Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

slonecznik1980

karmienie piersia, pomocy!

Polecane posty

mam pytanie, pierwsze dziecko 1,5 m-ca. od paru dni mam klopot z karmieniem. moj synus ma 7 tyg i do tej pory bylo calkiem niezle, a teraz ssie jedna piers max 4 min i zaczyna stękać, grymasic, ciągnac cyca a po chwile tak sie zlosci ze w ogole nie chce ga dotknac, natomiast jak przykladam go do drugiego to ssie spokojnie, ale tez z reguly max 8 minut i powtorka z rozrywki. probuje laktatorem sprawdzac czy mam pokarm, bo ost przeszlam kryzys laktacyjny. przez pierwsze pare min nic nie leci, ale w koncu zaczyna kapac. boje sie ze od paru dni dzidzia zjada tylko ten pierwszy pokarm, ktory ponoc jest samą wodą wiec moze sie nie najadac. i druga rzecz, ile czasu sciagacie mleko z piersi laktatorem po karmieniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz dosc czesto pobudzac laktatorem piersi przez kilka minut.Mozesz tez kupic w aptece herbatki na przyrost pokarmu,jesli to nie pomoze,to niestety pozostaje tylko mleczko modyfikowane.Odradzam jednak bebiko,gdyz wiele dzieci go nie toleruje i ma po nim kolki i bol brzuszka.Musisz tez wiedziec,ze jak zazniesz dzieciatku podawac jeden rodzaj mleczka,to nie powinnas go zmieniac na inne(np.Hipp,to podawaj Hipp,jesli nann,to nann)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moje super się czuło po bebiko. Wypróżniało się jak na piersi. Za to starsza przez pierwszy tydzień jadła bebilon comfort i to była tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyczyn nerwów niemowlęcia może być kilka. Masz zbyt wolny wypływ pokarmu i dziecko zaczyna się niecierpliwić, zbyt szybki wypływ i dziecko nie nadąża z łykaniem ( chociaz to chyba nie w Twoim przypadku ), dziecko ma potrzebę odbicia powietrza-weź je w pion, odbij i przystaw ponownie. Jeśli zbyt wolny wypływ to pobudź laktatorem przed każdym karmieniem i dopiero potem przystaw dziecko. Druga sprawa to taka, że być może po tych kilku minutach dziecko się najada i po prostu nie chce już ssać. Moja mała w wieku kilkunastu tygodni opróżniała pierś w 3 minuty i jak dłużej ją trzymałam to był ryk. Wybierz się do przychodni i zważ małego. Jeśli przybiera na wadze to znaczy, że się najada. Jeśli synek jadłby tylko mleko pierwszej fazy to miałby zielone stolce. Czasem moja mała takie miała bo rzeczywiscie wypijała tylko to pierwsze mleko, ale te stolce były sporadyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
najlepszym laktatorem jest dziecko - nigdy innego nie użyłam ;-) przystawiaj do piersi jak najczęściej, to najlepszy sposób na kryzys. Pij dużo płynów z mlekiem /kawa z mlekiem, bawarka/, ewentualnie herbatkę laktacyjną /skuteczna dla mnie była hipp/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, i jeszcze jedno. Był taki czas, że moją małą bolał brzuch jak tylko zaczynała ssać. Aż było słychać jak jelita jej zaczynają pracować, nic nie mogłam zrobić, bo jeść przecież musiała. Trwało to dość długo bo jakis miesiąc, ale udało nam się wytrzymać i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To pierwsze mleko
czyli z pierwszej fazy to laktoza czyli sam zapas energetyczny i jeżeli dziecko wypija tylko "picie" to nie będzie przybierało na wadze. Czy wypływ w piersi jest zbyt wolny , bardzo łatwo sprawdzić odciągając mleko palcami (bardzo delikatnie) i widać jaki jest strumieć , czy tryska z wielu otworków na brodawce czy tylko z dwóch . Otworów może być od kilku do kilkunastu (zalezy od urody kobiecej) i nie ma na to wpływu , także czy będziemy pomagać laktatorem czy nie to nie ma znaczenia. Proponuję aby przed przystawieniem malca odciągnąć już trochę pierwszego mleka , tak by malec swoje pragnienie zaczął od połowy picia i by szybciej mógł dossać się do tłustszego mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje za podpowiedzi. staram sie go odbijac za kazdym razem ale i tu mamy klopot, bo bardzo rzadko sie to udaje. mysle ze nie chodzi o to ze najada sie w tym krotkim czasie poniewaz kiedy przystawiam go do drugiej piersi to ja ssie. natomiast faktycznie moze go bolec brzuszek, bo slysze jak mu sie w nim przelewa. jesli chodzi o wage, to raczej przybiera, bo wazylam go tydzien wczesniej i bylo 4600, a wczoraj ponad 5000.ale uzylam zwyklej wagi wiec moze jest niedokladna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam chyba zbyt wolny wyciek mleka, apbo go po prostu brakuje:(juz nie wiem co robic. mowicie zeby przykladac dziecko do piersi, tylko ze moj synus nie chce ssac kiedy sa puste, ciagnie i puszcza i tak w kolko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dirfjkdfjdf
Ktoś ci tu mądrze poradził byś odciągała pierwsze mleko i dopiero przystawiałam malca. Jak odciągniesz rzadkie mleko (tylko część) to malec nie zaspokoi tak szybko pragnienia i będzie próbował zrobić to dalszym mlekiem. Skoro malec nie chce ssać bo masz mało mleka to musisz po każdym (nawet tym nieudanym) przystawieniu odciągać mleko laktatorem albo ręcznie do kubeczka i podać małemu łyżeczką . Im więcej będziesz prowokować piersi tym lepiej. Co do wolnego wypływu mleka to możliwe że maluch stał się wygodnicki ale nie wolno się poddawać . Jeżeli podawałaś w między czasie smoczek to bardzo źle (butelka) . Pamiętaj by podawać tylko pierś, nie podawać dziecku wody w butelce smoczkiem bo wtedy zaspokoi pragnienie i przyzwyczai się że płyn może szybciej lecieć niż z piersi. Przystawiaj malca nocą. Jest też metoda którą stosowali u mnie w szpitalu, mianowicie strzykawka motywacyjna gdzie bokiem do ust malca (ssącego pierś) wstrzykiwało się odrobinę mleka (co jakiś czas) by zachęcić do intensywnego ssania . Pierś jest dostosowana do karmienia na tyle że ilość tych otworków wystarcza by dziecko mogło się nasycić, tyle że im mniej tym wolniej to idzie i dłużej trwa ale jak dziecko nie miało styczności ze smokiem i butelką i od zawsze ssie pierś to nie ma z reguły wielkich buntów. Możesz poradzić się w poradni laktacyjnej (nawet zadzwonić)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja znowu wszędzie spotykam się z opinią, że bebiko najlepsze jest. I w zasadzie moje dziecko dopiero na tym mleku zaczęło się spokojnie wypróżniać... A co do tematu. Autorko jak leżałam z moim małym w szpitalu to przychodziła tam do dziewczyn na sali pani doradczyni laktacyjna i kazała im odciągać pokarm z każdej piersi najpierw po 7 minut z każdej potem po 5 i potem po 3. I nawet jeśli nie leciało mleko to one siedziały i z zegarkiem w ręku odciągały ten pokarm. W ten sposób najlepiej pobudza się piersi do pracy podobno ;) no u jednej poskutkowało po 3 dniach dostała nawału, że nie nadążała potem ściągać pokarmu i zapełniała butelkę w parę minut. Musiała odciągać bo były przepełnione. A na początku nie chciało jej nic lecieć prawie. A druga odciągała i pobudzała bo maleństwo leżało pod lampami więc żeby nie stracić pokarmu to odciągała i pobudzała laktację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa i te odciąganie to one co 3 godziny robiły nawet w nocy. To też jest podobno ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam tak samo - była już u mnie położna aby zobaczyć tą sytuację. Tyle, że u mnie to zaczęło się jak dzidzia miała 3 tygodnie. Niestety jest za mało pokarmu - dziecko musi się pomęczyć, żeby coś wypić no i dlatego się denerwuje. Odciąganie przed nie pomoże bo rzeczywiście niewiele zostanie. U mnie awantury zaczęły się po 8-10 minutach. Niestety z czasem pił coraz krócej. I wtedy też zaczął mniej przybierać. Niestety teraz bez dokarmiania się nie obejdzie :( Staram się odciągać po karmieniu ale zazwyczaj jest tego niewiele. Najwięcej co udało się odciągnąć to 30ml i to z 2 piersi przez ok 1h. Ale zazwyczaj to ledwo co dno w butelce zakrywa :( Laktator u mnie nie działa - wypróbowałam kilka i każdy miał za małą siłę ssania. Odciągam ręką. Piję herbatki na laktację i w ogóle dużo płynów. Wszystko to ustalone było z położną. Wiem, że to nie jest pocieszające ale mam nadzieję, że u Ciebie jednak uda się zwiększyć ilość pokarmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no faktycznie ciezka sprawa...nie dokarmiam amlego butelka, w ogole nic nie podaje butelka, czasami jak odciage mleczko laktatorem podje je lyzeczka. kiedy maluszek tak krotko ssie, probuje uzyc laktatora ale najczesciej spada tam pare kropel:(dop po jakims czasie zaczyna kapac, ale z reguly wtedy odstawiam laktator bo sie boje ze na nast karmienie nic nie zostanie. w nocy natomisat nie uzywam laktatora, bo karmie malego co 1,5 h i zanim go odbije to na sen zostaje mi czasami pol godziny. ponoc na dobra laktacje konieczny jest sen i brak stresu,a le jak tu sie nie stresowac a tym bardziej jak sie wyspac. zrpbie wszystko zeby nie dac butelki...nie mieszkam w polsce i czekaja mnie czeste podroze samolotem, wiec piers jest rewelacyjna wygoda w tym wypadku. moze faktycznie zadzwonie do jakiejs poradni, ciekawe czy udziela porady tel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do autorki.,.,.,.,.,.,
Suchaj, ty nie bój się odciągać mleka laktatorem bo nawet jeżeli poleci wszystko co masz w piersiach to podasz malcowi łyżeszką bąć strzykawką (po troszeczku) a piersi dostaną impuls że ma być więcej mleka. Jak chcesz pobudzić je do pracy skoro nikt ich nie opróżnia! Malec nie opróżni bo się wścieka, laktator tylko na kilka kropel a jak zaczyna się spełniać to ty ze strachu go odstawiasz , noi tym sposobem mleko ci w piersiach zwyczajnie zanika. Odciągaj laktatorem do oporu, tyle ile się da i nie bój się że coś się zmarnuje bo podasz to malcowi specjalną łyżeczką do karmienia niemowląt (kup w aptece specjalną do podawania mleka). Możesz też robić tak że przystawiasz malca i niech ciągnie ile się da a potem podajesz wcześniej odciągnięte mleko (załóżmy z nocy czy wieczora poprzedniego dnia - nocne jest treściwsze) a po karmieniu bierzesz laktator i odciągasz aż nic nie będzie lecieć a nawet jak nie będziesz to jeszcze kilka minut prowokujesz bo to ma swój ważny sens i odnosi skutek . Mnie położna kazała odciągać "suche" piersi bo do mózgu dociera sygnał że mleka ma być więcej niż jest. Ważne też byś odciągnęła chociaż raz nocą po karmieniu syna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do autorki.,.,.,.,.,.,
słuchaj a nie suchaj ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja miałam podobny problem
z tym że nocą zasypiałam z chodzącym laktatorem :D. Za dnia przystawiałam córkę do piersi i po skończownym ssaniu dostawała właśnie łyżeczką albo pokarm nocny albo mleko modyfikowane (w zależności ile udało mi się odciągnąć) . Mnie mleko zaczęło zanikać a mała traciła na wadze a wszystko z powodu ssania tylko i wyłącznie pierwszofazowego mleka (córka była zbyt leniwa by ssać i zasypiała szybko). Zaczęłam przystawiać ją wedle zaleceń położnej co 2 godziny za dnia i budzić kiedy jej się przysypiało a dodatkowo po karmieniu dostawała kolejną odciągniętą nocną porcję lub mm. U mnie laktacja ruszyła po miesiącu . W nocy 2 razy odciągałam mleko (w odstępach 4 godzinnych) i to mleko było podawane w dwóch porcjach do posiłku dziennego. Po odciągnięciu mleka zostawiałam laktator przy piersi , kładłam się na boku i przysypiałam a maszyna burczała i ssała aż mi brodaki czerwieniały (zazwyczaj po 20 minut każda) a potem szłam spać . Mnie herbatki nie pomagały , tak samo jak picie wody (do 2 litrów dziennie) za to zmieniłam dietę na bardziej treściwą (zdrową ale z obecnością wartościowych olejów z kwasami omega). Wszystkie moje działania odniosły skutek ale opłaciłam to kawałkiem roboty i niedospaniem. Przy jednym dziekcu gra warta świeczki bo za dnia można odespać ale przy dwójce dzieci chyba się tak nie da więc niech cieszy się każda mama mająca jednego malucha i zabiera do pracy jak tylko ma kłopoty a chce karmić piersią :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prawdopodobnie kryzys lakta
Jelsi chcesz karmic piersia to przytawiaj jak najczesciej. Dja sobie spokoj z laktatorem. Najlepszym laktatorem jest dziecko. 400 gram w tydzin to bardzo dobry wynik. Masz b dobry pokarm a dziecko ssie efektywnie. Kryzys laktacyjny pojawia sie wtesy gdy dziecko gwaltownie rosnie i zmieniaja sie jego potrzeby. WTedy ssie piers chaotycznie, dfenerwuje sie a mama ma wrazenie ze piersi sa puste. spokojnie, to potrwa tylko 2-3 dni. Njalepije, jesli mozesz to poloz sie z dizeckiem do lozka w dizen i w nocy i pozwol ssac ile chce. Syzbko zlapiecie nowy rytm i znow bedize ssal co 3- godzny, az do nastepnego kryzysu, kotry pojawi sie ok 3 miesiac zycia. Mozesz tez pic herbatki na laktacje, lub piwo bezalkohholowe. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość N. Weigle
Kup herbatkę dla matek karmiących Herbapolu. Pomoże. I pij dużo wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjnjsdnsjndsd
To kryzys laktacyjny i mnie w poradni laktacyjnej doradzili po każdorazowym karmieniu lalca odciągać laktatorem by oksytocyna dłużej popracowała ;) i pomogło. Mleko ruszyło po kilkunastu dniach do takich ilości że malec stał się spokojny . Zasada to najpierw przystawić i na jedną pierś przeznaczyć ok 15 minut a jeżeli maluch tyle nie wytrzyma to nadrobić właśnie laktatorem i "pomęczyć" je jeszcze dla treningu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
herbatek laktayjnych wypilam juz morze, podzialaly bo jest duzo lepiej niz bylo, chyba faktycznie biore sie za ten laktator. maluszka przystawiam nawet co godzine, jak tylko ma ochote ssac, ale jak pisalam trwa to b.krotko. zobaczymy co bedzie z jego waga na badaniu u poloznej w nast srode. mam nadz ze nie bede go musiala dokarmiac. staralam sie mu podawac odciagniete mleko ze specjalnego kubeczka, powiem jednak ze to jakis koszmar. Mati caly czas sie krztusi, polyka przy tym tyle powietrza ze dajac mu 20 ml trwalo to chyba pol godziny a do tego polowe wylal na siebie. probowalam tez strzykawka, ale boje sie ze ranie jego jezyczek, bo mieli nim strasznie. ohhh straszne to karmienie, uwielbiam kiedy mam malego przy piersi, ale te klopoty mnie przerastaja. pare dni temu on plakal z glodu a ja razem z nim:/teraz juz przynajmniej nie gloduje, ale pewnie i tak nie jest dobrze skoro tak krotko ssie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjnjsdnsjndsd
strzykawką podajesz pokarm przykładajć ją do kącika ust a nie centralnie :) i wstrzykujesz maleńkie ilosci i czekasz aż maluch połknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie jakos za
wiec sprawa ma sie tak.kumpela karmila z obu piersi lacznie moze z 5-7 min/a mala pulpecik.moj za to jadl dlugo z jednej i chudzinka.takze ja juz nie wierze w bajki o fazach pokarmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieuieuuer
Fazy pokarmu są, czy się w nie wierzy czy nie ;) natomiast jedno dziecko mocniej i efektywniej ssie a do tego przepływ mleka może być większy (z brodawek) natomiast drugie dziecko może ssać słabiej (tak ma w nawyku) i raczej sobie ciumka byle się napić a potem nie chce mu sie wysilać i takie dzieci z reguły słabiej przybierają na wadze bo karmienie się przeciąga z marnym efektem. Pierwsze mleko (I faza) to laktoza , rzadki płyn który ma zaspokoić dziecko w energię i ukoić pragnienie natomiast mleko drugofazowe to trochę gęstsze mleko o innym składzie odżywczym (mleko właściwe) ktore ma kolor żółtawy bądź kremowy. Mleko zmienia się w zależności od pory dnia , pory roku i wieku dziecka więc ono nigdy nie jest takie samo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gratka
Jestes smieszna. Kupujesz bebiko bo jest najtransze a nie dlatego ze słyszałas ze najlepsze, błagam. Temat o karmieniu piersia a ty ani dnia nie karmilas wiec co tu robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×