PIERWSZY TANIEC

ZAPRASZAMY NA NAUKĘ I OPRACOWANIE CHOREOGRAFII DO PAŃSTWA PIERWSZEGO TAŃCA W CZASIE LEKCJI INDYWIDUALNYCH. http://www.awangarda.katowice.pl

proszę - nie róbcie krzywdy parom młodym mącąc im w głowach, jak nie umieją tańczyć niech się pokiwają jeden na jeden do jakiejś spokojnej muzyczki i nie robią z siebie błaznów ja rozumiem że chcecie zarabiać, ale wiecie doskonale nie da się nauczyć tańczyć na kilku lekcjach

błaznów to z siebie zrobią jak się tak będą kiwać bez ładu i składu. ja jestem za nauką tańca, prostego walca kazdy sie moze nauczyc a para młoda nie bedzie wygladac jakby sie gibała na gównie

tak tak każdy zwłascza ze z braku czasu każdy bierze góra 3 lekcje w ostatnim tygodniu przed śłubem i to dopiero jest dramat na parkiecie liczenia kroków patrzenie na podłogę mylenie się...

Jeżeri chodzi o pierwszy taniec, to popieram pomysł z nauką przed ślubem. sam to sprawdziłem na sobie. Efekt był rewelacyjny. gdzybym miał sie kolebać z nogi na bok to tylko bym sobie wstydu narobił. A tak zaprezentowaliśmy się z najlepszej strony. POLECAM NAUKĘ TAŃCA PRZED ŚŁUBEM

te PM, które tak ćwiczą przed swoim wielkim występem, wrzucam do jednego wora z gołąbkami, fajerwerkami, nudnymi prezentacjami o ich wielkiej miłości i wiele innych bajerów. skoro nie umiecie tańczyć, może nie róbcie wesela, bo taka impreza może być dla was katorgą, a na pierwszym tańcu wasze popisy taneczne przecież się nie kończą

aro aro tak uważasz bo tak wam goście powiedzieli? szkoda że nie słyszeliście co mówili między sobą.

w tym roku z narzeczonym byliśmy na dwóch ślubach, jeden państwo młodzi byli na JEDNEJ lekcji tańca, ale drogo i próbowali ćwiczyć z youtuba, wyszło na wesele średnio delitaknie mówiąc, za to druga para młoda tańczyła tak jak zawsze tańczy, bawili się tańcząc, nie stersowali, nic specjalnego nie przygotowywali, tylko potraktowali to jako jeden z wielu wspólnych tańców, i wyszło naprawdę fajnie, na luzie, widac było że się bawią i sprawia im to przyjemność a nie patrzą sobie na nogi, liczą kroki, denerwują ze coś nie tak zrobią...