Dlaczego pracodawca chce osoby z doświadczeniem?? To chore

czarna izabello prosimy o wykład na temat tzw kultury biznesu. W jakis sposób ty,o oświecona, proponujesz prowadzić biznes?

kilmandgaro - a wiesz, że pracodawcy na dłuższą metę bardziej opłaca się zatrudniać osoby mającą małe doświadczenie i zainwestować w nią, douczyć ja? Oczywiście nawet nie masz pojęcia, dlaczego...

Pani 'Czarna Izabella' ma rację. Dlatego wiele firm splajtuje bo myślą że wiedzą najlepiej jak ją prowadzić :)

To napisz jakie to są te "właściwe osoby", z chęcią poczytamy coś więcej na ten temat.

Nie mam czasu na wykłady. Krótko mówiąc, polscy pracodawcy nie potrafią przeprowadzać rozmów kwalifikacyjnych, wybierać kandydatów do pracy i motywować ich.

A ciekawe kogo za 20 lat zatrudnią jak te z doświadczeniem poumierają :)

izabelo czekam na case dot przewagi zielonek nad doświadczonymi pracownikami. Proszę o powody,dzięki którym się to opłaca :) Bo ja znam tylko jeden, mozna mniej im płacić, ale jednak wolę zapłacić więcej komuś kto na siebie zarobi niż malo komuś kto niczego nie zarobi dla firmy

no sucho ma ta palma - wypierdalaj, ja zadałem pyanie pierwszy. Jakie są to te właściwe osoby, do których trzeba się dobijać będąc bezrobotnym, żeby dostać pracę?

Żelisławie, żeby znaleźć DOBRA PRACĘ nie należy odpowiadać na ogłoszenia rekrutacyjne, zwłaszcza firm pośredniczących, a znaleźć wysoko postawioną osobę decyzyjną w firmie (nieważne, rekrutuje czy nie) i aplikować bezpośrednio do niej przemawiając językiem korzyści (oczywiście rzetelnie przygotować się z wiedzy o firmie)

widzisz Izabelo,jak byłam młoda miałam kilka rozmów kwalifikacyjnych i pamietam z nich jedno, że był to totalny bullshit. Pytania z dupy, na które trzeba było błyskotliwie odpowiedziec tak jak rekruter by chciał usłyszeć :D Pracę zdobyłam po krótkiej rozmowie z prezesami firmy, gdzie zapytano mnie tylko o kilka rzeczy, oceniono sposob bycia i finito. Popracowałam tam kilka lat,ale odeszłam, bo nadal płacono mi mało, tyle ile zaproponowano mi jako studentce. Po zdobyciu doświadczenia pracuję w firmie, gdzie nie oszczędzają na wynagrodzeniu. W tej pracy też nie miałam "rozmowy kwalifikacyjnej".

Proszę bardzo: osoby, które zostały przyjęte mimo iż w 100% nie spełniają wymogów jeśli chodzi o umiejętności i doświadczenie (oczywiście należy wybrać właściwe osoby, czyli nie aplikujące "z braku laku") mają NIEPORÓWNYWALNIE WIĘKSZĄ MOTYWACJĘ DO PRACY, co przekładza się na lepsze efekty.

Żelisław, twój ostatni post jest odpowiedzia na to dlaczego nie masz pracy

czarna izabella, masz własną firmę?

Prawdopodobnie mylisz motywację z pozwoleniem sobie wejśc na łeb. Ja teraz też nie pracowałabym za psie pieniądze jak 7 lat temu.

ja mam duze i też nie moge znalezć pracy od 2 lat ! i to nie po raz pierwszy w zyciu , kiedys , szukałam prawie 4 lata , i znalazłam dopiero na stacji za grosze , wiec nie pisz bzdur , w Pl praca tylko dzieki znajmosciom

singielko, a gdzie mieszkasz i w jakiej branży szukasz?

czarna izabella: " kilmandgaro - a wiesz, że pracodawcy na dłuższą metę bardziej opłaca się zatrudniać osoby mającą małe doświadczenie i zainwestować w nią, douczyć ja? Oczywiście nawet nie masz pojęcia, dlaczego..." nie, jestem bez doświadczenia w tej sprawie, nie wiem dlaczego doszkól mnie!!

Nie, nie mam własnej firmy ;-) Jeszcze nie ;-)

Palma - toteż mówię, że w naszych firmach wiele rzeczy "leży" - proponuje się fachowcom śmieszne pensje, później zatrudnia się osoby nie pasujące do specyfiki pracy, ale tanie - i dziwi się, że polscy pracownicy są tacy "be"

izabella, gówno wiesz o prowadzeniu firmy w praktyce. Może znasz teorie, ja mam duże doświadczenie i wiem że z takim podejściem długo nie pociągniesz

i właśnie dlatego nie mogę znaleźć pracy. Studiuję zaocznie, przeglądam ogłoszenia i: zatrudnię studentów do pracy w jakimś tam sklepie odzieżowym z doświadczeniem. Wszyscy chcą z doświadczeniem. Brak szans na jakąkolwiek pracę... :(

takiego traktowania ludzi i będie powtórka z 1917 roku, wtedy prywaciarze te "doświadczenie" dostaną - permanentnie wciśnięte w dupę.

doswiadczenie jest ważne, bo nawet jak w troche innej branzy, to czlowiek jest obyty, kumaty, obrotny, a taki zielony leszcz - no kto zechce ucznia? jesli trzeba pracownika?

zależy jak rozpatrywać doświadczenie bo doświadczenie w prostych czynnościach to idzie się szybko nauczyć, a doświadczenie na wyższych szczeblach można zdobyć jedynie dzięki praktyce

Hgg - mylisz się, a w dodatku nic o mnie ani o moich doświadczeniach nie wiesz, ale nie muszę z Tobą polemizować ;-) Masz prawo do własnego zdania. Btw, zawsze jesteś tak chamska i używasz brzydkich wyrazów z stosunku do osób, które mają inne zdanie niż Ty...?

Tak, kilmandgaro, ale większość osób szukających pracy nie startuje na wysokie stanowiska. Oczywiście nie można zatrudnić dyrektora bez doświadczenia... choć niestety znam kilka takich przypadków.

hgg jest sfrustrowana, bo maż zaraz po ślubie wyjechał do niemiec i widują się żadko :o

Prawie się popłakałam na hasło "jak ci z doswiadczeniem za 20 lat poumierają, to..." Osoby dzisiaj 30-letnie - poumierają za 20 lat? W jakim ty świecie zyjesz? Zreszta- kto jest obrotny, pracę znajdzie. W tej grupie nie mieszczą się ci, którzy zaraz po skończeniu studiów uważają, że NALEŻY im się stanowisko kierownicze, bo raczyli skończyć jakiś śmieciowy kierunek. Jeśli pracodawca ma do wyboru za tę samą kwotę totalnego zielonego człowieka bez pojecia o pracy i doswiadczonego pracownika (chocby i po paru miesiącach tego doświadczenia) to kogo wybierze? Pracodawca, dokładnie tak jak jego pracownicy pracuje po to, zeby zarobić, nie po to, żeby zatrudniać leszczy.

* rzadko Sorry :D

ale nawet nie chodzi o fakt, że ktoś np. umie obsługiwać program do kosztorysowania, albo umie inną rzecz. W duzej mierze chodzi o to, że ktoś już pracował, to mniej więcej koarzy takie życie, zależności pracodawca-pracownik, jest bardziej odpowiedzialny, lepiej radzi sobie z różnymi problemami, bo wiele ich napotkał w życiu. Np. młoda matka mi powie, że ona ma 3 dzieci i ma wspaniałą organizację, ale w pracy niekoniecznie się to sprawdzi, bo to będzie inny typ przeszkód i wyzwań... Zajmowałam się w jednej z moich prac dobieraniem ludzi do roboty (wprawdzie byli to pracownicy fizyczni) która wymagała pewnych zdolności, zarówno fizycznych, jak psychicznych i naprawde, choć całej sprawy mozna było sie nauczyć w 2 miesiace - to jednak doświadczenie było nieocenione w sytuacjach nagłych, kryzysowych.