faceci, czy chcielibyście za żonę "matkę polkę"?

taką co dla niej zawsze dzieci są na pierwszym miejscu, co dla was czasu nie mają? a z dzieckiem zawsze coś się dzieje...z taką co długo karmi piersią, w związku z czym wygodniej jej spać z dzieckiem do 2 lat i co ma mniejsze libido z racji laktacji? taka co mówi słodkim głosikiem- "ojejku, takiej miłości to ja nie znałam, nie wiedziałam, że można tak kochac, nigdy nikogo bardziej, nigdy nigdy..., a mozie moje maleństwo cycusia chce, ojeciu srejciu...." nie wolicie babek, które równoważą role życiowe i pojemność serca?

wole te zrównoważone ;]

masz dzieci? bo chyba nie czytając twoje wypociny

ja karmilam dlugo co nie zmniejszylo mi libido ani nie spalam z dzieckiem do 2 lat. Mozna byc zona, matka i kochana jednoczenie.. Naprawde :)

i co z tego? drażni mnie, że fanatycznie powtarza się, że dziecko jest najważniejsze i jak takie szkapy stoją i się wypowiuadają jak to musi tak być i jak to kobieta matka to matrona, a jej dziecko książniątka, a facet to taki podnóżek i chuj w cipie drugoplanowy... a ja nie akceptuję takiego stanu rzeczy. uważam, że w rodzinie to małżeństwo jest najważniejsze, gdyż na nim wszystko stoi.

widać, że cię mamusia nie kochała:P

chyba jednak qrwa, bo jak urodzi to odda do domu dziecka, bo po tym wejściu widzę, że woli opiekować sie własną łechtaczką niż dzieckiem jak urodzi.

i kto tak mówi z tym dzieckiem? kto ci nawkładał takich rzeczy?

przecież tak się zachowuje 99 procent kobiet, gdy urodzi i zostanie matką to przelewa miłość na dziecko a faceta odstawia na boczny tor i nagle kobieta budzi się z palcem w nocniku, że facet poszedł na dziwki

Mniejsze libido z racji laktacji??? No qrwa nie wierzę :D Skąd się urwałaś z malin? Laktacja nie hamuje libido, a wręcz je poprawia u wielu kobiet. Laktacja nie ma żadnego związku z obniżaniem się libido u kobiet!

w rodzinie wszystko jest ważne.

mamusia mnie kochała, ale jednocześnie imponowała mi jaką jest żona dla ojca. ojciec tego nie doceniał, co mnie drażniło. uważam, że kochająca matką, to nie oznacza od razu matka srająca. moja jest kochająca, ale nie srająca i za to ją szanuję. ogólnie imponują mi kobiety, które są dobrymi żonami- bo wymaga kompetencji i wielkego serca, by kochać dorosłego osobnika obcej krwi niż słodkiego maluszka mniom mniom, krwi własnej.

nie znam takiej kobiety, kta odstawiłaby faceta na boczny tor z powodu dziecka.

kto zna osobiście niech powie.

słuchaj heloiza--nie chcesz dzieci-nie możesz mieć- twoja sprawa, ale nie obrażaj tych, które je maja i wychowują je po swojemu!!!

tak mówią kobiety o laktacji...np tutaj na forum- a do dziecka tak mówi prawie każda kobita. nie dziwię się facetom, że zdradzają takie babki. w ogóle im się nie dziwię.

Wyraża tylko swoje zdanie.

żałosne

a jak kto nie zna ocobiście to niech zamknie ryj.

To zrozumiałe że dla każdej dobrej Matki Dziecko zawsze będzie na pierwszym miejscu. Jak dala mnie taka kobiet jest bardzo wartościowa! Jeśli miałbym szansę u takiej kobiety to czekałbym na nią tak długo jak trzeba!!

to idź na tamto forum sie pomądrzyć.

a ja mam sporo kolegów, którzy zostali odstawieni na zwrotnicę , oby tylko zarobił kasę i nigdzie nie łaził a faceci nie wyrabiają i muszą poszaleć, kapewu ?

jak urodzisz sama, to coś zrozumiesz, bo teraz pojęcia nie masz.

nikogo nie obraziłam. wyrażam swoje poglądy- pyta po raz setny = co to kuźwa znaczy, że mówi jakaś gęgająca kwoka, że dziecko się kocha BARDZIEJ od kogoś tam i najbardziej na świecie ?? jak to isę ma w ogóle to faktu, że dziecko ma łączyć małżonków i być ich dopełnieniem?? drażni mnie sugestia, że związek powinien zejść na drugi plan...drażni mnie, że jak się nie kocha dzieci ponad męża to zaraz podejrzenia, że ten je katuje, a ta siedzi cicho i pozwala...dlaczego jak sie dziecka nie kocha najbardziej, to zaraz podejrzenia o patologię???

no a ja nie znam nikogo takiego, kapewu?

Myślę że faceci najbardziej chcieliby mieć normalną żonę, która potrafi wszystko ładnie wypośrodkować i sprawić że nikt w związku nie jest pokrzywdzony :) Bo moim zdaniem stawianie dziecka daleko w tyle za facetem i innymi takimi jest też nie w porządku i normalnemu facetowi nie spodoba sie że żona olewa dziecko, tak samo jak nie podobałoby mu sie gdyby olewała jego potrzeby

Niemożna też popadać w przesadę. Dziecko jest ważne, ale nie przesadzajmy.

po co w ogóle taki temat?

Ja niestety znam kobietę, która po urodzeniu odstawiła męża na drugi tor... Ciągle mi powtarza,że przed dzieckiem była tak zakochana w nim a teraz gdy ma dziecko, to najważniejsze jest dziecko a mąż już mniej. I naprawdę dzieciak tam rządzi i wszytko kręci się wokół niego.

weź karbownicę i mózg pofaluj bo ci się zwoje wyprostowały!