Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ta głębsza

płytki mąż

Polecane posty

Gość Franki bez kochanki
Nie jestem aż tak radykalny jak ty odnośnie wszystkich "Sług Bożych", nie MUSIAŁEM chrzcić córki ale CHCIAŁEM. Chciałem aby miała jakiś PUNKT ODNIESIENIA. Daleki od doskonałości ale póki co NAJLEPSZY. Kiedyś sama PODEJMIE DECYZJE, kiedy już będzie świadoma. Odnośnie nie identyfikowania WIARY W BOGA z POSŁUSZEŃSTWEM JEGO SŁUGOM, to jesteśmy gdzieś blisko. to nara... muszę lecieć do sąsiadki po sól...... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia klozetowa z kafeterii
Nie rozumiem pewnych stereotypów. Kobieta wymusza na facecie oświadczyny, ślub i rodzinę. Gdy to osiągnie ma pretensję do faceta że on woli bawić się samochodem, łowić ryby, czy spędzić czas z kumplami na meczu. Mało który bawił się lalkami w dzieciństwie. Woleli raczej "karabiny" i strażackie wozy. Piszę tu oczywiście w przenośni. Ale kobiety starały się złamać ten stereotyp i dlatego teraz mamy panie policjantki, marynarzy, lotniczki i inne wojaczki. Ale jakoś nie można zmusić faceta na to by rodzili dzieci. No a ci kochający inaczej to w ich pojęciu wyjęci spod prawa. Twierdzą nawet że ci politycy co chcą usankcjonować homoseksualizm to też ci co mają zadatki na pedałów. No ale nie należy wszystkiego uogólniać. Dlatego uważam, że w małżeństwie czasem brakuje tolerancji i dlatego kończy się rozwodem. No czasem okazuje się że facet jest "płytki" Kiedyś to myślałam, że płytki to tylko powierzchowny. Traktujący wszystko jak laik. Niby ma pojęcie, ale tylko ogólne. A tu masz babo placek. Płytki bo się nie wypowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franki - oj czepiasz się znowu, ludzie rożne mają podejście do rożnych problemów, w tym do problemu dziwek - póki co to popyt kształtuje podaż :) a w tej materii mimo rożnych formacji historycznych zjawisko kwitnie. I o ile jest masa przypadków dziwek traktujących swój fach jako zajęcie tyleż przyjemne co dochodowe to jest również cała masa pań które nie robią tego dla przyjemności (wyjeżdża taka do "dobrze płatnej pracy" w restauracji w Hamburgu a gdy dojeżdża na miejsce okazuje się że odbiera jej się paszport, napierdziela aby zmiękła tak aby nie uszkodzić urody a dla pewności uzależnia prochami - widzisz tu gdzieś przyjemność ? Nie bądź męskim szowinistą i nie wmawiaj mi ze wierzysz w przyjemność tirówek marznących przy drodze i obsługujących od rana do zmroku spoconych i cuchnących klientów ...a jeśli nie wykażą się wystarczająca przedsiębiorczością przy nocnym rozliczaniu z kasy dostają kolejny wpierdziel za obijanie się ... Może ty wszystko wiesz o dziwkach, ale nie wierzę że ty wierzysz w te przyjemność ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo mnie interesuje II wojna swiatowa, no taki moj maly konik, i kiedys rozmawialismy o obozach koncentracyjnych...Ja wiem, a takze wiele osob jak podejrzewam, ze doskonala organizacja w takich obozach byla w wiekszej czesci zasluga kogo? Polakow...na caly taki oboz bylo kilku, kilkudziesieciu straznikow, reszty pilnowali przeciez POLACY. Zreszta, kto kiedys mial sie okazje wglepic w temat, poczytac pare rzeczy, nie ma zadnych watpliwosci ze tak bylo. To samo z Zydami- kto na nich donosil, gdzie mieszkaja lub sie ukrywaja? Oni sami nie, wiec kto? No my Polacy... Reacja byla straszna, nie rozmawialismy ze soba na ten temat, ale jakis czas temu zacytowalam mu dr.house,ogladalam wlasnie odcinek i strasznie sie ubawilam. Myślę, że twoja żona ma chorobę Schoenleina-Henocha. Zapalenie naczyń mogło spowodować zmiany i stany zapalne w organizmie. To dość straszna choroba, co tłumaczy nazwanie jej nazwiskiem Niemca. Właściwie dwóch Niemców. i rozpetala sie III wojna swiatowa, bo on nie wierzy w to ze Niemcy robili straszne rzeczy aby posiasc wiedze medyczna, tak samo jak nie wierzy ze do tej pory IG Faben trzyma wladze w Europie. Do koncernow farmaceutycznych i do tego ze UE to tak naprawde kontynuacja planu Hitlera nie doszlam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak na marginesie, oboje pracowalismy, teraz tylko on w Zakladach Chemicznych zbudowanych przez Niemcow wlasnie, a widok z naszych okien jest wlasnie na pozostalosc po IG Faben.... o ironio....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sie rozpisalam.... te forum dziala jak narkotyk.... wracam do realu na pare godzin. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia klozetowa z kafeterii
boona i tu się mylisz. Po drugiej wojnie światowej ichni kanclerz Adenauer powiedział że niemcy już więcej nie wywołają żadnej burzy militarnej, ponieważ zrobią tylko "holokaust" EKONOMICZNY. Dlatego powstała UE i popatrzmy. Ze wszystkich uczestników w UE tylko Niemcy nie mają kryzysu. Pozostałe kraje mają smród koło kasy. Większość krajów jest zadłużona w bankach światowych. Tylko jak te banki mają zamiar wyegzekwować spłatę długów ? Nie myśl lokalnie. Myśl GLOBALNIE. Niemcy właśnie myślą globalnie. We wszystkich krajach ich wyroby sprzedawane są jak ciepłe bułeczki. W innych krajach nie ma już przemysłu. Pozostał tylko handel. A handlujemy tylko tym co przywieziono z Chin i z Niemiec. Buty, odzież, zabawki, drobny sprzęt agd to Chiny. Samochody sprzęt agd, farmacja - Niemcy. Nasza żywność to be, my musimy zakupić ileś żywności w EWG żeby móc zasiać ileś tam ziemniaków i to zmodyfikowanych GMO. N a gdzie te nasze stocznie, fabryki samochodów, kopalnie węgla ( własność niemiecka, francuska ) Energetyka to Niemcy, szwedzi. Telekomunikacja to francuzi i Niemcy. Praca to własność niemiecka. No a polskie to tylko my. Obywatele kupcy i handlarze. Czyli ci którzy sami nic nie posiali i kasę oddają producentowi. No bo Polacy to tylko pracownicy. Właściciele marketów to patrz wyżej na listę producentów. Więc i z tym donoszeniem na żydów to wiesz chyba z opowieści dziwnej treści. W czasach komuny stalinowskiej, żeby rodzina mogła istnieć musiała stracić jak na wojnie tych których kochała. W czasie wojna Polska straciła ileś milionów ludzi. W czasach powojennych NKWD i Polska Bezpieka wymordowała nie mniej niż zgiłnęło od niemców. Śmiem polemizować z tobą i przychylić się do zdania twojego męża w tej kwestii. Moja ogromna część rodziny zginęła w powstaniu warszawskim. Ci co przeżyli musieli ratować się ucieczką z kraju, a ci co pozostali w kraju wycierpieli parę lat w więzieniu za wolną polskę. Więc nie wciskaj tu kitu propagandowego. Nie powtarzaj fałszu i obłudy. Jeżeli nie wiesz, nie znasz faktów, to nie będzie wstydem powiedzieć że nie wiesz. Pisze ci to Babcia klozetowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia klozetowa z kafeterii
A co do obozów, to pomyliłaś regiony Oświęcim i Brzezinka oraz Majdanek to w Polsce. Ale Dachau i wiele innych około 300 było w Niemczech. A tam Kopo to już byli Niemcy-Kryminaliści. Bandyci skazani za mordy i rozboje. Więc zweryfikuj swoje info o II wojnie światowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
najpierw szybko do boony, kiedy zobaczyłem, że podrzucasz kolejny temat stwierdziłem, że KOTLETY MI SIE PRZYPALAJĄ. Wybacz; kiedyś może przeczytam ;) ale.... nie byłbym facetem gdybym nie skorzystał z okazji ;) ..... Wykorzystam więc cię........ "W odpowiedzi uslyszalam trzask drzwi..." - głęboko mądrego masz męża. Może nie aż tak głeboko jak autorka topiku ale jednak głębokiego. Niektórzy mówią, że najlepszą obroną jest atak. Może i mówią słusznie. Ale nie dotyczy to małżeństwa. W małżeństwie często najlepszą obroną jest właśnie ucieczka, niesłusznie nazywana poddaniem się bez walki. Ona też wymaga męstwa. Bo jest poprzedzona walką samego ze sobą. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdzie pisalam cos o regionach? w moim miescie jest filia obozu Auschwitz, Sławiecice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem :) i nigdy nie smiem powiedziec ze mam płytkiego meza. Tu babcia klozetowa rozpoczela batalie ideologiczna, albo mnie zle zrozumiala, albo wykorzystuje ten temat, a jak podejrzewam nie tylko ten-aby stana w opozycji...Nie lubie ludzi ktorzy wykorzystuja roznice pogladow po to, aby kogos poobrazac,pojezdzic po nich i pokazac na upartego ze oni maja racje, nawet krzykiem. Bez obrazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franki, i tu mi się podobasz to męstwo to coś czym mnie urzekłeś :) ...ja kiedy moje argumenty nie trafiają i dochodzi do eskalacji konfliktu - wychodzę na piwo, wielu zarzuca mi tchórzostwo, gdy mnie tymczasem chodzi o wytłumienie atmosfery i powrotu do dyskusji kiedy obie strony ostygną i będą zdolne do przyjmowania logicznych argumentów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
i jeszcze kilka słów do staruszka....... "póki co to popyt kształtuje podaż" - zgadzam się z toba bez żadnego ale. Nie było popytu, nie istniał praktycznie rynek dziwek męskich. Dzisiaj ci i tych u nas dostatek. Odnośnie Hamburga, to jest to margines. Głupich nie sieją, ale wciąż są marginesem. Nie polemizowałem z rzuconymi przez boonę 90%. "Nie bądź męskim szowinistą i nie wmawiaj mi ze wierzysz w przyjemność tirówek" - może i jestem jakimś tam szowinistą ale niczego ci nie wmawiam. Zauważ, że mówiliśmy o DZIWKACH a nie o LUDU PRACUJĄCYM.... do miłego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem że pomyliłem dziwkę z kurwą ... ale obawiam się że kontekst w jakim toczyła się rozmowa dotyczył dochodów - i tu rozgraniczenia nie rozumiem ... i w końcu jak chcesz rozgraniczać panie do potraktowania bejsbolem lub nie ? ..które to lud pracujący a które już nie i dla których bejsbol ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...sądzę że przyjemność dotyczy na prawdę znikomego odsetka przypadków, większości jeśli już nie mówimy o wymuszeniu przez sytuację, należy się doszukiwać w tzw. łatwości pieniędzy (choć czytając wypowiedzi pań tego rodzaju nie są to aż tak łatwe pieniądze - no może w nie licznym gronie pań ekskluzywnych)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
Nie jestem aż taki mężny jak mi się wydawało :( odnośnie bejsbola....... Nigdy nie ośmieliłbym go użyć wobec ludzi umysłowo upośledzonych, którzy uważają, że własna dupa jest takim samym narzędziem pracy jak klucz hydrauliczny.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahaha fajnie piszesz ale jak mi się wydaje często aby tylko pisać :) ...oczywiście że nie koniecznie takie samo jak klucz hydrauliczny ale może jak każda inna przydatna do czegoś część ciała ... wielu większa kasę zarabia prostytuując swoje poglądy, postawy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"wielu większa kasę zarabia prostytuując swoje poglądy, postawy ..." Udajesz, że nie rozumiesz a ja będę udawał, że ci tłumaczę. Przykładowa dupa, podobnie jak twój pogląd czy postawa jest częścią ciebie. Ludzie, którzy kupczą przysłowiową dupą (czyt. sobą) czyniąc sobie z tego źródło utrzymania, są PSYCHICZNIE CHORZY. Nie jestem jakimś idiotą aby atakować kogoś za to, że jest chory. BOZIA NIE DAŁA - niezbadane są wyroki boskie. ;) Nic mi do nich. Ale mnóstwo osób, ZDROWYCH NA CIELE I UMYŚLE ludzi RŻNIE GŁUPA żeby połączyć przyjemne z pożytecznym. staruszku, nie żądaj ode mnie, ułomnego z natury człowieka, abym wytyczył precyzyjnie granicę między CHOROBĄ a ZDROWIEM. Jeszcze nikomu to się nie udało. Podobnie jak jednoznacznie zdefiniować różnicę między dziwką, kurwą i prostytutką. Na pewno żadną podpowiedzią nie będzie to jaką przyjemność z tego czerpią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia klozetowa z kafeterii
babcia do boony Nie miałam zamiaru nikogo obrażać. Tylko pianie z zachwytu nad tym co się dzieje to aż ufff....... Dlatego cieszę sie z tego co mamy, a mamy tak nie wiele. Tylko nasze życie. N ale całe szczęście, że jednak jest ktoś taki jak Franki :) Muszę przyznać, że jednak zmienił swój styl. A może to tylko inny klimat. bo i topik inny. Ale autorce po "zagłębieniu" się w internet coś padło w modemie. TAK TO JEST JAK NA SIŁĘ CHCE SIĘ TEMAT "POGŁĘBIĆ" a MOŻE "ZGŁĘBIĆ" Pozdrawiam i uciekam do swojej gromadki. Do takich przyziemnych spraw jak bajka na dobranoc i inne takie płytkie histerie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta głębsza
internet się naprawił związek się rozleciał dziękuje wszystkim za wnikliwe analizy mojej płytkiej osobowości nie jestem ani pewna siebie ani nie traktuje ludzi z góry, ale i tak mi sie dostało może takie mam pióro, może nie udalo mi się nakreślić calej sytuacji a może niektórzy czytali więcej niż napisalam męża nie zdradziłam nigdy i nie miałam zmiaru, promocji nie dostałam mąż za to owszem, ma kogos na boku :( zaraz zacznie się kamionowanie i usłysze, że to wszystko moja wina, i sama go do tego popchnęłam, bo zamiast pytać jak mu minął dzień i proponowac wspólne rodzinne wypady powinnam się w milczeniu zjeść obiad i podać kapcie, więc nie będę już tu raczej pisać, bo na duchu raczej mnie tu nikt nie podniesie, przeciwnie, spodziewam się, że jak do tej pory dogłębne analizy na podstawie kilku postów zniszczą moją samoocene jeszcze bardziej swoja drogą, weszłam na forum, bo było mi źle, bylam samotna i szukalam zrozumienia kocham męża, widzialam, że coś jest nie tak, że nie rozmawia ze mną, że niczego nie da się z niego wydobyć, jakby nic go nie interesowało i nie chciał o niczym rozmawiać..chciałam to naprawic, bo kiedys aż tak nie było dostalam tylko po głowie, wszyscy nagle znaleźli moją winę, męża wynieśli na piedestały a mnie okrzyknęłi zołza i przewidzieli, że napewno kogos mam na boku i tylko szukam dziury w całym, żeby mieć pretekst dziękuje tym nielicznym, którzy po mnie nie jechali i starali się zrozumieć jak samotne jest życie obok kogos kogo tak bardzo się kocha :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwiedź się z nim
to było niestety do przewidzenia, że ma kogoś na boku. on cię nie kocha po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...nie wiem czy gdzieś z początku wątku ktoś nie podawał takiej możliwości, jak boki męża ... jak widać diagnoza autorki wątku od początku była błędna, nie chodziło o głębię czy płytkość a po prostu o zaangażowanie męża gdzie indziej :( przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mogło być tak pięknie
A może kwestia podbudowania swojego ego. Brak zainteresowania męża więc może forum się zainteresuje. Tak fajnie być w centrum uwagi, więc i bajkę można wymyślić o zdradzie męża. Popatrzmy ile czasu minęło od pierwszego wpisu, a błyskawiczny zwrot akcji. To nie film gdzie w 1,5 godziny opowiedzą cudze życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutne to co napisała autorka, o ile jest prawdziwe.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
witam wszystkich, ostatni post autorki nie zaskoczył mnie. Chociaż wcale nie z takiego powodu z jakiego nie zaskoczył [rozwiedź się z nim]. Nie zaskoczył ponieważ ten topik niczym nie różni się od 99,9% innych. Autorzy przedstawiają swoje problemy, które narastały przez wiele lat. Wystarczy kilka czy kilkanaście dni klikania na kafe; czasem kilkaset, częściej zaledwie kilkadziesiąt postów aby wypadki nabrały prędkości porównywalnej z prędkościami kosmicznymi. Cudowna moc kafeterii sprawia, że wszystko staje się jasne i proste w błyskawicznym tempie. Trzymając się tej konwencji i robiąc założenie, że to co autorka napisała w ostatnim poście jest FAKTEM AUTENTYCZNYM(sic!!!) pozwolę sobie odnieść się do jej samochwalstwa prezentowanego na topiku. Swoją przewagę nad tym "gorszym" podparła nawet robieniem doktoratu. Wypada tylko pochwalić za zawieszanie sobie poprzeczki coraz wyżej i uznać za cenne REALNE PODSTAWY do stawiania sobie tak ambitnych celów. Musiała w to włożyć wiele pracy (moje pełne uznanie!) ale czy nie zgubiła czegoś po drodze? Natrętnie wwierca mi się w tym momencie do mózgu mistrz Jan..... "Ziemię pomierzył i głębokie morze, Wie, jako wstają i zachodzą zorze; Wiatrom rozumie, praktykuje komu, A sam nie widzi, że ma kurwę w domu." pozdrawiam cieplutko wszystkich, szczególnie jednak tych, którzy w pogoni za IDEAŁEM tracą z oczu to co REALNE. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
i coś prywatnie do babuszki, styl jest ważną rzeczą jeżeli ktoś oczekuje za niego NOT. Jeżeli zaś chce być SKUTECZNY to nie przykłada nadmiernej uwagi do stylu. .......chociaż STYL ZMIENNY też jest przecież stylem...... ;) pozdrawiam cieplutko...... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja, pomimo nieoczekiwanego zwrotu akcji w wątku, z przyjemnoscia poczytalabym jak wy zapatrujecie sie na kwestie ktore poruszylam w swoich wypocinach.... bo jakos po szeroko zglebionym temacie prostytucji i zaledwie liźnietym temacie Kościoła zaległa cisza. Nie chodzi mi o analize mnie i jego, bo wiem ze nie jestem z płytkim mezczyzna, tylko z checia poczytałabym jak inni maja poglad na powyzsze tematy...Przyznam bez bicia ze oprocz jego nie utrzymuje z nikim kontaktow, mam tzw. osobowosc schizoidalna, wiec na dluzsza mete ludzie mnie mecza. A tu nie,o dziwo... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×