typ mnie załapał za dupe w klubie a mój facet nic

Ja tam generalnie mówię, że takie pieprzenie "a bo ten nie zachował się jak facet", albo "a ta zachowuje się jak dziwka" już mnie o mdłości przyprawia. Każdy jest tym, kim jest. Nie podoba się jego postępowanie - odejdź. Znajdź takiego, co by Cię obronił, a mu daj być po prostu sobą. Jak nie miał odruchu, żeby Cię w tej sytuacji wybronić, to nie będzie go miał. Tylko przymus i może w efekcie tego coś się zmieni. Ale nie wiem czy to o to chodzi, żeby komuś na siłę wmawiać, że powinien to i tamto. Nie zależy mu, to nie i tyle. Boi się, no to się boi, nie każdy się czuje pewnie i od razu by reagował. Nie wie co zrobić, no to kurwa jego mać, nie wie. Ludzie są różni i trzeba się z tym pogodzić.

Androgen ma rację. I panowie, z całym szacunkiem. Ale tak powinien zachować się partner, który kocha swoją kobietę. Z małym wyjątkiem. Po prostu powinien podejść do zaczepnisia i powiedzieć, że uraziło jego zachowanie i powinien wyjaśnić, przeprosić. Jeżeli nie, to w tym momencie do pojedynku powinien stanąć. I na pięści powinien się pojedynek rozstrzygnąć.

I znowu to samo. "Powinien to", "powinien tamto". A kto ustala co kto powinien?

Nikt nie ustala. Samo się ustala. Narządy rodne ustalają.

No, ale ktoś musiał ustalić.

Jak Ty jesteś swoimi narządami rodnymi to gratuluję spójnej tożsamości. :P

Serce, hormony?:( Po prostu czujesz się mocny, przełamujesz strach, to podchodzisz. Patrzysz i odpuszczasz, po prostu speszyłeś się, wytłumaczenie znalazłeś. Są nieśmiertelne zasady, bez względu na punkt odniesienie, bez względu na wszystko. Choćbyś był chuchrem, a tamten typ to mafia ruska. Masz podejść i zwrócić uwagę, ewentualnie na pojedynek wyzwać. Dla miłości wszystko. Miłość nieśmiertelna, wszystko przetrwa.

Dla miłości z rosyjską mafią? To ja dziękuje za taką miłość, będę narażał życie na jakąś siksę co i tak by mnie pewnie zdradziła/zostawiła po jakimś czasie.

Dobre, "miłość wszystko przetrwa". :D To myślę, że łatwiej jest jej przetrwać złapanie za tyłek, niż wojnę z ruską mafią, hahaha. xD

Samotnik napisałem o Miłości. No tak, teraz to trzeba zaznaczać, że wielkie em. Nic nie wiecie o życiu. Dzieciaki. Nic tu po mnie.

Ludzki, jesteś mężczyzna. Szacuneczek.

Pretensjonalność niektórych już naprawdę wychodzi poza wszelkie granice. Kobiety dziś tak bardzo walczą o równouprawnienie, a nadal chcą dla siebie przywilejów. Albo równouprawnienie, albo przywileje. Problemem jest tylko wybór. :)

Dziękuję Androgen. Ale skąd ta wylewność?

Chyba pośmiertnie by został nazwany "prawdziwym mężczyzną".

Hej, no nie. Jak ktoś chce bronić, to niech broni. Tylko niech nikt mi na przykład nie mówi co ja powinienem. O to chodzi.

Garry, ale co ma równouprawnienie do tego? Jakby się zastanowić trochę, to masz rację, ale jeżeli się zagłębić w problem, to nie masz racji.:P Samotnik i tak warto było.

Nie wylewnosc tylko szacunek dla zachowania i charakteru.

To jest podejście pragmatyczne. Niezależnie od tego kim się czuję, to na papierku mam płeć męska. Równouprawnienie w wielu sferach tworzy z kobiet konkurencję, więc oczywiste jest, że staram się bronić własnej, uprzywilejowanej pozycji. Ale w takim układzie kobiety także mają swoje przywileje. Taki układ jest dla mnie korzystny. Układ równouprawnienia nie jest, więc jasno mówię - chcesz równouprawnienia, to broń się sama. Ja do wzmacniania pozycji konkurencji ręki nie przyłożę. :D

To miło z Twojej strony Androgenie. Dziękuję za dyskusję. Do widzenia.

A dlaczego sama nie wyciagnelas katany czy wyrzutni i przylozylas jemu? ;-) To zalezy od Twojego faceta, po pierwsze on nie powinien zaraz za to bic(chcesz go odwiedzac w celi i na boku miec kochankow?). Jesli nie zareagowal na to slownie chociaz to pewnie dla niego to jest normalne i tyle - widocznie za slabo go znasz... Nie chcesz z nim byc to nie, nie musisz... Poza tym to mogl byc jakis jego znajomy i chcial zobaczyc jak Ty zareagujesz...

Pirdolisz gary, kobieta jest słabsza, a ty oczekujesz, że będzie się bić z silniejszym od siebie facetem?

Jak śmiesz mówić o tym, że kobiet są słabe, szowinistyczna świnio! Zaraz na Ciebie naślę lokalny klub feministek-amazonek!

A tak na serio - jak facet jest słabszy od tego drugiego i ma się z nim bić to już jest wszystko ok? No litości...

Facet powinien zareagowac i kropka. Nie jestem za tym, żeby wszcząc mordobicie, ale ostrzec "ta pani jest ze mna, przepros i więcej tego nie rób". Jak sie boi wiekszego, to tak, jak powiedział Andro, pójśc do ochroniarza i załatwic temat cudzymi mięśniami. Brak reakcji świadczy, że facet jest bezradny w sytuacjach podbramkowych, jak sie bedzie paliło albo będę dogorywac zakleszczona we wraku samochodu, to pewnie tez bedzie stał i patrzył.

Najwyżej skończy w szpitalu, no ale wielka Miłość musi być.

Będzie stał, patrzył i fotki robił.

@Androgen Baju baju... Ona nie napisala wcale jaki jest jej facet(a ile sama ma masy, miesniowej, wzrostu, umiejetnosci). Zasadniczo owszem czesc kobiet jest slabsza niz faceci - ale to nie ma zadnego znaczenia teraz. Po pierwsze ona sama moze byc silniejsza, po drugie faceci maja wiecej slabych punktow. Po trzecie jej facet tez mogl byc slabszy od napastnika... Po czwarte najzabwniejsze jest to, ze wiekszosc tzw. "osilkow" mozna stosunkowo latwo obezwladnic dzwignia, nawet przy znacznie mniejszej masie. Poza tym m.in. pan Colt uczynil facetow i kobiety rownymi, zreszta sa gazy i paralizatory dzialajace na wiekszosc tez. Nie piszac juz o tym, ze jak to byl klub to powinna wolac ochrone bo po to sie ja zatrudnia i wywalic takiego cwiercinteligenta...

A jak on będzie zakleszczony we wraku, to też mu będziesz truć, że on jest facetem i powinien sobie sam poradzić? No po prostu przykłady już z kosmosu. :D

Zareagować jakkolwiek, po to by kobieta poczuła się bezpiecznie

Z tą ruską mafią to już kosmos.