naszej diecie wielkim plusem, żadna nie odlicza ile jeszcze dni męczarni tylko z usmiechem i wielką korzyścią nie tylko dla wyglądu, ale i dla zdrowia przede wszystkim kontynuujemy zaczęte dzieło. Julka chciałabym mieć taką skarbnicę przepisów jak Twoja koleżanka, jak mas zod niej jakies zdrowe przepisy to ja chętnie , uwielbiam gotować i eksperymentować w kuchni i tego brakuje mi najbardziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) W weekend troszke odpuściłam dietke myśle ze za dużo sobie pozwoliłam. Napisze co zjadłam a więc: Rano wafle ryżowe 4szt 1 kromke z szynka na obiad duszony karczek ziemniaki buraki ogorki podwieczorek wafle paprykowe(ryżowe) kolacja karczek z 2 kromkami chleba Mysle że nie powinnam jesc karczku czuje sie pełna na maxa:( dzis do tego mało ruchu siedzenie w domu przed tv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adamk88
Witam. Osobiście polecam koktajl Monavie RVL MonaVie RVL zawiera AaVie - najczystszą i najbardziej wartościową dostępną postać owoców aai. Każda porcja to ekwiwalent przeciwutleniaczy zawartych w ponad 10 porcjach owoców i warzyw. Ponadto, koktajl ma w sobie błonnik probiotyczny, dla zdrowego funkcjonowania układu trawiennego, oraz białko serwatki, dla utrzymania masy mięśniowej. Zatem przestań zapychać swój organizm pustymi kaloriami i już dzisiaj zacznij cieszyć się pysznym koktajlem MonaVie RVL. Zdrowe odżywianie nigdy nie smakowało tak dobrze. Najważniejsze Korzyści Pomaga utrzymać masę mięśniową Zwalcza głód, dzięki czemu spożywasz mniej kalorii Zawiera 26 niezbędnych witamin i składników mineralnych, w tym witaminy A, C i E, co pomaga zaspokoić ich zalecane dzienne spożycie Pomaga skutecznie kontrolować wagę ciała Pomaga naturalnie ograniczyć apetyt info zdrowiezacai@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zlosna - moja koleżanka nie je mięsa, raz na jakiś czas, chyba na rok robi sobie dietę dr Dąbrowskiej. Je mnóstwo warzyw i owoców, tylko ciemną mąkę, nabiał wszelkiego kalibru, ale nie używa cukru np. tylko jakieś ziołowe odpowiedniki... fajna kobietka, chociaż jak ją poznałam /z selerem w ręku/ to patrzyłam na nią badawczo ;-))) Ja też dziś chyba zgrzeszyłam tą kaczuszką ;-) ale nie mam wyrzutów sumienia. Na kolację zjadłam kilka plasterków domowej kiełbaski z kromką pełnoziarnistą i wypiłam mleko z otrębami ;-) Ja jestem bardzo zadowolona z mojej diety, z tego, że zmieniam nawyki, że zaczynam patrzeć na to, co jem... Dwa tygodnie miałam wstępu, trochę intuicyjnie, po omacku a efekt jest. Teraz już świadomiej kontynuuję, więc liczę na jeszcze lepsze wyniki ;-) Moi wrócili z kina zadowoleni - podobno fajny film Ralph Demolka 3D ;-) A malutka pospała 3 godzinki w spokoju i szaleje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No kochana ALi , a po co do tgeo wieczornego karczku aż 2 kromki chleba ???? Nie dało rady z jakimś warzywkiem , nie byłoby tak tragicznie , a czemu te wafle suche , nie lepiej zjeść porządną kanapkę z serem lub wędliną i warzywami ?? No tragedii nie ma ale i owacji nie dostaniesz , tylko już nie szalej bo waga nie będzie taka łaskawa !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka i bardzo dobrze , nie ma sensu żałowac tej chwili przyjemności jak już kiedyś Korasia pisała o tego nie utyjemy , wazny jest całokształt a ten jest bez zarzutu :))) czekam już na czas jak będe chodziła z chłopakami do kina , narazie Franek nie jest w stanie skupić się na tak długim filmie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od dziś trochę radykalniej się poodchudzam ;-) zaplanowałam wogóle bez pieczywa, ale teraz myślę, że 1 bułka ziarnista lub 1-2 kromeczki pełnoziarnistego chyba mogę? dziś rano się zważyłam jeszcze i z wagą 77,6 startuję w tym tygodniu ;-) U nas jeszcze mroźnie -17stopni. Piję kawkę i myślę o śniadaniu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane Wczoraj do wieczora walczyłam z moimi dziećmi, bo przez 2 tygodnie laby tak rozchulali się z chodzeniem spać, że szok... I była jazda do 22,30, a rano mąż się z nimi chandryczył :) bo ja w pracy.. Dietowo wczoraj raczej ok, tylko że niezbyt regularnie i do tego ponadplanowa babeczka z bitą śmietaną - znaczy trzy babeczki..... na zaległym dniu babci i dziadka. Potem późne drugie danie - dopiero o 17,00 i już w zasadzie nic do rana A dziś tradycyjnie o 6,30 serek bieluch ze słonecznikiem Zaraz wypiję activię i zjem jabłko, a po 2 mam jeszcze 2 jogurty. Wiem, że średnie to jedzenie, ale kompletnie nie miałam koncepcji, więc to co było w sklepie musiało mnie uratować. Zlosna, no pięknie, z tą spódnicą - Ty już taka laseczka się taka robisz, że na wiosnę trzeba będzie tą spódniczkę zwężać :) Julitka, ja z karczkiem to się nie wypowiem, bo ja za chlebem ogólnie nie przepadam, z pieczywa to najbardziej lubię czekoladę ;) Ale ja na noc, to może faktycznie lepiej z jakimś warzywkiem zjeść. Ale gratuluję Kochane kolejnych spadków wagi. Moja niestety stoi w miejscu. No ale za te moje grzechy styczniowe to cieszyć się powinnam, że stoi, a nie poszła w górę.... :o Miłego dzionka - u nas też mroźno jak rano szłam to skrzypiał śnieg - dłużej szłam niż zwykle, ja w sumie lubię mróz, pod warunkiem, że nie ma wilgoci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka pewnie, ogranicz chelb to nic dobrego teraz głosno jest o takiej książce na temat pszenicy i chleba w ogóle , ale ja żyć be zniego nie umiem więc jem, ale tylko 1-2 kromki dziennie i zawsze rano , i bardzo dobrze się z tym czuję , własnie wróciłąm z marszu, u nas już robi się cieplej, ale za to sypie śnieg , na dworze bajka , w lesie jeszcze większa, ale umeczyłam sie strasznie , brnęłam w tym śniegu tak wolno, że masakra a i tak sie umęczyłam jakbym zrobiła więcej niż zwykle, ale muszę wam powiedzieć, ze dziś miałam kompana...mojego męża :) zaczęły się ferie a on jest regionalnym w wydawnictwie pedagogicznym i wyjątkowo w tym roku mają wolne więc zaciągnęłam go do lasu i... zostawiłam w tyle dobre pół kółka !! Dostałam ochwały , ale i zmotywował sie tym strasznie więc rywalizacja w pełni :) Dziś menu: 9-plaster pasztetu własnej roboty + kromka razowca , oliwki kiełki i ogórek 12- serek wiejski z 2 łyżkami płatków owsianych i startym jabłkiem z cynamonem 15-2 skrzydełka pieczone z warzywami 18- kaszka kukurydziana na wodzie ( tak mnie naszło, bo tato jadł na sniadanie i mi zasmakowało )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Korasiu:) juz Twoje cudeńka wszystkim w domu pokazałam :) Moja córka ma zamiłowania artystyczne lubi podejmować nowe wyzwania i prawdę mówiąc juz prawie za wszystko co mogła sie brała np tkactwo ,krawiectwo(projektowanie) fotografika,taniec rysunek,malowanie rożnymi technikami,teraz jej się spodobała biżuteria :) wielkababo:) Twój sklepik tez obiegł już moich znajomych, a druga córka ma chłopaka który studiuje informatykę i robi takie stronki lub zmiany na nich za groszową stawkę więc podchwyciła że gdybyś miała problemy ze stronką on chętnie służy pomocą ,ja jej zaraz odpisałam ze sama sie świetnie na tym znasz więc pewnie nie skorzystasz ;) Aniu:) dziękuję za komentarz na temat mojego niedzielnego jadłospisu ,dałaś mi do myślenia ,bo ja bardziej sobie wyrzucałam karczek ze taki kaloryczny a ty mi zwróciłaś uwagę na chleb za co ci dziękuje:) jeżeli chodzi o wafle ryżowe myślisz żeby je usunąć z jadłospisu? http://www.bangla.pl/opinie/p4492/sonko-wafle-ryzowe-naturalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kiedyś nie jadłam chleba przez ponad rok, ale pamiętam, że babcia mi stale powtarzała, że to grzech ;-) że w głowie mi się przewraca... dawno to było, ze dwadzieścia lat temu... później nie jadłam mięsa przez 2 lata... takie młodzieńcze "diety". Ogólnie chleb/pieczywo uwielbiam - z ziarnem, żurawiną, pestkami... czasami sama piekę, czasami z piekarni, którą mam za rogiem... mogłabym zrezygnować, ale wiem, że brakowałoby mi i jednak po jakimś czasie na pewno wróciłby do mojej diety. Na razie zostawię 1 bułkę lub 2 kromki max dziennie. Zobaczę jak przez luty będzie z wagą, najwyżej na marzec odstawię ;-) teraz planuję tak - rano kawa, coś do picia typu jogurt z otrębami albo sok wyciskany, później śniadanie typu pieczywo z czymś, obiad różny, owoc/jogurt i kolacja znowu coś płynnego. Dziś pierwszy raz od dawna wstałam głodna ;-) w ramach poprawy nastroju kupiłam sobie na grouponie kilka zabiegów w salonie urody ;-) jak mrozy odpuszczą wybiorę się ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka a nie mówiłam, ze wreszcie głód da o sobie znać, jak sie je regularnie to nie ma szans :) Ali wafle są ok jak nie przesadzasz, ale zjedz je w formie kanapki to będzie już pełnowartościowy posiłek , jakaś wędlinka czy serek czy rybka , ajkies warzywko a tak zapchasz sie samymi węglowodanami i nic z tego organizm nie bedzie miał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja tez jestem po weekendzie - mielismy pelna chałupę gości przez dwa dni wiec ledwo zyje. Sobota dietowo super chc mam na koncie drinka z coli zwyklej ;( następny juz był light i na tym poprzestałam. W niedziele znacznie gorzej bo zjadłam szarlotkę ( dwa kawałki) własnej produkcji i jedna muffinkę tez własnego wyrobu. reszta posilków w normie. Waga nieśmiało odchyla sie w stronę 76,6 wiec jest ok. Złosna gratki z powodu spódnicy - brawo!! Ja też mogę sie pochwalis ze 30 min stepowania bez przerwy nie sprawia mi juz zadnych trudności ;) startowałam z 10min i nie mogłam uwierzyc ze przyjdzie moment ze bede odczuwac przyjemnosć i satysfakcje z pocenia sie ;;) Teraz bede zwiększać ilosć minut - max do 40 bo nie chcę mieć łydek jak cyborg i zmieniac technike mam step skrętny - dotychczas stepowałam jak na prostym teraz rozchuśtałam trochę biodra i czuje że zaczynaja tez pracowac inne patrie miesni - polecam bo wydatek niewielki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczęta :) wiatam kochaniutkie po długiej przerwie :) my już po urlopie. Wróciliśmy wczoraj późnym wieczorem. Dzisiaj jeszcze zostałam w domu i rozpakowywałam torby, prałam, prasowałam... czyli sama przyjemność ;P Co będę ukrywać, w górach pogrzeszyłam... ale na szczęście duza dawka ruchu jakoś sprawiła że nie ma większej tragedii na wadze... Ale od dzisiaj powrót do racjonalnego żywienia i domowych ćwiczeń... jeszcze nie przeczytałam co u Was ale mam nadzieję że nadal wszystkie walczycie pomimo trudności, chwil słabości... Spokojnej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co tu taka cisza?? Komputery zasypał Wam topniejący śnieg ? No niestety u mnie powoli robi się buro i brzydko , spod topniejacego śniegu wyglądają śmieci pozostawione przez nierozgarnietych obywateli, trawa i błoto. Ja chcę juz wiosnę!!! My już po marszu , dziś mąz rażnie dotrzymywał mi kroku a pod koniec tygodnia pewnie mnie przegoni. DZiś: 9- 2 kromki razowca z pastą ( wędzony biały ser, ogórek konserwowy i papryka ) 12- reszta makaronu z sosem z łososia 15 zupa dyniowa z ziemniakami 18- galaretka z truskawkami i jogurtem z otrębami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZiewczyny decyzja zapadła, w piątek rano chłopaki jadą do teściów!! A my zaległe kino, spanie, czytanie i winko z przyjaciółmi!! Pierwszy wspólny trzydniowy weekend od prawie 5 lat!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem, jestem ;-) komputery 3 włączone w domu, ale jakoś nastroju nie mam... może ta pogoda, może jeszcze co innego... zmieniłam dziś pościel, poprałam, trochę ogarnęłam dom... córka namawia mnie na wieczorne zakupy/spacer po galerii a ja najchętniej przesiedziałabym pod kocem... ale może się zbiorę i jak mąż wróci z pracy to wyjdę z nią trochę, szczególnie, że jeszcze -1 jest i w miarę zdrowe powietrze, a od jutra na plusie i "popłynie" wszystko... Zlosna - super, że udało Ci się dogadać z teściami - chłopakom też na pewno dobrze zrobi taki wyjazd, a Wy odpoczniecie i spędzicie trochę czasu inaczej ;-) fajnie ;-) co do diety to dziś jakoś ciężko się czuję; wczoraj jadłam o 18 kolację i do fileta indyka+sałatki wzięłam z przyzwyczajenia 1/2 bułki żytniej... do późna w nocy czułam się pełna, rano nie obudziłam się głodna... wcale się nie objadłam, ale coś widocznie źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to się nie godzi , tylko my z JUlką zsotałyśmy na polu walki ?? A reszta przepraszam gdzie ?? Śnieg topnieje w zawrotnym tempie wiec narty i sanki odpadają, to ja się pytam gdzie Wy? Bo ja zaliczam kolejne sukcesy , wciskam się już w szturksy i zapinam!! któe jeszcze póltora tygodnia wchodziły na mój tyłek, ale o zapięciu nawet na max wdechu mogłam tylko snić, chrzanić wagę , wizualne rezultaty górą!! Dziś menu: 9- 1,5 kromki razowca z tatrzańską i warzywami 12- jabłko 15 pierś z kurczaka na parze + warzywa 18- serek wiejski z 2 łyżkami płatków owsianych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cisza tu u nas ze aż w uszach piszczy, dziewczyny gdzie jesteście?? U mnie ok tzn bezgrzesznie ;) ale wczoraj juz powrót do pracy, masa roboty wiec za mało zjadlam w ciagu dnia ;( obiecałam sobie że bedę jesc systematycznie i niczego nie pomijac. waga dziś znów w okolicach 76. Mierzyłam wczoraj stare ubrania jescze nie wszystko leży super ale wszystko jestem w sanie zapiąć ;) Ech byle do wiosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cisza tu u nas ze aż w uszach piszczy, dziewczyny gdzie jesteście?? U mnie ok tzn bezgrzesznie ;) ale wczoraj juz powrót do pracy, masa roboty wiec za mało zjadlam w ciagu dnia ;( obiecałam sobie że bedę jesc systematycznie i niczego nie pomijac. waga dziś znów w okolicach 76. Mierzyłam wczoraj stare ubrania jescze nie wszystko leży super ale wszystko jestem w sanie zapiąć ;) Ech byle do wiosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie głowa boli od wczorajszego wieczora ;-( nie poszłam nigdzie z córką, przełożyłam zakupy na dzisiejsze popołudnie. Myślę, że to hormony, mam tak zawsze jak kończę tabletki, raz mocniej głowa boli, raz mniej, ale odczuwam... no i w tym miesiącu mocniej ;-( Zlosna - gratuluję postępów ;-) Ja na razie ubrań nawet nie wyciągam za małych, bo moje za małe to rozmiar 40, takie jak ważyłam z dychę mniej niż teraz... nie mam dużo, zostawiłam sobie jedną sukienkę jeansową firmową i levisy 30 chyba... ale jeszcze przyjdzie czas na te ciuchy ;-) wierzę w to ;-) Ja w ramach poprawy nastroju dziś mam w planie zakupy, jutro kosmetyczkę a w piątek spotkanie z przyjaciółką ;-) muszę te ferie zakończyć jakoś pozytywnie, bo nie dość, że nie wyjechałam nigdzie to jeszcze w domu przesiedzę, przez te choroby, pogodę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej a ja mam ciszę przed burzą,chłopcy moi zaczynają koszmarnie kaszleć a za tydzień są ferie i najstarszy miał jechać na wieś do dziadków.... Ja dzisiaj fatalnie się czuję ,głowa też mi pęka,ale może dlatego,że i mnie coś rozbiera....nc mi sie nie chce,nawet jeść mi się nie chce. Spadło mi 3 kg-moje pierwsze kilogramy,ale to na pewno woda,choć dużo piję Wczoraj kupiłam dorsza i dzisiaj na obiadek rybka parowana z warzywkami uwielbiam to z mężem,dzieciaki ryby nie cierpią,więc będzie kurczaczek. Czy wasze dzieciaki też rybę omijają z daleka ? Pozdrawiam i idę do malucha bo marudzi,oj będzie z tego jakieś chorubsko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie rybka to ppodstawa, chłopaki jedzą od małego i uwielbiają, czy to smażoną czy wędzoną w każdej postaci, u mnie niestety dzieci mają cieżko, bo uczę je jeść wszystkiego , nie ma dla nich specjalnego gotowania, staram sie aby zawsze było to smaczne i ąłdnie wyglądało, róznie to bywa w przypadku starszego, ale sa postępy natomiast Wojtus, nie odmawia jarmużu, kiełków, wszelkich serów, past, pasztetów wegetariańskich , lubi wszystko co jest smaczne i ładnie wygląda :) Zreszta u nas wszyscy jedzą to samo przynajmniej na obiad i kolację, nie robię kilku wersji, raz jest coś co lubię ja, innym razem co mąż czy chłopaki , śniadanie to taki posiłek , każdy sobie wybiera co chce reszta jest ustalana . W związku z tym na diecie wraz ze mną jest też cały dom, bo przecież to nie dieta tylko zdrowy styl życia. Nie wyobrażam sobie, nawet jak będę już szczupła aby mąż jadł tłuste żeberka a ja chudziutką pierś, jeśli wybieramy zdrowie to wszyscy :) Oczywiście w granicach rozsądku:) Ja dziś tez ominęłam jabłko, bo wreszcie wybraliśmy się na zaległe zakupy , teraz jestem po obiadku i wreszcie mam chwileczkę wytchnienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewuszki. Samopoczucie 1. Głowa mi pęka. Niestety zaczyna mi się 3 dniowa migrena ktora zupełnie wyłacza mnie z zycia :( Współczuję chorych dzieciaków... cholipka, wiem ze nie ma nic gorszego. A ja o moim zeszłotygodniowym urlopie już zapomniałam... Sprowadzono mnie pierwszego dnia na ziemię :( masakra w pracy Ja czuję się jakbym miała ze 100 kg więcej bo czekam na @... ojjj jak ja nie lubię tego cyklu... wtedy tez większa ochota na jakies świństwa które do mnie przemawiają... wrrr... staram się być dzielna ale wiecie ze walka z hormonami jest trudna... Zlosna - ale Ci zazdroszcze ze Twoje dzieciaki takie wszystkozerne ;) Zyczę milego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dziś pierwszy dzień @ , jesli jeszcze żyję to jakis cud, jak przetrwam do jutra to znak, ze przetrwam wszystko, tak niestety mam, pierwszy dzień to dzień wyjęty z życiorysu :) Dieta ok, mobilizują mnie efekty wizualne, co prawda wczoraj wypiłam nadplanowy kieliszek miodu pitnego, ale nie jadłam już kolacji i myslę, że tragedii nie było. Niech już będzie wiosna!!!! DZiś menu: 9- jajecznica z 2 jaj z cebulką i papryka 13- leczo 16- maslanka z ananasem i otrębami 19- placuszki z dynii Jutro ważenie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się dziś zważyłam i waga ani drgnęła od niedzieli... niby też jestem w czasie przerwy między tabletkami, ale może to znak, że trzeba bardziej restrykcyjną dietę spróbować... mam wstępnie plan do wiosny zobaczyć 6 z przodu ... sama nie wiem... ogólnie kiepsko się czuję, głowa mnie boli i jakaś słaba jestem... Mam nadzieję, że to tylko przejściowe "załamanie" i że niedługo wszystko wróci do normy. Co do jedzenia to moje dzieci jedzą w miarę to co my. Gotuję jeden obiad/kolację, czasami dzieci zjedzą mniej, czasami więcej, ale specjalnie nikomu nie gotuję. Zdrówka chorującym życzę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno przejściowe, zresztą dziś Ewa Chodakowska na Fb dodała fajne zdjęcie dwóch dziewczyn warzących 60 kg jedna taka delikatnie pulchna druga mega szczupła z ładnie zarysowanymi mięśniami więc waga to rzecz względna!! Nie daj się, każda z nas to przechodziła i każda jeszcze pewnie nie raz przejdzie!! A u nas piękne słońce, czuć już wiosnę, tzn. ja już ją czuję!!!! DZiś miałam marsz w błocie po kolana , namachaliśmy się dobrze, czuję się świetnie, chora jestem czy co ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Złosna - jednak w "gromadzie" siła ;-) super, że dołączyłam do Was. Ja byłam na zabiegu u kosmetyczki i czuję się zrelaksowana ;-) wprawdzie z dietą nieco na bakier, bo jak wróciłam zjadłam kanapkę i sałatkę... o 19 prawie... ale ilościowo i kalorycznie raczej nie przekraczam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×