Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Loszka 23

Idę własnie 100km pieszo do Warszawy ! Trzymajcie kciuki :)

Polecane posty

Gość niewidoczna z okna panna
Nie wiem, czy to prawda, czy zabawa, ale ze swojego doświadczenia wiem,że 50 km mozna przejść - bo ja przeszłam. Nie dlatego,że chciałam, raczej musiałam, nie miałam wyboru, bo okoliczności były dramatyczne. Kilka uwag merytorycznych - ktos pisal,ze przeszedł po plaży 15 km i dalej nie mógl. Zgoda, ale po plaży idzie sie piekielnie ciężko, ciężej niz po równym asfalcie - ja uprawiam jogging i co innego biec 10 km po równej drodze a co innego po zapadającym sie piachu. Z chodzeniem podobnie. Poza tym autorka napisała,że ktos ja pare km podwiózł. A teraz jedzie autobusem, więc całej trasy nie zrobiła. To dziwne,ale ja jej wierzę. Wierze, bo sama piędziesiątke zrobiłam ( a nawet bodajże 54 km mi wyszło potem z nawigacji). Jeśli to prawda, to podziwiam cię Loszko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zmyślaj
nie pisałem, że nie mogłem - tylko, że nie chciałem, i wolałem wracać spowrotem pociągiem - ja to chodziłem w ramach rekreacji :) :) a nie żeby się wykończyć po polskich plażach chodzi się całkiem przyjemnie - jest drobny piasek, przy samej wodzie jest w miare twardo i się idzie przyjemnie (oczywiście bez butów) Co do dalekiego chodzenia - w miare zdrowy człowiek przejdzie i nie wyzionie ducha ;) nie rozwali sobie nóg jakiś tam kontuzji, ran stóp w okolicach 20 km, przy dłuższych trasach można sobie narobić problemów. Znam też takich z którymi miałem okazje się poszwendać, że po kilku kilometrach padali jak muchy.... szczególnie palacze papierosów, a także którzy z samochodem się nie rozstają ;) dla nich wielką męką było zrobienie 4-5 km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zmyślaj
a możesz napisać po co szłaś te 54 km?? Co to za dramatyczna sytuacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsdfsfdsdfs
ja chodzilam na pielgrzymkach, 100 to na 3 dni :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"w miare zdrowy człowiek przejdzie i nie wyzionie ducha nie rozwali sobie nóg jakiś tam kontuzji, ran stóp w okolicach 20 km, przy dłuższych trasach można sobie narobić problemów." ­ bzdura, 20 km to jakieś 3 godziny pieszo, jak ktoś wolno chodzi to 4. a ludzie pracujący w sklepach, marketach chodzą po 8 godzin i żyją. ­ więc te 20 km, jak jeszcze z przerwami, to zupełny lajcik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zmyślaj
ale się kumuluje.... ;) i jak się nazbiera tych kilosów to nogi zczynają doskwierać -a jak ktoś cały dzień stoi np w pracy - to też nogi zaczynają "siadać" - te żylaki i inne dolegliwości niby skąd się biorą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdaje się, że mówimy o osobach, które CHODZĄ. więc nie wyskakuj mi ze staniem i żylakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewidoczna z okna panna
Do nie zmyślaj - nie chce wchodzić w szczegóły, ale zdarzyło mi się,że musiałam uciekać z miejsca pracy przy zbiorach za granicą. W dodatku przeszłam te 5 dych w nocy, z plecakiem, kryjąc sie po krzakach, jak jechał samochód. Potem patrzyłam na mapę i sprawdzaliśmy z rodziną na nawigacji. 54 wyszło jak obszył. Szłam cała noc do ok.9 rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j.w
Chodzenie jest fajne. Ja najwięcej przeszedłem 56km w ciagu dnia. Da radę jak ktoś się trochę rusza. Chciałbym się kiedyś wybrać na rajd na orientację, 100 km w 24h po kompletnie nieznanym terenie z mapą i kompasem. A tak już mega hardkorowo to mam marzenie, żeby kiedys przejść Polskę dookoła, ale na to potrzeba kilku miesięcy. Czytałem ogosciu który przeszedł wzdłuż granic w 192 dni, łącznie około 3500 km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arrivval
A ja jej wierze, bo sama pisała ze nie przeszła tych 100km ! Czytajcie ze zrozumieniem. Radom - Wawa to równe 100 km od granic obu miast. Janki - Wawa -minus 20km ktos ją podwiozl, pisała ze 2km ale watpie by tylko tyle ,w aucie nie widc jak szybko km mijają. Powiedzmy ze 10km. Czyli 70 optymistycznie. To JEST mozliwe, skoro wczesniej jak pisała od 3miesiecy co kilka dni chodzi 20km. Widac wy caly dzien siedzhcie przed kompem albo w aucie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nie....
bzdura totalna.... ja bym po przejściu bez przerw 40-50 km zdechł :D :D jak ten dawny Grecki Maratończyk.... by takie trasy chodzić bez przerw trzeba najpierw ostro trenować i to tak profesjonalnie pod nadzorem trenera, do tego właściwa dieta... Ja bym jedynie na zasadzie: max 20 kilometrów, później 2godziny przerwy.... potem znowu z 10 km, i przez cały dzień do wieczora może by wyszło te 35 i nogi by mi siadły totalnie, i nie wierze, że zwykły człowiek bez solidnego przygotowania przeszedł by więcej.... średnio się idzie 5 km/godzine więc przy 20 km to już jest 4 godziny tym osobom co piszą, że przeszły 50 km po nocach też nie wierze- nawet w stresie/strachu i pod wpływem adrenaliny to jest niemożliwe, jakaś pomyłka przy wyliczeniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewidoczna z okna panna
To,że my czegoś nie możemy zrobić, to nie znaczy,że ktos inny nie jest w stanie. Zawsze mierzymy innych naszą miarą, a to błąd. Ja bym nie umiała zrobić fikołka do wody , ale tysiące ludzi potrafi - i czy to znaczy,że skoro ja nie umiem, to jest to niewykonalne w ogole dla nikogo? Przeszłam ponad 50 km - sprawdzane na mapie zwykłej, w google maps i na nawigacji. Jeszcze raz powtórzę - nie wolno mi wchodzić w szczególy, ale musiałam iść, bo byc może chodziło tu o stawkę dla mnie najwyższą. Gwarantuję ci,że w takiej sytuacji przeszedłbyś/szłabyś nawet setkę, jeśli nie miałbyś wyboru. Gwarantuję!!! Szymborska pisała - "tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono". Są sytuacje, kiedy organizm wyzwala niesamowite zasoby energii. P.S. Ja bym w życiu nie uwierzyła,że ktoś może skoczyc ze spadochronem z wyskości 34 km nad Ziemią. Hmmmm...Felix Baumgarten skoczył......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chodze w butach
po plazy po około 20 km 3 razy w tygodniu zajmuje mi to średnio 3,5h i jakos mnie to nie męczy specjalnie, a jestem przy tym dosc gruba 168cm/67kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chodze w butach
ale z wyboru przy drodze to za cholere bym nie poszła:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytnjghmjg
jestes fajna osoba szkoda, ze Ci wczoraj skasowali temat doszlas do tej warszawy wczoraj znowu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×