Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja1234567890

Fotozeszyt na ślub?

Polecane posty

Gość ja1234567890

Zastanawiam się jaka jakość jest takiego fotozeszytu, nie chcę wydawać gory pieniędzy na fotoksiążki. Fotozeszyt jest w miarę niedrogi i chciałabym umieścic w nim swoje zdjęcia ze ślubu i wesela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popychaczka
zrób lepiej foto notes ,do kieszeni sie zmieści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to może róbcie zdjęcia
telefonami wtedy wyjdzie najtaniej. A tak poważnie, to nie pomyślałaś, że taka fotoksiążka wcale nie kosztuje tak dużo w porównaniu z kosztami całego ślubu i wesela? Takiej oszczędności nawet nie zauważysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popychaczka
fotoksiążki są do dupy po kilku latach blakną i żółkną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że co się robi z tymi
książkami? Jak kupisz jakąś tandetę z bazaru to może i wyblaknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Były laborant Kodaka
A jednak to prawda. Fotoksiążki nie są trwałe. Przyczyną małej trwałości jest klej syntetyczny którym sklejane są zdjęcia aby stworzyć kartki fotoksiążki. Żaden fotograf nie chce dać gwarancji na fotoksiążkę i nie mówi jaka jest technologia jej robienia. Tak naprawdę jest to normalny papier fotograficzny sklejany klejem syntetycznym który po jakimś czasie wchodzi w reakcje z podłożem papieru czego efektem są powstające po kilku latach brunatne plamy na zdjęciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czysta ciekawość moja
ale mówicie o fotoksiążce z takimi normalnymi kartkami prawie jak kartka papieru czy o takich grubych kartach jak książeczki dla dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Były laborant Kodaka
Jedne i drugie fotosiązki są robione tą samą technologią. Aby kartki były grube pomiędzy zdjęcia tym samym klejem syntetycznym wkleja się grubą przekładkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Były oficer z Vietnamu
Były laborancie - ty ignorancie. Nie słuchajcie go bo facet nie wie co mówi. W delcie Mekongu dałbym ci w kość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popychaczka
były laborant kodaka bardzo dobrze wyjaśnił sytuację co się dzieje z fotoksiążkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do byłego...
Całkowicie się z twoją wypowiedzią zgadam ale jest jeszcze inna metoda robienia nie fotoksiążek a albumów które drukuje się w drukarni. Znajomi płacili za taki album 3500 zł. plus 2500 zł za zrobienie zdjęć. Piękna pamiątka ale droga. Nie każdy może sobie na to pozwolić. Tradycyjna fotoksiążka chyba już odchodzi do lamusa min z powodu opisanych z nią kłopotów. Jednak ładny album z wklejonymi zdjęciami to pamiątka ponadczasowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×