Sierpień 2013 -są już jakies mamy ???

rolada my jeszcze nie mielismy takiej sytuacji bo przewaznie ja chodze z corka do wc no chyba ze jest jedna dla wszystkich to wtedy tata idzie. arturek wiercil sie caly czas a teraz ma czkawke :)

Rolada no jak są toalety dla rodzica z dzieckiem to idzie tam - są nieraz takie toalety rodzinne. No a z obserwacji widze ze facet z małą dziewczynką wchodzi do męskiej bo sie do damskiej wstydzi. Kobieta z małym chłopcem tez nie wchodzi do męskiej :-)

Ha ha Rolada mój napewno z córką poszedłby do damskiej;) Napisałm mojem M, że nas zapisałm do szkoły rodzenia, chyba nie zatrybil bo napisał czy my sobie z czymś nie radzimy...zakęt;)

Maniamania ciesze się z dobrych wieści:) to dzisiaj we trzy miałyśmy wizyty:)

Wrrr...

Dzieeczyny no normalnie to jest jakieś forum przynoszące szczęście. Cieszymy się że u Was wszystko w porządku. Aniołek zaczęła korzystać chyba z uroków spacerów, nie musi już leżeć to i na forum nie ma czasu napisać:-) U mnie w sypialni też nie bardzo pasowały białe mebelki ale się uparlam i zrobię po prostu biały kącik dla małej. Hania będzie szatanem. Mam wrażenie że ona wcale nie śpi:-)

KattiYo - być może, że same tez ćwicza, ale mąż będzie te filmiki i inne, które znajde oglądał ze mną w domu :) http://szkola-rodzenia.pieluszki.pl/ a co do wózków, to dla mnie przzede wszytskim liczą się funkcje, jakość, a kolor można zawsze jakiś dobrać :) ale ja mam tak ze wszystkim: z samochodem, telefonem itd. pod tym względem jestem typowo męska :)

aandzikk - mi tez białe mebelki nie pasowały wcale, ale robię też tzw kącik i jakoś dobrałam super moskitiere i wszytsko :) cacy, już to widze oczami wyobraźni :D a co do Młodego - noo mój nie śpi dziś od 4 już fikał z krótkimi przerwami przez kilka godzin nie fika wtedy, kiedy matka jest urobiona po łokcie i jeździ autem, chodzi i buja... wczoraj w niedzielę była cisza :) a to dlatego, że byłam na małej wycieczce :)

my tez wlasnie mamy w planie najpierw obejrzec wozki, a pozniej poszukam najtanszego na necie :) bylismy w knajpie na frytkach.... spora porcja-mniam :)

Abcd jak często i jak mocno odczuwasz te skurcze b-h ? Ja mam dzisiaj cały dzien i jakos srednio to przyjemne.. Zaczynam sie troszke denerwowac. Na wszelki wzielam nospe i magnez i leże...

Witajcie:) Andzik czytam was codziennie ale nie mam co pisac bo u mnie wszystko po staremu:) troche leze trochę posiedzę a jak pogoda ładna to chodzę troszkę posiedzieć na lawce:) a jutro idę do fryzjera bo juz nie moge patrzeć na moje włosy, Cieszę się że u was wszystko dobrze i dzieciaczki rosna:) W piątek przychodzi do mnie położna juz nie moge się doczekac:) Widzę ze szalejecie z zakupami,ja moze w przyszłym tygodniu przejdę się do sklepu dziecięcego moze coś uda się kupic:) Miłego wieczorku życzę i pomiziajcie brzuszki od cioteczki:)

kattiyo onenie sa regularne bo wciagu jednej godziny moze byc 4 razy potem np 2 h nie ma wcale. jest to bardzo nieprzyjemne bo wtedy brzuch jest strasznie twardy jak pilka i ciezko sie oddycha. do tego mam wtedy wrazenie ze maly strasznie naciska na szyjke.

rolada Teraz przestawiłam się na białe łóżeczko http://allegro.pl/lozeczko-klups-radek-ii-bia ly-szufla-mater-danpol-i3231836460.html xxxxxxxxxx rolada, my kupilismy identyczne łóżeczko, moze nawet od tego samego sprzedajacego.. łóżeczko naprawde super, bardzo ładnie wygląda i zdaje sie ze posłuży kilka lat.. materac tez dobry.. sporo slyszalam pozytywnych opinii nt tej firmy.. ps, musisz go wywietrzyc bo farba smierdzi :) a co do wóżka my na 99% kupimy JEDO Fyn 4DS MEMO :))))

Aniołku najważniejze, ze dobrze się czujesz:) KattiYo ja też leże, bo ten brzuch cały czas twardy:( i jakiś pojedynczy skurcz mnie złapał, normalnie zwariuje...może też powinnam magnez wziąść czy coś?? w pierwszej wersji myślałam, ze za bardzo się najadłam i dlatego tak mnie wzdęło ale to nie to...

Wyobrazcie sobie, ze dzis sie zmobilizowałam i pojechałam w koncu zrobic tą glukoze.Po 8 bylam w labo pobrali mi krew na czczo, odczekałam ponad pół godz. na wynik, a potem wypilam tą ohydną mieszankę i 2 godz czekania na kolejne pobranie. Momentami zbierało mi sie na wymioty, ale jakoś dałam radę, na szczescie,bo inaczej wszystko byloby na nic..i musiałabym powtórzyć. Zaraz po wszystkim kupiłam sobie słodka bułke i pączka, nie wiem jak ja dałam rade zjeśc po tej glukozie jescze tyle słodkiego,ale byłam taka głodna, a cukiernia była tuż przy labo.:D Wróciłam do domu przed 12 i padłam, tak mnie zmuliło, ze 3 godz musiałam odleżec i pospac.

Ciesze sie że same dobre wieści z wizyt :) :)

jeśli chodzi o wozeczek to "moj" uzywany quinny buzz jest czterokołowy. Nadal się zastanawiam nad nim, bo 1500 zł za uzywany to troche sporo jednak.

A w sumie strasznie ostatnio spodobał mi się x lander move i pewnie zdecyduje sie na niego...czesto widze go na miescie,jest dosc popularny i wygląda fajniutko i zgrabniutko ale w sumie opinii nie ma rewelacyjnych :/ a wygląd to nie wszystko http://allegro.pl/x-lander-x-move-2w1-gondola-xsun-3lata-gw-wroc-i3254475889.html

Jescze ewentualnie mam na oku Graco Evo http://allegro.pl/a-wozek-graco-evo-gondola-torba-kocyk-i3232881113.html zwariowac idzie z tym wózkiem...a w koncu zdecydowac sie trzeba.

Jescze ewentualnie mam na oku Graco Evo http://allegro.pl/a-wozek-graco-evo-gondola-torba-kocyk-i3232881113.html zwariowac idzie z tym wózkiem...a w koncu zdecydowac sie trzeba.

musiałam podzielic moją wypowiedz na kilka małych wiadomosci bo inaczej traktowało moj post jako spam...:/

Abcd no wlasnie tez mialam uczucie jakby maly strasznie naciskal na szyjke, a te skurcze to od popoludnia co jakies 10-15 min mialam moze nawet chwilami częsciej... Wydaje mi sie ze za często. Po skurczu maluszek sie tez niespokojnie ruszał.. Polezalam, wydaje mi sie ze juz lepiej. Druga sprawa ze zmienilam diete i doszedl lekki ból brzucha... No i się człowiek od razu denerwuje.. No ale chyba juz lepiej. Zobaczymy jutro. Ide juz spac.. Zmęczona juz jestem

Olcia to sie napisałaś:) Widzę, że wybor wozka spedza sen z powiek nie jednej dziewczynie;) dobrze, że mam to za sobą:)

KattiYo z tymi kurczami to chyba za często u ciebie, mam nadzieję, że jutro będzie lepiej, ale dla pewności może tel. do gina?? mój brzuch dalej twardawy:(

kafe spamuje mi wiadomość...wrrr...

Hej Dziewczyny! Ja nadal zapracowana, ale już niedługo :) od przyszłej środy idę na zwolnienie . Nie wiem czy się cieszyć czy nie. Czuję się dobrze ,tylko brzuch mi trochę w robocie przeszkadza, pękają mi naczynka na nogach od długiego stania i puchną mi nogi. Gdyby nie to to pracowałabym jeszcze dłużej. Martwię się co ja będę w domu robić przez 2 miesiące.

rolada my też kupujemy łóżeczko Klupsia białe. Też najpierw wybrałam te co Ty, ale obejrzałam je w sklepie i już mi się nie podoba...wydało mi się za proste :/ Na zdjęciu w necie bardziej mi się podobało. Wpadły mi w oko 2 inne i z tych bedziemy wybierać :) Radek VII i RADEK VIII .Zakupiłam dziś plakat na ścianę dla Młodego. Pokoik mamy jasno turkusowy i białe meble, tylko ściany wydały mi się łyse więc wpadłam na pomysł plakatu w antyramie z cała ekipą Kubusia Puchatka ;) Zakupiłam też pościel do 'kompletu' :http://allegro.pl/kubus-disney-posciel-3-el-90x120cm-super-cena-i3239378076.html

ps zauważyłam że Kafe spamuje niektóre linki do stron Allegro...ciekawe czemu

Cześć wszystkim o tak późnej porze :) Za mną strasznie dłuuugi, męczący i w sumie też stresujący dzień. Najpierw praca, potem załatwianie paru spraw na mieście, gotowanie, ogarnięcie po i w sumie dopiero teraz się wykąpałam i mam czas poczytać chwilę. Ale się dziś wkurzyłam! Poszło o narożnik do salonu, który zamówiliśmy 8 marca - długo szukaliśmy i w końcu znaleźliśmy ten odpowiedni i to jeszcze w promocyjnej cenie bo bez VAT. Wprawdzie czas oczekiwania długi - niby od 2 do 6 tygodni ale jeszcze wtedy daleko było nam do przeprowadzki więc ok. Kiedy po 6 tygodniach nikt się nie odzywał w sprawie odbioru zamówienia postanowiłam tam zadzwonić i pogonić sprzedawcę, ale najpierw wczytałam się w umowę, którą podpisaliśmy (czytałam przed podpisaniem ale na pewne zapisy nie zwraca się szczególnej uwagi póki się nic nie dzieje). No i po pierwsze okazało się, że czas oczekiwania to 2-8 tygodni, po drugie nie możemy odstąpić od umowy nawet jeśli sprzedawca nie dotrzyma tego terminu bo stracimy zadatek - 6 stów. Jedynie jeśli producent stwierdzi że nie jest w stanie zrealizować zamówienia to oddadzą nam zadatek z odsetkami. Także generalnie dupa, musieliśmy grzecznie czekać dalej... No ale kiedy minęło 8 tygodni i nadal nic, mąż tam zadzwonił - usłyszał gadkę-szmatkę że niby producent nie ma teraz tej skóry ale że w ciągu 2 tygodni zamówienie będzie zrealizowane. Czekamy więc grzecznie dalej bo my takie dobre dzieci jesteśmy co to się nie lubią kłócić :) No ale dziś, po 10 tygodniach miarka się przebrała... Baba ze sklepu zadzwoniła i przekazała mężowi, że nasz narożnik był u nich w sklepie po 2 (!!!!) dniach ale oni się pomylili bo stwierdzili że to za szybko więc to nie może być nasze zamówienie no i wystawili mebel na ekspozycję i bardzo szybko ktoś go kupił... A że producent wywiązał się z zamówienia więc nowego oczywiście nie zrobił... Ona może więc nam teraz zamówić jeszcze raz ale już nie będzie w promocji tylko jakieś 600 zł droższy, a że tak długo czekamy to dostaniemy rabat... No krew mnie zalała... Więc wysłałam męża do rzecznika praw konsumenta z tą naszą pieprzoną umową żeby poradził jak z nimi gadać i po pracy w bojowym nastroju ruszyliśmy do meblowego - najpierw dorwaliśmy - jeszcze mili - panią, która nam sprzedała tą kanapę - ale ona odesłała nas do kierowniczki, która dzwoniła do męża - idziemy, czekamy, w końcu sprzątaczka powiedziała nam że taka wyjątkowa sytuacja bo kierowniczka miała komunię dziecka i ma biały tydzień więc wychodzi o 16 i już jej nie ma - dodam że była 15:55 nawet i krew mnie po raz kolejny zalała, ale przecież nie będę się jak jakaś idiotka wyżywać na biednej sprzątaczce... Teraz to nawet mi się śmieszne wydaje jak tak piszę :) A najgorsze jest to że to naprawdę fajny narożnik i chcę go mieć :) Także nie pamiętam która, KatiiYo szukała chyba ostatnio sofy - to powodzenia :)

No i jeszcze druga sprawa - zgadałam się jakiś czas temu z jedną dziewczyną ode mnie z pracy że chodzimy do tego samego gina... I ta mi dziś wyskakuje z tekstem - czy słyszałam że nasz lekarz idzie w środę na operację kolana - to się załamałam - no bo ja w środę właśnie mam wizytę i już się nie mogę doczekać głównie z tego powodu, że chcę iść w końcu na zwolnienie bo już mnie ta praca wykańcza... I jeszcze nie wiadomo co to za operacja, czy coś poważnego i czy w ogóle będzie mi dalej prowadził ciąże... Także to był kolejny dzisiejszy stres, ta kanapa przy tym to pikuś... No ale zadzwoniłam do doktorka, okazało się że w środę będzie normalnie w pracy także podpytam go co dalej, a na razie z tym kolanem to ma konsultację a nie operację i to w czwartek. Także na razie przestałam się stresować, zresztą co ja mogę zrobić? Zobaczymy, może będzie ok :) A Stefcio chyba wyczuwa takie nastroje bo coś wyjątkowo mało ruchliwy dziś, tylko mnie coś kłuje od kilku godzin po prawej stronie... No to wyżaliłam się za wszystkie czasy, idę spać bo o 6 pobudka :( Śpijcie dobrze i Wasze maluszki w brzuszkach też :)