Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka prawda staraczki/mamuśki

kobiety które planują ciążę bez uprzedniego ślubu to debilki

Polecane posty

A odnosnie ubeieczenia, to tam sie z imienia i nazwiska oraz peselu podaje partnera zyciowego lub malzonka. Oboje mamy takie ubezpieczenia i mamy siebie jako partnerow podanych. Tak samo na polisie emerytalnej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytajcie ten temat moze
ostatnio na Polsacie przykul mi uwage glupi program trudne sprawy czy jakies czemu to ja gdzie konkubina nie mogla faceta swojego odwiedzic w szpitalu ani dowiedziec sie czegokolwiek o jego stanie zdrowia. Malo tego jej "tesciowie" zakazali lekarzom udzielania informacji obcej kobiecie. I moze bym olala ten program ale przypomnial mi sytuacje kolezanki, ktora nie mogla nawet dowiedziec sie co z jej partnerem, bo wredna mamuska zakazala, a w czasie ich zwiazku kazala nawet mowic jej do siebie mamo... Zycie nie znacie chyba skoro myslicie, ze w konkubinacie jest tak latwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królica matka
jasne lilith ale nigdy nic nie wiadomo. mój mąz-nie mąż jak go nazywałam zmarł nagle ,podczas wakacji na Malediwach,wskoczył do wody i zmarł po ukąszeniu meduzy,był uczulony jak sie potem okazało.nie mieliśmy slubu wiec miałąm ogromne kłopoty z kremacjątransportem prochów i naprawde kosztowało mnie to wiele dodatkowych nerwów ,kosztów i kłotni z jego rodziną ,która o dziwo po jego smierci nagle upomniała sie o cały jego majatek,na który pracowaliśmy wspólnie latami! byłam na szczescie dobrze zabezpieczona ale i tak nie obyło sie bez sprawy w sądzie ,która trwało 2 lata!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytajcie ten temat moze
wlasnie mozna byc nawet i swietnie zabezpieczonym a rozprawy i tak beda, a po co komu nerwy? Co do rodziny partnera to jest roznie, bo jak pisalam nigdy nie znamy i nie mozemy byc pewni do konca drugiego czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krolico, byc moze mam wiele szczescia w zyciu i dobry wzorzec - moi rodzice wiele lat zyli bez slubu, pisalam o tym na tym watku jakis czas temu. Ja nie mam powodu, zadnej wewnetrznej przyczyny, dla ktorej chcialabym brac teraz slub, pewnie kiedys, go wezmiemy, ale mysle, ze nie bedzie to za 2,3 lat a za 10, jak juz wszystkie nasze dzieciaki przyjda na swiat. Smutne tylko, ze tak wiele osob uwaza jak w tytule i jako jedyny argument za slubem podaje wzgledy finansowe - a dokladnie, ze laska zostanie sama z dzieckiem bez pieniedzy. Jasne, to lepiej uprawiac malzenska prostytucje, ktora tak jest w polsce holubiona :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytajcie ten temat moze
zreszta dziwczyny ja przyjkladu szukac daleko nie musze niestety. Z mezem bylam bez slubu dlugo, jego mama mnie uwielbiala, dawala prezenty na urodziny, prawila komplementy, kazala mowic po imieniu do siebie. Byla wspaniala po prostu. Wnuczke kochala i rozpieszczala:) Do czasu az sie dowiedziala, ze bierzemy slub. Zaczelam mnie unikac, byla chlodna w stosunku do mnie, ale ze tyle lat traktowala mnie jak bliska osobe to usiadlam z ia raz i zapytalam o co chodzi. I wtedy sie okazalo:) Powiedziala, ze do tej pory bylam partnerka, matka dziecka jego syna i nikim wiecej, a po slubie stane sie kims wiecej, kims kto bedzie mial wplyw na jego zycie, dostep do jego (jakiego jego skoro razem rpacowalismy to nie wiem) majatku, ze pewnie kiedys odejde i go oskubie:O Kobieta znala mnie tyle lat a w takiej sytuacji poczula ze jednak moge sie zmienic. Tak jak ona zmienila sie w stosunku do mnie. Tzn. teraz mamy wciaz super kontakt, ale byl moment gdzie mnie darzyla niezbyt fajnymi uczuciami. I szczerze? Gdyby cos sie stalo, a ja bylabym konkubina to nie wiem czy mialabym jakies prawa za jej pozwoleniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytajcie ten temat moze
lilith-marlie mysle, ze zyjesz jak ja:) Ja tez slubu nie bralam, dziecko mielismy itd, ale nie wykluczalam tego. No i sie w koncu okazalo, ze po tylu latach przyszedl czas na slub. Oczywiscie dla formalnosci czyli cywilny bez zadnej imprezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja cywilny to juz kiedys z pewnym panem mialam :-) i nawet kredyt we franku nas nie zniechecil do rozwodu :-) kulturalnie i bez prawnikow sie sprawnie rozwiedlismy na 1 rozprawie. Z moim obecnym m. Jesli kiedys wezmiemy slub, to wlasnie nie dla papierka, ale dla nas samych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilith-marlie pewnie bachory
masz z 1 małżeństwa na które łoży teraz obecny jeleń?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytajcie ten temat moze
ja nie dla kredytu bralam slub:P ale mniejsza z tym. Jesli jestescie wierzacy badz slub jest dla was czyms bardzo ze tak powiem wyjatkowym to pewnie sie kiedys zdecydujeci:) Albo i nie. To wasze zycie i wasze decyzje. Tak czy siak zabezpieczcie sie dobrze prawnie i zyjcie szczesliwie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie mam dzieci, jestem dopiero w pierwszej ciazy. I dla twojej wiadomosci pomaranczowy jelonku zarabiam tyle, ze spokojnie bym i czworke dzieci i siebie utrzymala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczytajcie ten temat moze - wydaje mi sie, ze nasze wzajemne relacje mamy dobrze zabezpieczone w razie W. interesy naszych rodzicow rowniez- nie wyobrazam sobie, zebym mogla np. Po ewentualnej smierci mojego m. Zostawic jego rodzicow bez srodkow do zycia. Milo bylo z Toba pokonwersowac w te kolejna bezsenna ciazowa noc :-) jednak sa normalni ludzie na tym swiecie, a nie sami szczekacze ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytajcie ten temat moze
lilith-marlie szczesliwego rozwiania zycze:) Dobrze zescie sie zabezpieczyli i spij duzo jak to twoje pierwsze dziecie bedzie, bo wiesz potem przez 2 lata mozesz nie miec okazji:P Czego nie zycze oczywiscie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatkaZpomieszaniem
Wyzej gratki nie podskoczysz... Ona zawsze ma racje, i nikt jej nie przekona. Ale gratka piszesz,ze nie bedziesz sie zadluzac na jeden dzien slubu a po : 1. Jesli jestes katoliczka to slub powinien byc dla ciebie wazny i powinnas do niego dazyc. Nie musisz robic wesela na 100 osob.idziesz do kosciola z narzeczonym,slubujesz i juz.sukienka tez nie musi byc slubna,wystarczy ladna,zwykla. To jaki to koszt? Ksieza biora zazwyczaj co aska.zakonnicy udziela nawet za darmo... 2. Nie jestes katolikiem,a na to wyglada, to co wogole zastanawiasz sie nad tym ile slub kosztuje? 3.slub cywilny tez nie jest drogi. 4. papierkowe sprawy tez sa wazne,mow co chcesz,ale tak jest. mi to lotto,kto jak zyje,ale ze ktos nie rozumie argumentow za tym ze slub ulatwia zycie i czasem jest poprostu przydatny ,to juz jest dziwne. Wiadomo slub to zadna gwarancja,by facet nas nie opuscil i autorka bredzi,ale gratka tez zbyt madrze nie pisze,jak nastolatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Ty czegoś nie rozumiesz kobieto w moich wypowiedziach. Ja ślubu nie potrzebuję i kropka, do niczego nie jest mi potrzebny na dzień dzisiejszy. Jak mnie sytuacja zmusi to wskoczę do USC i wezmę ten ślub cywilny. Jestem katoliczką, ale nie aż tak zagorzałą katoliczką, i nie będę tutaj dyskutować z Tobą dlaczego bo z pewnością się nie zgodzimy w tej kwestii. Dzisiejszy Kościół to nie Kościół...i jak będę brać ślub kościelny to wydam na niego sporo kasy i zaproszę gości, nie będę niczego robić w tajemnicy przed całą rodziną. 1 A kto mówi o ślubie na 100 osób? Znajomi mieli chyba koło 40 max a wydali 25 tysięcy na wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj ślub nie jest gwarancją
Chyba kochane nie bardzo macie pojęcie o polskim prawie spadkowym...:O bo głupoty piszecie aż oczy bolą... Otóż jeśli w związku małżeńskim nie ma dzieci to spadkobiercami zmarłego małżonka są jego rodzice lub jeśli oni nie żyją to rodzeństwo. Więc jeśli macie ślub a nie macie jeszcze dzieci to radzę spisać testament bo inaczej połowę majątku odbierze Wam teściowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiadomo, ze jak dzieci nie ma, to tesciowie dziedzicza, jednak kiedy sa, to problemu juz nie ma. poza tym co za duurny argument, ze trzeba miec pieniadze - przeciez mozna jedynie po cichu przyjac sakrament malzenstwa, bez mszy nawet, albo zawrzec zwiazek malzenski w usc, ponoszac jedynie koszty administracyjne. jak sie chce, to sie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehehhee-0
Hehe :D jasne bo jak jest ślub i parę papierków to waćpan nie odejdzie na milion procent :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I po co brać taki ślub PO CICHU? Bo co? bo tak trzeba? żeby ludzie nie gadali..phi śmieszne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martw sie - ja w skarpetkach nie zostane ;). zreszta w pl prawo takie, ze w wypadku rozwodu stoi po stronie kobiety, bo to ona zostaje z dziecmi. no dlamnie w slubie po cichu nie ma problemu, bo slub bralam dla siebie, a nie dla wesela i na pokaz. gosci bylo ok. 35 osob, w kosciele troche wiecej. a gdyby nie bylo mnie stac na wesele, to wzielibysmy slub DLA SIEBIE z udzialem jedynie swiadkow i najblizszej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Az pozwole sobie na logiczna uszczypliwosc :-) Dziunia - slusznie zauwazylas, jak sie chce, to sie da. Tylko dlaczego nie dopuszczasz mysli, ze NIE kazdy chce? Masz monopol na wiedze objawiona? :-) Milego dnia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd się takie głupie biorą?
Dziunia w skarpetkach to ty dziecko możesz zostać. Owszem opiekę nad dziećmi w 98% przypadków dostają matki,ale jeśli idzie o podział majątku to w ponad 80% spraw jest on niekorzystny dla kobiety. I nie jest tak bajkowo,że żona w razie rozwodu dostaje połowę majątku,bo mąż udowadnia że ona przez pewien czas nie dokładała do wspólnego majątku-np była na wychowawczym i zaczyna się dokładne wyliczanie kto ile zarabiał i jaki miał procentowy wkład we wspólny majątek. Podobnie jest jeśli idzie o masę spadkową. Jak macie cwanych teściów to już zadbają o to żebyście nie położyły na nim łapek, nawet jeśli jest dziecko. Sprawy spadkowe-niby oczywiste-wleką się latami. Bo teściowa udowadnia że w trakcie trwania małżeństwa pomagała synkowi finansowo i należy jej się zadośćuczynienie lub doprowadza do zabezpieczenia części majątku należnej dzieciom zmarłego do 18rż i zostaje zarządcą majątku. Różne cuda się dzieją,wystarczy mieć prawnika który potrafi wykorzystać nieprecyzyjność i luki w prawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem, rozumiem, ze ktos moze nie chciec, no ale niech noe sadzi wtedy tekstami, ze to kwestia pieniedzy, bo przeciez jest wierzacy, ale go nie stac - patrz: gratka. nie to niie -jego sprawa, ale niech nie wali takich sciem. nie znam przypadku, w ktorym tesciowa udowodnilaby, ze pomogla synkowi, skoro mu nie pomagala. niby jak? bez dowodow? a jak taka madra, to powinna zaplacic podatek od niezgloszonej darowizny do fiskusa :P!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd się takie głupie biorą?
Od 17 lat pracuję w kancelarii adwokackiej. Nie jestem prawnikiem a psychologiem. Zajmuję się kwestiami statystycznymi... chodzę na sprawy jako widownia i robię sobie notatki z tego co się działo. Przykładowo jeden sędzia orzeka zawsze na korzyść matek,które ambitnie chcą się rozwijać, podnosić kwalifikacje,więc daję informację prawnikowi jaką strategię ma obrać klientka. Inny jest za tradycyjnym modelem rodziny itp. Odnośnie Twojej wypowiedzi,że nie udowodni i nie dawała. Nigdy od teściów nie dostałaś prezentu? Ludzie dostają np lodówkę w prezencie ślubnym czy telewizor. A potem teściowa twierdzi,że nie dała tego tylko pożyczyła,bo syn nie miał. Absurdalne? Być może. Ale takie jest niestety nasze prawo. Weźmy chociaż słynną sprawę Katarzyny W. Czy to nie jest groteska? Są setki,tysiące spraw gdzie ludzie za głupotę trafiają do ZK, a tutaj? Ale wracając do spraw majątkowych-jesteś bardzo pewna siebie, uważaj bo to często gubi,bo w sądzie nigdy nie możesz być niczego pewna. Pa pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a myslisz, ze tesciowa trzyma imienny rachunek za lodowke, ktora dala w prezencie slubnym np. 10 lat wczesniej ;)? poza tym skoro masz kontakt z prawem, to powinnas wiedziec, ze istnieje cos takiego jak prezenty zwyczajowo przyjete w relacjach rodzinnych. gdyby tesciowa dala mi pierscionek, telewizor czy zafundowala wnuczce kolonie, to jest to wlasnie taki prezent. i nic jej oddawac nie musze. owszem jedtem pewna w sprawach najatkowych, bo zostalam w domu nauczona jak sie zabezpieczyc, zeby nikt mnie nie wykiwal i robie z tej wiedzy uzytek. jesli kobieta siedzi z dziecmi w domu, a maz pracuje, to jest to ich wspolna decyzja, i nie ma opcji, zeby kobieta wyladowala bez grosza, a facet wzial calosc majatku, jesli maja wspolnote majatkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd się takie głupie biorą?
Nie musi trzymać rachunków,jest jeszcze coś takiego jak ustalenie stanu faktycznego. I jak już tych prezentow się uczepiłaś,to warunkiem jest że są to przedmioty drobne,a telewizor za 8tysięcy czy lodowka za 5tysięcy drobnym prezentem nie jest,wtedy idą w historię o pożyczce o której synowa nie wiedziała... A co do tych drobnych prezentow które prezentami były...nie wchodzą one w skład masy spadkowej. Także coś tam wiesz ale nie do końca. I oby nikt Ci nosa nie utarł. Lecę bo właśnie moją sprawę wywołują. Miłego dnia. (Ja tam mężatką jestem,bo mimo wszystko to jest to ogromne ułatwienie,ale chciałam tylko uświadomić naiwnych że różowo nie jest).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd się takie głupie biorą?
Prezenty nie wchodzą oczywiście w skład wspólnoty majątkowej a nie masy spadkowej-przejęzyczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×