Czy jest tu ktos kto mieszka w UK i ma dosyc NHS-u???

Jak w temacie!!! Ja mam dosyc juz tej angielskiej sluzby zdrowia!!!! tylko usiasc i zaplakac!!! :(

Why?

duzo oj duzo juz mialam sytuacji. ogolnie rzezcz biarac , lekarze to zadni fachowcy, no i paracetamol -zloty srodek na wszystko!!! nawet jak sie porod zaczal to kazali mi sie tym faszerowac zamiast wziac na porodowke!! prawie w domu w wannie urodzilam! to tylko jeden z przykladow....

cóż - rób tak jak reszta niezadowolonych - lataj do cudownych lekarzy polskich...

jak napisala ex-D.Bill lataj do PL tylko jak ci termin znajda:-D http://www.sfora.pl/7-lat-czekania-na-wizyte-u-lekarza-Nowy-rekord-NFZ-a49710

na pewno są szybsze terminy kasza tylko za kasę;)

jak jestem w PL to standartowo dentysta i ginekolog :) a z dzieckiem do pediatry przyznam ze w NHS pracowalamprzze dobrych pare lat wiec znam ich podejscie od podszewki dlatego jeszcze bardziej mnie to wkurza :[

Nie ma sie co oburzac, taka prawda. W Polsce zle nie jest, kto nie byl w UK niech sie nie wypowiada. Dentysta w UK nie leczy zeba tylko wyrywa, jak juz zaleczy to tak, ze nie wierzylam wlasnym oczom, jakby slepy zakladal. Wypadla po miesiacu. Paracetamol na wszystko, lekarz nie wiedzacy o czym mowie, zbywajacy, jak lekarz ktory nie ma zadnej specjalizacji moze mi powiedziec, ze moje mega silne bole jajnikow i krwawienia miedzymiesiaczkowe to NORMA i ze nie musze widziec ginekologa!.. (mialam torbiel wielkosci pomaranczy jak sie w Polsce okazalo, cudem uratowalam jajnik). USG nie zrobisz, cytologii nie zrobisz, morfologii tez, niczego!!! Zawsze jak jestem w PL to robie morfologie i ginekologa odwiedzam. No i okulista ale to oczywiste bo mam jaskre i od dziecka mam swojego. Koszmar. Moze w Polsce czeka sie dlugo do nefrologa, neurologa czy kardiologa, ale przynajmniej sie doczekasz. A jak juz nie masz wyjscia to zaplacisz prywatnie, do ginekologow kolejek nie ma, cytologia prywatnie 20zl.. W UK prywatnych gabinetow nie ma i czujesz sie bezsilna i wkurwiona jak twoj GP patrzy na ciebie jak przyglup i zawsze lekcewazy. Zlekcewazyli moj janik, zlekcewazyli moja alergie (obrzek quinckego - moze sie skonczyc smiercia gdy jezyk puchnie), zlekcewazyli krwotoki z nosa mojej coreczki, nie dostalam zwolnienia z pracy tygodniowego po laserowej operacji odwarstwiajacej sie siatkowki - mozna oslepnac od tego i trzeba wysilku fizycznego unikac tym bardziej tuz po zabiegu, a lekarz do mnie, ze to przeciez tylko laserek!!! (a pracuje ciezko fizycznie) masakra!!!

z tym paracetamolem to racja... co by sie nie dzialo to zawsze paracetamol...wszystko lekcewaza, wszystko jest dla nich normalne.. z ginekologiem zawsze problem... znajoma musiala specjalnie brac urlop zeby pojechac do Pl na wizyte bo w UK jej powiedzieli ze taka wizyta dla niej nie jest konieczna! ja natomiast ostatnio bylam w Pl, wszystkie badania prywatnie robilam a i tak bylam gorzej traktowana niz ludzie leczacy sie na kase chorych, myslalam ze chociaz oszczedze sobie czekania w kolejkach ale panie pielegniarki byly naprawde wyjatkowo nie mile ze az cud, ze cokollwiek zalatwilam!

prywatne przychodnie, tylko musisz sie za tym rozejrzec i nie jest tanio, ja zmienilam przychodnie, tak dlugo szukalam az znalazlam fachowcow, przeciez to mozecie zrobic, tylko trzeba sie rozejrzec

Do chyba wracam do Pl.Ja tutaj miałam poważną operację oka i dostałam miesiąc chorobowego,dostałabym więcej ale nie chciałam.Z tego co zauważyłam to najlepiej mieć jednego lekarza GP. Ja byłam kiedyś u jednej lekarki takrze z zapaleniem jajników i tak samo powiedziała że nic nie ma,sama się wyleczyłam.Po tym już do niej nigdy nie wróciłam,mam inną lekarkę która mnie nie lekceważy

Do chyba wracam do Pl.Ja tutaj miałam poważną operację oka i dostałam miesiąc chorobowego,dostałabym więcej ale nie chciałam.Z tego co zauważyłam to najlepiej mieć jednego lekarza GP. Ja byłam kiedyś u jednej lekarki takrze z zapaleniem jajników i tak samo powiedziała że nic nie ma,sama się wyleczyłam.Po tym już do niej nigdy nie wróciłam,mam inną lekarkę która mnie nie lekceważy

Ja juz troche lat tu mieszkam i niestety w malej miejscowosci, w poblizu w sumie nie ma blisko wiekszego miasta, a nie mam prawka ani samochodu, wiec dla mnie troche problem jechac godzine pociagiem z dzieckiem, czy brac urlop. To juz moja trzecia przychodnia, i chyba 5ty GP, od Hindusa po Anglika, kazdy taki sam. Nie choruje czesto, ale jak juz cos mi sie przydarzalo to zawsze to samo, jajnik, oczy, paznokiec mi zszedl bo sie uderzylam, na poczatku balam sie, ze grzybica, a lekarz na to, ze jesli to grzybica to i tak nic nie pomoze leczenie bo tu i tak wiekszosc ma! :D Na szczescie wyleczylam sie Acifunginem doraznie, paznokiec sam odpadl i wyrosl nowy zdrowy. Miewalam problemy z dzieckiem, to samo, zreszta nie tylko ja mam takie problemy w naszym miescie. Dlatego przy okazji urlopu w Polsce jak mnie cos niepokoi to badam, stac mnie a przynajmnie sie nie zamartwiam, leki tez wykupuje na zapas i dentysta tez tylko w PL. Nie wiem, ludzie tak gadaja, jaka to w PL bieda, szpitale nie wyposazone, fatalna diagnostyka itd, a tutaj takie swietne leczenie - gdzie i jak, bo gdybym miala np. silne bole brzucha, jelit przez dlugi okres czasu a lekarz by mnie zbywal paracetamolem przez pol roku, rok, nie dal na usg, to jakby sie nagle okazalo, ze to rak, to juz po ptakach :o Ja przy tym moim torbielu tak mialam, bolalo kilka miesiecy, chodzilam do GP i nic, dopiero jak zaczelam klamac, ze mocno krwawie, ze staram sie o dziecko itd, to laskawie dali skierowanie na usg, czekalam miesiac na list,potem dostalam poczta wynik, ze jajniki 'w normie', zero zdjecia, opisu, nic. 2 tygodnie pozniej mialam operacje w Polsce i lekarz powiedzial, ze torbiel byla juz bardzo przerosnieta 9,5cm i chwila i nie dalo by sie jajnika uratowac.

A gdzie mieszkacie? Ja mam zupelnie inne doswiadczenia z NHS tutaj. Zadnego wciskania paracetamolu lub takich historii. Lekarz pierwszego kontaktu z mojej przychodni czlowiek ok, poslucha, obslucha i doradzi. Hospitalizowana bylam dwa razy razy (raz emergency, raz surgery), na lekarzy narzekac nie moge. Jedna pielegniarka (z chyba 10 z ktorymi mialam do czynienia) byla troche opieszala, powiedzialam dwa slowa i od razu wziela sie do pracy. Dentysci co prawda nie sa tacy dobrzy jak w Polsce, ale tu tez nie moge narzekac. Chcialam miec usuniete zeby madrosci, najpierw mnie wypytal dokladnie i obgadal wszystkie konsekwencje/ryzyka itp a dopiero potem wystawil referal na usuwanie hirurgiczne. To samo z ginekologiem - poprosilam o skierowanie u GP po cytologii i tydzien pozniej mialam wizyte. Ale to Londyn - nie wiem jak jest gdzie indziej, chociaz czasami w mediach slyszy sie rozne historie.

Ja jestem zadowolona z poziomu opieki medycznej jaki zapewnia mi GP, ale wiem ze kazdy moze miec inne doswiadczenia. Kiedys mialam innego lekarza i poziom byl niski. Po przeprowadzce do innego miasta jestem w innej przychodni juz pod prawie 6 lat i nie zamienilabym sie. Moj GP zerknie ze mna do BNF-u i skonsultuje leki jesli potrzeba. Nie narzekam :)

do chyba wracam do pl: Tutaj sa prywatne gabinety i szpitale, z tym ze placi sie sporo. Dla przykladu: w prywatnym szpitalu badanie z biopsja(podejrzenie) nowotworu piersi - wyniki na nastepny dzien kosztowaly moja kolezanke ponad 800 funtow. Z tym ze to nie Londyn, tam ceny moga byc wyzsze.

GP musi sie tutaj trzymac pewnych wytycznych. W przypadku np. bolu stawow, itp najpierw probuje lekow przeciwbolowych, przeciwzapalnych do 6 tygodni, chyba ze to cos bardzo powaznego. Jesli nie ma proprawy kieruje na przeswietlenie. Jesli cos wykaze kieruje do specjalisty, itd Wiec GP tez przestrzega regulaminu, bo po to jest aby trzymac pacjentow z dala od specjalistycznej opieki jesli sam moze ich wyleczyc. Takie niestety sa realia NHS-u.

ja czasem czytam te wasze skargi na nhs i nie wierze.. czulam sie slabo, mama nastarszyla mnie ze mam pewnie jakas anemie, poszlam do lekarza w uk i mowie: chcialabym zrobic badania krwi. dostalam skierowanie na caly zestaw bez problemu.. mialam operacje nerwu, robili mi ja jakies 12 godzin po tym jak go sobie przecielam.. na specjalnym oddziale chirurgi reki. plus zwolnienie z pracy na 6 tygodni. zawsze wychodze od lekarza z antybiotykiem - sama potrafie odroznic infekcje od zwyklego przeziebienia czy grypy. mialam cesarke - jestem zadowolona w 100% a opieka do tego swietna. mlody byl byl chory - skierowanie na tomograf mozgu od reki oraz ekspresowe leczenie z pobytem w swietnie wyposazonym szpitalu. zeby lecze z powodzeniem - moj dentysta jest swietny, swietnie leczy, zadne plomby mi nie wypadly jeszcze, w ramach przegladu na moje zyczenie zdejmuje mi tez kamien. gdzie ci straszni lekarze o ktorych piszecie????

Ja wam powiem, ze mieszkam teraz w Londynie i tu jest troche lepiej z NHS, chyba przez to, ze jest wiekszy wybor placowek i lekarzy. Choc oczywiscie zapomnij o tym, zeby na wizyte nie czekac przynajmniej z tydzien. W Polsce obowiazkowo chodze do ginekologa, bo przez 8 lat mieszkania w UK ginekologa nie widzialam na oczy, choc jestem na tabletkach antykoncepcyjnych, ktore daje mi pielegniarka po zbadaniu cisnienia :O Jak moj ginekolog w Polsce to uslyszal to zlapal sie za glowe. W Polsce mialam wypalana nadzerke, bo pomimo 2 smear test w UK nikt nawet nie wspomnial o mojej nadzerce, zreszta co sie dziwic, jak juz wspomnialam, nie mialam przyjemnosci bycia zbadana przez ginekologa w UK, co w Polsce jest obowiazkowe jesli chce sie dostac tabletki. Przedtem mieszkalam w 200 tys miescie i ginekolog byl tam jeden na cale miasto i jedna maszyna do USG. Moja kolezanka 2 razy poronila zanim zaczela chodzic do polskiego prywatnego lekarza w UK z trzecia ciaza bo angielscy lekarze nie byli w ogole zainteresowani w podtrzymywaniu ciazy, a pomogly zwykle tabletki hormonalne. NHS ma dobry sprzet, ale nie daj Boze zeby cos sie stalo, bo wtedy trzeba chyba liczyc na wlasne szczescie.

Ja tez mialam angielska cytologie ktora nic nie wykazala a w Pl okazalo sie ze mialam bardzo duza nadzerke! Ginekolog w Pl az krecila glowa! w ciazy opieka -beznadziejna- na szczescie u mnie przebiegala prawidlowo wiec nie bylo problemow natomiast porod-prawie w wannie urodzilam!!!! bo jak pojechalismy to kobieta oznajmila ze ja nie wygladam jakbym rodzila (chodzilo jej o to ze nie widac po mnie zebym bardzo byla w bólach!!!) natomiast kolezanka urodzila w domu - bo kazali jej jechac z powrotem do domu gdyz rozwarcie bylo tylko na 1 cm a przy pierwszym dziecku to ZAWSZE dlugo trwa!-jej mama odebrala dziecko!!!! opieka po porodowa tez beznadziejna!!!! Podobno jest inaczej jak sie rodzi przez CC, ale to tylko wiem z opowiadan bo ja rodzilam naturalnie Ogolnie tu panuje zasada- leczymy jak juz jest zle. Nie robia badan profilaktycznych bo po co!!!Tylko szkoda ze czasem jest juz za pozno... Mojej siostry tesciowa (angielka)- zmarla na raka, bo przez pol roku wmawiali jej ze ma chore zatoki i alergie i faszerowali lekami anty-alergicznymi!!!! Mnie osobiscie sie nóz w kieszemi rozklada na sama mysl o NHS!

mnie osobiście też te nadżerki zastanawiają, bo w Polsce co chwila coś, to leczyć, to wymrażać, mimo, że jakoś nigdy objawów nie było, w UK ta nadżerka cudownie zniknęła... więc - ponieważ nie jestem sama w stanie tego stwierdzić - mam wątpliwości, czy przypadkiem nie jest to nabijanie sobie kasy przez lekarza wyimaginowanym problemem; że nie wspomnę o skracających się, czy zgładzonych szyjkach w co drugiej ciązy w Polsce - przecież tutaj dzieci powinny same wypadać, a jednak jakoś nie słyszę, żeby to była plaga... sorry, ale nie ufam polskim lekarzom - własnie dlatego, że trzeba im zapłacić i bez tego często nie podejdą solidnie do tematu, a jak podejdą to też będa patrzec jak ciągnąć kasę dalej... BBC Weather - jak ktoś wyżej napisał - lekarz tutaj ma wytyczne i według nich postępuje - ta koleżanka po dwóch poronieniach już mogła spokojnie dostac pomoc specjalistyczną i skierowania na badania - wystarczyło pogadac z HV albo z GP Brava - jeśli pracowałaś faktycznie w NHS to się dziwię, że się dziwisz... i o jakich badaniach profilaktycznych mówisz, że w Polsce robią, a tutaj nie?

ex-D.Bill- ja sie nie dziwie tylko narzekam (podobno w tym jestem dobra ;) ) mialam kontakt z roznego rodzaju specjalistami jak tez z lekarzami GP- i niestety ich stosunek do pacjentów jest karygodny!!!!!!!! az sie sama czasem zastanawiam jak na moj temat rozmawia lekarz z personelem po moim wyjsciu z gabinetu...

nie wiem, czy mi się kiedykolwiek zdarzyło myśleć, co ktoś o mnie pomyśli za moimi plecami, a już na pewno nie - jeśli chodzi o zdrowie... spotkałam jedną pielęgniarkę na porodówce, która próbowała mnie olać, ale dzwoniłam tak długo aż przyszedł ktoś, komu się chciało i miałam problem ze skierowaniem na badanie krwi dla syna - to dwa przypadki kiedy bym sobie mogła ponarzekac, ale raczej mieszczą się w statystyce... biorąc pod uwagę, że tutaj można pisac skargi i pozywać do sądu z razie zaniedbań nie sądzę, żeby ich stosunek do pacjentów mógł być karygodny

a - i jeszcze raz - o jakich badaniach profilaktycznych pisałaś?

ex-D.Bill- chodzi mi o leczenie profilaktyczne-czyli badania kontrolne np u ginekologa, czy w starszym wieku-np kardiologa itp, profilaktyczne badania krwi itp itd, duzo by wyliczac. Jak pojdziesz do lekarza w UK i poprosisz o skierowanie do gina, to on sie ciebie zapyta a co sie Pani dzieje? a jak powiesz ze chcesz sie poprostu przekontrolowac to Ci sie chyba w twarz zasmieje i jak bedziesz miec szczescie to skieruje co najwyzej na cytologie (smear) pobierany przez pielegniarke!!! Jak juz pisalam ja mialam smear robiony w UK a miesiac po bylam w PL u gina u kontroli i mowi mi ze duza nadzerka, trzeba wymrazac. Ale on tego nie robil, wiec poszlam do innej gin, i ona potwierdzila diagnoze. Watpie zeby lekarze sobie wymyslali diagnozy ot tak sobie dla swojego widzi mi sie.

ha ha - ex-D.Bill- skargi i do sadu pozywac- wiesz jakie to sa procedury??? nikt nie bedzie sie skarzyl i pozywal do sadu jesli chodzi o jakies drobne zaniedbanie. chyba ze jakis powazny blad medyczny prowadzacy do smierci albo stalego uszczerbku na zdrowiu. w innym przypadku dostaniesz najwyzej pisemne przeprosiny....

złożenie skargi jest chyba dość proste? ale i tego ludzie nie robią, bo po co? może się okazac, że nie mieli podstaw? ja byłam w 2004r u gina w Polsce tuż przed wyjazdem - oczywiście nadżerka, oczywiście do wypalenia bla, bla, bla wyjechałam, nie miałam już czasu tego zrobić; w 2007 r. byłam na urlopie w kraju i poszłam do gina po tabletki, przebadał i nic nie znalazł (a wiedział, że na stałe mieszkam już za granicą i za chwilę wyjeżdżam) - to powiedz mi gdzie się podziała ta nadżerka?

Nie wydaje mi sie, ze lekarz w Polsce wymyslil moja nadzerke, bo to nie byl jeden lekarz, bylam jeszcze przed wyjazdem do Uk (panstwowo, za darmo) i juz wtedy stwierdzono mi nadzerke. Latwo sie mowi, porozmawiaj z GP to cie wysle na badania, tylko ze jak jest cos naglego to nawet trudno szybko zamowic wizyte u GP, nie mowiac juz o chodzeniu do kilku. Moja mama i ja cierpimy na migreny. Mama ma je od dawna, mi sie zaczely jak bylam w UK. Mama w Polsce miala zrobione wszelkie mozliwe badania zanim wyeliminowano inne przyczyny bolu glowy i stwierdzono, ze to migrena. Ja przez 2 lata chodzilam do lekarzy i prosilam sie o tabletki na migrene. Jak twierdzilam, ze Paracetamol nie dziala to mi proponowano Ibuprofen i w ogole wszyscy mowili, ze to nie migrena (pewnie na oko to widzieli, albo im wyszlo z badania cisnienia). A jak sie pytalam co to jest w takim razie, to mowili, ze normalny bol glowy i ze one sie zdarzaja. Dopiero nowy Gp dal mi porzadne tabletki, choc na badania nie mam co liczyc. A bole glowy mam takie, ze wymiotuje z bolu jesli nie wezme specjalnej tabletki.

Dla mnie zastanawiający jest fakt,że pomimo, iż w Polsce opieka ginekologiczna jest powszechnie dostępna to mamy jedną z najwyższych umieralności na raka szyjki macicy. Jesteśmy w tyle za Wielką Brytanią pomimo,że z tego co piszecie, tak ciężko jest się tam dostać na wizytę do ginekologa.

Brava - a te badania kontrolne są darmowe? z jakim wyprzedzeniem się trzeba umawiać? i przede wszystkim co one dają? bo jak sobie patrzę na statystyki to nie wiem... rak piersi np. http://www.oecd-ilibrary.org/docserver/download/8110161ec041.pdf?expires=1353687563&id=id&accname=guest&checksum=826DE7FE6371EF4BCFDD69912F04F313 tam też można wyszperać o czym Ewelina napisała o raku szyjki macicy... w sumie jest na to wytłumaczenie - ludzie latają i zapisują się na wizyty kontrolne, a jak coś się dzieje to się okazuje, że limit wizyt na NFZ się wyczerpał i albo trzeba płacić albo czekac rok - co w przypadku raka ma znaczenie.... w sumie dobrze, że rok, a nie osiem lat;) http://www.tvn24.pl/wiadomosci-wroclaw,44/wolny-termin-u-endokrynologa-luty-2020-roku,289833.html