Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Calineczka:)))))))

Co zrobić, kiedy ma się ochotę na sex z obcą osobą?

Polecane posty

Gość Calineczka:)))))))

jak w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calineczka:)))))))
proszę o poważne odpowiedzi ,nie gówniarskie wypociny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy czy chcesz to chęć wykorzystać czy nie? Ja zachęcałbym do poddania się namiętności:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calineczka:)))))))
to dobre na chwilę , potem zostają wyrzuty sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erba mala
poznaj ja blizej, a stracisz ochote na seks z ta osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calineczka:)))))))
masz jakieś doświadczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calineczka:)))))))
jestem kobietą, faceci podchodzą do tego bardziej swobodnie, od bzyknie i po sprawie wraca do żony lub partnerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam jednorazowe, ale wtedy byłem sam, więc żadnych wyrzutów sumienia nie miłem. A sama ta atmosfera związana z tym, że się nie znaliśmy dawała bardzo wiele gorąca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemu kobiety nie miałyby podchodzic do rzeczy tak samo jak faceci? Ot, przeleciec takiego, wykorzystac, i po sprawie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyznnnnnnnnnna
Lubię takie jak pisze foxy, pod warunkiem, że to nie jest moja zon. Taka podwójna moralność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalnie... przelecieć tak dla zwykłej cielesnej przyjemności, wziąc jego numer i nigdy nie oddzwonić. Faceci moga to i my możemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale zaraz, zaraz, jaka podwójna moralność? Ja mówie o jednorazowym seksie dla przyjemności i bez zobowiazywania sie do drugiej i kolejnej randki. Fakt, takie jednorazowe wyskoki moga byc ryzykowne dla zdrowia, ale ja analizuje teraz taki fakt w odbiorze spoleczeństwa. Nikogo nie dziwi, kiedy mężczyzna skacze czasem z kwiatka na kwiatek, dziwi i oburza za to podobna "przypadlośc" u kobiety. Z tego, co zaobserwowałam to najbardziej oburza własnie kobiety. Nie potrafimy zdzierżyc, kiedy nasza sasiadka/koleżanka/rywalka zalicza co jakis czas nowego faceta. Zaraz dostaje etykietke dziwka/szmata/kurwa i co tam jeszcze tylko zjadliwość podpowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam dopisac, że mówię o singlach, więc podwójna moralność nie ma w tym przypadku zastosowania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brahmin, no tez myslę, że możemy, byle to robic tak, żeby innej kobiecie w oczy sie nie rzucać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Społecznego przyzwolenia na pewno nie dostaniesz. Choć tak, jak zauważyłaś komentarze są raczej wyrazem zazdrości niż oburzenia moralnego (a jeżeli już, to oburzenia pełnego hipokryzji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyznnnnnnnnnna
Foxy, ja pisałem jakby o swoim przypadku. Lubię kobiety skaczące z kwiatku na kwiatek pod warunkiem, że to nie moja żona. Stąd podwójna moralność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mnie własnie nurtuje brahim, czego to jest wyraz? Oberwałam kiedys od "koleżanek" za pójście z zonatym kolega na kawę. Nie docierały do nich argumenty, że doszło tylko do konsumpcji kawy w miejscu publicznym, nie mogly mi darowac, że nie zapytałam przed pójściem o zgode jego małżonki... od tamtej pory trzymam jęzor za zębami i nie przyznaje się nawet do pitolenia na giegie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyznnnnnnnnnna
Foxy i tak trzymaj !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, tak mężczyznoooo ja Ciebie zrozumiałam, z tym, że ja akurat mówiłam o innym przypadku. Podobną moralnośc ma wiekszośc mężczyzn. Lubia wyluzowane kobiety, pod warunkiem, że szanowna połowica do tego grona sie nie zalicza. A jesli nawet sie zalicza, to oni wolą zyc w błogiej nieswiadomości, że robiła zakupy lub manicure, miała nadgodziny czy cokolwiek innego, niż całowała się w archiwum z kolega z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foxy_Lady w tych sprawach nie ma przyjaciół do dzielenia się informacjami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem do końca, czego to jest wyraz. Ale jest przesłanką do tego, aby wziąć - tak, jak to zrobiłaś - słowo koleżanki w cudzysłów. Ja raczej stronię od strażników moralności... Myślę jednak, że to chodzi tez o to, że niektórzy ludzie nie potrafią spojrzeć na siebie obiektywnie - oni naprawdę wierzą, że są tymi moralnymi autorytetami i same nigdy by czegoś takiego nie zrobiły. Chociaż ta wiara nie ma rzeczywistych podstaw... Ale chyba jednak raczej chodzi o atrakcyjność. Kobieta, która spotyka się z wieloma mężczyznami jest uważana przez inne kobiety za atrakcyjną, czego własna próżność nie pozwala im znieść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brahmin... chyba trafiłes w sedno. Ja bym obstawiała jeszcze jedną opcję: lęk przed tym, że byc może ich rodzony małzonek pewnego dnia, z jakąs inna wyluzowana dziewczyną umówi sie na konsumpcje kawy, czego one nie byłyby w stanie znieść. Bo przeciez nie obciążą winą szanownego małżonka, który dopuscił sie kawiarnianej "zdrady", łatwiej oskarzyć jakąs lafiryndę, która go do tego "namówiła" lub wyswieciła od niego zaproszenie cyckami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, faktycznie, to może mieć sens, o tym nie pomyślałem... Ale zdecydowanie polecam nie przejmować się moralizatorami, tak jest przyjemniej i łatwiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh, gdybym sie chciała kazdym przejmowac, to bym juz dawno osiwiała :) Zastanawia mnie tylko taka mentalność, skąd to sie bierze? Tym bardziej, że tak, jak stwierdziłeś, własna moralnośc tych osób tez pozostawia ciut do życzenia. Źdźbło w cudzum oku dojrza, a belki w swoim nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest zakorzenione w wielowiekowej przeszłości. Od bardzo dawno, zgodnie z nauka kościoła byliśmy uczeni, że seks jest największym przejawem demoralizacji (większym niż kradzież czy zabójstwo) i bezrefleksyjnie i podświadomie uważamy go dalej za zło (chociaż ja oczywiście nie widzę żadnych podstaw). I w momencie oceniania w ogóle nie myślimy o naszych własnych grzechach. Zazwyczaj to co, złe odrzucamy od siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foxy to ja miałam gorzej, poszłam do kawiarni z koleżanką, przysiedli się znajomi koledzy i mój na końcu nie zapowiedziany się pojawił... kurde ale miałam z nim jazdę o to :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×