Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość inka081

Mamy dzieci urodzonych w październiku 2012 :)

Polecane posty

Najpierw buty - nie wiem jeszcze jakie kupić. Z rozmiarem też nie wiem, bo co firma to inny. Te kapcie befado Poli mają rozmiar 19 i są takie na styk. Zaraz będą za małe. Superfity ma rozmiar 21 i są dobre. Jak kupuję buty dziecku to zawsze pilnuję, żeby z 1cm było luzu. Także pewnie jakieś 21-22 będzie trzeba kupić, choć nie wiem czy całą zimę w tym przechodzi. Buty najlepiej kupować w necie, bo można czasem upolować super okazje porządnych butów. Tak jak te superfity kupiłam za 119zł a normalnie kosztują ok 240 zł. Tylko to najczęściej się trafiają jak nie potrzeba na już... Gabie niedawno na jesień kupiłam bardzo ładne Geox`y za 110zł - przecenione z 250. Pewnie, że jest ryzyko, że się rozmiaru nie trafi.. Trzeba dziecku dobrze stopę mierzyć, najlepiej odrysować i zawsze sprawdzać długość wkładki - najlepiej jak sprzedający sam mierzy. Do tego dodać ten cm i już. Inka - chyba dobrze mnie zrozumiałaś jeśli chodzi o pracę. Trochę chcę wrócić trochę zostać z dziećmi. Zastanawiam się nad tym od paru dni i dochodzę do wniosku, że mi nawet nie chodzi o powrót do pracy tak bardzo. Bardziej mi zależy na zajęciu się sobą. Rozumiem Twój pogląd, że z dzieckiem chcesz siedzieć itd. Sama to miałam. Tylko, że u mnie to już trwa długo. Chcę być z dziećmi ale jednocześnie mam już straszną potrzebę zadbania o siebie. Ja już młoda nie jestem. Mam takie jakieś poczucie, że właśnie jestem na krawędzi, że to jest idealny moment, żeby się zastanowić co chcę dalej robić w życiu. Wiem, że jak wrócę do pracy to wpadnę w stare tory i ugrzęznę. Najlepsze co mogłabym chyba zrobić, to iść na takie warsztaty, w których mogłabym uzmysłowić sobie co też we mnie drzemie, określić swoje cele, znaleźć pasje.... a potem przekuć to na konkretne kursy i czy coś tam działać... Jak pójdę do pracy to już nie znajdę na to wszystko czasu i praca i warsztaty, szkolenia i dom. Mam dość pracy takiej etatowej. Chciałabym odkryć coś w sobie, znaleźć fascynujące zajęcie i otworzyć swój biznes. Szkoda mi życia i chcę robić to, co mnie interesuje w 100%. Miałam już pracę, z której się cieszyłam. Rano wstawałam i z chęcią leciałam a w głowie radość co będę dziś robić - owszem miała jakieś swoje małe wady, ale była bardzo fajna. Niestety tak jak pisałam mój pracodawca się przekwalifikował, wszystko się pozmieniało. Żeby pracować w czymś takim musiałabym zmienić pracę a to się wiąże z tym, że brakuje mi szkoleń - raczej teraz nikt mnie nie zatrudni. Szkoleń takich w Łodzi nie ma... Nawet takie odnośnie tego, co chcę robić w życiu... u nas też fajnych nie znalazłam. Kasa nie jest dla mnie jakąś dużą przeszkodą o ile takie kursy nie są jakoś bardzo drogie. Przeszkodą jest dla mnie miejsce, czas. Nie chcę i nie mogę zostawiać dzieci na 2-3 dni co jakieś 2 tyg. Teraz nie dam tak rady. Nie wiem czy coś z tego jest zrozumiałe.... fakt jest taki, że jestem w kropce a mam poczucie, że jak nie teraz to kiedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuźwa - znów przestawianie czasu... Odkąd mam dzieci to nie lubię tego, bo trzeba wszystko znów przeorganizowywać. Moje dziewczyny i tak wcześnie chodzą spać, bo marudy wieczorem. Kąpać się idą o 18:45 ( teraz razem je kąpię) to przecież nie będę ich do wanny ciągnąć o 18:00

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka u nas klimat zwrotnikowy :) Tez butow nie mam, kupie mu gdzies w polowie listopada, bo szkoda mi zamowic za malych. Kupilam mu sandalki po domu, ale narazie leza rozmiar 21, obawiam sie ze z nich wyrosnie zanim je zalozy, ale jak cos dam siostrze. Ano Miszka musisz się zastanowić, co teraz dla ciebie jest najwazniejsze, ustalic priorytety, jakis plan. Ja ci doradzalam powrót do pracy, bo zdaje mi sie ze ty psychicznie juz sie meczysz w domu, ze taki powrot moze ci pozwoli spojrzec na wszystko z innej perspektywy, da ci jakis powiew swiezosci w sensie czegos innego. Wrocisz do ludzi, uruchomisz kontakty moze latwiej bedzie ci wpasc znowu w obieg, z ktorego jak mowisz wypadalas. No bo tak jak piszesz jestes w kropce, kursow nie ma, szkolen nie ma , za pol roku beda? Zanalazlas juz cos konkretnego w innym miescie- cos co by cie interesowalo. Jesli tak to zaloz, ze np od wrzesnia rozpoczniesz taki kurs, dzieci juz beda wieksze. Wtedy mozesz zrezygnowac z pracy, a moze bedzie latwiej to wszystko pogodzic?Ja bym na twoim miejscu opracowala jakis plan. Ja tez jestem w podobnej sytuacji i tez mam poczucie, ze nie robie tego, co chce,co tez mnie frustruje ale mam plan i sie go trzymam. Co do Twoich porad odnosnie gryzienia, bardzo ci dziekuje- nie wpadalbym na to, a wydaje mi sie , ze to działa, bo on jak nas gryzl to patrzyl na nasza reakcje i sie cieszyl. Poza tym zastosowalam to jeszcze w jednej sytuacji i tez sie sprawdza. Takze bardzo ci dziekuje :) Jola auto jeszcze nie przetestowane-bo musimy go zarejestrowac, oplacic i troche podszykowac mechanicznie wiec mysle, ze za ok 2 tygodnie dopiero w nie wsiade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyny. Dawno mnie nie było. Dzisiaj mam lenia. U nas choroby tydzień temu leżałam z gorączką Ola się ode mnie zaraziła, od wczoraj mam grupę jelitową. Ciekawie u nas. Uczymy się od tygodnia siusiania na nocnik. Wyszły nam kolejne ząbki. Lolipop bardzo się cieszę, że wszystko się udało. Gratuluje nowego nabytku. Inka o no to ciekawie mieliście na imprezie. Jola może to tylko ząbki i oby. Miszka ja bym wróciła do pracy i szukał innej, ale to mówię ja osoba nie umiejącą żyć bez pracy. Kurcze u Ciebie to choroba goni chorobę. Ja dopiero dzisiaj się dowiedziałam, że zmieniamy czas. Dobrze, że włączyłam ddtvn. A co do aut to ja muszę się pożalić właśnie sprzedałam 3 dni temu swoje auto. I polujemy na brązową perełkę volvo xc90 . Choruje na nie. Ale mój mąż robi tak, że zawsze zarabia na autach. Kupuje stertę delikatnie czasami jest duża różnica cenowa jeździmy autami do roku i jeszcze nigdy nie straciliśmy. Ale koniecznie musi być brązowe. Głowa mnie boli dzisiaj cały dzień masakra. Trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miszka, mam podobne zodanige jak Lolipop. Powinnas wrocic do pracy, zmienic otoczenie, odpoczac psychicznie i fizycznie od dzieciakow. Ja zanim wrocilam do pracy to mialam dylemat i bardzo chcialam byc z małą w domu i wyjść z domu do ludzi. Teraz jestem zadowolona chociaż mam poczucie ze cos jest nie tak, ze chciałabym inaczej. Ale i tak sie cieszę ze nie mam pracy jak prawie każdy Holender czyli od 7 do 19 poza domem. Całe szczęście mam charakter ze cieszę sie zawsze z tego co mam i nie narzekam. Jak wrócisz do pracy to przecież zawsze po jakimś czasie możesz zrezygnować i szukać czegoś innego. Przemysl dokładnie ale wydaje mi sie, po tym co piszesz, ze przyda Ci sie odskocznia od dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! :) Mężu mi wybył grać w piłkę halową ;) --- misza, ano widzisz też tak mi się zdawało, że ci do końca nie chodzi o pracę :), to widzę że mamy niemal identyczne podejście do pracy ;). Także z tego wnioskuję, że powrót do tej gdzie już chyba tak na prawdę nie chcesz wracać raczej nie da ci satysfakcji, bo nie chodzi ci o wyrwanie się z domu, tylko o jakieś sensowne zajęcie, dla którego warto wyjść z domu i zostawić Polę z opiekunką, bo Gaba to już starsza jest i już trochę inaczej. Pewnie gdyby ci chodziło tylko o wyrwanie się z domu, bo o kasę też nie chodzi to dawno byś to zrobiła :) Teraz to ci zdecydowanie radzę jakiś kurs/szkolenie, a może coś w weekend się uda? No a z drugiej strony, jak wrócisz do starej pracy i zrezygnujesz po miesiącu, dwóch, to też świat się nie zawali, zawsze możesz powiedzieć, że dzieci chorują i musisz się nimi zająć, konkretny powód, żeby nie było głupio, że tak szybko rezygnujesz ;) Też mam gdzieś z tyłu głowy, że coś muszę ambitnego zrobić, bo jak nie teraz to kiedy. Ja też nie widzę się już w pracy na etacie, do tego w perspektywie jest gdzieś drugie dziecko i co zostawić małe dzieci i wyjść z domu na 10-12 h, bo tak to by wyglądało :O...uważam że nie tędy droga, a przynajmniej ja się nie widzę na takiej drodze. Marzy mi się też własna działalność :) Jak pisała lolipop też radzę jakiś plan sobie opracować, tylko też taki że coś sukcesywnie robisz, małymi kroczkami do celu, a nie że np.za rok pójdę na szkolenie, bo to bardzo odległy termin ;). Nie wiem jak masz, ale ja jak sobie poczytam, posłucham, to też mnie dużo rzeczy inspiruje, można i tak spróbować. Powodzenia!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jola, a ty kiedy do pracy wróciłaś, nic nie pisałaś? babcia zajmuje się Mają? czym się zajmujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misza, a możesz podać www, gdzie kupujesz buty dla dziewczyn? jak tu się nie da, to proszę wyślij na naszego maila.ja ostatnio dostałam newslettera ze smyka i są spore obniżki zimowych butów, ale nie wiem czy to są dobre buty..może któraś z was coś wie o butach Cool Club? kurczę jeszcze nie przywykłam, że dziecku trzeba ciągle nowe buty kupować, bo tak noga rośnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny :-) ja właśnie jestem w trakcie opracowywania takiego planu - tylko żeby opracować plan to trzeba widzieć co w nim ma być. Widzę, że samej trudno mi dojść do tego co ja chcę i zastanawiam się nad jakąś pomocą w sensie couchingiem. Zobaczymy. Gdybym miała nie wracać, to mam jeszcze z miesiąc, żeby powiadomić pracodawcę. Także intensywny miesiąc przede mną.... lolipop - cieszę się, że pomogłam :-) Czasem to już się nie chcę wtrącać, żeby nie było, że się mądrzę ;-) ale ja chyba naprawdę najstarsza jestem i taka matka z przejściami ;-) Jola - Ty mnie chyba pytałaś o dziewczynki. Otóż jest odwrotnie. One tak tylko wyglądają. Gaba to jest diabeł wcielony. Pola jest łatwiejsza w obsłudze. Pierwsze pół roku to był aniołek teraz też pokazuje co chce, ale do ogarnięcia. Z Gabą już na porodówce położne nie mogły sobie dać rady - darła się non - stop i pierwszy rok życia to był koszmar. Nie zliczę nieprzespanych nocy. Ona wiecznie przechodzi jakieś bunty, ma twardy charakter, histerie też się zdarzają, choć już rzadziej i ogarnęliśmy to. Ale np. rok temu potrafiła urządzić taką histerię, że przez 1,5h ryczała na cały blok i wszystkim rzucała. Teraz już wie, że my ( rodzice) jesteśmy nie ugięci i nie wygra. Nadal jest trudna, zwłaszcza jak jest zmęczona. Moja mama uważa, że jestem dla niej za surowa ( ona to robi co Gabrysia sobie życzy), ale ja tak muszę. Nie mogę pozwolić by mi na głowę weszła. Czasem z obawą myślę, co będzie za 10 - 15 lat. Inka - buty coolclub moim zdaniem nie są najlepsze. Nie są drogie i fajne mają tenisówki, ale pozostałe nie są ze skóry w większości. Ja zazwyczaj kupuję w takim sklepie "mivo" i tak jak kiedyś pisałam. Bardzo polecam buty z tchibo. Jakościowo są takie jak ecco a dużo tańsze. Gaba miała już dwie pary i na tą zimę też ma, bo kupiłam na wyprzedaży w marcu. Tylko takich maleńkich nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie patrzyłam na mivo - to w tej chwili mają słaby wybór i drogo. Oni mają często duże przeceny i wtedy trzeba kupować Ale fakt buty potrzebne niedługo. Ja na razie będę szukać okazji. Jak nic nie znajdę a przyjdzie zima to pojadę do sklepu i coś tam kupię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misza, dzięki za namiar. ja wypatrzyłam buty dla małego z cool club w 80% ze skóry, więc już mogłyby być, jutro podjadę i zobaczę je na żywo i jak są ok, to zamówię przez net. a pamiętam jak pisałaś o tchibo, tylko wiesz to jego pierwsze zimowe buty, przeżywam ;), wolę je najpierw obejrzeć, dotknąć, zobaczyć, czy się podeszwa zgina. a trafiasz z numerem jak kupiłaś Gabie już w marcu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! No to będę zaglądała. Syn mój jest z 08. 11. Jest strasznie żywy, wszędzie zagląda i wszystko musi dotknąć. Już drepta sam, szybko raczkował. Czasem brak sił. Mam jeszcze syna 12 lat, jestem z Wielkopolski. Spróbuję nadrobić co pisałyscie. Mam takie pytanie. Udało Wam się nauczyć maluchy dmuchać by świeczkę na torcie zdmuchnęły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.Co do butów to mój nosi nr 20. A ubranka 80, niektóre 86. Waży 9600. Nie jest zbyt duży, ale krótki się urodził. 52 cm w szpitalu a na pierwszej wizycie w przychodni nawet 49cm wymierzyli. Był do 5 m-ca na 3 centylu ale nie spadł poniżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) wazka, ja swojej nie uczyłam zdmuchiwac świeczki, ja zdmuchiwalam a ona w tym czasie rączki włożyła w torta i próbowała go :) ******* Miszka, a ze zdjecia dziewczynki wyglądają na całkiem inne, pozory :) Tez uważam ze troche surowym trzeba być, zeby dzieciaki na łeb nie weszły. Juz teraz zaczynam pokazywać małej ze nie może mieć wszystkiego co chce, nawet jak nerwy pokazuje i ryczy, odwracamy sie i odchodzę, nie zwracam uwagi na nią no i na razie pomaga. Zobaczymy co bedzie pozniej. Ty mama doświadczona, wiec ja chętnie czytam twoje radz i nie odbieram tego ze sie madrzysz lub matkujesz. Wiec pisz zawsze te swoje mądre rady :) ******** Inka, wcześniej pisałam ze wróciłam do pracy, ze jest u nas teściowa. W innym wypadku po co miałaby być u nas? Ale ta wiadomość poszła bez echa, jak czasami inne rzeczy które pisałam, wiec nic wiec nie pisałam. Buty kupiłam dla małej na takim nl allego. Były raz używane, sa ze skorki i zapłaciłam za nie 7.50€. Tu często ludzie dostają na prezent byty dla dzieci albo rodzice kupią wcześniej i nie trafia z numerem, pozniej sprzedają za śmieszna cenę. Stwierdziłam ze nie ma sensu kupować nowych w sklepie, a tu ceny sa masakrycznie jak dla mnie, bo za dobre buty trzeba dać od 100€. A te używane wogóle nie sa zniszczone, dziecko nawet w nich nie chodziło tylko jeździło w nich w wózku, podeszwa nowa, na czubkach nie pozdrapywane. Pozniej juz nie bede kupować używanych, bo dzieci wiecej juz chodzą. No chyba ze uda sie odkupić nowe od kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie się zastanawiałam czy jest sens uczyć. Buty ma też używane. Kozaczki lasockiego, adidasy nike i półbuty Clarksa. Po 10zl za sztukę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! :) wazka, mój też wszędzie wejdzie :),ostatnio się uderzył i ma siniaka na buzi ;). ja nie wpadłam na to żeby uczyć dmuchania świeczki, w sumie to nie widziałam żeby jakieś roczne dziecko samo dmuchało ;). dzieci z rodzinki mu zdmuchnęły :D --- jola, tak pamiętam jak pisałaś o babci, np. to że miała być krócej u was, ale że się spisuje dobrze ;) i ustaliliście, że zostanie dłużej. oj wiesz różnie ludzie mają, czasem babcie jak są na emeryturze, to jeżdżą "po dzieciach" i im pomagają, nawet jak jedno z rodziców nie pracuje i jest z dzieckiem. coś mi tam świta, że coś wspomniałaś o pracy, ale chyba delikatnie, nie wydaje mi się żebym nie pamiętała i coś ci bym nie odpowiedziała, jak byś pisała o dylematach związanych z pracą...no w każdym razie proponuję przyjąć zasadę, że jak komuś mocno zależy żebyśmy się odnieśli do tego co pisze, to niech wyraźnie to zaakcentuje :) W Polsce też porządne buty dla dzieci są drogie, no ale w przypadku butów to cena najczęściej = jakość. --- misza, co do dyscypliny, to też jestem za...m.in. dlatego nie widzę tego pilnowania u nas Alberta przez babcie, byłoby wieczne róbta o chceta :D --- jakoś te buty ze smyka mnie nie przekonały, nie było takiego modelu, jak widziałam w necie. na stronie polecanej przez miszke znalazłam fajny model Ecco przecenione na 169 zł, taki znaleźliśmy dziś w sklepie (za 319 zł), przymierzyliśmy, bardzo fajne są, no i zamówiłam przez net i nr 21.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas Gaba świeczkę zdmuchiwała - i to ze trzy razy zapalana była ;-) Inka - to fajnie, że buty kupione. Pokaż jakie, bo ja na razie nic nie mam niestety. Dziewczyny - ile wasze dzieci śpią w dzień? Moja Pola chyba się przestawia na jedną drzemkę na dzień. Dziś spała pół godziny przez cały dzień. Wieczorem była nie do wytrzymania a tu jeszcze później trzeba było położyć spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka - pytałaś jak wycelowałam z nr buta w marcu. W Tchibo mają numery co dwa tzn np. 24/25, 26/27 i jest dodatkowa wkładka jeśli but jest ciut duży. Ja kupiłam po prostu nr większy. Trochę zaryzykowałam, ale kosztowały 40zł i pomyślałam, że najwyżej dla Poli będą. Niedawno przymierzałam z Gabą to są akurat. Tzn. jest ten zapas z przodu, więc zimę powinna przechodzić ale też nie pływa w nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hubi w dzień ma 2 drzemki, jedną krótką ok 30-40 min i drugą ok 3h, ale za to pózno spać chodzi bo po 21. Czasem i później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja wstaje o 6 czasami przed czasami po. Ma dwie drzemki, tak koło 9.30 do 10.30 i pozniej tak koło 15 do 16. Pozniej idzie spać o 19. Bede chciała ja przestawić na jedna drzemkę, może uda mi sie w tym tygodniu, bo teściowa leci do pl wiec ja jestem cały tydzień z Mają. Tylko zastanawiam sie czy to nie za wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jola - nie wiem czy Ci się uda przestawić. Z mojego doświadczenia wynika, że to dziecko samo musi być gotowe. U Gaby to było tak, że zawsze przestawiała się stopniowo tzn. jeden dzień spała raz, dwa kolejne dwa razy, potem raz, potem dwa, potem raz i coraz rzadziej dwa razy a więcej raz. Jak nadszedł jej czas to tak było z jedną drzemką - czasem była, czasem nie. Teraz już nie śpi w dzień. Dziecko samo pokazuje, że jest wyspane i nie ma teraz ochoty na spanie. U Poli widzę, że jest to samo. Na razie śpi jeszcze częściej 2 razy dziennie, ale 2-3 razy w ostatnim tyg spała tylko raz. Ja to nie wiem jak to zorganizuję. Bo jak Pola śpi dwa razy, to zasypia ok 10:00 i śpi tak do 11:30 a potem ok 15:00 do 16:00. Jak będzie spała raz to najlepiej ją położyć po obiedzie ( ona je przed 12:00), tylko ja wtedy muszę iść po Gabę do przedszkola a to jest jakieś 20-25 min w jedną stronę. Pola będzie zmęczona i pewnie uśnie w wózku. A ja nie chcę, żeby spała w wózku, bo to będzie tylko pół godziny. W domu to się wyśpi porządnie. Nawet jakbym wróciła z nimi do domu i dopiero ją położyła - to zanim się wyśpi, zanim dziewczyny zjedzą - to się ciemno zacznie robić - a gdzie spacer? Nie wiem jak to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka - chyba znalazłam te wasze ecco, ale ja bym chciała rozm. 22 a takich nie ma. Pola ma nogę prawie 13 cm, więc wkładkę muszę mieć 14 cm. Muszę szukać dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misza, Albert ma też dwie drzemki, pierwsza ok. 10, 11, druga, ok.15. no ale to tak najczęściej 30, 40 min, ostatnio zaczynał już spać dłużej ok.15, więc myślałam że się powoli sam przestawia na spanie raz dziennie, ale chyba jeszcze nie teraz ;) ja w sumie do początku mam duży luz, co do jego spania w dzień. fakt że na początku mnie to trochę przerażało, jak zaczął spać po 30, 40 min jak miał 3 tygodnie, taki maluch, no ale na szczęście nieźle spał w nocy, więc jakoś nie walczyłam z nim żeby spał dłużej w dzień, na spacerze spał podobnie krótko, nigdy nie przespał ciągiem godzinnego spaceru. --- aaa_wazka, no jak zasypia drugi raz na 3 h, to się nie dziwię, że nie chce spać o 19 ;), no ale różnie dzieci mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mały jeszcze niedawno spał 3 razy, próbowałam nie dawac mu spac to był marudny,obalał się a i tak padał w końcu. Po urodzeniu przesypiał całe dnie by od 20 nie spać do 24 a nawet 1. Powoli go przestawialismy ale nadal pózno spać chodzi. Tak już ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczęta Inka fajne te buty, wyglądają na bardzo porządne, no i przecena tez niezla 50%. Ja szukam tez z goretexem, na allegro widziałam firmy Primigi za ok 150 zl. Narazie sie wstrzymam, moze trafi sie cos tanszego a rownie porzadnego. Jak Miszka potrzebuję rozmiar 22. Co do spania to mój jest chyba na etapie przestawiania sie na jedno spanie w ciagu dnia. Zawsze jak w zegarku spał 2 razy o tych samych porach, od tygodnia, dwóch nie ma zadnej zasady raz spi raz dzieniie drugi raz dwa razy dziennie, ale widze ze potrzebuje mniej snu. Wczoraj byłam z nim na zajeciach w filharmonii umuzykalniajacych dla dzieciakow w wieku 0-1 rok, fajnie bylo, przede wszystkim zobaczylam jak sie zachowuje w grupie innych dzieci, ale nastepnym razem pojde juz do grupy starszej bo na te zajecia moim zdaniem jest juz za małyjuz to wszystko przerabialismy. Jola patrz, że ja tez przeoczylam te wzmianke, że wracasz do pracy to, ze o babci pisalas to pamietam tak jak Inka. A czym sie zajmujesz? Moj od wczoraj opanował pchacz- fajnie z nim wyglada idzie na oslep i taranuje wszystko co mu stanie na drodze. Inka impreze robie w ten weekend z 11 listopada, teraz to Święto Zmarłych to nastroju nie ma i wszyscy zalatani. Majka a prowadziłam kiedys takie Volvo- czułam sie jak w statku kosmicznym, takie to wielkie no i w automacie wiec dziwnie mi sie jechalo, ale wiadomo to kwestia przyzwyczajenia :) Miszka no faktycznie nie wiadomo kiedy polozyc Polę spac. Moj jak spal raz dziennie to od ok 12-13 do 15 a ty w tym czasie jak piszesz masz za duzo do roboty. Moze sprobuj kolo 11 a Gabe odbieraj pol godzinki pozniej kolo 13?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski. My już mamy buty. Kupilam w Angli alr trafiłam z rozmiarem cud. Moja śpi raz w ciągu dnia i z 45-60 min, budzi się ok. 8, a zasypia o 21. Miszka kurcze Twoje rady są naprawdę cenne. inka super te buty. Wazka moja nie dmuchala świeczki, ją interesował sam tort. Dumała do okola tylko nie w świeczkę. Lolipop no widzisz mi najlepiej jeździ się na automacie. Ja kocham Volva. Mieliśmy Volvo ale mój mąż upodobal sobie BMW i sprzedał łza mi się w oku zakręciła. Ostatni miałam Nisana i stwierdziłam, że nie ma to jak Volvo. A jak wyglądają takie zajęcia ? Ja z Olą jeżdżę od 3 msc na basen, ale nie na specjalne zajęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeny dziewczyny Wy już jakieś zajęcia dla maluchów? Co taki maluch robi na zajęciach muzycznych. My czasem na basen chodzimy. Pchacz też uwielbia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wazka ja to poszlam z ciekawosci, zeby z domu sie ruszyc i troche inaczej spedzic czas w trojke... co bylo na tych zajeciach: przede wszystkim inne dzieci :P, zabawa chusta animacyjna, monorecytacje, stukania pukania, echolalie jak dla mnie wbrew pozorom troche za malo muzyki :) ale i tak miło spedzilismy czas wiec czemu nie, zaszkodzic mu nie zaszkodzi :P Wazka napisz cos o sobie, ile masz lat, skad jestes, czym sie zajmujesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×