Kolezanka z pracy nie wraca po macierzynskim bo nie ma z kim zostawic dziecka

do do Sawa.83 - dziękuję za "miłe" życzenia i życzę ci żeby odbiły się tobie ze zdwojoną siłą :) ...nie ma za co. A tak w ogóle to na miejscu sąsiadów bym się bała wtrącać, więc nie palą mnie twoje słowa :D

@sluchaj a moze - na plamienia trzeba lezec bykiem, nawet jesli Ci tego nie wpisal w zwolnienie, to dla bezpieczenstwa dziecka uczciwie polez ze 2 tygodnie przynajmniej.

Sawa jestes straszna hipokrytka albo zwykla kombinatorka:O ja nie bede brala lewych zwolnien na dziecko, bo mam jeszcze odrobine przyzwoitosci i takie pomysly mi do glowy nie przychodza. I jest roznica miedzy tym,z e bylaby chora- jak mozesz tego w ogole nie dostrzegac? Jestes az taka oszustka i klamczucha? Przykladowa sytuacja: twojej kolezance ginie portfel z wieksza kwota ty go znajdujesz i przywlaszczasz sobie, ale w mysl zasady czego oczy nie widza (tutaj kolezanka nie wie) masz to gdzies i nie oddajesz. No, bo skoro ona mysli, ze ktos ukradl to co za roznica kto, a dopoki nie wie, ze ty to wszystko gra, prawda?

"No to pomyśl o sobie i dziecku. Kto ci zabrania brać lewe l4 na dziecko, o ile masz taką możliwość. " x ja pierdole brak slow...gdyby wszyscy mieli takie podejscie jak ty, to 90% kobiet siedzialaby w domach na zwolnieniach i niebyloby komu robic. Zalosne to jest. Jezeli jej zalezy na zwolnieniach i siedzeniu z dzieckiem- wybor jest bardzo prosty- albo dziecko, albo praca. Bo z takim podejsciem, wyrzadzajac innym skorwysynstwo to daleko nie zajedzie

no autorka zrobi jak ze chce, a w każdym temacie zawsze są osoby za i przeciw i nie ma co się kłócić ani spierać :o ja mam swoje zdanie a wy swoje i szanuje je, tylko po prostu nie lubię kabli. Dlaczego zawsze jak ktoś ma inne zdanie to od razu się na niego wchodzi :D

Sawa ty masz mentalność Kalego: jak ty kradniesz to jest dobrze, ale jakby ciebie mieli okraść to już krzyk. czego ty nauczysz swoje dzieci? żeby kradły ale nie dały się złapać? gratuluję braku jakichkolwiek zasad, dobrze że nie znam cię na żywo, bałabym się przy tobie torebkę z portfelem zostawić.

Przez takie pierdolone szuje i społeczny margines jak sawa 83 Polska wyglada jak wyglada - kraj złodzieji, oszustów i kombinatorów. Jak czytam wypowiedzi takich debili to wstyd mi ze jestem kobietą i polską:(

A jak wygląda w życiu? ile razy słyszałam ze w pracy komuś zginął telefon kom. albo kasa z szafki. A jak coś się zostawiło w szatni na stoliku to marne szanse żeby się odnalazło :D Oczywiście ja takich rzeczy nie robiłam ani nie padłam ofiarą, ale wiem że tak jest.

ty nie masz "innego" zdania. Twoje zdanie jest jest totalnym odchylem od wszelakich norm etycznych i spolecznych. Skoro ty wolalabys byc okradana czy oszukiwana czy cokolwiek innego i pozwalalbys sobie na to tylko dlatego, zeby "nie byc kablem" to wspolczujemy glupoty. To co autorka chce zrobic to poprostu asertywnosc i umiejetnosc walczenia o swoje. A ty jestes marna pozerka, ktora pewnie cale zycie jest wykorzystywana i boi sie podskoczyc komukolwiek, zeby czasem go nie urazic i samej nie miec nieprzyjemnosci, wiec lepiej dawac sie gnoic.

zaraz zaraz.... czemu niby jestem oszustką, złodziejką i kombinatorką? Przecież ja tak nie robię, jedynie mam takie zdanie a to różnica.

ryszardzie... po części w twojej wypowiedzi jest trochę prawdy, ale ja bym ją ujęła inaczej... jestem tą spokojną, która się nie wtrąca. I nie wiem co to ma wspólnego z chęcią bycia okradaną :D Trochę zbaczamy z tematu hehe

"po części w twojej wypowiedzi jest trochę prawdy, ale ja bym ją ujęła inaczej... jestem tą spokojną, która się nie wtrąca. I nie wiem co to ma wspólnego z chęcią bycia okradaną Trochę zbaczamy z tematu hehe" x tyle ma wspolnego, ze wraz z twoja mysla "nie kabluje" dalabys sie okradac, wykorzystywac itp. byleby nikogo nie wydac

czemu niby jestem oszustką, złodziejką i kombinatorką? Przecież ja tak nie robię, jedynie mam takie zdanie a to różnica A czym niby się róznisz od takich ludzi jesli to akceptujesz i pochwalasz? Atakując ludzi którzy mają minimalne poczucie wstydu i przyzwoitosci? Totalne dno.

wyobraz sobie, ze w niektorych krajach "kablowanie" jest na porzadku dziennym, wrecz traktowane jako "obywatelski obowiazek" i nikt nie widzi w tym nic zlego. Co jest zlego w tym, zeby mowic glosno o tym, jezeli widzimy, ze ktos oszukuje? Niestety w naszym kraju ludzie maja totalnie odwrotne podejscie jak widac na twoim przykladzie, i dla takich jak ty "donoszenie" w slusznej sprawie jest czyms zlym. Dlatego wlasnie nigdy sie nic nie zmieni, nasz kraj bedzie zawsze krajem kretaczy i manipulatorow, bo maja na to przyzwolenie spoleczne

nie można też wyolbrzymiać... nie mówimy o Amber Gold ani o okradaniu bezpośrednim itp. nie chodzi o nie kablowanie za wszelką cenę i w każdych okolicznościach.... no ale co to za okoliczności... ktoś dostał zwolnienie od lekarza z pieczątką itd. a tutaj od razu nagonka bo się okazało że raptem nie jest chora. Przecież jak już ktoś pisał nie będzie tego zwolnienia ciągnąć w nieskończoność. magalaga - a w szkole jak widziałaś że ktoś ściąga to co? od razu mówiłaś nauczycielowi? :o

i zobaczysz, ze kiedys sie to odwroci przeciwko tobie

Rodzice sawy tak samo jak i ona to pewnie jakis margines społeczny wyciagający co miesiąc łape do mopsu. Nie wierze ze wykształcona kobieta z dobrego domu mogłaby miec takie prostackie podejscie do zycia. Sam fakt ze uwaza tą dyskusje tylko za wymiane rozniących się poglądów i jej nie wstyd juz swiadczy ze nic sobą nie reprezentuje

co to za porownanie? jak ktos sciaga w szkole to robi to na swoja odpowiedzialnosc, ryzykujac jakas kara. Ale nikt przez taka osobe nie musial wykonywac dodatkowej pracy. Dopoki ktos nie szkodzi innym, moze sobie to robic dalej. Sprawa sie zmienia dopiero wtedy kiedy ktos inny musi odpowiadac za kretactwa tego drugiego

właśnie akurat to kablowanie, które pokazują na filmach np. amerykańskich, mnie się osobiście nie podoba. Inna sprawa jak ktoś donosi że np. gdzieś ktoś katuje dziecko albo zwierzę, albo donosi że ktoś przymiera głodem i nie ma za co żyć - to zupełnie inna sprawa, ale takie kablowanie, bo komuś się coś udało załatwić, mnie się nie podoba. Ale jakby każdy był taki sam, to świat byłby nudny ;)

fererooo - dokladnie. Az przerazenie bierze, ze ktos glosno i bezwstydnie moze mowic o takich rzeczach i uwazac, ze ma racje...Szkoda dalej dyskutowac

sawa czy mam rozumiec, ze ty na moim miejscu pracowalabys za kolezanke kosztem wlasnego wolnego czasu, ktory moglabys spedzic z dzieckiem? Chociaz nie, ty bys wziela lewe zwolnienie:O

"ale takie kablowanie, bo komuś się coś udało załatwić," x powtorze ostatni raz. Nikogo nie obchodzi co kto robi, skad ma zwolnienie DOPOKI inni na tym nie cierpia, pojmij wreszcie te roznice!!!!

donoszenie czy kablowanie jest dla niektórych nie do przyjęcia jako pozostałość po komunistycznych czasach, ale one się skończyły i niestety - czasem trzeba; jeśli autorka ma faktycznie w łapie dowody na to co mówi to coż prostszego jak pójśc do koleżanki i powiedzieć jej: albo wracasz do pracy, albo przysyłam ZUS na kontrolę, ewentualnie niech się zgadają z innymi i poproszą szefową o pieniądze za dodatkową pracę.

fererooo - nawet nie wiesz w jakim jesteś błędzie :D tak to jest jak się osądza ludzi anonimowo przez neta ;) ryszard - nigdzie nie pisałam że uważam ze mam rację, jedynie mam takie zdanie i nie uważam w przeciwieństwie to was że moje zdanie jest jedynym słusznym w całym kosmosie powiedziec komus - ja często zabierałam pracę do domu i dzwoniłam do klientów ze swojego prywatnego telefonu, chodzi mi o to o że ja bym się nie wtrącała, wyobraziłabym sobie że o niczym nie wiem i traktowała sprawę tak jakby koleżanka była na zwykłym l4. A lewego zwolnienia nie brałabym, przecież pisałam że ja tak nie robię.

Nie wiem z kim wy wogole wchodzicie w dyskusje, rownie dobrze mozna emocjonowac sie kłótnią z jakims bezdomnym pijakiem czy dresem spod bloku. Ludzie pochodzą z róznych srodowisk i reprezentują rozne wartosci lub i brak i wszelkie merytoryczne wymiany argumentów są bezcelowe bo trafia się w próżnie

twoje myslenie jest tak plytkie, ze az zal. Dla ciebie kablowanie to kablowanie i nie ma znaczenia w jakiej intencji ktos donosi. Ty chyba na prawde musisz pochodzic z jakiegos marginesu, moze przebywalas z jakimis gnojkami osiedlowymi, dla ktorych kazdy kto donosi powinien smazyc sie w piekle i ty teraz kontynuujesz ich wykolejone idee. Ale to twoja sprawa, ty jak chcesz to pracuj za innych i dawaj sie wykorzystywac, ty na tym stracisz a nie ja, ona czy on

ex-D.Bill nie chodzi o pieniadze za dodatkowa prace, bo po co mi one jak pracuje wiecej i mam mniej czasu? Wole dziecku, mezowi dac siebie a nie pieniadze to chyba normalne. Poza tym jesli sie nawet zbuntujemy i przestaniemy pracowac dodatkowo to nie wyrobimy sie ze zleceniami i wszyscy na tym stracimy.

czy jestes na tyle ograniczona umysłowo ze nie potrafisz przyswoic informacji ze przez oszustwo tej pracownicy autorka ma odwalać za nią robotę po godzinach?

nie bede tego traktowala tak jakby byla chora, bo to jest wkurzajace, wszyscy pracuja dodatkowo, skladka nawet na kwiaty byla z liscikiem, ze szybkiego powrotu zyczymy, ludzie nie odbieraja jej klientow tylko ja tlumacza, bo przeciez chora, a ona tak naprawde czuje sie swietnie i siedzi w domu bo sie dziekciem chce opiekowac:O To niech wychowawczy wezmie i bedzie ok.

ryszadr - wierz mi (lub nie, jak wolisz) że nie mam kompletnie nic wspólnego z żadnym marginesem a ludzie mają różne poglądy. Zresztą czemu piszecie ciągle o mnie, piszcie lepiej co autorka mogłaby w takiej sytuacji zrobić, ale nie jedna jedyna słuszna opcja, lecz dajcie jej jakiś wybór