Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mirballeka załamana

typ mnie załapał za dupe w klubie a mój facet nic

Polecane posty

Gość jtakomono
Garry ma rację to On ustala sobie zasady jakimi sie kieruje w życiu,ma swoje,woli swoje,inni wolą się zastosować do norm ogólnie przyjętych.Dlaczego?Bo się nie zastanawiają,bo nie wiedzą,nie umieją,bo tak wygodnie,bo im sie nie chce.Ale jest wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty na gorze!
a co zabraniaja ci? po prostu nigdy tchorzostwo nie bedzie sie podobac, bo to wada, nie zaleta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z drugiej strony gdybym stosował się do norm, których nie uznaję to byłbym znów hipokrytą. Załóżmy norma ubioru, że gdzieś tam obowiązuje ubiór oficjalny, bo to jest przejaw okazywania szacunku. I mogę mieć tą drugą osobę głęboko w dupie i jej totalnie nie szanować, ale mój ubiór ma mówić, że jak najbardziej ją szanuję. Więc w jedną stronę idąc wyjdę na buraka, a w drugą na hipokrytę. Skoro i tak będę negatywnie oceniony, to po co mam się przejmować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty na gorze!
kto ustala zasady, moralnosc? ludzkie uczucia i poszanowanie dla nich. takie rzeczy jak milosc, zazdrosc, nienawisc- towarzyszyly i beda towarzyszyly czlowiekowi zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty na gorze!
to sie nazywa przyzwoitosc, nie hipokryzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wolność jest podstawą naszej cywilizacji, a przynajmniej takie były jej podwaliny. Mówię tu o cywilizacji zachodniej od czasów rewolucji francuskiej i późniejszych. Skoro tak, to chcę z niej korzystać w taki sposób jaki chcę, w takim stopniu, w jakim mogę. A krytykowanie mnie za to, to tylko przejaw egocentryzmu w kwestii układu aksjonormatywnego. Bo swoje wartości i normy uważa się za słuszne i najważniejsze. Tak samo, jak ja uważam swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty na gorze!
teoria calkowitej wolnosci dawno zostala obalona.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty na gorze!
i krytykujac twoja, zalosna postawe korzystam z wolnosci slowa:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc można mi wypominać, że jestem taki, śmaki i owaki, ale co z tego? Ja mam swoją definicję męskości, kobiecości, dobra, zła, itd, itd. Dlatego że wszystko jest względne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty na gorze!
tak sie rzucasz jakby ci ktos zabranial:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma całkowitej wolności, wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna krzywda innego. Innymi słowy - wolność jednej jednostki nie może prowadzić do ograniczania jej innej jednostce. A czy w przypadku narzucania norm dokładnie to właśnie nie ma miejsca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty na gorze!
jej i od nowa:P bez norm nie byloby spoleczenstwa, a bez spoleczenstwa nie mialbys teraz koputera i nie plodzil tych b redni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może taki styl myślenia wykształcił się u mnie ze względu na to, że w wielu aspektach sam musiałem poznawać i odkrywać co jest właściwe, a co nie. Sporo osób mówi, że rodzice wpoili im to i tamto. Moi byli wiecznie zapracowani, wracali do domu późno, więc już od dziecka sam tworzyłem sobie definicję tego, co jest poprawne i to zostało mi po dziś dzień. Nic mi nie wpajano, nie wlewano mi do głowy tego całego gówno i dziękuję losowi za to, że tak się stało. Że mogę sam się zastanowić nad tym jak chcę postępować, a nie odruchowo coś robić według jakiegoś wzorca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmienna jest moja definicja kobiecości. I tu już nawet nie ze względu na relatywizm, ale na to jak szybko zachodzą zmiany społeczne. Nawet trudno by mi było ją sensownie sklecić, odnosząc się do warunków, które mogą wpływać na kobiety, sposoby ich zachowania i postępowania. Myślę, że dziś ważne stały się niezależność i samodzielność, ale wciąż - jak widać - bardzo silne są archetypy małej, słabej kobietki, która potrzebuje męskiego ramienia. Naprawdę trudno jest coś takiego utworzyć, kiedy zmiany zachodzą w takim tempie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty na gorze!
jak odruchowo? takie rzeczy sie po prostu czuje. jestem zazdrosny, wiec reaguje. nie reaguje- nie jestem zazdrosny- nie kocham, mam gdzies. nie reaguje- jestem zazdrosny- jestem tchorzem i nie umiem zareagowac. proste jak 2+2. nie ma co tego gmatwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty na gorze!
i takie rzeczy jak tchorzostwo, i nieudacznictwo zawsze podswiadomie beda budzic pogarde w ludziach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok jeśli nie potrafisz zdefiniować kobiecości to rozumiem, ze poza czysto fizycznymi aspektami nie odróżniłbyś kobiety od faceta? może zbyt duże uproszczenie a może nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli ja chcę, żeby ona sama zareagowała? Oczywiście, jakby się dalej rzucał, wtedy można zareagować. Ale niech dziewczyna się ogarnie i też sama coś zrobi. Skąd mam wiedzieć, że może jej się to nie podobało, jak nawet słowem nie piśnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty na gorze!
no to juz predzej jestem w stanie zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś te cechy kobiecości i męskości się rozmywają. W Polsce i na wschodzie tego jeszcze nie widać, ale w tych wsiech zachodniech landach to widać bardzo mocno. Często nawet tradycyjnie ujmowane role męskości i kobiecości się odwracają! Serio, jest takich przypadków trochę i odnotowuje się coraz więcej. Chociażby w tym, że kobieta pracuje na pełen etat, a facet zajmuje się domem i dzieckiem. Bo to im bardziej pasowało, tak jest im dobrze. I on może mieć naturę uległą i wrażliwą, a ona władczą i dominującą. Dlatego te wszystkie wzorce to dla mnie taki pic na wodę trochę, co kraj to obyczaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty na gorze!
tylko czy bylbys w stanie zareagowac, czy polozylbys uszy po sobie zostawiajac ja sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty na gorze!
mimo takiego podzialu, to kobieta dziecko urodzila:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×