Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zlosna78

-30 kg na wiosnę zapraszam mamy po 30 stce

Polecane posty

volinka mam pytanie o drenafast , przymierzałam się do zakupu ,ale chętnie poznam opinię kogoś kto stosuje, bo w necie róznie piszą, ja nie chcę stosować żadnej chemii wsomagajacej odchudzanie, ale chciałabym znaleźć jakiś preparat w miarę naturalny ułatwiajacy oczyszczenie organizmu z tych wszystkich złogów i toksyn, pije co dzień pokrzywę , bo wiem ,że na mnie dizała rewelacyjnie ,ale moze coś jeszcze polecasz? I wy kochane moje współcierpiące :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No prosze, jaki owocowy wątek. Witam nowe panie :) Ja dzis mialam troche zabiegany dzień. Wieczorem nie ćwiczyłam bo sprzatałam pomieszczenia gospodarcze.. a uwieżcie mi ze to bardziej meczace niz rowerek. Teraz dopiero przed snem sobie zagladam co tam u was. też nie chodze do sklepów po ciuchy - kupuje przez internet, nie ma wstydu jak ekpedientka pyta - i jak, bierze pani? a ja - nie, za male :/ Ale ogólnie staram sie nie zamykac w domu. Np. teraz chodze na próby teatrzyku dla dzieci, paru rodziców chce wystawic Sierotke Marysie i krasnoludków. Gram nawet Marysie wiec głowna role :) Bedzie pierwsza Marysia w historii w rozmiarze xxl. Gorzej ze próby mamy w sali baletowej - calusienkiej w lustrach. Udaje ze tych luster tam nie ma. Dzis specjalnie nie grzeszyłam. na sniadanie ciemny chleb z serkiem i wedlina, na obiad ryba i ziemniaki pieczone. Nie miałam niestety folii aluminiowej i rybe pieklam na papierze do pieczenia - wiec trzeba było troche olejem posmarowac. Na kolacje sałatka. były kanapki jako przegryzka w ciagu dnia niestety..no ale to juz ostatni raz - obiecuje. Zamowiłam wczoraj pas neoprenowy i therm line. Tez nie bardzo chce chemii .. ale na mnie therm line dziala bardzo pobudzająco. Jak mam lenia i wezme - to zaraz mi sie chce poćwiczyc. Szukałam jakis filmików z cwiczeniami jakie mogłabym robic w dzień z córką.. ale tylko dla starszych dzieci znalazlam. A szkoda bo dla niej to by była super zabawa a ja bym sie cos w dizeń poruszała. Moze stworzymy tabelke z naszymi wagami i bedziemy sie ważyc w ustalonym dniu np. co poniedzialek, wten sposób bedzie widac kto sobie jak radzi i moze to bedzie jeszcze wieksza motywacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owocowo nam sie tu zrobiło i dobrze bo owoce to samo zdrowie :). Dziewczyny ja wczoraj o 19 położyłam się na troszkę bo chciałam odpocząć i obudziłam sie dziś rano, można?? Jestem na siebie zła ale z drugiej strony to od 18.30 juz nic nie jadłam zawsze to jakiś sposób na odchudzania, chyba ten tydzień pracy mnie tak wykończył bardzo :P. Nie jest tak źle. Dziś rano wstałam i skakałam na skakance, w sumie lobię na niej skakać, aż się spociłam troszkę. Teraz jestem już w pracy bo przyszłam troszkę wcześniej żeby wszystko ogarnąć bo poniedziałek mam wolne. Dziś po pracy jadę na weekend do mojego ukochanego i wracam dopiero we wtorek rano do pracy :). Mam nadzieję, ze odchudzanie mi będzie szło dobrze, kupie zaraz w sklepie na przeciwko kurczaczka albo indyczka i będę sobie go jadła zamiast tego co on - on uwielbiam żeberka i karkówkę, no mi ona nie jest wskazana. Zabieram też różne przetwory mojej mamy i tak będziemy sie żywić :). Mam tylko nadzieję, ze nie będzie mnie niczym kusić, nie będę mu mówić ze się odchudzam bo tyle razy już to ode mnie słyszał że szkoda mówić. Jak będą jakieś efekty "na gwiazdkę" to się pochwalę :). Zabieram sie za robotę. Na śniadanie maślanka truskawkowa 200 kcal Garść płatków 150 kcal Kawa z mlekiem :). Miłego dnia :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Korasia my chyba tylko odstajemy od tej owocowej drużyny, musimy sobie chyba nicki zmienic :) A ja nie wiem co się stało, ale już kolejny dzień nie jem nic od 17-18 i daję radę, a kiedyś to było nie do pomyslenia ,zawsze się na coś musiałam skusić ,a to orzechy , a to rodzynki, a to jakiś owoc, kawałek kiełbaski i się zaczynało... Wczoraj Krzyś ( mój mąż) chciał mnie namówic na pomarańczkę ,ale wiedziałam, ze jak już zacznę to będę jeszcze bardziej głodna i się nie dałam , no i ku mojemu zaskoczeniu Krzyś tez jej nie zjadł żeby mnie nie kusić, moze będe miała kompana takze w domu :) Wczoraj odpuściłam sobie ćwiczenia , mieliśmy awarię prądu i potem mi się już nie chciało w zamian za to poszłam na mega szybki spacer wieczorową porą przynajmniej się troszkę dotleniłam, a kalorie też jakieś spaliłam , dziś przykładnie będzie jednak stepper, bo w związku z chorobą chłopaków siedzimi niestety cały weekend w domu . Na śniadanko zjadłam , sałatkę : ryż, kurczak, bazylia, kukurydza i czerwona fasola z jogurtem naturalnym , do tego pomidor i kawałek ogórka , na obiad wymyśliłam muffinki z cukini , będę robiła pierwszy raz, ale wyglądają mega apetycznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czeresienka, udanego spotkania z ukochanym , takie wyjazdy na pewno sprzyjają diecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, rzeczywiscie owocowy topic :-) dopiero teraz zauwazylam. ja wlasnie tez musze sie skupic nad ty, aby nie jesc po 18, chyba musze najpierw skurczyc troche zoladek i jakos unormowac diete, zeby regularnie jesc w dzien bez wieczornych napadow. A w tej chwili mam tak: brak sniadania tylko kawa z melkiem, szykujemy z mezem dzieci do przedszkola, potem ja do prcy i w pracy jem 2 x kanapke i owoc, dopiero wieczorem sie najdam i pozniej jeszcze raz poznym wieczorem, wiec w zasadzie mozna powiedziec, ze po powrocie stale cos podjadam. I to zmieniam. dzis rano zjadlam male sniadanko - kawa z mlekiem, mala kanapka z maslem, twarozkiem i ogorkiem kiszonym. Teraz popijam czerwone herbate, ktora lubie i pijam naprzemiennie z zielona. A zaraz ide doknczyc sprzatanie, bo u mnie zwykle sobota to taki dzien roboczy - sprzatanie itp. Dzieci mam chore, wiec nie wychodzimy na spacer. Wieczorem poszperam po dietach i podziele siez Wami co tam sobie wykoncypywalam, ale takie ogolne zasady, bo scislejdiety miec nie moge, bo od razu szaleje i zaczynam fiksowac. trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja u lubego zrobię sobie kabaczka z kurczakiem takiego duszonego, bez sosów pojem to dopiero później bo zanim dojadę to sie zejdzie. Mieszkamy od siebie około 70 km. Dziewczyny współczuje wam chorych dzieciaków - życzę dużo zdrowia dla was i w szczególności dla dzieci. Ja nie będę szukała konkretnej diety tylko będę sie starała jechać tak jak kiedys na 1000 kcal ale zanim do tego dojdzie to stopniowo będę ograniczać kcal aż dojdę do najmniejszej ilości :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och, Czeresienko, 1000 kcal to moje marzenie, rowniezbede do tego dazyc. Przypomnialomi sie, ze pytalyscie o wspomagacze w odchudzaniu, jabiore kompleks witamin, gdyz moja diety z racji obciecia kcal juz bedzie niedoborowa, oprcz tego lykam wit. D, ktora podnosi odpornosc i sprzyja odchudzaniu, pije blonnik 1x dziennie, zeby sie lepiej zalatwiac i oczyscic, hm, i to wszystko na razie. Czerwona i zielona herbata - lubie sobie pomieszac w dzabnku i taki dzbanek dziennie wypijam spoczko. Duuuzo wody mineralnej z polowka wcisnietej cytryny, lub samej, tez wspaniale oczyszcza z toksyn. No i moj wrog nr 1 - chleb, bulki :-( Dlatego zezwolilam sobie tylko na kromke do sniadania i to nie codziennie. Musialam tak zrobic, bo wiem, ze jakbym go sobie zakazala calkowicie to zaczelabym go pragnac i rzucilabym sie na pol bochenka od razu. Tak to z moja psychika niestety jedt :-( to samo z czekolada, wiec musze sobie dac wewnetrzne pozwolenie na kilka kostek w przypadku chcicy nic odmowic a potem wciagnac cala tabliczke. eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jestem o obiedzie, muffinki z cukini polecam , są rewelacyjne wklejam linka jakby ktoś chciał sie skusić http://coffekitchen.blogspot.com/2012/11/przekaski-z-cukinii.html niestety chyab zacznę nielubić weekendów przez tą dietę , bo wszystko zwalnia ,mam za dużo wolnego czasu ,a pokusy wokół :) truskawka jedz śniadania , nawet obfite to podstawowy posiłek w ciągu dnia,możesz sobie na nie pozwolić nawet na diecie jesli nie zjesz porządnego sniadania głód Cię dopadnie i nie poradzisz sobie z nim...odpuśc kolacje , najlepiej od 18 nic nie jedz , ja też byłam typem który nigdy nie jadł śniadania za to kolacji kilka, to koło zmakniete nie jesz śniadania bo nie jestes głodny po wieczorno-nocnym obżarstwie, jak przestaniesz jeść kolację to nawet mimo braku czasu będziesz musiała zjeść śniadanie bo głód Ci na to nie pozwoli, sama to pzretestowałam :) Uciekam na jakąś kawkę , bo zasypiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Truskawka tak to własnie działa, jak czegoś chcemy i sobie to odmawiamy to potem zjemy tego ogromnie dużo wiec słusznie zdecydowałaś wydzielać sobie przyjemnośći , popieram :) zreszta zanim nasze zdrowe nawyki nam sie utrwala na amen trochę czasu minie lepiej niech to trwa miesiąc dłuzej, ale w milszej atmosferze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cicho tu dzisiaj... Poćwiczyłam :) 40 min na stepperze, a tak mi się dziś fajnie chodziło, ze aż żal było kończyć. Pomarańczka tabelka jak najbardziej jest ok tylko któraś z Was musiałaby to zrobić bo ja nie wiem jak ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, masz racje Zlosna, nie wolno sobie odmawiac ciutenki, doslownie na jezyczek przyjemnosci - czy to bedzie kanapka, czy 3 kostki czekolady czy zdrowa niewielka porcja spaghetti z warzywami - to nas nie zabije, naprawde!!! Ja ciagle mam w pamieci moja najwieksza wage w zyciu 99kg, przerazenie w oczach i mobilizacje. Nie zrobilam nic specjalnego - po prostu jadlam wszystko co lubie i co jedli domownicy, ale tylko 3 razy dziennie czyli sniadanie, obiad i kolacje, w malych ilosciach, tak zeby sie nie najadac, oczywiscie na sniadanie kromka a nie 3 i na obiad 2 male ziemniaczki czy 3 lyzki kaszy, ryzu, makaronu a nie caly talerz. To samo z deserem byl owoc polany jogurtem lub 3 kostki czekoaldy do kawki. I tyle. Nawet nie cwiczylam specjalnie, tylko zwykly ruch plus spacer. Polecialo 9kg w niecaly miesiac. Ach, nie podjadalam absolutnie niczego, tylko 3 posilki, mniej wiecej cos takiego: 1. kanapka z szynka, serem, 1 jajko na miekko lub kielbaska, ogorek czy pomidor, kawa 2. 2 male ziemniaki, mieso, buraczki, polane lyzka oliwy 3. deser kawa z mlekiem, 3 k. czekolady wymiennie z owocem 4. twarozek z jogurtem, 2 sucharki z salata, pomidorem i cebulka. I tyle. Niby nic, ale wywalilam cale to zarcie pomiedzy czyli chipsiki, ktore lubilam podjadac, batoniki, czekoladki, kanapeczki w ilosciach hurtowych, makaron z serem...czy inne slodkosci. Podejrzewam, ze z tego podjadania uzbieralabym smialo ok 2000kcal + 1500 w 3 normalnych posilkach no i kazdy by tyl. I teraz chce tak samo dzialac. Po prostu 3 posilki dziennie, nawet jak beda pierogi to zjem, owszem, ale mniej i zadnego podjadania pomiedzy. Jak mnie przypili zwlaszcza przed @ to bedzie pasek czeko lub pol malej chalwy do kawy, zaspokoje sie a nie bede podzerac. Czyli tak: chleb tylko kroma do sniadania, obiad mieso, ryba, warzywa i 2 male ziemniaki lub ryz czy kasza, przekaska owoc i kolacja mala i skromna czyli serek wiejski z warzywami, albo warzywa z oliwa czy rybka zapiekana. Cos takiego, co myslicie? buziaki i dziekuje, ze tu trafilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane Moje :) Truskawko, fajnie że dołączyłaś :) Ja w dniu dzisiejszym dopiero w zasadzie teraz siadłam spokojnie, akurat dzieci jedzą kolację, więc mogę spokojnie napisać parę zdań. Niestety zbiera mnie jakies choróbsko, więc zażyłam czym prędzej fervex, mam nadzieję, że mnie wzmocni, bo nieststety taki mam zapieprz w pracy, że nie mogę sobie pozwolić na chorobę. Ja dziś moje kochane wygoniłam chłopa na zakupy z listą zdrowych wspaniałych rzeczy i nakupił mi jogurtów, soczewicę, ciecierzycę , kaszę jaglaną, dynie, słonecznik i będę od jutra kombinować, żeby urozmaicić troszkę dietę. A na śniadanko dzisiaj była jajecznica z dwóch jajek i kromeczka, potem o 11 jabłko,na obiadek soczewica z duszonymi pomidorkami i cukinią i czosnkiem. I ostatnim posiłkiem był o godz 17.00 kawałek ananasa świeżego i khaki (jakie to jest dobre:). Nie miałam na nic innego koncepcji, ale w sumie nie chce mi się jeść i dzisiaj już będzie koniec z jedzeniem. PIłam dużo wody, a oczywiście między czasie pranie, prasowanie, sprzątanie, zadanie ze szkoły. Zaraz mam nadzieję położyć chłopaków, zrobić brzuszki i poczytać jakąś fajną książkę. Zlośna, fajnie, że Twój ukochany Cię wspiera. A sam spacer bardzo dobrze robi na podkręcenie metabolizmu,dlatego dobrze, że się wybrałaś dotlenić. Zresztą, czasem trzeba wyjść z domu samej, choć na chwilę, żeby odreagować :) Czeresienko, super, że weekendujesz z chłopakiem, ja bardzo miło wspominam czasy studenckie, jak mój ukochany, a teraz mąż przyjeżdżał na weekendy do mnie - ech :) - super czasy :) Spalcie kalorii dużo, jak Zlośna sugeruje :) Truskawko, ja jeżeli chodzi chlebuś, to w sumie mógłby dla mnie nie istnieć, ale za to czekolada...... - sama rozumiesz, często nie kończyło się na całej czekoladzie, mimo iż już mdliło ze słodkiego. Jak ja sobie przypomnę, jak żarłam słodkie, to normalnie aż wstyd. Żarłam, to i tak łagodne określenie... Stąd po całkowitym odstawieniu słodyczu koniecznośc chromu, coby hamował moje nieposkromienie w tym zakresie.... Życzę Wam kochane miłego wieczorku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zlośna, ja obiecuję sobie, że przeproszę się ze steperem, tylko mam trochę klamotów naskładanych w pokoju, gdzie zawsze sobie stepowałam, więc muszę to czem prędzej ogarnąć. Jakieś ciuchy, zesztą az się prosi, żeby pochować letnie ciuchy, zimowe wyjęte, a letnie jeszcze nie schowane, dlatego zrobiło się po cześci jak w ciucholandzie :o :) A teraz idę zrobić brzuszki. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zlośna, ja obiecuję sobie, że przeproszę się ze steperem, tylko mam trochę klamotów naskładanych w pokoju, gdzie zawsze sobie stepowałam, więc muszę to czem prędzej ogarnąć. Jakieś ciuchy, zesztą az się prosi, żeby pochować letnie ciuchy, zimowe wyjęte, a letnie jeszcze nie schowane, dlatego zrobiło się po cześci jak w ciucholandzie :o :) A teraz idę zrobić brzuszki. A gdzie się podziały Ali, Volinka, Brytfanka i ExD? Wychodzić dziewczyny i meldować się jak minęła sobota 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam pojęcia czemu się tak wysłało -hmmm :) Dziewczyny, o której Wasze dzieci zasypiają? :( Bo normalnie jak słyszę, że znajome chwalą się że o 19,00 dzieci dawno śpią, to nie mam pojęcia jak one to robią. Moich jak zagonię o 20,00 to jest dobrze, oczywiście potem bajki, siusiu, piciu, poleż, posiedź z nami i schodzi nieraz do 21 z okładem, a rano oczywiście problem ze wstawaniem Doby mi nie starcza - uffff :( Dawniej jakoś chyba byłam bardziej zorganizowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Korasia u mnie tez czesto schodzi do 20, czasem udaje nam sie polozyc je o 19 i to jest max, ale wtedy szykowanie spac zaczynamy o 17.30 co duzo zabiera z dnia i czasu nie starcza na wszystko. Ja wczoraj wygonilam meza po orbitreka i przytachal mi z piwnicy, wiec bede ujezdzac :-) Do pracy chodze pieszo, spacerem szybkim krokiem w 1 strone mam 30 min., wiec jest ok godzina w ruchu. Krzatanina domowa tez mam nadzieje dobrze mi pospala kalorii ;-) no i sporty lozkowe rowniez :-P Milej soboty, do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu ale będziesz sobie dogadzać w tym tygodniu , same pyszności małżonek Ci przyniósł, jak macie jakieś ulubione przepisy i chwilę wolną to wrzucajcie, chętnie wypróbuję , uwielbiam nowości :) A co będziesz czytać , jakie książki lubisz ? Ja teraz czytam Sylwię Chutnik najnowszą, a w kolejce czeka już Jan jakub Kolski , książki są dla mnie odskocznią od dnia codziennego , niestety mało mam na nie czasu, Moje dzieci chodzą spać koło 20, WOjtuś przed, Franek po koło 21 jestem wolna , choć usypiamy na zmianę z mężem, Franek uwielbia książki więc czytamy co dzień a wieczorem obowiązkowo więc troszkę czasu schodzi, poza tym w przedszkolu mają jeszcze drzemkę i jak śpi na niej to już potem mu się nie chce tak szybko ,a rano budzą się najpóźniej koło 7, moje dzieci nie urodziły się po to aby spać, oboje już po pierwszych 2-3 tygodniach życia spali tylko 2-3 godziny dziennie + noc:) "A gdzie się podziały Ali, Volinka, Brytfanka i ExD?" No właśnie, gdzie? Ja tez się pytam ;) DZiś po ćwiczeniach zastanawiałam się co zjeść i znalazłam bardzo fajną strone : http://www.menshealth.pl/dieta/Co-jesc-przed-i-po-treningu-4184.html co prawda jest to napisane pod mężczyzn i to raczej tych spędzająccyh trochę czasu na siłowni ,a le chodzi mi o ogólne zasady , nie myslałam, ze pora ćwiczeń tez ma znaczenie co mamy zjeść przed czy po . Polecam i dobrej nocki Wam życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadlam na chwile, bo jestem tak glodna, ze szok!!! ale nie poddam sie. W ramach skurczania zoladka kolacja o 19 i teraz do sniadania juz nic. Zapijam sie woda gazowana i kubkiem melisy :-) Kto powiedzial, ze odchudzanie jest lekkie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny! U mnie piękne słonko, jest naprawdę cudnie, a ja mam zatkany nos i głowa mi pęka. Jedynym plusem jest to, że nie mam zbytnio apetytu. Ale tak czy inaczej śniadanko trzeba jeść, więc dziś zaserwowałam sobie płatki owsiane - zalane wieczorem wrzątkiem, więcteraz są mięciutkie, do tegostarte jabłko i po krzcie dyni i słonecznika - z łyżeczką miodu. Na drugie śniadanie będzie ananas (zakupiliśmy ostatnio hurtem po 3 zł za sztukę), a na obiad dla siebie muszę coś wymyśleć. Truskawko, super, że się nie poddałaś wieczorem. Pewnie wszystkie będziemy miały jeszcze takie ataki wieczornego głodu. W końcu organizm, po tak długim maratonie ciągłego jedzenia, jest przyzwyczajony i zaczyna się buntować, ale my musimy sprowadzić go na własciwą drogęi przyzwyczaić do nowych zasad. Najgorsze pewnie będą 3 miesiące, ale przez 3 pierwsze miesiące możemy zdziałać naprawdę wiele. Zlosnis, powiem Ci szczerze, ze ja będę dopiero musiała pogrzebać w necie za jakimiś fajnymi przepisami. Dzięki za tą stronkę z zasadami, zaraz poczytam - w końcu jak eliminować błędy, to dobrze o nich wiedzieć na początku "drogi", bo może się okazać, że kilka zmian nie sprawi nam większegokłopotu, ale za to efekty będą szybsze. Jeżeli chodzi o książki, to kupiłam sobie ostatnio "Buty szczęścia" Ewy Wojdyłło, mam też kilka książek Szymona Hołowni, które czekają w kolejce - polecam są napraqdę świetne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie brzydko szaro, mglisto brrr... Maluchy chore, wiec poranek zszedl na podawaniu lekarstw, czytaniu ksiazeczek, parzeniu herbatki, na szczescie wczoraj wszystko wyglancowalam, wiec dzisiaj wiecej luzu. Wlasnie pije druga kawke z mlekiem. Melduje, ze na sniadanie zjadlam 2 Wasy z twarozkiem, ogorkiem i do tego plaster zoltego sera i malego kabanosa. Nie wiem ile to mialo kalorycznie, ale chyba 300. Dziewczyny, czy wy wszystko liczycie? Bo sie nad tym zastanawiam? Milego dnia babeczki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. Ja wyrzucilam męża i córke na basen a sama sprzątalam. U mnie niedziela jak dzien powszedni a zwykle nawet bardziej pracujaca. No a odgruzowanie domu i magazynów jeszcze troche zajmie. Krótko tu mieszkamy, przeprowadzalismy sie szybko. Dowiedziałam sie rano ze popołudniem bedzie transport no i nie było czasu na ukladanie - wszystko do worów i na auto. Tak samo m przewoził z magazynów wszystko - on sie takimi rzeczami nie przejmuje - wie ze ja poukladam. Efekt taki ze jak ogarnełam sie nieco w czesci mieszkalnej to zostala magazynowa masakra. a firma moja potrzebuje sporo sprzetu. W przyszly weekend jedziemy do tatralandii a ja nawet nei znalazlam stroju. Będe sie pewnie paskudnie tam czula ze swoim cialem.. ale trudno, nie dam sie zamknac w 4 scianach. Ja nie licze kalorii.. zauwazyłam ze im wiecej mysle o jedzeniu np. przy wyliczaniu co zjadłam i ile to miało kalorii tym bardziej chce mi sie jesc. Wole wybierac lepsze produkty i zmniajszac porcje a zwiekszac ruch niz stale skupiac sie na diecie. Corka chodzi spac 20-21 ale ma drzemke w dzien - a ja z nia :) wiec przedluzam wieczór jak sie da zeby miec czas dla siebie,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki właśnie was poczytałam, jejku wstaliśmy dziś tak późno bo wczoraj do 2 gadaliśmy i gadaliśmy i gęby nam się nie zamykały , a tak późno wstaliśmy ze szok. Ja na szczęście wstałam wcześniej i dziś ja serwowałam śniadanie. Naleśniki z dżemorem brzoskwiniowym. Tak tak wiem spokojnie naleśniki były tylko dla mojego T. dla mnie były 4 wasy i kawałek łososia wędzonego, jeden plasterek wędlinki i troszkę ketchapu. \ Ukochany dostał śniadanko do łóżka i jak zwykle marudził i nie chciał zjeść, nigdy nie je śniadań, najwcześniej o 14 mówię mu ze tak nie można ale on już chyb tego nie zmieni. Dziewczyny możecie być ze mnie dumne, wczoraj na zakupach byliśmy dopiero po 22 i masakra była jak dla mnie bo wszystko tak kusiło ale niczemu się nie poddałam i jestem z siebie taka dumna. Dziś rano w toalecie też byłam z siebie dumna bo nie miałam żadnych zaparć - sory ze o tym mówię ale to mnie naprawdę często spotyka. Jeśli chociaż raz dziennie nie pójdę do toalety to tak mi z tym źle, ze szkoda mówić. Wiecie co ja jak się kiedyś odchudzałam to też na kafeterii miałyśmy fajny topik z dziewczynami ale po jakimś roku umarł śmiercią naturalną a naprawdę szkoda bo to chyba on mnie tak nakręcał, w sumie nie mogłam być gorsza od moich koleżanek :). Dziś na obiad zupka pomidorkowa - uwielbiam ale zjem bez makaronu. Do tego mój ukochany robi lazanie ale ja będę musiała obejść się smakiem, albo zjeść tylko naprawdę malutki kawałeczek - jeszcze się zastanawiam. Zrobiłam jeszcze taką fajna sałatkę dziś z makaronu pomidorowego i szpinakowego dodałam tuńczyka z puszki odsączonego od oleju , natkę pietruszki i jajka pycha ale nie będę się nią objadać, może tylko zjem troszkę. Dziewczyny ja do domu chyba też kupie sobie steper, bardzo bym chciała mieć taki profesjonalny z programami i w ogóle ale na taki szkoda pieniędzy. Idę dziś chyba na jakieś zakupy bo jakaś koszula mi do pracy jest potrzebna i jakaś spódnica bo wszystko mam już takie poniszczone przez tą pracę. Dziewczynki może ja też powinnam sobie zakupic jakieś witaminki, tylko w sumie nie wiem jakie, może kupie to co wy łykacie bo aż boję się o i tak moje słabe włosy i rozwalajace się paznokcie co i rusz. Współczuje wam tych chorych dzieciaków, ja dziś jestem w Łodzi i u mnie ładna pogoda, może po obiedzie pójdziemy na spacerek jakiś bo coś mój T. juz mówi ze trzeba sie przejść. Za tydzień mam już długo zapowiadającą się imprezę z moimi znajomymi i aż się boję tych wszystkich pokus. Dziewczyny a co z alkoholem??? Miłego dnia :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie obiadek ladnie - kasza gryczana z lekkim sosem, podpiekany kawalek indyka, marchewka gotowana i ogorek kiszony. Do tego 1 witamina i 1 Omega3, bo to jeszczce biore, przypomnialo mi sie. WIecie co, laski? STrasznie podoba mi sie ten pomysl z 3 posilkami :-) mozna jesc wszystko co domownicy, byle pomiedzy nic nie zjadac, tylko sniadania, obiad i kolacje +maly deser, jupi, odkrylam swoja mala Ameryke :-) Wtedy na pewno sie nie przytyje. No i chleb tylko na sniadanie w ilosc 1 kromki. Pomarancza a jaka macie firme? buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Truskaweczka no to niezły masz pomysł w tej całej diecie ale powiem ci że to dobry pomysł. Tylko pamiętaj ze troche ziemniaków schabowy i surówka to juz 800 kcal bardzo duzo. Da się jeść wszystko to samo co domownicy ale wiadomo, ze wtedy waga jakoś mega nie spada, bardziej się wtedy "nie tyje" niż chudnie. Żeby przy tym schudnąć musisz włączyć dużo ćwiczeń. Tak mi się wydaje, nie odchudzam się od dziś i w sumie odchudzanie diety i żywienie to chyba też taka moja pasja w życiu. Pomarańczka no to nieźle masz roboty, jak tak piszesz to w sumie współczuje Ci bo ja bym nie chciała dziś zajmować się sprzątaniem i to jeszcze takim jak piszesz. Ale ile mozesz przy tym spalic kcal :)). Na obiadek zjadłam zupkę pomidorową i jestem najedzona. Zastanawiam sie tylko czy jak zaraz będzie lazania to czy zjeść kawałek, ale jeszcze się zastanawiam, gdyby jej T. nie robił to nie była bym w tym dylemacie, co myślicie dziewczyny. Zaraz jedziemy aż do 3 Centrów Handlowych bo w jednym trzeba oddać buty do reklamacji w drugim odebrać suszarkę do włosów no i T. chce jechać jeszcze do 3 bo tam jest taki outlet sportowy i dużo tańsze są rzeczy, może i ja sobie coś kupie. Jejciu mówię wam jak ten mój facet się grzebie, jak mucha w smole :PP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WItam, witam!! Dziś tak późno się melduję, ale zupełnie przypadkowo mój Wojtuś ozdrowiał, po kilku dawkach antybiotyków i wybraliśmy sie w gościę , tzn Wojtuś został odstawiony do babci, a my pojechaliśmy poszperać do Ikei , na wiosne czeka nas mały remont, będziemy szykowac pokój chłopakom i odświeżać pozostałe dwa pokoje ,a na jesień moja wymarzona kuchnia :) już się nie mogę doczekać , bo uwielbiam takie rzeczy w domu , jak bym mogła to bym takie małe remonty organizowała częściej :) W związkuz tymi wyjazdami miałam mało czasu na myslenie o jedzeniu co mnie bardzo cieszy, dzień zaczęłam dwoma cienkimi kiełbaskami z kromką razować i talerzem świeżych warzyw: pparyka ogórek pomidor , obiad w związku z wyjazdem zaliczyliśmy w Ikei i ja zjadłam bardzoz drowo: łosiosia z brokułami i talerzem sałatek ,ale z siebie jestem dumna żadnych pokus typu frytki choć chłopaki mieli je na talerzu zadnych słodkich przegryzek , w domu po powrocie czekały na mnie do kawy ciastka marchewkowe zjadłam 3 tez polecam sa zdrowe i mało kaloryczne ,a wszystkie kalorie pochodzą z pełnoziarnistych rzeczy więc słodycz na czasie dla nas . Dziewczyny odradzam liczenie kalorii, zdajcie się na zdrowy rozsądek, przeciez wszystkie mamy doswiadczenia i każda wie co mniej więcej mozemy a czego nie, 100-200 kalorii nie zrobi róznicy , bardziej bym zwracała uwagę z czego to 100-200 kalorii pochodzi jakie to są produkty , uwierzcie, ze ten sam produkt np ryż biały i brązowy zjedzony w takiej samej ilości zupełnie inaczej wpłynie i na nasz metabolizm i na naesze końcowe efekty. Czeresienka Ty zamiast jeździć z ukochanym po marketach to troszkę posiedź w domu ;) Co z alkoholem ? jak wszystko w niewielkich ilościach przeciez nic nie zrobi strasznego , ja sama mam za tydzień przysieszone andrzejki i na pewno pozwolę sobie na jednego czy dwa drinki ale na pewno je wytańczę , rezygnuję za to z winka i nalewek mojej roboty , a Krzyś z weekendowego piwka, chłopak się stara wspiera mnie jak moze , wczoraj ustaliliśmy, ze przerwę robimy do sylwestra , trzeba ćwiczyć silną wolę, takie rzeczy dopiero smakują , kiedyś ludzie jedli mięso od święta i to musiał być smak :) Asiu lecz się , nie daj się chorobie , zdrowiej szybko :) Za chwilę ugotowani , lubię wszelkie programy kulinarne więc zaraz uciekam ,ale zeby za dużo nie mieć pokus to obejrzę go na stepperze :) jeszcze się odezwę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Caly dzien grzecznie, kolacja to 4 sucharki z maslem i serem zoltym, do tego salatka - postrzepiona salata z kukurydza, groszkiem i ogorkiem. Ciekwe jak jutro sobie poradze w pracy z tym calym jedzonkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! trzecie odejście robię, aby zamieścić ten wpis wiec już moje nerwy są na skraju wytrzymałości, tyle pisania na marne :(( U nas dziś paskudnie , ponuro, pochmurno, Franek wreszcie odstawiony do przedszkola i miałam nadzieję na długi spacer z Wojtusiem a tu zapowiada się na deszcz:( Ważenie w środę rano, a Wy kiedy ? Moze ustalimy jeden dzień aby było w miarę porównywalne warunki? Pomarańczka i co z tabelką , zrobiłabyś ? Zazdroszczę Ci tego wyjazdu do Tatralandii, tez bym sobie popluskała w takiej cieplutkiej wodzie , czekam na szczegóły bo nigdy tam nie byłam i bardzo bym chciała zabrać chłopaków więc będę wdzięczna. Z racji mojego zajęcia mnóstwo nowosci książkowych przewija się pzrze moje ręce i teraz zupełnym przypadkiem wpadła mi książka dr ANny Lewitt Jedzenie to leczenie, polecam bardzo , własnie czytam i notuję , jak skończę opiszę wnioski ;) Książka traktuje włąśnie o zdrowym odchudzaniu , odchudzaniu któe ma zostać sposobem na życie , babka pisze wiele madrych rzeczy , dużo oczywistych ,ale fajnie się to czyta Zmykam na śniadanko dziś u mnie pasta z makreli z serem białym chlebek razowy kromka i dwa pomidorki to wszystko posypane gruuubą warstwą natki, ale kolorowo a jak pachnie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×