Mój mąż zarabia zbyt mało żeby stworzyć rodzinę

Na wstępie zaznaczę, że chce się wygadać i zapytać, czy macie podobnie... wszelkie wyzwiska możecie sobie darować, bo liczę na wypowiedzi osób, które coś w życiu przeżyły, a nie wyzwiska trollów internetowych.

a Ty zarabiasz wystarczajaco?

cóż tu rozkminiać

nie mamy podobnie,a nawet jeśli mielibyśmy tak samo to co ci po tym?

Trochę spóźniona rada aby się nie żeniła, skoro to jej mąż. Nie mówiąc o tym, że kobieta wychodzi za mąż :P

Związek trwa 10 lat, małżeństwo 3 lata. Od roku nie mogę sobie poradzić ze sobą. Mam 30 lat. Kocham męża. Wyszłam za mąż, bo chciałam z nim stworzyć rodzinę. Od jakiś 5 lat jesteśmy niezależni, utrzymujemy się sami, za mieszkanie płacimy sami, za wszystko płacimy sami, honorowo odrzucamy każdą formę pomocy od rodziców. I szczerze... jest ciężko, jest bardzo kurwa ciężko utrzymać się w tym kraju.

ale co, nie stać go na dziecko czy nawet na ciebie??? :O a ty pracujesz w ogóle???

no to zrób cos w tym kierunku biadoleniem czynszu nie zapłacisz Dlaczego tylko męża obwiniasz o ten stan rzeczy? Ty nie tworzysz tej rodziny?

Tzn. nie spodziewałam się, że w wieku 30 lat nie będzie mnie stać na kino raz w tygodniu, nie miałam pojęcia, że nie będzie mnie stać na prezent dla męża, ani jego dla mnie. Odpuściliśmy wszystko, każdą drobną przyjemność, żeby tylko utrzymać się samodzielnie.

a dlaczego odrzucacie pomoc rodzicow? w jakiej syt. finansowej sa Twoi rodzice? Jezeli moga Wam pomoc a jednoczesnie zyc na dobrym poziomie, to moze warto taka pomoc przyjac?:) Kiedys oni beda moze potrzebowac pomocy, to sie odwdzieczycie..

Mąż zarabia 3 tys., ja 2 tys., ale żyjemy w dużym mieście, bez rodziny, na wynajętym, z kredytem na samochód (mąż potrzebował do pracy).

Chodzi o to, że chyba jesteśmy zbyt odpowiedzialni, żeby przy takich finansach myśleć o dziecku... chcielibyśmy obydwoje, ale jakoś nie widzimy możliwości, przeraża mnie fakt, że nie będzie mnie stać, żeby zapewnić dziecku godne życie, skoro my już na dzień dzisiejszy odmawiamy sobie wszystkiego...

" Trochę spóźniona rada aby się nie żeniła, skoro to jej mąż. Nie mówiąc o tym, że kobieta wychodzi za mąż " "Mąż zarabia 3 tys., ja 2 tys., ale żyjemy w dużym mieście, bez rodziny, na wynajętym, z kredytem na samochód (mąż potrzebował do pracy)" no to jakie Wy a w zasadzie Ty masz potrzeby skoro" stać Was na wynajem, kredyt i internet?:)

rozumiem Cie. ja tez marze o dziecku, boli mnie ze mnie nie stac na "taki luksus jak dziecko" :/ nie miej zalu do faceta, nie jego wina. my zyjemy tak jak Wy - 0 jakichkolwiek przyjemnosci. jeszcze teraz ja nie moge znalezc pracy... POLSKA :/

ma być odpowiedzialny za rodzinę i nie tylko on ją tworzy może masz 30 lat ale myślenie masz jak dziecko z podstawówki.

a dlaczego obwiniasz męża?? zarabia 3 tys. to wcale nie mało! 5 tys. na 2 osoby to nie mało kasy , inni maja mniej i do tego dzieci , a samochód musieliście kupic na kredyt i spłacac? a uzywane samochody ?

5 tys to nie jest tak zle, nawet w duzym miescie, no chyba, ze macie duzy kredyt na samochod.. a mieszkanie wynajete a mieszkanie na kredyt 30 letni to tak naprawde zadna roznica.. sami musicie sie zastawnowic czego chcecie i tyle

Przecież 5 tysięcy to nie jest mało... nam tyle starcza, a jest nas troje plus pies.

czytałam taki artykuł niedawno, że większość osób w Polsce między 25-35 rokiem życia mieszka z RODZICAMI (czaicie?) :o Co za dno! i właśnie oni mają dzieci, bo idą pracować za najniższą krajową, a matki i teściowe niańczą im dziecko! Ja po studiach zostałam w Warszawie, bez znajomości i może się komuś wydawać, że zarabiam kokosy, bo 4 tys. wyciągnę, ale na Warszawę to jest nic i też sobie nie wyobrażam mieć teraz dzieci (choć zegar biologiczny tyka coraz głośniej), bo nie skażę dzieci na BIEDOTĘ W TYM KRAJU!

1) Zainwestujcie w pojemną zamrażarkę. 2) Kupujcie na najbliższym targowisku np. warzywa, owoce itp., najlepiej większe ilości jednorazowo, będzie taniej. 3) Mięso - tylko hurtem, np. "poł świniaka" i do zamrażarki 4) Żadnego opakowanego gówna z supermarketów typu kotleciki, krokieciki itp. Zdziwicie się, ile można zaoszczędzić! Powodzenia!

5 tys, miesięcznie na 2 osoby - to po 2,5 tys, na głowę, no nie? nie osłabiaj mnie. po ch... wynajmujecie - weźcie kredyt na mieszkanie i spłacajcie. ja nie wiem, o co ci chodzi. ile miesięcznie wydajecie na tzw. życie? (opłaty, jedzenie itp?) no bez jaj

do apaszka099 starcza Ci, bo pewnie dzieci niańczy ci matka!!! i mieszkasz z rodzicami albo teściami :P

cze Ci mało????!wielu nawet tego nie ma!popatrz na tych co mają maleńkie renty,i naprawdę nie mają co do gara włożyć bo ich nie stać,na normalne jedzenie o opłaceniu mediów nie wspominając,Ty debilko!i nie mówię tutaj wcale o patologii!mówię o samotnych chorych osobach!weź się kurrwa krowo ogarnij i nie becz w necie jak owca!!!! :o jak ja takich debili nienawidzę!

Tylko, że od tych 5 tys. trzeba odliczyć ZUS'y, bo zarówno ja, jak i mąż zostaliśmy zmuszeni, żeby prowadzić własną działalność gospodarczą, inaczej nie chcieli nas zatrudnić.

eh, bez mieszkania wpakowaliście się w kredyt na samochód? Trzeba było kupić jakiś stary za max 20 tys.

ale im nie starcza - bez dzieci!!!! racja z tą zamrażarką - w sensie oszczędzanie. może w tym tkwi problem, są takie niemoty, co nie potrafią dodawać i odejmowac i wydają jakieś chore pieniądze na zwykłe zakupy

no to mów, że ZUS-y, czyli na rękę ile macie miesięcznie?

To ty się opanuj i wyrażaj kulturalnie! Ja się po prostu zastanawiam, czy w tym kraju miało sens próbować się usamodzielnić, "wyjść na swoje"... mnie i męża wpędziło to w ogromy dół i brak perspektyw. Moje koleżanki, które zrobiły sobie przybudówki "przy rodzicach", albo mieszkają z teściami, stać na dzieci, bo gotują i wychowują im dzieci - tak jak ktoś wyżej napisał - mamusie.

masz rację piwna78 :D

a może wyjechać? ja w pierwszej pracy za granicą dostałam tyle co ty z mężem razem wzięci i miałam zapewnione zakwaterowanie w niezłych warunkach prawie za darmo.