Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AlicjaLLLL

wychowawczynie w przedszkolu traktują mnie protekcjonalnie

Polecane posty

Gość dokładnie dokładnie !!!
a CHUj z aurotka, jej dzieckiem i przedszkolankami. Ale Misiów żal :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Kto mnie popiera ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbgbnhbvnhvbn
a mój główny problem to kur..., że nawet nie wiem czy moej dziecko śpi w przedszkolu, czy je.... bo panie mi "wydają" dziecko na korytarzu, i zmykają do sali. xxx języka w gebie nie masz? czy masz wrodzoną niesmiałość i boisz się komunikowac zludzmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlicjaLLLL
trzeba było moje wypociny poczytać. Jak zapytałam o jedzenie to pani tylko minę zrobiła (sugerującą, ze kiepsko - no chyba), jak zapytałam o spanie to odwrócona do mnie tyłem mrukneła - chyba(!) tak, tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlicjaLLLL
nie mam wrodzonej nieśmiałości, tylko jeśli o cos zapytam to mnie zbywają, robia ze mnie idiotkę (np.dziecko nie jest uczulone, mimo iż ma kwit od lekarza), dlatego jest mi autentycznie głupio pytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blableblu
Nie będę się odnosiła do wypowiedzi osób dyskutujących, tylko do opisanej przez autorkę sytuacji. Jestem, jak wy to mówicie "przedszkolanką" i nie chciałabym aby moje własne dziecko trafiło na taką nauczycielkę. Po pierwsze - dla trzylatka rozstanie na noc z ukochaną zabawką może być traumatycznym przeżyciem, nauczycielki powinny być tego świadome i nie powinny stawiać takich wymagań. Po drugie - krytykowanie rodzica jest zwyczajnie nieprofesjonalne. Można przedstawić rodzicowi swój punkt widzenia, wytłumaczyć zasadność swojej decyzji, ale to rodzic decyduje. W tym konkretnym wypadku nie widzę zasadności pozostania misia na noc w przedszkolu, jedynie chęć nauczycielki do pokazania - ja tu rządzę. Nie na tym nasza praca ma polegać... Jeśli chodzi o podawanie dziecku produktów, które są podejrzane o wywoływanie alergii u dziecka - to w ogóle jest dla mnie nie do przyjęcia. W mojej grupie jest kilkoro dzieci z różnymi alergiami. Rodzice na zebraniu zostali poproszeni o napisanie na kartce jakich produktów ma nie jeść(i nie ważne czy rzeczywiście ma alergię, czy nie lubi) i skrupulatnie jest to przestrzegane. I nawet jeśli mnie nie ma, to jest lista - nauczycielka na zastępstwie ma pisemną informację i również tego przestrzega. Nawet jeśli jest to kaprys rodzica - to jest to jego dziecko i on decyduje o tym co dziecko może jeść, a czego nie i nie potrzebuje do tego żadnego zaświadczenia. Jeśli rzeczywiście jest tak, jak to przedstawiłaś autorko (bo to twoja subiektywna ocena) to ta pani pokazała że minęła się z powołaniem niestety. Czasy kiedy zmuszano dzieci do jedzenia przysłowiowej zupy mlecznej minęły bezpowrotnie. Przedszkole ma być miejscem z którego dziecko nie chce iść do domu, a nie wojskowymi koszarami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche sie dziwie
22.11.2012] 21:02 [zgłoś do usunięcia]nbgbnhbvnhvbn no kur.... dziewuchy! Jeśli był by jakiś ukryty cel wychowawczy, to chyba by powiedziały jak do człowieka " Miś zostaje dzisiaj, bo to taka próba dla dzieci". A nie "wymuszanie, wymuszanie" i to z fochem xxxx panie wychodzą z założenia że rodzice są na tyle inteligentni, iż jest to dla nich oczywiste. Cóż, przeliczyły się. Niektórym trzeba wszystko tłumaczyć łopatologicznie. xxxxxxxxxxxxx dokladnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlicjaLLLL
ja sobie nie wyobrażam na pytanie rodzica o np. sprawdzian, zachowanie... odwracać się tyłem i mówić zdawkowe "tak" i miec w 4 literach rodzica. Cieszy mnie jak diabli gdy przychodzą i pytają o naukę, zachowanie... ot tak sobie, bez wzywania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie dokładnie !!!
ALICJA a ja Ci powiem, ze TY musialas sie narazic swoim zachowaniem, ze maja Cie po prostu w dupie. Pewnie nie raz jaka afere juz urzadzalas i dyskredytowalas nauczycielki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za 12 min
"nie mam wrodzonej nieśmiałości, tylko jeśli o cos zapytam to mnie zbywają, robia ze mnie idiotkę (np.dziecko nie jest uczulone, mimo iż ma kwit od lekarza), dlatego jest mi autentycznie głupio pytać. " 1 Jestes malo asertywna w takim razie. Jezelito jest osoba niekompetentna i dyskusja nie ma z nia sensu- to sie uderza wyzej- do dyrektorki w tym wypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlicjaLLLL
właśnie nie. Nic a nic. Rozmawiałyśmy w sumie 3 no moze 4 razy (krótko). Pierwszy raz z opiekunką, nie wychowawcą. Powiedziałam zwyczajnie, ze podejżewam, iz małą uczula miód. A ona do mnie praktycznie krzycząc "U nas miodu nie dostała. To nie uczulenie, to od kataru" . Wiec mówię, że my daliśmy i mała dostała uczulenia". Do tego dowaliła pani wydająca jedzenie "Pani nie wie jak uczulenie wygląda" prawie krzyczała. Tak na mnie naskoczyły, że głupio mi się zrobiło. Pożeganałam się ładnie, zmieszana jak diabli.... dziwiło mnie tylko jedno - jak można tak straszyć dzieci? Moja córka aż zbladła (było nie było pani krzyczała na jej mamę). Ona jest rezolutna, kontaktowa. Poszła by z każdym wszędzie. To nie jakas lamzela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlicjaLLLL
a wczoraj ten seler. Też grzecznie, kulturalnie. Że cos uczula, nie wiem co, a dziecko cierpi. Poprosiłam, ze moze niech nie jada tej zupy, trudno. A ta opiekunka z mordą "Ale panie na kuchni wiedzą..... bla bla bla. A sąsiadki córka na kuchni pracuje i mówi, że nikt nie robi drugiej zupy (bez selera). No i dziś z tym misiem. No strach się bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia synusiaaaaa
autorko u nas w przedszkolu jest podobnie :-( te stare baby przedszkolanki mnie rozwalaja :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbgbnhbvnhvbn
właśnie nie. Nic a nic. Rozmawiałyśmy w sumie 3 no moze 4 razy (krótko). Pierwszy raz z opiekunką, nie wychowawcą. Powiedziałam zwyczajnie, ze podejżewam, iz małą uczula miód. A ona do mnie praktycznie krzycząc "U nas miodu nie dostała. To nie uczulenie, to od kataru" . Wiec mówię, że my daliśmy i mała dostała uczulenia". Do tego dowaliła pani wydająca jedzenie "Pani nie wie jak uczulenie wygląda" prawie krzyczała. Tak na mnie naskoczyły, że głupio mi się zrobiło. Pożeganałam się ładnie, zmieszana jak diabli.... dziwiło mnie tylko jedno - jak można tak straszyć dzieci? Moja córka aż zbladła (było nie było pani krzyczała na jej mamę). Ona jest rezolutna, kontaktowa. Poszła by z każdym wszędzie. To nie jakas lamzela. xxxx Ja piernicze, już miałam ci współczuć, ale po przeczytaniu 2 osttanich zdań twojej wypowiedzi stwierdzam tylko że jesteś poschizowana i przewrażliwiona na punkcie swojego dzieciaka. wspołczuje nauczycielkom że muszą taką taką histerczyke wysłuchiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlicjaLLLL
ja im nie karze gotowac drugiej, niech nie dają wcale i tak ją zabieram zaraz po zupce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za 12 min
Dlaczego w takim razie nie porozmawiasz z jej zwierzchnikiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlicjaLLLL
heheh nie jestem, nie jestem. Ktoś zarzucił mi wcześniej, ze mała przewrażliwiona... itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbgbnhbvnhvbn
Moja córka aż zbladła (było nie było pani krzyczała na jej mamę) xxx to zdanie mnie ROZWALIŁO NA ŁOPATKI. juz widzę jakbys pozwoliła na siebie krzyczec, a twoja córka blednie hahahhahaha puknij się w głowę i lecz na schizofrenię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za 12 min
lekarz zalecil ci testy alergiczne czy nie? Jakbys miala to czarno na bialym na papierze to pewnie zaczelaby egzekwowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga autorko
szkoda slow na te psychoptaki zegnam🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlicjaLLLL
bo nie chce robić komuś kłopotów. Dyrektorka to żyleta, wszyscy się jej boją, ale dzieci kocha, a one ją. A tak na marginesie, kiedys przyszłam wcześniej, dzieci się jeszcze bawiły, więc czekam pod salą z inna matką i słyszymy jak nasza pani opiekunka drze się na dziecko "Gdzie stajesz? To jest żółty? To jest żółty?" Popatrzyłyśmy na siebie zmieszane i weszłyśmy do środka... pani była gorzej zmieszan jak my. To chyba taki charakter. No i jedna kwestia - opiekunki (nie mówię o wychowawcach) w przedszkolu nie muszą mieć przygotowania pedagogicznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdansk
autorko,nie czytałam 2 ostatnich stron bo ida jak burza,orpcz tego cały topik ale oświeć mnie bo nie doczytałam chyba: 1. czy ty wiedziałas od początku ze miś zostaje na noc? 2. czemu nie zrobisz córce testów na alergię pokarmową tylko eksperymentujesz? to mzoe zając całe zycie bo alergenów pokarmowych jest tysiące a testy dałyby ci odpowiedz od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szklaneczka coli98w39
A może wychowawczynie w przedszkolu już dawno się pokapowały że jesteś poschizowaną wariatką i cię olewają? w sumie to by nawet pasowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blableblu
Mam wrażenie że niektóre wypowiadające się tu osoby w ogóle nie mają pojęcia o dzieciach, a jeśli je mają, to współczuję ich dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie dokładnie !!!
niestety takie samio mam zdanie - autorka to histeryczka ? pani na Ciebie krzyczala ??? wiesz co to jest krzyk a np co to jest podniesiony glos ?? mała zbladła ? czy Ci sie przywidzialo ? widzisz co chce widziec, bo czujesz sie poszkodowana w calej syt/ autorko szkoda bylo czasu na ten tematm nic a nic nie wynioslas :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlicjaLLLL
kur... miałam przy dzieciach odkrzykiwać?? 20 sztuk trzylatków patrzyło się na nas... litości. Moze gdybym była sam na sam, ale nie w sali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga autorko
autorko ale ty jestes PEDAGOGIEM ? yhyyyy :-O prosze nie pracuj w sowim zawodzie. jestes chora psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ralina ran
Ja wypowiem sie jako mama dziecka z alergia.moja corcia tak samo jak twoja ma3latka i w tym roku pierwszy raz poszla do przedszkola.chodzi do przedszkola w niemczech i tu kiedy poinformowalam panie przedszkolanki ze mala ma alergie na konkretne produkty i te ktorych nie jestesmy pewne nie bylo problemu z zapisaniem i dostosowaniem sie.nie potrzebowalam zadnego zaswiadczenia od lekarza.a jesli chodzi o misia to wogole moglas z nimi na ten temat nie rozmawiac,wziac miska i po sprawie.wogole to chyba trafilas do przedszkola w ktorym ucza glupie babska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdansk
ale czy mozesz mi odpowiedziec na moje pytanie bo odpowiadasz narazie tylko ogólnikowo a ja zadałam ci 2 konkretne pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie dokładnie !!!
TY jestes tyoem matki, ktora na slowa swoje dziecka " mamo, Tomek mnie zbil", pojdzie i zrobi afere matce, dziecku i wychowacom, bo Twoje dziecko cierpi. Nawet nie zweryfikujesz jaka jest prawda Mam taka ciotke, przerwrazliwona na punkcie corki wychowala ja tragicznie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlicjaLLLL
opiekunka siedziała przy stoliku, a ja stałam przy drzwiach (bo w buciorach byłam, a w butach nie pcham się na dywan na którym dzieci siedzą). Krzyki krzyki... może poprawię - podniesiony głos i protekcjonalny ton. Mała miała panele, gów... pokazały. Ma potwierdzony seler i gruszki - i zaświadczenie od lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×