Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość inka081

Mamy dzieci urodzonych w październiku 2012 :)

Polecane posty

No i rozpoczęłam 100 stronę! :) To co pijemy? :D, szampan już się mrozi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej mamuski, Widzę ze spokój zagościł na naszym forum, szkoda :( Kapijonka, mama, miszka, co z wami? Odezwijcie sie co u was :) Inka, całe szczęście ze to nic poważnego. Teraz jak ci drugi lekarz potwierdził to mam nadzieje, ze juz jesteś spokojniejsza :) Do nl wróciliśmy 6 września :) Majka, są kolejne ząbki? Lolipop, wielkie gratulacje z okazji zakończenia rehabilitacji :) wystarczy troche pocwiczyc, zeby dziecku pomóc, szkoda ze inni rodzice to lekceważą. A jak tam postępy w rozwoju? Wogóle dziewczyny jak u waszych postępy, chodzą juz któreś? Moja lata jak szogun z chodzikiem-pchaczem, potrafi bez niczyjej pomocy stać i dzisiaj nawet zaczęła tańczyć, więc dobrze trzyma równowagę. Czasami widzę, ze stoi i zastanawia sie jak zrobić krok, ciekawa jestem ile jej to zajmie :) Jutro czeka mnie najgorsze, w sumie Majuske, bo idziemy na szczepienie. Jak widzę jak płacze to serducho mi pęka. W pl przebijalismy jej uszy i gdyby nie mąż to bym wyszła tylko po rozmowie z Kosmetyczka. Pytaliśmy o wszystko i mi juz łzy leciały. Mąż z nią został ale jak usłyszałam płacz małej to szybko wróciłam, całe szczęście twarda ta moja corcia, bo po 5min sie uspokoiła. Mam nadzieje, ze jutro bedzie tak samo. A wy kiedy kolejne szczepienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej Miękka podeszwa to podeszwa nietwarda :P a tak na serio to chyba jej chodziło żeby była elastyczna, dobrze zginajaca sie. No to Inka możesz spac spokojnie, dobrze, ze to nie zadna alergia.U mojego bable byly po komarze, bo zlapalam sukinsyna :P Jola jak tam bylo na wakacjach w pl??? zaległości towarzyskie nadrobione? Jesli chodzi o rozwoj to moj raczkuje, wstaje, przemieszcza sie przy meblach. Sam nie ustoi i nie mam pchacza wiec nie wiem czy by dal rade z nim isc.Jest jeszcze chwiejny w pozycji pionowej i niepewnie sie czuje. Majka wspolczuje zabkowania, u nas to samo tyle ze dwojki na gorze ida i tez mamy przesrane noce, a do roboty trza wstac.. Pocieszajce, ze niebawem to minie, wiec głowa do gory. Inka no i jak tam gotujesz dwudaniowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczęta! :) Widzę że nie ma chętnych na szampana, no cóż, sama wypiję :P --- U mnie wczoraj nie było cały dzień prądu,ale masakra, a jak wieczorkiem chciałam posta wysłać, to kafe twierdziło że to spam i nie poszło, a i młody nie chciał spać do 22, no co za los ;) A dziś rano w urzędzie miasta, później chatę z młodym sprzątaliśmy, całkiem pomocny jest ;) ---- miszka chyba się na nas obraziła ;) kapijonka, pisała na naszego maila 3 września (że posta nie może wysłać), a zobaczyłam dopiero przedwczoraj ;) ---- jola, Albert podobne jak twoja Maja...chodzi przy pchaczu i pomyśleć, że na nim psy wieszałam ;), a całkiem przydatny się okazał ten prezent :). stanął bez poparcia dosłownie 2 razy na moment. ano jestem spokojniejsza, może trochę na panikarę wyszłam, no ale tak już się mu to z miesiąc ciągnie ta wysypka, zniknie i znowu coś się pojawia...dziś kąpanie w siemianiu lnianym ;) ---- lolipop, ty pogromczynio komarów :D dwa razy mu dałam dwudaniowe, jadł tak sobie, zupę z mięsem je bardzo chętnie...ale niedługo znów spróbuje. drugi tydzień nie chce jeść pełnym porcji mleka, dziś wypił rano 120 ml i ok.16. 180 ml, tę porcję kaszy na noc to wypija przeważnie 230-250 ml, no ale coraz więcej je pokarmu stałego, także specjalnie mnie to nie martwi, po roku przejdziemy na mleko 2 razy dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski. U nas to z mlekiem koszmar jest. Zresztą kaszek też nie chce. Rano mleka nie chce musi być coś porządnego to jej jajko robię, ok 10 zje tak z 150 ml mleka i ok 17 coś tam jej wcisne. Ja ostatnio w kółko gotuje jedno-zupa z dyni, zupa z soczewicy, zupa warzywna, rosół, ogorkowa,, pomidorowa, bo moja to tylko albo warzywa albo zupy bo mięsa nie chce. Upierdliwa po mamusi. Noce dalej słabe chociaż dzisiaj było odrobinę lepiej, nakupowalam maści, syropow. Inka ja chętnie się napije hehe. Przynajmniej jesteś spokojna.Jeździmy. U nas imprezy wyglądają jak ....30 osób. Dzisiaj właśnie wybywamy na imieniny wujka. Jola i jak tam szczepienie? Do mnie jeszcze nie dzwonili. Nie ma co trzeba zagrysc zęby. Lolipop czyli można powiedzieć że jesteśmy w tej samej sytuacji. Obie nie śpimy po nocach, a rano trzeba wstać. Moje dziecko to ostatnio uwielbia jeść chusteczki do pupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _misza_
cześć dziewczyny ja się nie obraziłam - tylko nie mam czasu. Odkąd Gaba poszła do przedszkola już drugi raz jest chora. Zaraża Polę. Pola od dwóch tyg ma katar a teraz złapała to drugie choróbsko. Dziś w nocy spałam w sumie 1,5h. Obie na zmianę - i sama też jestem chora. W dzień marudy. Gaba w nocy miała 39,5 już nie wiem jak zbijać. Żyć nie umierać także - przepraszam, ale nie chce mi się pisać o "d*perelkach" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! :) jola, pytałaś jeszcze o szczepienie...no to my idziemy jakoś a drugiej połowie października. --- majka, Albert też ze 3 razy w tygodniu je jajecznicę na drugie śniadanie, dziś wypił zagęszczonego mleka 200 ml rano, więc już nawet ok, no i jajecznicę z chlebem ;) --- majka, wiedziałam, że cię tym tekstem wywołam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano niedobrze się dzieje na naszym topiku... Miszka nie denerwuj sie, chyba kazda z nas rozumie, że jak nie masz czasu spac to i na forum nie bedziesz sie udzielac, mam nadzieje, że jak córy wyzdrowieją to wrócisz do nas. U mnie nudy na pudy, weekend minął jak z bicza strzelił, ale bylismy na grzybobraniu wiec troche sie dotleniłam i złapałam energii na nowy tydzień, bo w piątki to już padam na ryj :P My szczepienie mamy jak skończy rok, wiec jeszcze półtora miesiaca. Wczesniej musze sie udac z nim do lekarza bo za 3 tygodnie mamy zabieg na to oczko wiec, badania musze porobic i zbadac czy nie jest chory. Jola jaki masz ten pchacz? Zastanawiam się czy nie kupić dla swojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Miszka kochana trzymaj się. Ponoć zawsze są takie początki w przedszkolu. Inka ale Twój je na drugie śniadanie jajeczniczce tak? Bo moja to je na pierwsze bo rano nic innego nie chce. Lolipop o a to grzybki już są ? Denerwujesz się przed tym zabiegiem ? Będzie dobrze. Ja strzeże to nie lubię zbierać grzybów, las lubię ale jak mam zbierać grzyby to już masakra ostatni raz na grzybach byłam dwa lata temu. Mojej to raczej pchacz nie potrzebny dzisiaj rozpędzila się i przy dzwonila prosto w kaloryfel bez płaczu wstała i zaraz zabrała się za kwiatki w wazonie. Cóż za żywe dziecko z niej. A ja jeszcze wczoraj kostkę skręciłam i weź tu biegaj za Olką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Lolipop, trzymam mocno kciuki za małego i za ciebie. Jak ma wyglądać zabieg? Jakie dostanie znieczulenie?Chodzik gawędziarz z firmy Vtech. Osobiście bardzo polecam pchacz, mała lata z nim po całym mieszkaniu. Pózniej może sie nim bawić bo panel z przyciskami i muzyka jest ściągany. Jestem z niego zadowolona. Miszka, jak sie u was polepszy i będziesz miała chwilke to daj znać co u was, nic na sile :) Majka, przy takiej r***liwej córce to szybko tą kostkę rozruszasz :) Inka, ja nie chce abyśmy zamykały topik. Z okazji 100 strony wypiłam lampkę winka :) Ostatnio sie nie odzywalam bo nie chciałam pisać o tragicznych rzeczach, zeby nie było ze znowu ja. Troszke wam napisze zeby sie usprawiedliwić dlaczego mnie nie było i dlaczego nie pisze... Ostatnio naszym znajomym urodziło sie martwe dziecko i w nl jest tak ze jeśli rodzice chcą mogą wziasc dzieciątko do domu na pare dni i sie z nim pożegnać. I oni nas zaprosili żebyśmy i ich odwiedzili i zobaczyli malutka. Nie mieliśmy serca zeby odmówić bo wiemy ze dla nich to było bardzo ważne. Ale widoku malutkiej w lozeczku nigdy nie zapomnę i dlatego jakoś nie moge sie pozbierać. Większej tragedii w życiu nie widziałam... Serce pęka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcześniej nie mogłam dodać bo wkleilam linka z Allegro z tym pchaczem dla lolipop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _misza_
Jola - masz rację- straszne to jest. Człowiek taki bezsilny... i podziwiam Cię, że dałaś radę tam pójść i zobaczyć to dziecko. O rodzicach nie wspomnę - tu słowa są za małe. Inka -a dlaczego od razu zamykać temat? Czasem tak jest, że przez tydzień nikt nie napisze a czasem w dzień cała strona pójdzie. Normalne są przestoje. Każdy pisze jak chce i kiedy chce. Ja Wam dziewczyny zazdroszczę tych jajecznic, obiadków. Moja Pola sobie nie radzi. Połowa jej gdzieś po języku lata i albo wyleci na zawnątrz albo do gardła i się krztusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! :) lolipop, a gdzie macie ten zabieg, w szpitalu? bo to chyba pod ogólnym znieczuleniem? co do pchacza to my mamy Chicco, a nawet 2 mamy :D, jeden w spadku używany, a drugi nowy, nie odpakowany ;) --- jola, straszne to co piszesz...a co się stało, że dziecko urodziło się martwe? już wcześniej o tym pisałyśmy, jak bym nie chciała żeby to był tylko topik o dzieciach, że moje dziecko, to i to...bo ile można, nawet już widać, że się że tak powiem już z grubsza o tym wypisałyśmy i są przestoje na topiku. ja bym chciała żebyśmy pisały o tym co nas boli, cieszy, itp... u mojego brata też miał urodzić się syn, pod koniec listopada 2012, czyli trochę później niż mój...w sierpniu bratowej zaczęły sączyć się wody płodowe, trafiła do szpitala, okazało się, że praktycznie nie ma wód, wytrzymała tylko tydzień, wdało się zakażenie i musieli jej 31.08 cięcie zrobić, dziecko urodzone w 26/27 tygodniu żyło tylko kilka godzin. tragedia wielka...byłam wtedy jakoś ok. 32 tygodnia ciąży. ---- majka, ja też nie lubię grzybów zbierać ;), łażę jak słoń i nic nie widzę :D --- misza, no teoretycznie masz rację, nie ma obowiązku pisania codziennie na forum....tylko jak piszę sama do siebie, albo nikt się kilka dni nie odezwie, to się niefajne robi i dla mnie, to się mija z celem. byłaś z Polą u nefrologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się wreszcie do ortopedy zapisałam na 15 października, trza w końcu sprawdzić te pachwiny, prawie rok po porodzie, a z tym w sumie bez zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juhuhuhuhu moge dodawac posty!!!!!!!!!!!!! lo zesz no w końcu! :-) hej dziewczynki moje Kochane!!!!! co ja tu czytam? zamykać posta? no way! zaraz nadrabiam co tam naskrobaly od czasu kiedy mnie nie było ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Jola nie wiem co napisać, strasznie mi przykro z powodu ich straty, nie wiem jak ja bym cos takiego przezyla i dla ciebie traumatyczne przezycie bo, ciezko byc wsparciem w takiej sytuacji, bo czlowiek sie sam ledwo trzyma, nie dziwie sie ,ze nie mozesz sie po tym pozbierać :( Wątku nie ma co zamykac, ja zagladam codziennie, ale czasem nie mam kiedy napisać... Na zabieg ide do szpitala, znieczulenie ogolne-krotkotrwala narkoza, dzien wczesniej rozmowa z anastezjologiem. Boję się najbardziej znieczulenia, bo zabieg to góra 10 min. Dzis Tymek zakrztusil sie śliwka, pare razy mu sie juz zdarzylo, ale dzis to juz sam sobie nie mogł poradzić wiec przerzucilam go przez kolano bo charczał. Strachu sie najadłam co nie miara, trzeslam sie w srodku,musze być bardziej uważna. Kapijonka witamy!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _misza_
Inka - jak wiesz - ja też jestem na innym forum od lat. I tam nieraz miałam wrażenie, że piszę sama do siebie... czasem tak bywa, ale ja rozumiem, że są różne etapy w życiu -czasem ważniejsze rzeczy, człowiek nie ma głowy. Dlatego ja to traktuje mocno dowolnie. Jak ktoś chce - to niech pisze o wszystkim i 20 razy dziennie a jak ktoś aktualnie nie czuje potrzeby - to nie. Może za tydzień się zmieni. Lolipop - wyobrażam sobie Twojego stracha. Narkoza u takiego maluszka to jednak dla matki kiepsko wygląda. Ale pewnie tylko wygląda. Szybko pójdzie i będzie ok :-) ja byłam z Polą u nefrologa. Na razie nic nie wiadomo. Mamy chyba 18.10 usg zrobić porządne w Matce Polce. Tydzień później wizyta - mam na nią przyjechać ze świeżym posiewem. I zobaczymy co dalej. Pola jest ciągle profilaktycznie na furaginie. Ja dziś byłam z laskami znów u lekarza. Pola malutko je, obie smarczą na zielono. Pola do tego stopnia, że po nocy muszę codziennie jej prześcieradło zmieniać, bo jedna trzecia jest zielona. I nos jej myję dwa razy w nocy. Tak więc mają obie katary ropne i dostały krople z antybiotykiem. Pola ma jeszcze gardło zawalone. Gaba już ok. Tylko ja mam takie te dziewczyny nietykalskie.... Poli mam psikać tantum verde - tylko jak jej psikam to ona zaraz wymiotuje. U lekarza zarzygała przewijak, bo jej babka zajrzała do gardła... byle co i zaraz haftowanie. Ja jej nie mogę nauczyć jedzenia większych kawałków - ona ciągle paćki zmiksowane - bo zaraz się dławi i wymiotuje. Gaba do przedszkola może iść dopiero w poniedziałek. Mam nadzieję, że to już się skończy wreszcie. A chłop też się rozkłada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lolipop, spoko, więcej zamieszanie, niż tego zabiegu :) ---- misza, ja też pisałam długo na jednym forum i nie czułam, że piszę sama do siebie...zależy jak się to odbiera. forum jest bardziej interaktywną formą kontaktu niż np. e-mail, nie przeszkadza mi że ktoś mi na maila odpisuje nawet kilka tygodni, ale jak zadam pytanie na forum, często o jakiś bieżących sprawach, to jednak odpowiedź po kilku tygodniach jest bezsensu. a co pediatra mówi na to ciągłe krztuszenie się Poli? mój to jakby mało jadł, to przy jego przerobie, to by chyba z 7 kg ważył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie skonczyłam ogladać film z mezem "Lot" z Danzelem Washingtonem, ciekawy-polecam! Inka no piszę, że zabiegu malo, co nie zmienia faktu, że boję się narkozy. Pewnie jak Alberta mieliby uśpic to juz by tak "spoko" nie bylo :P Co do foruma :P jestem za dowolnościa, nie chce zeby mi ktoś coś narzucał, że mam pisac raz na 2 dni, czy codziennie - piszę kiedy mam ochotę,czas i wolna glowę a że sa przestoje trudno,taki urok forum ważne, że teraz się ożywiło :) Dobrej nocy dziewuszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ciekawe na jak długo się ożywiło :P A co miałam ci napisać, że będzie nie spoko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze ku wyjaśnieniu, to ja tu nikomu niczego nie narzucam, nie każe pisać raz na dwa dni, proszę nie robić nadinterpretacji. Zresztą lolipop sama tu co jakiś czas piszesz, że topik zamiera, że źle się na nim dzieje, więc wnioskuję po tym, że też to zauważasz i ci w jakiś sposób, to przeszkadza....nie rozumiem tego oburzenia skoro ja w końcu chciałam to wyjaśnić, czy zamykamy topik, bo po co ciągnąć coś na siłę, tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym przeszło tu bez echa kilka dla mnie ważnych rzeczy o których napisałam, a żadna z was nawet się do tego nie odniosła...no ale już mi się nie chce o tym pisać, żeby nie było, że się czepiam, wymyślam i coś narzucam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×