Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nerwica w ataku to juz przesad

nerwica lękowa pomóżcie

Polecane posty

Gość nerwica w ataku to juz przesad
tak wczoraj słuchałam tego wcześniejszego i tam mówił że właśnie brak miłości itp. ale ja raczej miałam normalne dzieciństwo rodziców itp wręcz mogę powiedzieć że chętnie cofnęłabym sie do tego okresu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsase
Przez nerwicę lekową kolega na ćwiczeniach zaczął minimalnie później się śmiać ze śmieszniej sytuacji wyszedł na idiotę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonda
nerwica w ataku to juz przesad,a ile masz lat,wszyscy tak mówia ,bo wyparte to co złe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwica w ataku to juz przesad
pisałam w rozpoczeciu wątku mam 28 lat, a jakie to ma znaczenie w tym przypadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonda
Takie ma znaczenie,ze kazdy człowiek to jakby zbiornik w którym chowa swoje negatywne emocje,im wiecej ich mamy w sobie tym szybciej nastepuje ich eksplozja na zewnatrz,nerwica to taki wetyl bezpieczenstwa,jak jest juz pełne naczynie ,natepuje ich uwalnianie na zewnatrz w postaci objawów fizycznych jak i psychicznych,nerwica tez zapobiega przed choroba psychiczna,wiec jest bardzo wazna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje rady
ja zawsze mialam miano "aspoleczna" w mojej rodzinie...zawsze bylam "inna", "nieprzystosowana", "wyalienowana", w ich mniemaniu uwazalam sie za "lepsza" dlatego sukcesywnie sprowadzali mnie na ziemie, w moim zas "mniemaniu" sprowadzali mnie do parteru, kopiac, krzyczac, milczac-calymi tygodniami...wybralam zle studia, zlego partnera...od zawsze mam problemy z pieprzonym telefonem, na sama mysl o rozmowie telefonicznej mnie mdli (z kims obcym),o sprawach zaleglych, nawet nie mysle, bo zbyt mnie przerazaja...mam 27 lat i martwie sie, ze jak mama wejdzie do mnie to kazda niedomyta, niedopracowana rzecz zauwazy i mi wytknie...boje sie jezdzic autem mimo, ze robie to dobrze...czasem w trakcie jazdy mysle, co moze myslec kierowca jadacy za mna...zawsze negatywnie, nigdy pozytywnie...ze nie zrobilam, ze nie ryzykuje, ze jade za wolno, za szybko...jestem za chuda, za gruba, za ladna, za brzytka...zgubilam siebie w tym calym majdanie...myslalam, ze zniszczylam bulimie, ze poradzilam sobie z nia, a tu chodzi o cos wiecej, to tylko jedne oblicze, z calego tego "czegos" co mnie obezwladnia...i wcale sobie z tym nie poradzilam...musze isc do terapeuty, ale dobrego, sprawdzonego, przed ktorym nie bede musiala znowu udowadniac, ze jestem wazna, ze to co mi dolega jest wazne, a nie moje urojenie...takich malo...nie poradze sobie z kolejnym ignorowaniem, bo czasami sama mysle, ze to ja wyolbrzymiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meeggi88
jak samopoczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwica w ataku to już przesad
dobrze w sumie, w nocy miałam koszmarny sen i obudziło mnie zamieranie serca czy to możliwe że stres może nas budzić? uspokoiłam się i zasnęłam w miarę szybko w porównaniu do kilkugodzinnych ataków, a jak pozostali się czują? zalękniona i inni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwica w ataku to już przesad
znalazłam na chomikuj fajną książkę polecam ściągnijcie sobie jak przeczytałam oczywiście po troszeczku czytam "Strach i paniczny lęk" Roger Baker to taka terapia naprawdę warto ja będę czytała. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meeggi88
ja też w nocy często się budzę, tylko że mi z kolei szybko bije serce.. Ja już tyle książek przeczytałam.. wydaję mi się że tyle wiem a nie umiem tego zrealizować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonda
meeggi88,bo ksiazka to tylko teoria,a zycie to nie jebajka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwica w ataku to już przesad
tak niestety macie rację że nawet terapie, leki czy inne nie dadzą 100 % wyleczenia no chyba że kiedyś do tych wszystkich objawów da sie przyzwyczaić i same uciekną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meeggi88
ja tylko ciągle się zastanawiam czy kiedykolwiek jeszcze będę normalnie żyła tak jak wcześniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonda
meeggi88,mozesz,mozesz to wszystko zalezy tylko i wyłacznie od Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonda
meeggi88,ale nie tak jak wczesniej,bo to wczesniej było chore,dzis masz tego efekt,bedziesz zyła na nowo inaczej ale zdrowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meeggi88
ja w ogóle nie czuję, żeby to zależało ode mnie i tu jest właśnie problem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asssasasasasaas
a myslicie ze brak pracy, ciagly brak kasy.Moga nasilac objawy nerwicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meeggi88
tak, napewno to może nasilić objawy. Ja mam pieniądze a i tak mnie męczy to holerstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asssasasasasaas
ale co nie takj dzieje sie w twoim zyciu ze mam te nerwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meeggi88
nie mam pojęcia. Teraz mam życie poukładane narzeczonego mam i jest dobrze. Kiedyś niestety śmierć taty, mama ciężko chora do dzisiaj zresztą i niedawno zmarła mi siostra (miała niewiele ponad 30 lat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonda
meeggi88,tu trzeba sięgnac do wieku 5l ,bo tam leza głowne przyczyny problemów nerwicowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meeggi88
tak ja to wiem. Teraz jest wszystko dobrze, ale kiedyś tak nie było niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asssasasasasaas
aztak wczesnie. ja dopiero pamietam od 6-7 roku zycia. pamietam ojca alkoholika.Kotry przychodzil pijany i zawsze mi i siostrze kupowac kredki i kolorowanki. rozbity talerz z zupa o kuchenke gazowa. wypadek rozdciow- ojciec pojechal pijany po mame do pracy i mieli wypadek, koziolkowali. Mialam z nimi jechac ale nie pojechalam. pijany ojciec co wlaczyc czajnik i usnal , i o maly wlos nie spalil mieszkania.Mama byla w pracy wrocila pozniej a my z siostra zgubilysmy klucz w krzakach ale po dlugich poszukiwaniach znalazlysmy. To pamietam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meeggi88
ja mam niestety podobny obraz dzieciństwa.Rodzice nawet nie zdawali sobie sprawy jaką krzywdę nam wyrządzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asssasasasasaas
pozniej bylo tak samo.Ciagle klonie, ojciec pijany. Ojciec nas bil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meeggi88
mój mnie nie bił, ale był alkoholikiem, mama zresztą też...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meeggi88
asssasasasasaas a Ty jakie masz objawy nerwicy? i ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam nerwice lekowa ale jej nie lecze, bo boje sie ze i tak to nic nie da. jest lepiej. potrafie opanowac atak. nie mam leku przed wyjsciem z domu. zazwyczaj atak dopada mnie jak np siedze ze znajomymi czy cos, ale nie boje sie wychodzic i ciagle mam ochote na rozne wyjscia. czasem sie to pojawia czasem nie. czasem jest spokoj przez pare dobrych tygodni a czasem prawie codziennie. najgorzej po takim przestoju. Kołatanie serca, wrazenie ze zaraz cos mi sie stanie jest najgorsze. Lęk o swoje zycie. Najgorzej bylo gdzieś w sierpniu. siedze w pracy i nagle czuje ze gorzej mi sie robi, ni to słabo ni to jakoś tak, od razu lęk, dreszcze, czasem różne dzwięki potęgowały lęk. wrażenie jakby kręciło się w głowie. popłakałam się i przeszło. przez następne dni lęk przed lękiem.. najgorsze co może być. dużo myśli i układanie sobie że to tylko wróciła nerwica, że to nerwica i nic mi nie jest. zaczęło ustępować.. teraz jest dobrze. czasem czuje że coś mi się lekko dzieje wiem, że to tylko nerwica chce mnie ogarnąć. nie pozwalam. atak się nie rowzwija, pomaga łyk wody. mogę o tym mowić i atak, lęk nie pojawiają się. staram się sobie to wszystko tłumaczyć. nie chce brać leków. mam dopiero 24 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meeggi88
ciekawskabardzo nie chce cię straszyć, ale u mnie na początku też pojawiały się raz na jakiś czas ataki, ale normalnie wychodziłam z domu i jeździłam do szkoły ale to kwestia czasu. Po jakimś czasie zaczęło się na dobre, najpierw coraz gorzej nawet w domu a potem to już nigdzie nie wychodziłam. Gdyby nie leki to nie wiem co by się ze mną stało uwierz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×